Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl
Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl
Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.
Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:
- zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
- zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
- zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
- zmiany porządkowe i redakcyjne.
Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.
Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl
Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).
Wygraj „Muzyczny telefon”
-Gdzie posiałam telefon?- pytałam się siebie w myślach.- Może zostawiłam w domu? Nie! Już wiem! W sklepie, gdzie kupowałam prezent dla Coriny.
Szybko spakowałam wszystkie porozrzucane przedmioty i pognałam do sklepu.
-Przepraszam, widział pan mój telefon?- spytałam sprzedawcę.
-Bardzo mi przykro, ale żadnego telefonu nie widziałem.
-Proszę sprawdzić, czy się gdzieś nie zawieruszył. Bardzo mi na nim zależy, to nowy telefon.- prosiłam.
-Niestety nie- odparł po kilkuminutowym szukaniu mojej komórki.
-Dziękuję- powiedziałam i wyszłam ze sklepu w fatalnym humorze.
-Idiotko- "słodziłam" sobie w myślach- Jak mogłaś zostawić telefon w sklepie? Przecież to nowiutki telefon, wydałaś na niego z trudem odłożone pieniądze, ciekawe skąd teraz weźmiesz na nowy?
Szłam zamyślona i w pewnym momencie wpadłam wprost na faceta, który też stał w kolejce, gdy kupowałam ten nieszczęsny prezent. Pomyślałam, że może on coś widział. I tak zrobiłam z siebie niezłą kretynkę, więc zaryzykuję i spytam.
-Przepraszam pana, widział pan mój telefon? Zostawiłam go w sklepie z pamiątkami.
Facet dziwnie na mnie popatrzył i tylko się uśmiechnął. Tak na marginesie: miał bardzo ładny uśmiech.
-I don't speak Polish- odpowiedział.
-O nie!- pomyślałam.- U mnie kiepsko z angielskim, więc moje szanse na znalezienie komórki coraz bardziej malały. Ale postanowiłam złapać się ostatniej szansy.
-Sprichst du Deutsch?- spytałam.
-Ja.- odparł, a ja szczęśliwa opowiedziałam mu całą historię.
Niestety Martin (bo tak ma na imię) nie wiedział co stało się z moją komórką.
Telefonu nie znalazłam, ale znalazłam coś cenniejszego...miłość.
myślę" nie zdążymy.... autobus odjedzie i bede spóźniona...."ale Madzia krzyczy do mnie "dalej biegnijmy! uda nam się!" no to ja włączyłam swój 5-ty bieg :) w połowie przejścia dla pieszych słysze potworne "TRZASK"...ALE NIC.. BIEGNE DALEJ..Madzia się odwróciła w biegu i dostrzegła jak z kieszeni mojej kurtki wyskakuje mój telefon Motorola L6 i frunie wysoko ponad głowami przechodniów by z mega efektem dzwiękowym spotkać się z jezdnią...nagle słyszę tylko jej głos "twój telefon!" ..i gdy się obracam widzę go rozłożonego na częśći pierwsze krzyczę tylko"zbierajmy go !" i chowam resztki motorolki do kieszeni i dalej pędzimy na ten przeklęty autobus.. w ostatniej chwili zdążyłyśmy...a że 840 lubi być bardzo zatłoczone to przez całą drogę stałyśmy z nosami przyciśniętymi do szyby a w rękach trzymałyśmy mój telefon :)
a tak na koniec to powiem ze po przyjeździe do domku udało mi się go złozyc do kupy i o dziwo jest cały i zdrowy, działa :) a ma tylko kilka rys :)
Mój brat go miał zaczą mnie gonic i w tym momencie dostałam sms-a i chciałam go koniecznie przeczytac...;) i on mnie popchną do basenu z komórką w ręce...;/ całą komórka zalana niee umiałam tego przezyc ale naszczęscie przezyła...Tego samego dnia mama gotowała gorącą wode na kompot...;D I poprosiła mnie zebym jeje tą wodę ostudziła...noo i mieszałam jakies 5 min...;]i w pewnym momencie zadzwoniła do mnie moja qupela...;) gadałtsmy chyba z 10 min (a ja dalej mieszałam). Gdy skączyłysmy gadac przez przypadek wzuciłąm telefon do tej goracej wody;/ i tym rem niee dało się go uratowac...:(
W ubiegłe wakacje pojechałam z koleżankami nad jezioro. Wieczorami chodziłyśmy do pobliskich pub'ów, poznawałyśmy nowych ludzi. Pewnego razu czekałam na koleżankę pod clubem. Obok stało kilku chłopców. Nudziło mi się wiec postanowiłam zadzwonic do Adriana. I co sie stało? W momencie gdy usłyszałam sygnał w telefonie, usłyszałam też dzwonek za moimi plecami. Odwróciłam się i zobaczyłam wysokiego bruneta z komórką w ręku, który patrzył na mnie z takim samym niedowierzaniem jak i ja na niego. To był on, to Adrian! Tak właśnie poznałam mojego obecnego chlopaka. Jesteśmy ze sobą już prawie rok:)
dlugo klocilismy kto do kogo pierwszy puscil strzalke,ja sie upieralam,ze nie znam jego numeru,on sie upieral,ze dzwonilam do niego pierwsza.tak rozpoczelam sms'owa korespondencje z nieznajomym chlopakiem.
z czasem przerzucilismy sie na meil'a az pewnego dnia,mniej wiecej po pol roku, umowilismy sie na prawdziwe spotkanie.dopiero wtedy droga deducji doszlismy do tego,jakie między nami zachodzi "pokrewieństwo".otoz moj tajemniczy nieznajomy byl(jest zapewne nadal) kolegą kolegi mojej kolezanki.rozkwitla miedzy nami dwumiesieczna znajomosc,ktora potem padla smiercia naturalna:) co zabawne kolezanka związala się z kolega,od którego miala numer mojego nieznajomego.ta znajomosc dla odmiany przetrwala:)