Konkurs Ziaja - pielęgnacja bio olejkami

napisał/a: anka9290 2012-04-02 20:08
Wiosna - to pora odrodzenia. Na nowo odkrywamy piękno przyrody ale także i swojej skóry. Zrzucamy grube ubrania aby prezentować zadbaną i wiosenną odsłonę swojego ciała. Za nim jednak to nastąpi pamiętam o kilku zabiegach na pozbycie się zimowego dotyku z mojego ciała.
Najpierw zmieniam swoją dietę. Rano zaczynam dzień od lekkostrawnego musli z dodatkami owoców. Do swojej diety dodaje też więcej owoców i zamiast ciepłej herbaty piję wodę. Zapewnia mi to dodatkową dawkę witamin.Dzięki temu czuję się lżej a moja skóra jest bardziej od poczęta. Dzięki temu też mam duo energii na długie wiosenne spacery.
Do mycia ciała używam żele pod prysznic z dodatkiem olejków. Robię sobie także naturalne peelingi z np płatków zbożowych , dzięki temu naturalnie pozbywam się starego naskórka.
Gdy nadchodzi wiosna przesiadam się z samochodu na rower by zapewnić sobie więcej ruchu.
I dalej tylko wystarczy mi się cieszyć urokami tej niezwykłej pory :)
napisał/a: Kulka91 2012-04-02 21:08
Mój typ, to skóra wrażliwa, skłonna do alergii i przesuszania się. Także bój o zdrową skórę ciała i piękną cerę toczę cały czas ;) Niska temperatura wymuszała na mnie używanie ochronnych kremów o tłustej konsystencji, a suche powietrze klimatyzowanych pomieszczeń spowodowało, że moja cera była przesuszona i podrażniona. W końcu przyszła upragniona wiosna! :) Krok pierwszy: enzymatyczny Ziajowy peeling do twarzy pozbył się tej zimowej, szorstkiej skorupy ;) Krok drugi: tłusty krem ochronny mogłam powoli zastąpić nawilżającym kremem oliwkowym o lżejszej formule. Masło kakaowe pod prysznic otula mnie swą delikatnie natłuszczającą, pachnącą kompozycją i przygotowuje mnie do kolejnych przyjemnych zabiegów z lano-balsamem, który łagodzi zimowe podrażnienia i skutecznie nawilża całe ciało. Skórze dłoni i stóp funduję kurację głęboko odżywczą. Tak przygotowane za pomocą Ziaji ciało powoli wprowadzam w etap wyszczuplania, aby latem móc pochwalić się piękną, gładką i promienną skórą, która już zdaje się śpiewać: „Wiosna, ach to Ty!” :) Ponad to słoneczna wiosenna aura powoduje, że aktywniej spędzam czas i chętniej sięgam po warzywa i owoce, które tylko pomagają nadać mojemu ciału witalności i energii na cały rok :)
napisał/a: Bubkowska 2012-04-02 21:35
Co roku gdy przychodzi wiosna
Staram się aby moja skóra była radosna
Dostarczam jej witaminy
Głownie z A i E rodziny
Aby była mocno nawilżona
Masłem kakaowym jest też otulona
Stosuje też różne peelingi i masaże
Aby pomarańczowa skórka nie występowała w nadmiarze
Promienie słoneczne dostarczam jej w jak największej ilości
Aby nie była blada, ale nieco miała w sobie złocistości
Dzięki temu jest mięciutka, pachnąca i nawilżona
A także promienna i ukojona
A ulubiony kosmetyk, który świetnie o moją buzie dba
Pewien składnik – kozie mleko w sobie ma
Zgadnijcie jaka firma go wymyśliła?
Ziaja! – nigdy bym się nie pomyliła :)
moonia0105
napisał/a: moonia0105 2012-04-02 21:56
Najlepszy dla mego ciała jest peeling odżywiający
Koniecznie pachnący cukrowy także odżywiający!
Dokładnie szoruję każdy kawałek mego ciała
Bo idealnie gladką skórę miec bym chciała!
Dla mnie to relaks dla ciała i duszy
Skóra potrzebuje nawilżenia - tez ją suszy!
Pozniej starannie wszystko kremuję
Tylko zestawu kremów Ziaji potrzebuję!
napisał/a: cacauatlie 2012-04-02 21:57
Styczniowo- lutowe mrozy niestety odbiły się negatywnie na kondycji mojej skóry a w szczególności nóg. Ubiernie na tzw. "cebulkę" i smarowanie ciała rano oraz wieczorem różnymi specyfikami okazało się niewystarczające.

Nadeszła wiosna i nakładam na buzię dwa kremy na dzień, który wyposażony jest w filtry UV chroniące skórę przed rakotwórczym promieniowaniem, z kolei krem na noc jest półtłusty i posiada wiele składników odżywczych oraz nawilżających, ponieważ w nocy skóra najlepiej się regeneruje.
Jestem posiadaczką cery suchej, a dodatkowo po zimie roku jest bardzo spięta i wysuszona,dlatego kremiki wklepuję w buzię dwukrotnie po upłynięciu 30 min. od pierwszego nałożenia.

Codziennie zażywam również kąpiele, dlatego chętnie sięgam po nawilżające płyny do kąpieli o kremowej konsystencji. Wówczas "oporne" części ciała, które dopada cellulit polewam na przemian raz gorącą, raz zimną wodą. Zabieg ten ujędrnia moją skórę. Następnie dokładnie rozprowadzam balsam nawilżający, który zapobiega ucieczce wody. Na uda mam również sposób- specjalny preparat antycellulitowy. Oprócz samego balsamu ważna jest technika jego nakładania. Wsmarowuję go w każdą część ciała, czynię to skrupulatnie ruchami kolistymi. Taki masaż znacznie pobudza krążenie i sprawia, że emulsja dużo lepiej jest wchłaniana.

Pamiętam również o cotygodniowym peelingu-a wykonuję go poprzez połączenie fusów z porannej kawy, soli oraz oliwki dla dzieci. Składniki odżywcze sa znów wchłaniane przez moje ciało, a skóra jest bardzo jędrna, gładka i miękka.

Gdy jednak nadal czuję, że moja skóra jest przesuszona, to stosuję moją opatentowaną kurację. :) Nakładam na ciałko baaardzo grubą wartwę balsamu, następnie owijam się folią odżywczę i szybciutko idę pod kocyk na ok. 20 min. (oddając się lekturze i łączę to, co przyjemne z tym, co pożyteczne), gdyż pod wpływem ciepła kremik jeszcze lepiej się wchłania.

Ręce i dłonie niestety dość mocno odczuły zimę, dlatego krem do rąk jest absolutnym "must have it" w mojej torebce. Przed spaniem również nakładam na nie sporą warstwę bardzo tłustego kremu do rąk i paznokci a na nie- bawełniane rękawiczki.

Pamietam o nawilżeniu ciała od wewnątrz.Staram się wypijać co najmniej 1,5 litra wody dziennie i mieć zbilansowaną dietę, bo jak wiadomo dobrze nawilżone ciało nie ma nic wspólnego z fast foodami i popijanym piwkiem do obiadu. Staram się jak najwięcej ruszać i wysypiać- sen bowiem działa kojąco na skórę. Mieszkam nieopodal parku, dlatego wiosna i latem staram się wstawać pół godziny wcześniej i biegać- nie tylko w celach zdrowotnych, ale również, by cieszyć się zgrabną i jędrna sylwetką.

Na moim przykładzie widać najlepiej, że walka ze suchą skórą wcale nie musi być przykrą, syzyfową pracą. :) Tych kilka trików wystarcza, by cieszyć się nawilżonymi częściami ciała przez całą wiosnę.
SyEla
napisał/a: SyEla 2012-04-02 22:43
Wiosna to czas gdy organizm budzi się do życia. Ja by mu pomóc wyszukuje w swoim menu pokarmy z duża zawartością witamin i dostarczam więcej płynów w postaci wody mineralnej...Wykorzystuje wewnętrzną siłę do ćwiczeń ujędrniających ciało. Nasza skóra jest odzwierciedleniem naszego zdrowia. Oczywiście pomagam jej się zregenerować po tym jak była narażona na niskie temperatury.Gdy temperatura pozwala nawilżam skórę balsamami i kremami w zależności od części ciała.
Aleszka
napisał/a: Aleszka 2012-04-03 00:42
Po zimie... to drażliwy temat:/. Ale kiedyś trzeba ściągnąć ten gruby, naciągany, długi golf i przestać w końcu jeść przed telewizorem, popijając coś rozgrzewającego... Kiedy przyroda, targana wiosennymi burzami i nagłymi zmianami pogody, budzi się do życia, budzę się i ja... dokładnie w ten sam sposób: targana i szarpana nagłymi zmianami nastroju, przypływami i odpływami sił... ale walczę! :) Stąd więc zaczynam od wejścia do wanny i peelingu antycellulitowego 3x w tygodniu, po którym w uda wmasowuję INTENSYWNIE (oj, bardzo) balsam silnie antycellulitowy. Kolejnym krokiem jest złuszczenie zbędnej ilości zużytego naskórka z twarzy, popularnie zwane "peelingiem twarzy" ;) i regularne aplikacje kremu rozświetlająco- nawilżającego. Reszta ciała z większą starannością traktowana jest balsamami, zawierającymi naturalne olejki roślinne, bo nic tak dobrze nie nawilża i nie odnawia, jak one. A jeśli chodzi o drobiazgi, to: lekka zmiana diety na mniej kaloryczną, częstsze spacery i większa aktywność fizyczna no i dobre suplementy diety. Generalnie: DZIAŁA:).
napisał/a: boelka 2012-04-03 09:05
Wiosenne porządki czas zacząć! Po pierwsze większe ilości płynów –
szczególnie niegazowanej wody mineralnej, tak by dziennie wypijać 1–1,5
litra. Po drugie produkty bogate w sód, potas, wapń, żelazo, miedź,
magnez i cynk (pierwiastki odpowiedzialne za gospodarkę wodno-mineralną
ustroju) – ryby, zboża, oleje roślinne, owoce i warzywa. Po trzecie
krem nawilżający, który ochroni cerę przed dalszym parowaniem wody. Po
czwarte maseczka nawilżająca np. na bazie aloesu i alg, która poprawi
nawodnienie wierzchnich warstw naskórka.
napisał/a: editas 2012-04-03 09:50
Przede wszystkim wiosną stosuję kremy z wyższym filtrem aniżeli te, które stosowałam zimą, ponieważ mimo, że jeszcze otulamy się cieplutkimi kurtałkami to promyki wiosennego słońca intensywniej pieszczą skórę. W trosce o skórę twarzy zaprzyjaźniam się z kwasami owocowymi, które rozjaśnią i złuszczą skórę twarzy zmęczoną zimą. Korzystam także z gabinetu kosmetycznego, by tam oddać się zabiegowi złuszczania.
Przykładam większą wagę do pielęgnacji całego ciała, szalejąc w domowym zaciszu peelingami sklepowymi czy też domowej roboty:)
W przygotowaniu ciała na wiosnę główne skrzypce gra jednak mocne postanowienie uprawiania sportu i realizacja tego postanowienia. Z racji popadania w tzw. „słomiany zapał” zapisuję ten cel na kartce i staram się do niego dążyć, ponieważ nic tak jak ruch nie wprawia w wspaniały nastrój,a korzyści z niego są nie tylko duchowe ale i cielesne:)
napisał/a: bb26 2012-04-03 10:19
O swoje ciało dbam przez cały rok, dlatego wiosną wprowadzam tylko kilka ulepszeń i nie muszę robić generalnego remontu w swoim życiu. Przede wszystkim staram się spędzać czas aktywnie. W weekendy nie odsypiam do południa całego tygodnia lecz od samego rana robię kilka przysiadów przy otwartym oknie, by się rozruszać i nabrać energii na cały dzień.
Później czas na lekkie i smaczne śniadanie, rześki egzotyczny sok lub moja ulubiona zielona herbata pobudzają do życia. Wspomniana zielona herbata to u mnie napój obowiązkowy, bo jest pyszna i bardzo zdrowa. Nie bez znaczenia jest jej działanie na sylwetkę. Aktywność ruchowa w moim przypadku to rower, czasem basen a przede wszystkim spacery z psem, aerobic i taniec w formie zamiłowania. Polecam najprostsze kroki zumby. Swoje ciało pielęgnuję także z zewnątrz wykonując peelingi i masaże a następnie aplikuję ujędrniające balsamy i kremy. Przede wszystkim dbam o zakryte zimą części ciała, aby odsłonięte na wiosnę pięknie się prezentowały. Wygładzam szorstką skórę na łokciach i kolanach i wmasowuję w ciało balsamy brązujące, które stopniowo używane nadają pięknego odcienia skórze po zimie.Najważniejsza jest systematyka, by po zimie nie szukać idealnych rozwiązań w tempie ekspresowym a jedynie poprawić drobne mankamenty.
napisał/a: olmix 2012-04-03 10:20
Wiadomo, że o ciało powinno się dbać cały rok, ale w praktyce różnie to wychodzi (przynajmniej w moim wypadku). Zimą jestem ociężała i brakuje mi energii - dzień jest krótki oraz pogoda nie nastraja pozytywnie (w Poznaniu prawie nigdy nie utrzymuje się śnieg). Wraz z pierwszymi promieniami wiosennego słońca robię wielkie porządki -nie tylko w domu. Zaczynam dietę - więcej warzyw (rzodkiewki, ogórki, cebulka, pomidory - mają zupełnie inny smak) , twarożku ze szczypiorkiem i owoców. Wyciągam męża na popołudniowe spacery, w weekendy jeździmy na rowerowe wycieczki. Odkurzamy też rolki. Przestaję używać windy - wchodzę pieszo na 6 piętro nawet z najcięższymi zakupami! Do tego robię (systematycznie!) peeling całego ciała, stosuję nawilżające balsamy i kremy. Gdy udaje mi się schudnąć kilka kilogramów, a moja skóra staje się promienna i zadbana, czuję się piękna i gotowa na odkrycie ciała latem
napisał/a: Lipiec30 2012-04-03 11:12
Przygotowując swoje ciało na wiosnę szczególnie zależy mi na usunięciu martwego naskórka przez którego skóra jest szara i zmęczona.Podczas kąpieli wykonuję peeling z fusów kawy,oczyszcza oraz pobudza ciało do życia.Następnie jakiś ładnie pachnący balsam,najbardziej lubię lekko brązujące-jest to takie miłe wprowadzenie w wiosenną porę roku pełną słońca.
Już od ok miesiąca biegam sobie w domu na tzw "narciarzu" aby ujędrnić i wyszczuplić dolną partię ciała(już widzę pierwsze efekty;)
Poza tym dbam również o to żeby ciało ładnie się prezentowało w ubraniach dlatego wymieniam garderobę na ciepłe,wiosenny kolory czerwień,błękit,zieleń w końcu "rama obrazu" też musi zachęcać :D