Konkurs Ziaja - pielęgnacja bio olejkami

Wiosna, lato, jesień, zima, moje ciało się wygina.
Fitness, rower i bieganie są dla ciała idealne.
Istotne dla naszego ciała jest też zdrowe odżywiania.
Aaaa i woda, bo woda zdrowia doda.
Działa dobrze na nasze samopoczucie, i naszej cerze blasku doda.
Jedyną różnicą jaką odnajduje w dbaniu o Siebie przed nadchodząca wiosną są kosmetyki.
Po kilku miesiącach ukrywania się pod warstwami ubrań, aż się prosi by jej trochę koloru tdodać.
Więc sięgam po kosmetyki brązujące, koloryt nadające.
Poza tym przez cały rok dbam o Siebie równie intensywnie, by przed wiosną nie załamać się przed lustrem !

HALO! POBUDKA! KONIEC ZIMOWEGO SNU!
Raz, raz, bez obijania się, koniec letargu, koniec apatii i zmęczenia, wracamy do świata żywych!

Swojemu ciału na wiosnę funduję taką mniej więcej terapię szokową- w innym wypadku mogłoby przedrzemać cały rok. Stawiam na sport- tylko on jest w stanie mnie pobudzić i dać energię do działania. Cokolwiek- długie spacery po lesie, marszobiegi, wyprawy rowerowe, rolki... To wszystko wiosną jest przyjemne podwójnie- nic nie może równać się z uczuciem delikatnego wiosennego wietrzyku we włosach i nieśmiałych promieni słonecznych na twarzy.

W lutym urodziłam ślicznego synka, więc wiosna w tym roku będzie inna niż zwykle. Jestem odpowiedzialna za tą małą istotkę i moje potrzeby stawiam na drugim miejscu. Do tego moje ciało jest w trakcie regeneracji i czuję że się "resetuje". Moja cera ucierpiała w trakcie ciąży, nie wspominając o brzuchu i udach gdzie czuję ze ta skóra nie należy do mnie. Po kąpieli stosuję oliwkę, kremy przeciw rozstępom, ujędrniające i inne bajery. Przelotem patrzę w lustro na moją bladą i zmęczoną od nocnego wstawania twarz i chwytam się każdego sposobu żeby na wiosnę wyglądać jak z programu "sexy mama". Odwiedziłam nawet fryzjera, zostawiając moją kruszynkę w ramionach taty. Tak czy inaczej, w tym roku jestem skazana na zakupy robione przez mojego męża, a na osobiste wizyty w drogeriach i szukanie godzinami terapii-cud muszę trochę poczekać. Tej wiosny wszystkie kosmetyki w mojej toaletce przechodzą wyjątkowy test. http://www.polki.pl/forum/images/icons/icon11.gif

Oczywiście, że o ciało należy dbać cały rok. Jednak wiosną chodzimy lżej ubrani, widać bladą, przesuszoną skórę, więc warto szczególnie o nią zadbać. Ja stosuję pilingi, które złuszczają zrogowaciały naskórek i poprawiają krążenie nadając koloryt skóry. Odpowiednie lżejsze kosmetyki nawilżą skórę. Warto też zrzucić zbędne kilogramy, które łatwo było schować pod warstwą ubrania. Pomocne są ćwiczenia np. przy muzyce lub bardzo modny nordic walking. Oczywiście im cieplej tym bardziej nie można zapomnieć i profesjonalnej depilacji, aby skóra odsłonięta ładnie się prezentowała.

Moje czysto wiosenne motto
pięknie latem wyglądać latem - ot co!
Dlatego od samego początku,
każdego dnia - bez wyjątku
Stosuję balsam nawilżający,
koniecznie też ujędrniający.
Po zimie się przybrało tu i ówdzie niestety,
no ale święta... Takie ich efekty.
Wiosna zawsze oznacza dla mnie początek,
nową szansę, nowy życia wątek.
Wraz z zielenią do działania budzi się też Ewelina
I wtedy wyjątkowo - eko dbać o siebie zaczyna.

Przede wszystkim staram się obudzić z zimowego snu i rozruszać moje ciało na siłowni lekkimi ćwiczeniami, 3 razy w tygodniu wykonuję półgodzinny trening interwałowy co pozwala mi przywrócić kondycję sprzed zimy, poprawiam także swoją dietę, wymieniam tłuste potrawy na te świeże i lekkie.

W mojej pielęgnacji przygotowującej ciało na wiosnę stawiam na:
- odżywienie od środka (woda+zdrowa dieta)
- oczyszczenie - peeling
- nawilżenie - olejowanie ciała
- ujędrnienie - masaż i ćwiczenia.

Tylko taka wielowymiarowa pielęgnacja jest w stanie przynieść nam pożądane efekty. Polecam serdecznie!

Kocham rower .Jeżdżę na rowerze cały rok bez względu na pogodę.Dwa koła po prostu mnie kręcą i z nich czerpię energię.To jak wolność,która wciąga,Wspaniale jest czuć wiatr w ustach,krople deszczu na twarzy i wirujące liście.To jak buszowanie orła w chmurach.Moje ciało na wiosnę wówczas promienieje bo nie muszę "namachać" się w zakładaniu odzieży na cebulkę.
A moje przygotowania idą wtedy cała parą bo uśmiech(budzę uśmiechem dookoła wszystkich z zimowego "snu") towarzyszy mi wszędzie dokądkolwiek pojadę,a to chyba zaraźliwe :)

Na wiosne zaczynam przygotowywać się już od początku roku- Stycznia. Głównie mentalnie, chcę mieć dobry humor i pozytywne nastawienie do świata, które będzie ze mnie emanować. Co do pielęgnacji ciała najważniejsze bym dobrze się czuła w swoim ciele, zaczynam biegać i robic brzuszki, rezygnuję z tłustych i słodkich potraw. Jesli chodzi o zabiegi pielęgnacyjne zawsze je stosuję, a więc peelingi, balsamy i maski nie są dla mnie czymś nowym. Wiosna łatwiej zadbac o siebie ze wzgledu na budząca sie wokół przyrodę, aż chce się żyć!

Wiosna to taka pora roku, kiedy nie tylko przyroda budzi się do życia po zimie. Trzeba też obudzić z zimowego snu swoje ciało, które jest troszkę rozleniwione po długich, zimowych wieczorach i troszkę zaniedbane przez to, że przez 3-4 miesiące było szczelnie zakrywane grubymi swetrami i kurtkami.

Co roku staram się więc przygotować moje ciało na nadejście wiosny, żeby móc w pełni korzystać ze słonecznych promieni i wiosennej aktywności no i móc bez przeszkód założyć lekkie ciuszki odsłaniające co nieco...


Mój plan przygotowania ciała na wiosnę jest następujący:

1. Wiosenna dieta. Wiosna to wspaniały czas pod względem kulinarnym! Pojawiają się moje ukochane nowalijki, którymi chętnie zastępuję wędlinę na kanapkach, robię wiosenne sałatki i pasty. Staram się też więcej pić: wody i soków, aby nawilżyć skórę i nawodnić dobrze organizm.


2. Wiosenna aktywność. Każdy dzień zaczynam od kilku ćwiczeń rozciągających, skłonów i przysiadów. Potem kolej na orzeźwiający, chłodny prysznic. W ten sposób dodaję sobie energii i ujędrniam skórę.

3.Wiosenna pielęgnacja. Na wiosnę jeszcze większą wagę przywiązuję do nawilżenia i ujędrnienia ciała. Do kąpieli używam nawilżająco - ujędrniającego żelu, a potem wmasowuję w skórę ujędrniające masło do ciała z wyciągiem z mango. Dwa razy w tygodniu robię peeling cukrowy a po nim smaruję się silnie nawilżającym balsamem do ciała z wyciągiem z pestek winogron.


W ten sposób przygotowuję moje ciało na wiosnę. W tym roku te przygotowania będą wyjątkowe, bo "za chwilę" ma się urodzić mój synek. W związku z tym po ciąży przygotowania na wiosnę i lato będą jeszcze bardziej intensywne.

Moje ciało na wiosnę przygotowuję w taki oto sposób:
- codzienna porcja wiosennych promieni słonecznych
-1,5 litra wody mineralnej niegazowanej aby moje ciało było odpowiednio nawodnione
-2 x w tygodniu spa w mojej malutkiej łazience - świece, wino i masa kosmetyków - ujędrniających, nawilżających, ściągających i pachnących
- dokładna depilacja
oraz zadowoloenie ze swojego ciałka :)

Oj tego roku wziełam sie za siebie.....
Od poczatku zimy zaczełam chodzić na depilacje światłem:D no i może do lata pozbędne sie prawie każdego włoska na ciele;)
Moja kuzynka, kosmetyczka zaczeła mi robić wspaniałę maseczki, które już teraz przynoszą efekt.
Do tego dieta... jem do godziny 18, a raz w tygodniu pozwalam sobie na słodycze. Nie zapominam równiez o balsamach i kremach do ciala i twarzy.
No i co jeszcze? Właśnie dostałam pracę więc mam wiosenną atmosferę;)