Konkurs "Sztuka prasowania"

napisał/a: proster 2010-11-15 19:22
Gdybym miał generator pary moje życie obróciło by się o 180 stopni...
W końcu teściowa wypuściła by mnie z rodzinnej prasowalni w której jestem zamykany codziennie na 23 godziny już od ponad 5 lat jako, że nie jestem wystarczająco szybki i biegły w sztuce prasowania.

Co bym zrobił z tym wolnym czasem? Ohhhh... Zobaczył bym blask słońca, spotkał bym żonę i znajomych (o ile jeszcze żyją), uściskał telewizor, może nawet pozwolono by mi spróbować piwa...

Mam nadzieję, że spełnicie moje marzenia... teraz muszę kończyć, bo chyba teściowa się zbliża, a lepiej, żeby nie zauważyła że przegryzłem kłódkę i nie ma mnie w prasowalni...
asia1606
napisał/a: asia1606 2010-11-16 11:51
Jestem mamą 2 letniego smyka a obecnie spodziewamy się drugiego dzidziusia. Zawsze marzyłam o szczęśliwej rodzince - kochającym mężu, gromadce dzieci i własnym domu z dużym ogrodem. Kochającego męża już mam, ślicznego synka też, drugi dzidziś w drodze, los tak chciał, że mieszkamy z moimi rodzicami więc czego można chcieć więcej? Jak na razie zdecydowałam się nie wracać do pracy i poświęcić ten czas wychowaniu dzieci. A jak wiadomo przy dziecku jest mnóstwo pracy a na dodatek spadły na mnie wszystkie obowiązki domowe, gdyż pozostali członkowie rodziny pracują. Dlatego też przychodzą takie dni gdzie najchętniej rzuciłabym to wszystko i zajęła się sobą. No niestety przy małym dziecku można sobie o tym tylko pomarzyć, bo przecież nie wymyślono jeszcze rzadnej takiej maszyny która zrobiłaby za mnie wszystko. Ale gdy tak zastygam w moim świecie marzeń wówczas wyobrażam sobie, że jestem na bezludnej wyspie pełnej ciszy i spokoju. Relaksuję się leżąc pod palmami i wsuchując się w dzwięki natury. Bez tego ulicznego szumu, płaczu dziecka, narzekań męża i wszystkich dzwięków dochodzących z dzisiejszego zagonionego świata.
napisał/a: monique1234 2010-11-16 14:24
Dużooo wolnego czasu... marzenie. Ale gdyby ono dzięki generatorowi pary się ziściło to bardzo starannie przygotowałabym... babski wieczór z moimi, również "dzieciatymi", przyjaciółkami. Zawiozłabym córeczkę do babci a męża "wyprawiła " na piwo (spodobałby mu się ten pomysł ;) Poprosiłabym aby dziewczyny również zorganizowały sobie w danym dniu pomoc do dzieci i przyjechały do mnie, byśmy mogły trochę poszaleć. Szaleństwo polegałoby oczywiście na piciu pysznej kawki, przegryzanej słodkimi ciasteczkami i wspominaniu "starych, dobrych czasów". Dzieliłybyśmy się między sobą sekretami na temat: "Jak wychować męża" :rolleyes: i jak "wiecznie być młoda i piękną" :p. Z doświadczenia wiem że takie spotkania są świetnym sposobem na oderwanie się od codziennych obowiązków i kłopotów i poprawienie sobie humoru - szczególnie jesienią.
kamila313
napisał/a: kamila313 2010-11-16 17:55
Używając generatora pary zaoszczędzony czas przeznaczyłabym na aerobic w klubie fitness. Po ciąży zostało mi kilka kilogramów i pragnę wrócić do dawnej sylwetki. Kiedyś uczęszczałam na ABF i STEP. Z braku czasu na udział w tych zajęciach zaczęłam ćwiczyć w domu, lecz nie trwało to długo. Słaba motywacja i brak zaangażowania spowodowały zaprzestanie ćwiczeń. W klubie fitness takie zdarzenie nie miałoby miejsca, tam instruktorka trzyma tempo i mobilizuje każdego uczestnika do wysiłku fizycznego. Chcę, żeby moje ciało było znowu jędrne. Sama dieta nie wystarczy, muszę mieć intensywny wysiłek fizyczny, aby spalić tkankę tłuszczową.
napisał/a: pluma 2010-11-16 17:56
Humor mam od ranka, nie ma prasowanka.
Mam w końcu czas dla siebie, czuje się jak w niebie.
Twarz kremikiem posmaruję, usta pięknie umaluję.
Zadzwonię do mamy, spotkam się z koleżankami.
Wyjdę na spacerek, na słoneczko lub wiaterek.
Pójdę na zakupy, kupie sobie buty.
Obejrzę film w telewizorze, albo w kinie może?
Sałatkę przygotuje, dla męża coś pysznego ugotuje.
Bo przecież generator pary, do prasowania doskonały!
Gdy Firma Tefal takie niezwykłe żelazko oferuje,
kobieta od razu lepiej się czuje :)
napisał/a: briggie 2010-11-17 15:40
Myślę, że ten ogrom zaoszczędzonego czasu poświęciłabym na wynalezienie naturalnego materiału, którego nie trzeba będzie... prasować!
napisał/a: caribena 2010-11-17 18:38
Hm, takie sprytne urządzenie bardzo by mi się przydało. Jak na razie zasługuję bezsprzecznie na tytuł królowej marnowania czasu. Ale zakładając, że generator pary generowałby również czas wolny, byłaby to świetna okazja, aby go dobrze zagospodarować. Pierwszym punktem byłby kurs fotografii. Uwielbiam robić zdjęcia, obecnie są one bardzo amatorskie. Wiem, że taki kurs przyniósłby mi wiele korzyści fotograficznych. I jeszcze jedną. Wszak talentu nie można marnować, więc z aparatem na szyi często ruszałabym w plener. A do tego... potrzeba czasu, i to kolejny moment, w którym przydałby się generator pary - dostarczałby czasu do realizacji mojego fotograficznego hobby.
napisał/a: ippi 2010-11-17 23:20
Bajka o Czarnoksięznku znanym jako Generartor Pary
Wcale nie "dawno dawno temu", ale w obecnych czasach żyła sobie Królowa, która miała bardzo mało wolnego czasu, właściwie nie miała go wcale.
Krasnoludki, które miały jej pomagać wyjechały do innego królestwa, a Król był wiecznie zajęty, powiedzmy, że ... rządzeniem. Królowa miała już wszystkiego dosyć i kiedy myślała, że nie ma dla niej ratunku, zobaczyła w gazecie dla Prawdziwych Monarchiń ogłoszenie, w którym pewien Czarnoksięznik obiecuje, że za niewielką opłatą zamieni część obowiązków w bajeczne 5 minut. Otóż chodziło o bardzo ważną rzecz - o prasowanie. Wszyscy na zamku wiedzieli jakie to ważne - mieć pięknie wyprasowane suknie, koszule i atłasowe prześcieradła na których sie spało, ale nikt nie miał ochoty ani czasu na prasowanie każdej falbanki i każdego zagięcia, dlatego często Królowa była zła kiedy musiała prasować kolejną partię upranych rzeczy. Szybko, więc zadzowniła po Czarnoksiężnika i zatrudniła go a on za pomocą czarodziejskiej pary zamieniał wszystkie ubrania w mięciutkie szaty i nawet Król przestał narzekać. Królowa miała teraz więcej wolnego czasu i mogła ...... ale to już inna bajka"
Taką właśnie bajkę opowiedziałabym moim małym córkom, gdybym miała więcej wolnego czasu:).
Denise
napisał/a: Denise 2010-11-18 12:03
Więcej wolnego czasu, to coś, o czy marzę od dawna...Niestety, obowiązki domowe są bezlitosne- garnki same się nie umyją, podłoga nie pozamiata, a koszule same się nie wyprasują... Gdybym jednak miała więcej wolnego czasu, wykorzystałabym go tylko dla siebie! Nadrobiłabym bym zaległości "książkowe"- jest tyle lektur, które chciałam przeczytać! Zadbałabym o własny wygląd- pomalowałabym w końcu paznokcie tym pięknym, czerwonym lakierem, któy tak długo stoi na półce (normalnie nie mam czasu, czekać aż wyschnie...), nakładałabym relaksujące maseczki i peelingi! I w końcu zadbałabym o włosy! Wypróbowałym te obiecujące domowe mikstury, o których tyle się pisze. Może poszłabym jeszcze na długi spacer (ruch to zdrowie!), i odwiedziałabym tą Aśke, koleżankę ze studiów, z którą z goła od dwóch lat umawiam się na ploteczki przy herbacie...O! I jeszcze wybrałabym się w końcu na zakupy do galerii i kupiła tą bombową bluzkę, którą widziałam na wystawie. I jeszcze...pomalowałam ściany na kanarkowy kolor, bo męża doprosić się ciężko...I jeszcze...oglądnęłabym ten najnowszy, pomoć genialny (!) film Almodowara! Aha, i jeszcze odwiedziałabym wreszczie fryzjera i poszłabym do manikuirzystki ("Andrzejki" wkrótce!), i jeszcze...Ach, gdybym tylko miała więcej czasu...
Czarnula10
napisał/a: Czarnula10 2010-11-18 13:29
najchętniej wogóle ucieszyłabym się że mam ten czas
ciągle tylko mama to mama tamto ..prasowanie moim ledwo juz chodzącym żelazkiem , sprzątanie ...
wszystko później mnie boli...poszłabym sobie do kina do którego tak planuje iść odziwo od ponad roku...oczywiście nie sama;P albo usiadła na tapczanie i pooglądała jakiś dobry film...poprostu wystarczy chwila moment...znalezc ten czas ..zawsze później zasypiam ze zmęczenia....)a taki generator bardzo by mi pomógł nie meczyłabym się jednym zelazkiem ledwo chodzacym i jeszcze musze sie dzielic z 2 innymi kobietami w moim domu;/ więc szybko szybko....boże dajcie czas.....
Edytuj/Usuń Wiadomość
agatita
napisał/a: agatita 2010-11-18 21:16
A mi mój "świeżo upieczony" mąż obiecał, że jak wygram ten generator pary, to on sam będzie prasował nasze rzeczy :) :) :)
Zyskany czas przeznaczę na umacnianie naszej wzajemnej miłości :)
Obiecuję też, że nauczę się pisać wierszem.
Póki co, oszczędzę Wam tego ;)
napisał/a: aniana2 2010-11-18 21:40
I pomyśleć, że mam mnóstwo czasu wolnego, oto co z nim zrobię! Ooo!

- Na spacer się wybiorę, teraz z pewnością trafię na wymarzoną pogodę,
- Upiekę coś pysznego dla rodzinki, żeby mieli uśmiechnięte minki,
- SPA sobie w łazience zafunduję, może w końcu wypoczęta się poczuję,
- Zapiszę się wreszcie do fryzjera, bo teraz zwykły dzień będzie niczym beztroska niedziela,
- Wybiorę się w końcu z mężem na film do kina, i na kolację przy lampce wina,
- Pomaluję w pokoju ściany, a co, będzie kolorowo - dla odmiany,
- No i pójdę z generatorem pary na pogaduszki do koleżanki, niech i ona wyprasuje swoje obrusy i firanki!