Weź udział w konkursie i zacznij żyć aktywnie w butach Skechers!

napisał/a: valin0 2015-07-19 14:23
Moim zdaniem buty Skechers są tak uniwersalne zarówno pod względem wyglądu, jak i użyteczności, że można, a nawet powinno się je nosić codziennie. Ja ubierałabym je rano do pracy, choć to praca biurowa, to idealnie nadają się one do przemierzania tej ciężkiej drogi... jeśli to konieczne to w biurze zawsze można zmienić obuwie na to mniej wygodne :) A po pracy znów zakładam buciki pędzę do domu, biorę psa i na spacer. A wieczorem ubierałabym Skechers'y na rower albo by pobiegać .... w weekend może w góry?
napisał/a: blackpearl20 2015-07-19 14:27
1.Ceny IDĄ w górę-w Skechersach POSZŁABYM wraz z nimi i nie zostanę bankrutem-NIE PÓJDĘ z dymem.2.Czas BIEGNIE tak szybko-ale ja w tych sportowych butach na pewno go zdołamy WYPRZEDZIĆ i ZATRZYMAĆ choć na chwilę.3.W bok nie dam rady w nich SKOCZYĆ i tak też ma być- skoki w bok są niedozwolone!4.Rodzina jest nas najważniejsza dlatego po trupach PÓJDĘ do celu – to będzie moja aktywność fizyczna5.W Skechersach PÓJDĘ mężowi na rękę i wypuszczę Go na piwo w sobotę!
napisał/a: jacksparrow 2015-07-19 14:31
1.Ceny IDĄ w górę-w Skechersach POSZŁABYM wraz z nimi i nie zostanę bankrutem-NIE PÓJDĘ z dymem.2.Czas BIEGNIE tak szybko-ale ja w tych sportowych butach na pewno go zdołamy WYPRZEDZIĆ i ZATRZYMAĆ choć na chwilę.3.W bok nie dam rady w nich SKOCZYĆ i tak też ma być- skoki w bok są niedozwolone!4.Rodzina jest nas najważniejsza dlatego po trupach PÓJDĘ do celu – to będzie moja aktywność fizyczna5.W Skechersach PÓJDĘ mężowi na rękę i wypuszczę Go na piwo w sobotę!
napisał/a: cadavrej 2015-07-19 14:37
W tych oszałamiających butach z łatwością przebiegłabym Maraton (albo przynajmniej półmaraton). Na cross fit wycisnęłabym z siebie siódme poty, a nawet wspięłabym się na Mount Everest. Nie wspominając już o kursie tańca, a nawet pobiegłabym i stanęła oko w oko z moim byłym. Tylko pozwólcie mi wygrać te wystrzałowe buty.
napisał/a: jolantka 2015-07-19 15:18
Już po raz setny myślę o zmianie diety na lepszą. Po raz setny drugi planuję rozpoczęcie aktywnego trybu życia. I co? Następna na szybko zrobiona kanapka, kolejna wizyta w fast food'zie! A aktywność? Zerowa. Potrzebna mi jest motywacja. Tak, tak to buty Skechers nią mogą zostać. Postawią mnie na nogi. Bo przecież w takim obuwiu trudno siedzieć.
Mieszkam prawie w lesie. To więcej niż dobre miejsce do biegania. Niestety moje stare trampki to jedyne buty, które mogę nazwać sportowymi. Wytarte w palcach, nie nadają się jednak na hasanie po leśnej ścieżce. A Skechers? Idealne.Mam nadzieję, że nie raz przebiegniemy razem maraton pośród suchych liści, patyków i szyszek pod nogami...przepraszam butami Skechers!
Od zawsze jazda na rowerze kojarzyła mi się z wolnością. Wiatr we włosach i koszyczek wyładowany dzikimi kwiatami z przodu białej damki to rozczulający widok. Ja też tak chcę. Rower mam.Trochę zniszczony, z historią. Cudowny. Dzikich kwiatów wokół pełno. Niestety między wizją mnie pedałującą na tym białym rumaku, a życiem realnym istnieje przeszkoda. Lenistwo. I tutaj kolejny raz użyję nagrody jako motywatora. To obuwie wręcz wyciągnie mnie po zakurzony rower. Z nimi wyruszę w sentymentalną podróż. I znowu będę małą dziewczynką.
Moje zdrowie, aktywność, samopoczucie, samoocena, poczucie własnej wartości i powrót do żywych roweru...
Widzicie Redakcjo ile zależy od Skechers... i od Was.:)
napisał/a: carlin 2015-07-19 15:35
Lato bez roweru jest jak szansa zmarnowana,
bo bez dwóch kółek letnia aura jest niewykorzystana.
Wakacje od dziecka spędzam aktywnie
Rowerem po Polsce przemieszczam się płynnie.
Buty do tego muszę mieć wygodne,
Skechers na rowerze będą niezawodne!
Pojedziemy przez pola pszenicą zasiane,
rowerem przez łąki bławatkiem oblane.
Rowerem w ucieczce przed groźną błyskawicą,
przed strumieniem deszczu wilgocącym lico.
Rowerem z plecakiem prowiantem wypchanym,
rowerem przez świat słońcem wypalanym.
Rowerem w zmienne pory i pogody,
rowerem pokonamy różnorakie drogi.
W butach Skechers odkryję prawdziwą wygodę,
A w powietrzu poczuję czekającą nas przygodę!
napisał/a: vrezja 2015-07-19 15:54
Jako mama małego brzdąca i ciocia dwóch wspaniałych urwisów często spędzam czas aktywnie. Chodzimy na spacery po lesie, ścigamy się, wspinamy na górki i zbiegamy z nich, gramy w piłkę i skaczemy na trampolinie. Musimy być w ruchu, bo inaczej jest nudno. Dzięki butom Skechers byłoby mi na pewno super wygodnie i może w końcu dorównałabym tym trzem chłopakom, bo na razie jeśli chodzi o ruch, to jestem za nimi daleko, daleko w tyle :)
napisał/a: rocky_21 2015-07-19 16:24
Buty Skechers ułatwiłyby mi wiele aktywności fizycznych. Niektóre z nich to:

S kakanka - kiedy byłam małą dziewczynką uwielbiała skakać na skakance. Mogłam to robić cały dzień. Niestety jako, że mieszkałam na drugim piętrze sąsiedzi po pewnym czasie mieli dość, przez co musiałam przestać. Fajnie byłoby wrócić do tego wspominając czasy dzieciństwa i jednocześnie poprawiając swoją sprawność.
K ickboxing - trenowanie go zawsze było moim marzeniem. Spełniło się ono dopiero niedawno. Jestem zachwycona i z przyjemnością chodzę na każdy trening.
E wa Chodakowska - ćwiczę z Ewą od dawna. Mam kilka ulubionych treningów stworzonych przez nią i często do nich wracam. Dzięki niej udało mi się przejść małą przemianę.
C iężarki - są one świetne na wyrobienie mięśni rąk a także przy ćwiczeniach na bieżni. Ta druga wersja jest moją ulubioną. Z nowymi butami na pewno byłaby jeszcze fajniejsza.
H ulajnoga - kolejna rzecz, którą bardzo miło wspominam. Swoją pierwszą hulajnogę dostałam od koleżanki na piąte urodziny. Teraz mimo że jestem już dorosła kupiłam sobie kolejną. Jazda na niej wciąż sprawia mi ogromną radość :)
E nergiczny taniec - czyli zumba. Odkryłam ją kilka miesięcy temu przechodząc z koleżanką obok plakatu, który ją reklamował. Zachęcone opisem i zdjęciami postanowiłyśmy spróbować. Po pierwszych zajęciach byłyśmy zachwycone i od razu wykupiłyśmy karnet na kolejny miesiąc. Chodzimy tam do dziś.
R ower - na ostatnie urodziny dostałam piękny rower. Niestety było to w zimie więc wylądował on w piwnicy. Teraz gdy zrobiło się ciepło w każdy weekend wybiera się na długą przejażdżkę ze znajomymi.
S tep - ćwiczeniami na nim zaraziłam się ćwicząc razem z Ewą Chodakowską. Do niego również często wracam. Przy ćwiczeniach zawsze towarzyszy mi mój pies, który próbuje razem ze mną wspinać się na step :)

napisał/a: ennananaa 2015-07-19 17:17
Buty Skechers to idealna opcja dla osoby takiej jak ja. Z racji tego, iż jestem typem kobiety aktywnej fizycznie - każde udogodnienie ( w tym przypadku w postaci butów ) jest dla mnie bardzo istotne.
Pochłonięta pracą i codziennymi obowiązkami stawiam na wygodę, aby to co robię nie było dla mnie uciążliwe, a wręcz przeciwnie - mogło sprawić mi przyjemność. Niekiedy codzienność bywa męcząca, dlatego też oderwaniem od wszystkiego jest dla mnie sport. Każdego rodzaju aktywność fizyczna pozytywnie wpływa na to co robię. Buty Skechers są w stanie sprostać moim wymaganiom i stać się rzeczą bez której nie będę mogła się obejść. Niezależnie od tego czy wybiorę się na długi spacer z psem, czy też będę uprawiała codzienny jogging - buty są podstawą. To dzięki nim jestem w stanie spełniać się w tym co robię, a wygoda i solidne wykonanie butów Skechers sprawią, że staną się moimi najlepszymi przyjaciółmi spośród wszystkich butów, które posiadam.
Spora odległość jaka dzieli moje miejsce zamieszkania od miejsca zatrudnienia powoduje, iż jestem zmuszona każdego dnia pokonywać duże odległości. Jako, że tak jak wcześniej wspomniałam uwielbiam sport - nigdy nie korzystam z środków transportu - więc wszelkie trasy staram się pokonywać o własnych siłach. Buty Skechers to buty stworzone dla mnie, gdyż nadają się do wszelkiej aktywności fizycznej, a więc nie podlega wątpliwości fakt, iż przez większość czasu są w stanie mi towarzyszyć w trudach dnia codziennego.
napisał/a: 11paoolace11 2015-07-19 17:22
Buty Skechers byłyby dla mnie świetnym kompanem właściwie na codzień gdyż jestem osobą bardzo aktywną! Jestem ciągle "w biegu" i kocham ruch pod wszelką postacią! Sport to zdrowie, ale by był tak naprawdę zdrowy, niezwykle ważne jest odpowiednie obuwie. Buty Skechers to idealne buty do pieszych wędrówek, wspinaczek górskich, jazdy na rowerze, biegania, aerobiku, gier zespołowych i innych form aktywności fizycznych, które uwielbiam, ale także do wygodnej jazdy samochodem, maratonów zakupowych, zwiedzania atrakcji turystycznych różnych miast, wycieczek autostopowych, zabaw z maluchami, grzybobrania czy wędkowania oraz idealne, stylowe uzupełnienie sportowych outfitów.. Mogłabym tak wymieniać bez końca.. Jedno wiem na pewno- buty Skechers byłyby moim wymarzonym przyjacielem, towarzyszem w wielu różnych chwilach i świadkiem wielu niesamowitych i zaskakujących sytuacji
napisał/a: kasikxyz 2015-07-19 17:36
Buty Skechers są nieodzowne tego lata. W tak lekkim, wygodnym, a do tego modnym obuwiu spędziłabym każdą wolną chwilę. Także ciesząc się błogim lenistwem. Jednak te buty są idealnie stworzone do aktywności sportowej i grzechem byłoby nie sprawdzić na własnej skórze, jak każdego dnia ułatwiają:
- biegi na przystanek, aby nie spóźnić się kolejny raz do pracy,
- maratony po centrum handlowym,
- aerobik i nową pasję – lekcje tenisa ziemnego,
- uganianie się za moim niesfornym pieskiem, gdy niespodziewanie zerwie się ze smyczy,
- wycieczki rowerowe na łono natury połączone ze zwiedzaniem, uciekaniem przed komarami i łapaniem motyli na leśnej łące,
- stawianie czoła przeciwnościom losu i spełnianie marzeń.

W Skechers na koniec świata!:cool:
rybeczka55
napisał/a: rybeczka55 2015-07-19 18:36
Gdy piękny czas lata mamy, z mężulkiem czynnie spędzamy
by wigor i werwa stale, nie opuszczała nas wcale.
Bierzemy plecak z atlasem i kroczymy drogą, lasem,
mijamy rzeki, kościoły, podziwiamy cudne strony.
I tak rok za rokiem bywa, lecz że lat wciąż nam przybywa,
krótsze trasy wybieramy, za to w babingtona gramy.

Wszędzie szybkim równym krokiem, na wsi gdzie mieszkam, z podskokiem kroczę żwawo, co tam lata gdy wigor ze mną się brata.
I trwa to już lat niemało, lecz teraz mi się zachciało
butów by stopom ulżyły i na pewno odciążyły!
P.S.
Mąż chodziarzem mnie nazywa i widać ma rację chyba,
bez chodzenia i pleneru życie byłoby bez celu.