MACIERZYŃSTWO

napisał/a: beacia868 2012-02-10 16:20
jak tam wasze maleństwa?mój synuś przespał ostatnio całą noc do 7.30 nawet na jedzenie się obudził no ale dzisiaj sobie odbił wstawał sześć razy a o 4 już było koniec spania a i ostatnio odkrył że ma rączki i ogląda je całymi dniami
napisał/a: ~Anonymous 2012-02-25 15:11
ps.
beacia868 napisal(a):mój ma5 i pól miesiąca waży ponad 9 kilo i nasz pani doktor powiedziała że nie będzie nam mleka przepisywać bo mały za dużo je


To sporo, mój syn ma 20 miesięcy i waży 10 kg. w ubraniu po śniadaniu :/

Chciałam zapytać doświadczonych mam przedszkolaków, czy któraś z Was wysłała do przedszkola dziecko 2,5 letnie i czy ono odnalazło się w przedszkolnej rzeczywistości?
A trochę do nauczenia się jest: toaleta, podcieranie się, mycie rąk, buzi, zębów, ubieranie się, jedzenie sztućcami, mowa i dojrzałość by odnaleźć się wśród 3 i 3,5 latków.. - jak to jest w praktyce?
napisał/a: MajaII9mc 2012-03-05 20:31
Ja co prawda nie posyłałam dzieci do przedszkola ale mam córcię w wieku 2,5 roczku a w domu jest jej brat (4 latka) i 3 kuzynów ( 7,6 i 5 lat). Mała daje radę, dogadują się, wszystkie wymienione czynności wykonuje ale jest nie śmiała i nie puściłabym jej do przedszkola. Pewnie by sobie poradziła ale to byłby za duży stres dla nas obu :)
napisał/a: viki71 2012-03-05 20:43
Mariolka a dziecko nie kwalifikuje się do ostatniej grupy żłobkowej?Mój syn,jak tyle miał to poszedł własnie do żłobka,no ale rocznikowo to miał 2 lata,tyle,ze ze stycznia.
napisał/a: anetta92 2012-03-05 21:11
viki71 napisal(a):Mariolka a dziecko nie kwalifikuje się do ostatniej grupy żłobkowej?Mój syn,jak tyle miał to poszedł własnie do żłobka,no ale rocznikowo to miał 2 lata,tyle,ze ze stycznia.

Wg ustawy o oświacie w szczególnych przypadkach dyrektor przedszkola może przyjąć dziecko w wieku 2,5 lat.
napisał/a: viki71 2012-03-05 21:56
anetta92 napisal(a):
viki71 napisal(a):Mariolka a dziecko nie kwalifikuje się do ostatniej grupy żłobkowej?Mój syn,jak tyle miał to poszedł własnie do żłobka,no ale rocznikowo to miał 2 lata,tyle,ze ze stycznia.

Wg ustawy o oświacie w szczególnych przypadkach dyrektor przedszkola może przyjąć dziecko w wieku 2,5 lat.

Tylko po co?
napisał/a: anetta92 2012-03-05 22:11
viki71 napisal(a):
anetta92 napisal(a):
viki71 napisal(a):Mariolka a dziecko nie kwalifikuje się do ostatniej grupy żłobkowej?Mój syn,jak tyle miał to poszedł własnie do żłobka,no ale rocznikowo to miał 2 lata,tyle,ze ze stycznia.

Wg ustawy o oświacie w szczególnych przypadkach dyrektor przedszkola może przyjąć dziecko w wieku 2,5 lat.

Tylko po co?

To pytanie skierowane do osób posyłających dzieci wcześniej do przedszkola, czy ustawodawców- czemu dali takie przyzwolenie? ;>
napisał/a: ~Anonymous 2012-03-06 16:45
viki71 napisal(a):Mariolka a dziecko nie kwalifikuje się do ostatniej grupy żłobkowej?Mój syn,jak tyle miał to poszedł własnie do żłobka,no ale rocznikowo to miał 2 lata,tyle,ze ze stycznia.


Hej viki :)
wiesz co ze żłobkami publicznymi (!) w moim mieście jest tak, że dostają się w wieku rocznym, nie ma więc przyjęć do III grupy.
A nawet gdyby teoretycznie była taka możliwość, to ona mi nie odpowiada, bo: jestem w 5 miesiącu ciąży, co prawda pracuję, ale wiadomo jak to może być: różnie, potem będę na macierzyńskim, więc wolałabym żeby Wojtuś był w domu, bo wiesz... mój mąż nie może odprowadzać dziecka/dzieci, bo ma takie a nie inne godziny pracy, a ja w zaawansowanej ciąży lub z noworodkiem w domu też raczej podróżować rano nie będę. Zresztą i tak nie ma takiej opcji, więc to odpada.

Jest opcja: czy puścić do przedszkola 2,5 latka, czy 3 latka, to oczywiście zależy od możliwości dziecka oraz od zaangażowania w naukę podstawowej samoobsługi przez rodziców. Chodzi mi o pytanie: jak to jest z reguły w praktyce, bo wiesz... ambitny rodzic puści w wieku 2,5 lat, a to grupa 3, 3,5 latków i taki maluch nie potrafi się odnaleźć, nie zna zabaw, nie potrafi chodzić sam do toalety, nie potrafi mówić i ... czar pryska. Może znajdę wyjście optymalne i Wojtuś pójdzie na wiosnę, więc mając 27 m-cy, mniej chorob, bo to już okres cieplejszy.
napisał/a: viki71 2012-03-07 17:40
Mariolka a może poczekaj az mały dorosnie do wieku przedszkolnego i dopiero wtedy go puść do przedszkola.Sama mówisz,ze niedługo bedzie drugi dzidzius i bedziesz w domu.Ja miałam mozliwość oddać syna do ostatniej grupy żłobkowej i taka potrzebe,bo trzeba było wracac do pracy ale gdyby dało sie to odwlec to chyba jednak zdecydowałabym sie dopiero na przedszkole.Musiałam przejść batalię z opiekunka,zrobic awanturę u dyrektorki i dopiero było normalnie ale początki w żłobku były różne.
napisał/a: wikam2 2012-03-07 19:07
A ja Wam powiem, że moja koleżanka oddała dziecko do przedszkola w wieku 2,5 lat. Jak sobie radzi - nie wiem, nie widziałam się z kumpelką. Niemniej, dziecko to miało trójkę rodzeństwa, więc jakoś obyte z dziećmi było ale...jeść samodzielnie nie bardzo, podcierać pupę - zapomnij itp. Jak to wyszło sama jestem ciekawa. Wiem jednak z doświadczenia, ze panie nie lubią obługiwać dzieci i nie mają zamiaru karmić każdego z osobna - wiadomo jak w przedszkolu - karmią 2,5 latka to 3,5 latek też chce. Ja miałam styczność z 3 przedszkolami i w każdym wymagali pełnej "samoobsługi" dziecka.
W tym temacie chyba rada innych mam nie ma znaczenia bo jak dla mnie to są trzy kwestie :
1. Każdy 2, 5 latek jest inny. Jeden bardziej samodzielny inny mniej. Jeden z uśmiechem na buzi pójdzie do przedszkola inny będzie płakał.
2. Nie zawsze wiek ma znaczenie. U mnie w przedszkolu 3 latki były grzeczne a 5 latki miały fazę "histerii". I tak - moja córka w wieku 3,5 lat leżakowała grzecznie i zostawała w przedszkolu w wieku 5 lat - koszmar.
3. Miałam 2 znajome, które młdosze dzieci prowadziły do starszej grupy. Było okey. Problemowe było to kiedy grupa miała się uczyć wierszyka, planowała jakiś występ. Maluchy przeżywały, płakały nie bardzo sobie radziły.
I na odwrót - starsze dzieci były mega znudzone kiedy panie poświęcały czas i przytaczały materiał dla tych młodszych.
Puszczanie dziecka do przedszkola w wieku 2,5 lat nie jest dla mnie w żaden sposób wyrazem ambicji rodziców. Jest to raczej sytuacja przymusowa. Ambitne jest posyłanie dziecka na prywatne lekcje, poświęcanie mu czasu na naukę, stymulowanie itp. Przedszkole państwowe pełni bardziej rolę zapoznawczą. Edukacyjną oczywiście też ale jeśli rodzic ma chęci zastapi przedszkole. Jedyny minus - nic nie zastąpi dziecku kontaktu z innymi.
Wyżej wspominam o sytuacji przymusowej. I ja to widzę wobec tego tak - Jeśli idę do pracy i nie mam co zrobić z brzdącem, przygotowuje je do przedszkola (oczywiście nie z chęcią bo 2,5 latek to mały szkrab który najchętniej chce być z mamą) i tak je posyłam. Tak trzeba. Jesli zaczynają się schody dopiero wtedy myślę o innych wariantach.
No bo jaka pozostaje alternatywa?
Niestety nikt nie powie, jak to będzie czy dziecko się "nadaje" itp...
napisał/a: viki71 2012-03-07 19:19
Ja oddałam do żłoba,bo babcia nie bardzo juz chciała pilnowac syna a i ja nie chciałam juz jej obciażać.Do pracy poszłam już wcześniej ale jakos pójście do żłobka odwlekałam w czasie.Własnie chodziło o obsługe dziecka.Niby siadało na nocnik,niby sobie radziło ale syn mało mówił.W przedszolu zaczoł się na powrót moczyc,panie go nie przebierały,więc szybko miewał katar.Gdzies go przekarmiły to odbierałam go zarzyganego i wyziębionego.W końcu pokazał o co chodziło.Pani go biła po rękach,stąd pewnie moczenie.Nie będę opowiadac,jaka jazdę tam zrobiłam ale po interwencji dyrektorki panie przestały sobie pozwalac i wszystko zaczeło się dziac,jak powinno.Tylko szkoda było stresu syna.Nie miałam wyjścia i pewnie wiele mam tez nie ma ale zwracać trzeba uwagę na zmiany w zachowaniu dziecka.Jak nie umie powiedzieć,to pokaze:)
napisał/a: dorothea1 2012-03-08 08:32
Mamusie, kiedy wasze pociechy zaczynaly siadac? moja 5cio miesieczna coreczka nie chce wogole lezec. Nawet na minute od razu czegos sie chwyta i podciaga. Troche sie boje, ze jej sie kregoslup znieksztalci bo caly dzien siedzi.(jeszcze nie sama, z podparciem)
Pozdrawiam