Konkurs "Sztuka prasowania"

niepytajonia
napisał/a: niepytajonia 2010-11-26 17:13
Och, gdybym wygrała cokolwiek, wtedy w końcu miałabym uprasowane ubrania :p życie studenckie nie jest lekkie, wiadomo: imprezy, kino, kluby, domówki, uczty za zdane kolokwia i „pocieszenia” za nieudane, a i nauka oczywiście! Czas wolny rozplanowany co do minuty, ciężkie jest życie studenckie. Z dala od mamusi, która zawsze dbała o schludny wizerunek córuchny, z dala od taty, który stale powtarzał: „jak moja księżniczka ślicznie wygląda”. W tym całym biegu nie chce się uprasować ubrania, które w końcu i tak szybko pognie się przy spaniu na wykładzie.. ups! Przy notowaniu! A gdyby tak wygrać.. och samo przygotowanie sprzętu byłoby niezłym popisem przed współlokatorką - wyższa kultura prasowania ;) Po za tym mogłabym w końcu zaprosić kolegę na pranie i prasowanie do siebie, a zaoszczędzony przez niego czas, mogłabym zagospodarować na małe przyjemności dla nas dwojga. Herbatka i czekoladka, miła pogawędka, a po odpowiednim czasie przynęta i wędka – na niego oczywiście! W końcu zawsze lepiej wolny czas wykorzystywać we dwoje :cool:
napisał/a: Meleth 2010-11-26 17:14
Czas wolny, czas bezcenny i upływający szybko, przeznaczyłabym na pielęgnacje... MIŁOŚCI.
W Jego spojrzeniu bym się zatopiła i na nowo narodziła...
W blasku Jego uśmiechu bym się leniła...

W rytmie naszych ciągle gorących, lecz zapracowanych, serc odliczałabym sekundy szczęśliwie, wspólnie spędzonego czasu...
Opowiadałabym na ucho swoje marzenia wstydliwe...
Poiłabym się ciepłem Jego oddechu...

Trwalibyśmy. Tak po prostu i tak pięknie.
Zawieszeni w czasie i przestrzeni, otuleni ciszą, wypełnieni spokojem.

Tak też doskonale WYPRASOWAŁABYM NASZ ZWIĄZEK!
cytrynkowa
napisał/a: cytrynkowa 2010-11-26 18:56
zwykły szary poranek (dzwoni telefon)

- Cześć kochana, przepraszam że tak wcześnie
- o cześć, wreszcie dzwonisz możemy poplotkować, co tam u tej Twojej sąsiadki spod czwórki
- a nic się nie dzieje,wiesz ten mąż nadal ją zdradza, widzę go często z tą młoda kochaną...
- serio, wiesz bo ta Baśka to ona normalnie oszalała punkcie tego latynosa....( po 30 minutach)
- kochana a jak Twój mąż,i te jego ważne interesy
- wiesz ma dziś kolejną, ważną rozmowę...
- to leć mu prasuj ubrania, pogadamy póżniej....................

No to teraz może kawa:
- kochanie skończyłeś się golić?, może kawy Ci zrobić?
- już kończę, kawa tak chętnie, dziękuję
- kochanie a kupiłeś wczoraj gazetę?
- tak leży na ławie

Pogrążona w lekturze ( 10 minut)

- No kochanie, łyk kawy za 5 minut muzę wyjść
- A no tak
- Wyprasowana koszula, spodnie?
- a nie już prasuje..

prasowanie (2 minuty)

- super, wszystko wyprawowane na kancik!
- będziesz się super prezentował
-wiem kochanie to wszystko dzięki generatorze pary
.............................
........................dryńńńńńńńńńńńńńńńńńńńńńńńńńń

- KOCHANIE!!!! WSTAWAJ MOJE UBRANIA NIE WYPRASOWANE ZARAZ MUSZĘ WYJŚĆ!!!!

Ooooo a to był taki miły sen.....
napisał/a: mamano 2010-11-26 21:47
Dzisiaj znowu wypada mi prasowanie- starym, wysłużonym żelazkiem. Nazbierało się tego bardzo dużo, najgorsze są firanki i story będę musiała postać przy nich przynajmniej 3 godz. A pogoda jest dziś taka wspaniała! W sam raz na pielęgnowanie ogrodu.
W trakcie prasowania mogłam tylko wyobrazić sobie jak cudownie byłoby mieć generator pary Tefal. Kiedyś widziałam taki w telewizji i byłam nim naprawdę oczarowana- to prawdziwy super robot, pomocnik każdej Pani domu. Och! Gdybym tylko taki miała znikłyby moje problemy tj: ból nóg, pleców. A cenny czas? Miałabym go w tedy dużo i mogłabym go przeznaczyć na moje ukochane hobby jakim jest pielęgnowanie ogrodu. Od dawna już pasjonuje się roślinami i krzewami. Uwielbiam patrzeć jak rosną, a później obdarzają nas pięknymi kwiatami. Żeby były piękne potrzebują dużo miłości, przycinania, podlewania, odchwaszczania. Ale efekt jest imponujący. To wszystko zabiera dużo czasu, a mój czas jest ograniczony min: przez sterczenie godzinami przy desce do prasowania.
Generator pary byłby wybawieniem w mojej sytuacji, a czas prasowania skróciłby sie do minimum, samo prasowanie byłoby przyjemnością. Ach te marzenia warto od czasu do czasu pomarzyć. A może przy odrobinie szczęścia moje marzenia staną się rzeczywistością? Kto wie.....
napisał/a: emerycia 2010-11-26 22:09
Każdy wolny czas wykorzystuję na pracę w wolontariacie. Teraz mając takie urządzenie jak generator pary z pewnością zyskałabym na czasie i więcej czasu mogłabym poświęcić pracy społecznej. Przecież są tam ludzie, którym jestem potrzebna.A może też uszczknęłabym trochę czasu dla siebie, pójście do fryzjera, kosmetyczki lub po prostu poleniuchować.
napisał/a: noctuelle9 2010-11-27 01:00
Gdy w mig wyprasuję górę pomiętych ubrań, z radością wolny czas powitam
Bo tak mówiąc między nami chyba trochę leniem jestem podszyta
Jak kot zwinę się na kanapie w kłębuszek pod kocem, obłożę poduszkami,
Posłucham energetycznej muzyczki, ciekawe książki poczytam nocami,
Może czasem wzrokiem sufit omiotę, żeby ze sprzątaniem nie być na bakier,
W ramach fitness kciuka na pilocie ćwiczę i poleruję na paznokciach lakier
O mężczyznę i potomstwo dbam przytulając się na kanapie namiętnie i miłośnie,
W ramach troski o linię z kubkiem gorącej czekolady jesienią pomarzę o wiośnie
Wieczorami leżąc wygodnie policzę przez okno gwiazdy na nieboskłonie,
A rano z radością będę patrzeć, jak świeże pranie beztrosko powiewa na balkonie,
Bo generator pary wygna najgorszego demona z domu swoim gorącym tchnieniem
Monotonne stanie przy desce już nie będzie napawać mnie obrzydzeniem
Lecz stanie się z rzadka dawkowaną przyjemnością, wręcz rarytasem…
A w międzyczasie rodzina będzie się cieszyć wraz ze mną cudownie odnalezionym czasem :)
rakastan
napisał/a: rakastan 2010-11-27 12:54
Wolny czas cenię ponad wszystko. Jeśli tylko uda mi się go trochę wygospodarować spędzam czas na robieniu kukiełek albo szkicowaniu moich bliskich.
Moje dzieci bardzo lubią bawić się w teatrzyk. Wystawiają przedstawienia dla całej rodziny. Zawsze cieszą się kiedy udaje mi się znaleźć chwilkę czasu, żeby obejrzeć sztukę.
Ostatnio wymyśliłam sobie, że naszkicowanie komuś portretu może być świetnym prezentem np. z okazji urodzin. Nie robiłam tego bardzo dawno, gdyż w ciągu ostatnich lat praca i dom mnie tak pochłonęły, że zapomniałam o tym co lubiłam kiedyś robić. No i w końcu udało się, moja pierwsza obdarowana osoba była tak zaskoczona i jednocześnie uradowana, że ściskała mnie przez jakiś kwadrans. Sama nie mogłam uwierzyć, że można sprawić komuś tyle radości, byłam z siebie dumna.

Sprawia mi przyjemność robienie czegoś dla kogoś, więc gdyby generator pary mógłby zrobić coś dla mnie byłabym przeszczęśliwa.
[/B]
napisał/a: mango5 2010-11-27 17:03
mamy w końcu z ukochanym czas by postarać się o dziecko, jesteśmy ciągle zabiegani, zapracowani, potem zajmuje się domem, prasowaniem, nie mamy czasu dla siebie teraz czas będzie żeby zrobić dziecko
napisał/a: Mamuniak 2010-11-27 17:48
O moim wolnym czasie cóż powiedzieć mogę,
kiedy chcę go wykorzystać, zawsze coś staje na drodze.
Bo choć przyjemne jest w kuchni twórcze gotowanie,
to trudno w tym samym czasie zaliczyć też prasowanie
i jeszcze znaleźć minuty na sprzątanie mieszkania,
walkę z kurzem, mycie okien i robienie prania.
Kto weźmie za mnie dyżur w pogotowiu krawieckim
albo hydraulikiem będzie, gdy z rury nagle gdzieś cieknie?
Gdy na me barki tak ciągle spada tych zajęć ogromna lawina
mój instynkt krzyczy: „Uciekaj, by zdrowie psychiczne utrzymać !!!”.
Więc byłam dziś na krótkich wagarach na polki.pl serwerze
i znalazłam tam rozwiązanie, lecz najpierw z pytaniem się zmierzę.
Puszczę wodze fantazji, wezmę się z czasem za bary
i może wygram go trochę dla siebie z generatorem pary.
Więc myślę, że w wolnej chwili wybrałabym się do spa,
by odbyć boski rytuał, co przynieść mej skórze ma
i jedwabistą gładkość i relaks i odprężenie
a troskom codziennym w zamian chwil miłych zapomnienie.
A gdyby w tym wolnym czasie było nocnych minut ciut więcej,
to w uprasowanej żelazkiem Tefal przepięknej sukience
poszłabym na bal wielki, niczym odmieniony Kopciuszek,
co ma czas się bawić bez żalu i z niego uciekać nie musi,
by znów zdążyć z obiadem, prasowaniem i myciem naczyń,
i pogłębiać swoją frustrację w codziennym, nudnym kieracie.
Przyszła mi jeszcze do głowy trzecia alternatywa,
by coś z samym czasem zrobić, by ten wolniej upływał.
Lecz zmiana minut w godziny skazana jest na przegraną,
niejeden chciał mieć wpływ na tempo, ale czas zawsze biegnie tak samo.
Szkoda, że ziemska doba ani trochę nie jest gumowa
i czasu rozciągnąć się nie da, by w nadmiarze poleniuchować.
Jest jednak pocieszenie na wszelkie te żale i smutki
że zawsze jest czas by pomarzyć, choćby był bardzo krótki
o tym, co można osiągnąć i o tym, co dziwne jak czary,
że zyskać można czas wolny prasując generatorem pary.
napisał/a: bmacieja 2010-11-27 18:40
Mam wolny czas - idę do kuchni, bo uwielbiam gotować i piec różne ciasta. Na parapecie stoi odpowiedni sprzęt nagłaśniający, słychać muzykę moich ulubionych klasyków wiedeńskich. Przygotowuję Salzburger Nockerln, by podać go wieczorem ukochanemu, jak niegdyś Salome przygotowywała to danie dla księcia Wolfa Dietricha von Raitenau i złośliwi mawiali, że przez ten wykwintny posiłek spłodziła mu 15 dzieci :) Mam dużo czasu więc przygotowuję również tort Sachera. Moja kuchnia w tym czasie staje się wielkim ogrodem przy Landstrasse w podmiejskiej dzielnicy Wiednia. Wszystko przygotowane, a ja mam czas, by jeszcze usiąść z filiżanką kawy po wiedeńsku, wsłuchać się w muzykę Haydna, Mozarta, Beethovena, Schuberta czy Johanna Straußa...
Nic mi więcej nie potrzeba - oprócz wiedeńskiego w mej kuchni - nieba!
:D
napisał/a: asiakali 2010-11-27 19:25
Nadmiar wolnego czasu brzmi dość abstrakcyjnie,ale wiem jak bym go wykorzystała. Moje córki od jakiegoś czasu wyrażają chęć nauczenia się wyszywania i robienia na drutach. Obecnie mamy w planie zrobienie czapek i szalików dla naszej babskiej trójki. W sklepach można znależć wiele wzorów i podpowiedzi .Mamy możliwość zrobienia dokładnie tego co nas interesuje,w dowolnym kolorze i wzorze ,obecnie ogranicza nas tylko czas. Jestem jednak dobrej myśli i mam nadzieję ,że uda nam się zrobić czapeczki jeszcze tej zimy.
napisał/a: illa 2010-11-27 23:34
[CENTER]Generator pary... niezbędny jest mi do pary!
Gdy już go usidlę, gdy już go zdobędę,
Odjaaaazdową kobietką będę!

Czasu wolnego nadmiar spożytkuję... z parą,
I na koniec swe przedstawienie skończę z fanfarą.
Otóż, Drogie Panie, Drodzy Panowie,
Mistrza kierownicy dziś Wam przedstawię.

Tak, to JA!
W swej skromnej osobie całkiem doskonała.

Zrobię prędko prawo jazdy,
I będę czynić niezłe zjazdy.
Mistrzem kierownicy w spódnicy zostanę,
Na okładkach gazet wszystkich pozostanę.

Skóra, komóra i oczywiście moja fura,
Wszyscy na mój widok krzyczą: hurra!
Bo generator pary... dodał memu życiu pary,
Z gazem do dechy zdobywam wszystkie laury![/CENTER]