Konkurs "Wymarzona randka"

napisał/a: sigma26 2008-06-10 00:32
A ja bym chciała przeżyć taką randkę o której bym pamiętała bardzo długo. Coś ekstramalnego co zrobilibyśmy we dwoje np. skok na bandzi, czy lot balonem, wspinaczka po skałkach lub ścianach, spływ kajakiem....... Może jestem inna, ale marzy mi się taka inna randka połączona ze sportem i mocnymi emocjami. Po tylu wrażeniach na pewno można się lepiej poznać i w niektórych sytuacjach nawet zaciśnić więzi ;) W takich niecodziennych sytuacjach faceci czują się męsko bo mogą nam zaimponować swoją siłą, odpowiedzialnością i wsparciem. Zawsze jest wymówka jak się przestraszymy by wtulić się w jego ramiona i nawiązać bliższy kontakt ;)


Bielizna Triumph linia Miss Daydream – rozmiar 42 C
napisał/a: kiciuniaaa 2008-06-10 09:10
Moja wymarzona randka
powinna byc wymyslona przez mego wybranka
powinna byc jedyna i niepowtarzalna
powinna byc zmysłowa ...




wybieram Bielizna Triumph linia Miss Paisley (zdj.2) rozmiar 36
flossy
napisał/a: flossy 2008-06-10 09:50
Najwspanialsze randki to te, w których czuje sie silne i perfekcyjne porozumienie ze swoim partnerem, bo wtedy wiesz, ze zrobicie dla siebie wszystko i nagle swiat sie rozprominia! Uwielbiam rozmawiac z moim chłopakiem, długo i szczerze, bo wiem, ze moge mu powiedziec wszytsko, nawet to, ze gdy jestem sama to przy zapalonym swietle czuje sie bezpieczniej...Lubie wspominac z nim rozne chwile, opowiadac i smiac sie do niego, z niego i z nim. Takie dwie usmiechniete buzie daja naprawde niewyobrazalnie duzo szczescia! Wygłupy, powrót do lat dzieciństwa, pochłanianie żelków jak powietrza, spacery...to brzmi prosto, ale wierzcie, ze rzeczy proste sa najbardziej niezwykle, a w takich momentach czuje sie, ze ma sie przy sobie najlepszego zyciowego kompana!

Ps. Bielizna Triumph linia Miss Sexy U - komplet 1 (rozmiar 38, miseczka B)
napisał/a: mariolka82 2008-06-10 13:19
Moja wymarzona randka bedzie wtedy, gdy mój "randkowicz" zostanie ze mną na długie długie lata ;) Bo pokochać kogoś i byc kochanym to najpiekniejszy dar od życia

Zestaw nr 10
roz. 36, mis. B
napisał/a: marionzzz 2008-06-10 16:12
Ja na randkę z ukochanym wyskoczyłabym w "pustkę"-tam gdzie nie ma pośpiechu,dzwoniacych telefonów i neerwów! A ta pustka to spokój, cisza, szum oceanu, wieloryby i "tańczące" delfiny - na wykwintną kolację lekkie sałatki i koktajle owocowe do picia. I taka randka mogłaby trwać i trwać i trwać....

zestaw nr 9 Miss Sexy U rozmiar 36 (staniczek 75 B)
napisał/a: patrycja1110 2008-06-10 20:27
Letni, słoneczny dzień. Słońce wysoko na niebie, błękitne, bezchmurne sklepienie . Wychodzę z domu w rozwianych włosach, ubrana w lekką , zwiewną sukienkę . W samochodzie, niedaleko mojego mieszkania, czeka na mnie On. Zabiera mnie gdzies daleko, jedziemy samochodem. Wyglądam przez szybę, przede mną rozciagają się bezkresne łąki, pola. W tle romantyczna muzyka . "... And I think to myself : What a wonderful world .. " :) Wysiadamy. On otwiera i drzwi, bierze za rękę, wręcza bukiet małych, roześmianych słoneczników. Biegniemy przez łąki, przez pola. Wiatr targa moją sukienką, bawi się nią, dręczy. Wreszcie zatrzymujemy sie przy jakimś drzewie. Nieopodal przygotowany przez Niego piknik. Schłodzony szampan, winogrona, truskawki .. a wokoł same kwiaty .. :) A dookoła ... błękitne pola, złociste zboże, tylko miejscami czerwone maki. Siedzimy pod drzewem, On przytula mnie, zapewnia mi bezpieczeństwo. W jego ramionach czuję się bezpiecznie, jestem szczęśliwa. Bawi się moimi włosami, gładzi moją dłoń. Przynosi szampana, winogrona. Ja częstuję go, on częstuje mnie. Dookoła nas cisza, spokój ... tylko My, zapatrzeni w siebie, szalejemy ze szczęścia, a nasze serca biją jak szalone. Trwamy tak chwilę, po czym on odgarnia włosy z mojej twarzy, całuje mnie. Przynosi małe radio, włącza romantyczną muzykę, tańczymy. Ja wtulona w Niego, On wtulony we mnie. A wieczorem, kiedy mrok okryje złociste równiny, okrywa mnie swym ciepłym, miękkim w dotyku swetrem i wracamy do samochodu. Nie wracamy do domu, lecz zostajemy w aucie. Zajmujemy tylne siedzenia, wtulamy się w siebie. Całujemy, pieścimy. Wreszcie zasypiam w Jego ramionach. I jestesmy szczęśliwi. Miłość jest wszystkim, czego chcemy ... czego pragnęliśmy ... I świat nabiera sensu, i serce zwiększyło swoją objętość. W deszczu malenkich żółtych kwiatów odkryliśmy radość życia na nowo . :)
napisał/a: ~Agnese 2008-06-10 20:50
Patrycja napisal(a):Randka ... to chwile intymne, czas spedzony tylko we dwoje. Moment, kiedy przestaje istnieć wszystko dookoła, a światem staje się tylko nasz partner ...


Zachód Słońca nad naszym cudownym polskim morzem. Woda powoli wycisza się, jest ciepło. Tylko momentami ciała drżą pod wpływem lekkich podmuchów morskiej bryzy ...
Plaża jest pusta. Nie ma na niej nikogo, tylko Ja i On . Ubrana jestem w lekką, zwiewną sukienke do kolan, wiatr targa i bawi się nią, zmienia jej kształt. Spotykam się z nim przy plazy, okrywa mnie swym cieplym,bawełnianym swetrem. Lekko przytula do siebie, wręczając mi maleńki bukiet słoneczników. Idziemy wzdłuż plaży, a woda lekko muska nasze stopy. Rozmawiamy o nas, o planach na przyszłość, jesteśmy sobą zachwyceni. Czuję jego ciepło, jeo bliskość. Zatrzymujemy się. On odgarnia moje rozwiane włosy z twarzy, dotyka mojego policzka, całuje mnie w usta. Łapie mnie za rękę, a ja jak zaczarowana, omamotana jego milością, idę za nim. Idę tam, gdzie on. Wiem, że nic mi się nie stanie, przecież jego dłoń, delikatna jak aksamit, nie może mnie oszukać ... Nie zrobi mi nic złego.
W głębi plaży widzę przygotowane dla nas miejsce. Koc, szampan, dwie lampki do niego, muzyka. W tle " How wonderful you are " Gordona Haskell'a ... Moj mężczyzna siedzi obok mnie, nie opuszczajac mnie ani na chwilę, przytula mnie i dba, aby zawsze było mi ciepło. Bawi sie moją dłonią, gładzi policzek. Wreszcie sięga po schłodzonego szmpana, zapala świeczki . Wznosimy toast za nas, za naszą miłość, za jej siłę i potęgę . Jest juz ciemniej, opustoszała plaża jest tylko nasza. Przytulam się do niego, kładziemy się na kocu. Zasypiam wtulona w jego ramiona, czując jego pocałunki na mych ustach. Morze lekko szumi, ale tak cichutko, jakby wiedziało, że ma nam nie przeszkadzać ... Zasypiamy wtuleni w siebie, czując bliskość, niezmierną miłość wokół nas. I wszystko inne traci sens, liczymy się tylko my ...


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

zestaw Miss Paisley
rozmiar 36
miseczka A


Patrycja napisal(a):Letni, słoneczny dzień. Słońce wysoko na niebie, błękitne, bezchmurne sklepienie . Wychodzę z domu w rozwianych włosach, ubrana w lekką , zwiewną sukienkę . W samochodzie, niedaleko mojego mieszkania, czeka na mnie On. Zabiera mnie gdzies daleko, jedziemy samochodem. Wyglądam przez szybę, przede mną rozciagają się bezkresne łąki, pola. W tle romantyczna muzyka . "... And I think to myself : What a wonderful world .. " :) Wysiadamy. On otwiera i drzwi, bierze za rękę, wręcza bukiet małych, roześmianych słoneczników. Biegniemy przez łąki, przez pola. Wiatr targa moją sukienką, bawi się nią, dręczy. Wreszcie zatrzymujemy sie przy jakimś drzewie. Nieopodal przygotowany przez Niego piknik. Schłodzony szampan, winogrona, truskawki .. a wokoł same kwiaty .. :) A dookoła ... błękitne pola, złociste zboże, tylko miejscami czerwone maki. Siedzimy pod drzewem, On przytula mnie, zapewnia mi bezpieczeństwo. W jego ramionach czuję się bezpiecznie, jestem szczęśliwa. Bawi się moimi włosami, gładzi moją dłoń. Przynosi szampana, winogrona. Ja częstuję go, on częstuje mnie. Dookoła nas cisza, spokój ... tylko My, zapatrzeni w siebie, szalejemy ze szczęścia, a nasze serca biją jak szalone. Trwamy tak chwilę, po czym on odgarnia włosy z mojej twarzy, całuje mnie. Przynosi małe radio, włącza romantyczną muzykę, tańczymy. Ja wtulona w Niego, On wtulony we mnie. A wieczorem, kiedy mrok okryje złociste równiny, okrywa mnie swym ciepłym, miękkim w dotyku swetrem i wracamy do samochodu. Nie wracamy do domu, lecz zostajemy w aucie. Zajmujemy tylne siedzenia, wtulamy się w siebie. Całujemy, pieścimy. Wreszcie zasypiam w Jego ramionach. I jestesmy szczęśliwi. Miłość jest wszystkim, czego chcemy ... czego pragnęliśmy ... I świat nabiera sensu, i serce zwiększyło swoją objętość. W deszczu malenkich żółtych kwiatów odkryliśmy radość życia na nowo . :)


Dwa razy udział w tym samym konkursie. Zwiększasz swoją szansę na wygraną? Bądź uczciwa wobec innych uczestników!
napisał/a: ~marielu 2008-06-10 21:02
eee nie... Patrycja ma po prostu wiele marzeń :D
napisał/a: ~Agnese 2008-06-10 21:30
porcelanek napisal(a):Spotkalibyśmy się w Empiku przy krakowskim rynku, w dziale filozofii. Siedziałby na fotelu i czytał. Ja nieśmiało powiedziałabym ‘witam’. Oboje spięci pierwszym spotkaniem wyszlibyśmy na zewnątrz, zmierzając do sklepu w celu zakupienia dwóch win. On powiedziałby ‘Wiesz czego nie lubię w Krakowie najbardziej? Tego, że jest tu zawsze tyle ludzi, że w każdej chwili możesz na kogoś wpaść!’ – i w tym momencie popchnąłby mnie na jakąś mniej więcej czterdziestoletnią panią. Bariera wstydu tym samym złamałaby się wpół.
Potem wpychanie korków od wina do wewnątrz butelki, po szczeniacku, tuż nad Wisłą.

A później, kiedy zrobiłoby już się ciemno, zabrałby mnie na tory koło Starowiślnej. Balansowalibyśmy naprzeciw siebie na cienkiej szynie, a kiedy bylibyśmy już blisko siebie, przepychalibyśmy się jak dzieci. On byłby silniejszy, ale spadlibyśmy jednocześnie, totalnie filmowo- on na mnie. A potem udawałby, że czeka na nadjeżdżający pociąg i uskoczy w ostatniej chwili. I naprawdę w ostatniej chwili złapałabym go za rękę i pociągnęła do siebie, tuż przed gwiżdżącym pociągiem.
Zaproponowałby, że do mojego mieszkania podjedziemy tramwajem, mimo, że byłby to tylko jeden przystanek. Wchodząc, przycisnąłby mnie do szyby i pocałował.

___________________________________________


linia Miss Sexy U - komplet 1
36 70C



porcelanek napisal(a):To samo miejsce wybrał Piotr Czrerwiński w swojej powieści ‘Pokalanie’. Most Karola w Pradze. Tylko, że głównemu bohaterowi się nie udało i kwiaty wyrzucił do Wełtawy.

Ja patrzyłabym na tę samą Wełtawę popijając owinięte w szary papier czerwone, półwytrawne wino. Jednocześnie wsłuchując się wyjątkowo w cichnący gwar Pragi, a nie w dźwięki, które proponowałyby mi słuchawki przewieszone przez szyję.
Przytłumiona winem analizowałabym szczegóły gotyckiego mostu, błądząc jednocześnie w swojej pamięci w poszukiwaniu punktów wcale godnych zaczepienia. Przy zmieniających się obrazach moich wspomnień pojawiałby się najpewniej co pewien czas ironiczny uśmieszek, czy gorzkie skrzywienie ust zaraz po siarczystym przekleństwie.
Z tak fatalnie ckliwego odrętwienia wyrwałby mnie czyjś głos. Nieprzyzwyczajona do rozmów z obcymi, tym bardziej w nie do końca przecież znanym mi kraju, odburknęłabym tylko po angielsku, że nie jestem stąd. Głos nie dawałby za wygraną. Zaproponowałby chwilową wymianę win. Spojrzałabym bez większych emocji i pociągnęła dużego łyka z jego butelki. Wino byłoby dobre. Podczas rozmowy okazałoby się, że facet, który mnie zaczepił, to niewiarygodnie interesująca postać. Spędzilibyśmy razem na dyskutowaniu cały wieczór, a na pożegnanie dostałabym bukiecik konwalii.
To byłoby jednorazowe i dzięki temu tak wyjątkowe spotkanie.


linia Miss Sexy U - komplet 2
38 70C


A tu kolejna, która ma wiele marzeń ;/
napisał/a: Elvirka 2008-06-10 22:29
- Kochanie, wlóż swoja najpiękniejsza sukienkę. Ta, w której najlepiej się czujesz, bo dla mnie we wszystkim jesteś cudowna. Wiesz o tym. Gotowa? Daj rękę i chodź ze mną, zaufaj mi.
Ufam mu, zawsze mile mnie zaskakuje. Czuje podekscytowanie, podniecenie, ogromna ciekawość. Serce bije mi mocno, czuje cos wyjątkowego.
Idziemy na plażę, to ostatni dzień naszego urlopu. Jest wieczór, wokół zakochane pary, grupki znajomych. Idziemy dlugo, ale nie śmiem pytać „kiedy? kiedy?” – choć te slowa cisną mi się na usta. Czuję, że warta świeczki. Idziemy plaża, oddalamy się od miejskiego zgielku. W oddali, widzę ęwieczki rozstawione na pasku, kilka pochodni i koc. Cudowny widok w tej ciemności. Podchodzimy bliżej i dostrzegam karteczkę „Rezerwacja dla Państwa ... (jego nazwisko)” Rozpoznaje jego pismo, jednak nie jesteśmy jeszcze malżenstwem, więc traktuje to jako ąart. Jestem oczarowana cala sceneria, tym ze jesteśmy sami i mimo ze caly wyjazd spędzilismy w gronie znajomych, dziś spędzamy ten wieczór sami, w totalnej ciemności. Jedynie blask świec i pochodni rozświetla nam piękny widok oceanu. Cala noc pijemy wino, patrzymy w gwiazdy i nie liczy się nic. Rozmawiamy, śmiejemy się. Zachowujemy się tak, jakby świat nie istnial. Napawamy się pięknym widokiem, sobą, przypominamy sobie wszystkie chwile spędzone razem. W pewnym momencie rysując cos na piasku, natrafiam na owa karteczkę.. Rozgrzana winem czytam ja na glos wolno, dwa razy powtarzając nazwisko mego kochanego: „dla Państwa ...”
On tylko patrzy na mnie tymi kochanymi oczami, które budzą mnie każdego ranka, caluje w ucho i wyszeptuje cicho aczkolwiek wyraźnie:
- Niczego bardziej nie pragnę. Chcesz?
W totalnej euforii wtulam się w niego najmocniej jak tylko potrafię..
- Chce, chce, chce.. – powtarzam bez końca.

I wierzę, że to się spelni!

Bardzo podoba mi sie zestaw nr 3 lub 9 (oba są przecudne), rozmiar 36, miseczka B.
napisał/a: Brzoskwinkaa 2008-06-11 06:25
Sobota godzina 3:40 nad ranem. Ktoś puka do drzwi... Otwieram, patrzę to mój chłopak z bukietem polnych stokrotek. Wręcza mi kwiaty i prosi, abym założyła co mam pod ręką, bo już jesteśmy spóźnieni. Wkładam moje najnowsze rybaczki, koszulkę polo i ulubiona parę japonek. Wychodzimy z mojego bloku, patrzę a tam "zaparkowały" dwa rumaki... Wsiadamy, każdy na jednego i mkniemy przed siebie przez śpiące jeszcze miasto... Po półgodzinnej przejażdżce mój ukochany prosi, abym zeszła z rumaka i zawiązuje mi oczy przepaską... Prowadzi mnie jak ślepca dalej... Ja zniecierpliwiona dopytuję o co chodzi, co się dzieje, ale on nie chce mi powiedzieć... Nagle bierze mnie na swoje ręce i czuję jakbyśmy gdzieś wchodzili... Po chwili pojawia się uczucie, ze wszystko w żołądku i rośnie. Pomyślałam sobie, że jedziemy gdzieś windą na górę. Pytam się, proszę, błagam, ale mój chłopak jak zwykle jest uparty i nieugięty. Po kilkunastu minutach uczucie windy nadal trwa i mój chłopak pozwala mi zdjąć przepaskę. Widzę piękne brokuły i maleńkie wstążeczki... To korony drzew i wiejskie dróżki tworzą ten piękny krajobraz... Lecimy balonem, jest tak pięknie! Mój ukochany wyciąga z plecaka szampana i 2 kieliszki oraz śniadanie... Moje ulubione: grahamka z plasterkiem wędliny, plasterkiem sałaty i bukietem warzyw... Zjadamy śniadanie, pijemy szampana, kiedy to właśnie mój luby wręcza mi pudełeczko wielkości pudełka od zapałek i prosi, abym otworzyła... Ostrożnie otwieram, patrzę a tam najpiękniejszy w świecie pierścionek... Ten, który tak mi się podobał, kiedy spacerowaliśmy razem po galerii, ten, który kosztował majątek i ja stwierdziłam, że jest cudowny, ale za drogi... Dostałam go jest mój!!! Poczułam jego ręke na mojej brodzie i usłyszałam coś, co chciałam usłyszeć od jakiegoś czasu: "Urszulo Ewelino, czy wyjdziesz za mnie?"

Podoba mi się strój numer 6 podpisany Bielizna Triumph linia Miss Style - komplet 2
Rozmiar:
40
Staniki: 85b
napisał/a: anejank 2008-06-11 07:54
Na swojej wymarzonej randce chciałabym się znaleźćze swoim Bodziem na pirackim statku i pod żaglami z piracką flagą przemierzać ciepłe morza i oceany. Odwiedzać tajemnicze egzotyczne bezludne wyspy pełne dzikich zwierząt, pięknych roślin, tajemniczych grot i jaskiń pełnych skarbów. Siedzieć u jego boku wraz załogą przy ognisku raczyć się rumem i śpiewać sprośne marynarskie piosenki i szanty. Budzić się rano w jego objeciach i widzieć jak wstaje słońce a na powierzchni skaczą delfiny. To byłaby piękna odmiana od rzeczywistości !

komplet 5 rozmiar 36\a