Konkurs "Wakacyjny must-have"

napisał/a: mamaL 2013-08-23 09:33
Wakacje to czas beztroski i szaleństwa.Faktem,że szaleństwem jest też na urlop zabrac tylko trzy kosmetyki.Gdyby jednak ilośc butów i ciuchów wypełniła do granic moją walizkę a ukochany zbuntowany faktem,że i jego walizkę zajmują moje ubrania nie chciałby już nijak więcej nic wziąśc więc jednym pocałunkiem przekonałabym go do zabarania jeszcze trzech moich maleńkich rzeczy.Po pierwsze krem z filtrem by ochronic skórę przed poparzeniem.To absolutny must -have podczas słonecznych i upalnych dni.Drugim kosmetykiem stałby się szampon z odżywką(2 w 1) więc w jednym opkowaniu dwa cudne i jakże ważne produkty.Dzięki nim moje włosy odetchną od słonej wody i nabiorą blasku.Ostatnim kosmetykiem stanie się żel pod prysznic z balsamem.Znów magiczne 2 w 1 umyje ciało i wypielęgnuje moją skórę.Na szczęście w kieszonce mam też trochę pieniążków które sprawią,że kolorowe kosmetyki kupię na miejscu.I co!Jeśli kobieta chce to potrafi zabrac na urlop tylko trzy kosmetyki.Udanego urlopu i fantastycznych drogerii na miejscu Wam życzę!
napisał/a: swita77 2013-08-23 10:24
W moim wakacyjnym niezbędniku zawsze musi się znaleźć antyperspirant, który nie tylko zapewni ochronę przed poceniem i brzydkim zapachem, ale również będzie ładnie pachnieć. Nie wyobrażam sobie upalnego lata bez tego kosmetyku, który jest moim zdaniem o tej porze wręcz niezbędny. Kolejna rzecz to balsam brązujący. Niestety nie mogę się opalać, ponieważ mam zbyt dużo znamion na skórze i przebywanie na słońcu mogłoby mi zaszkodzić. A ponieważ lubię, kiedy moja skóra ma lekko złotawy, jakby muśnięty słońcem odcień, latem używam balsamów brązujących, które nadają jej piękny kolor. Trzeci kosmetyk, który zabiorę ze sobą na wakacje, to pewien sprytny wynalazek typu 2 w 1 czyli kosmetyk łączący szampon i żel pod prysznic w jednej butelce. Nie muszę dźwigać ze sobą w kosmetyczce dwóch opakowań, a dzięki temu kosmetykowi nie tylko zadbam o piękne włosy, ale w każdej chwili mogę odświeżyć ciało.
napisał/a: siiesta 2013-08-23 12:12
Moja trójca KWC!
# OLEJ arganowy- chroni, nawilża, przeciwdziała starzeniu się skóry, uelastycznia skórę,przyspiesza gojenie skóry- hit nad hity
# mydło aleppo- dokładnie oczyszcza, zwalcza trądzik, przywraca równowagę lipidową skóry- uniwersalny
# natomiast ostatni kosmetyk, to .... lakier do paznokci! Uwielbiam wszystkie odcienie czerwonego co raz to kupuję nowy nabytek!
Trzy kosmetyki, to trochę mało, ale jak się pokombinuje to można wybrać coś, co użycie pozwala na wiele zastosowań. Pozdrawiam!
napisał/a: agnesj77 2013-08-23 12:44
Pierwsza rzecz to szampon do włosów ponieważ nie cierpię przetłuszczonych włosów.
Druga rzecz to Antyperspirant pod pachy ponieważ drażni mnie zapach potu.
Trzecia rzecz to błyszczyk ponieważ usta mogą milczeć ale błyszczeć powinny zawsze.
napisał/a: elasz_82 2013-08-23 15:19
krem do twarzy, pasta do zębów, balsam do opalania
napisał/a: anielam 2013-08-23 23:12
Ograniczenie do trzech kosmetyków w wakacyjnej kosmetyczce jest przerażające...
Kosmetyczka żadnej kobiety nie jest aż tak mało pojemna! :)
Takie ograniczenie kojarzy mi się z jakąś katastrofą albo samotną wyprawą na bezludną wyspę. Tylko ja, scyzoryk do zrobienia sobie chatki z liści palmy i stado papug. Nie licząc oczywiście białego piasku na egzotycznej plaży, turkusowych wód dalekiego oceanu i zieleni pięknej dżungli.
Rozmarzyłam się, ale wracając do zawartości kosmetyczki, na pewno znalazłyby się w niej:
1. cała wielka wanna szamponu, bo nie przeżyłabym ani dnia bez mycia włosów;
2. porządny zapas kremu przeciwzmarszczkowego, bo nawet na bezludnej wyspie nie mogę sobie pozwolić na zmarszczki!!! (hmmm, to zabrzmiało zupełnie jak Samantha w Seksie w wielkim mieście 2, okładająca się hummusem :))
3. wiele litrów płynu do soczewek, bo bez soczewek jestem zupełnie ślepa

W każdym bądź razie - ograniczenie do zaledwie trzech kosmetyków jest okropne! Bo co ze wszystkimi dezodorantami, perfumami, kremami na wszystkie możliwe części ciała, balsamami, tuszami, cieniami, podkładami, maseczkami, różami i wszystkimi innymi kosmetycznymi cudami? :)
napisał/a: leoniu 2013-08-23 23:36
1. Płyn micelarny. Bezdyskusyjnie. Można przez pół wakacji łgać jak z nut, można zapomnieć o swoim chłopaku, można... Wszystko można, ale twarz wieczorem (i rano) musi być oczyszczona.
2. Krem do twarzy. To już ten wiek, niestety. Opalenizna, piegi, ok, niby są, ale nie ma co udawać, że kremu nie trzeba. Trzeba już, niestety trzeba...
3. Balsam do ciała. Niech dobrze nawilża, żeby nadał się jeszcze do stóp, dłoni i ust. Wielofunkcyjny. Skuteczny. Żeby nadrabiał te brakujące hektolitry wody...
napisał/a: vidawinter 2013-08-24 02:50
Pomijam takie oczywiste oczywistości jak: pasta, szczoteczka do zębów oraz płyn do płukania jamy ustnej i nici dentystyczne, płyn do higieny intymnej, antyperspirant i dezodorant, żel pod prysznic czy szampon ;).
Oprócz powyższych do trójki moich wakacyjnych must-have'ów należą:
1. Krem z filtrami SPF 50+ - nic zadziwiającego, konieczność świadomej użytkowniczki słońca w temperaturach coraz większych z roku na rok. Stosuję ów kosmetyk zarówno na twarz (w wersji teinte) oraz na całe ciało - najważniejsze jest dla mnie bladolice zdrowie od pięknej, przyznaję, opalenizny, dzięki czemu wyglądam dużo młodziej od moich koleżanek od lat opalających się bez filtra lub chadzających na solarium :).
2. Oleje do włosów - od czasu, gdy stałam się włosomaniaczką nie wyobrażam sobie życia bez tych specyfików - działają lepiej niż najlepsza maska. Stosuję samodzielnie wykoncypowane mieszanki - Khadi, olej rycynowy, kokosowy, z pestek winogron, łopianowy, do tego kilka kropli nafty. Moczę włosy, wyciskam nadmiar wody, następnie spryskuję skórę głowy oraz całe włosy i idę spać. Rano zmywam łagodnym szamponem. Efekty stosowania od kilku miesięcy 2 x w tygodniu są super.
3. Serum z witaminą C pod krem - jest to specyfik, z którym nie rozstaję się od lat. Ujednolica kolor skory, zamyka pory, nawilża i liftinguje.
napisał/a: marie89 2013-08-24 09:10
W mojej wakacyjnej kosmetyczce nie może zabraknąć olejku do włosów, kremu z filtrem 50+ do twarzy i ciała, oraz odżywki do włosów! Dlaczego taki wybór, są to trzy kosmetyki które są wielowymiarowe, i można ich używać praktycznie do wszystkiego. Odżywka do włosów oprócz odżywienia, mogę także umyć nią włosy, gdy zapomnę żelu go golenia, dzięki odżywce nadam maszynce poślizg podczas golenia :) Olejek do włosów, mogę wetrzeć również w spierzchniętą skórę warg, pięty, czy posmarować nim ciało. A filtr, wiadomo.. f niczym się go nie zastąpi :)
napisał/a: donpedro9 2013-08-24 11:08
Czego mi trzeba abym była kobieca , szczęśliwa i piękna? I jak to zmieścić w torebce. No cóż uwielbiam błyszczeć, flirtować i mieć do na twarzy piękny uśmiech. Wystarczą mi trzy rzeczy:
Błyszczyk bym błyszczała i zmysłowo przygryzała usta.
Maskara - bo co to za flirtowanie jak nie można zatrzepać rzęsami i głęboko spojrzeć komuś w oczy.
Telefon z funkcją lusterka - bym na nim czytając polki.pl szczerzyła się pięknym uśmiechem i mogła to zobaczyć :) Może to nie kosmetyk w ale skoro poprawia mój wygląd to dla mnie nim jest

Ot i to wszystko, trzy drobiazgi do kosmetyczki
napisał/a: tikcia 2013-08-24 13:12
Kiedy w wakacyjnej walizce miejsca brakuje,
trzeba przemyśleć, co się pakuje.
Ja tylko niezbędne rzeczy zabieram,
wśród setek kosmetyków wielofunkcyjne wybieram.
Używanie kremu z filtrem jest obowiązkowe,
bez niego poparzenie słoneczne gotowe.
Lecz ja zabieram sprej do włosów i ciała,
bym dwie korzyści z jednej butelki miała.
Latem skóra bardzo się wysusza,
co mnie do spakowania kremu nawilżającego zmusza.
W wakacje można zaszaleć z kolorami,
więc wyjadę obładowana do paznokci lakierami.
Trzy kosmetyki to zdecydowanie za mało,
by kobiecie na wakacjach przetrwać się udało,
lecz sądzę, że te wyżej wymienione
są podstawowe, niezbędne i niezastąpione.
napisał/a: Dragomira30 2013-08-24 13:48
Na przekór aurze lubię czuć się zawsze świeżo więc absolutnie zawsze mam ze sobą w podręcznej kosmetyczce chusteczki odświeżające, chusteczki dezodorujące (genialny wynalazek i zabiera mniej miejsca, niż dezodorant w kulce) oraz małą mgiełkę do ciała o zapachu marakui, ponieważ z zapachem owoców egzotycznych na skórze czuję się jakoś bardzie wakacyjnie, urlopowo, na luzie po prostu :)