Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl
Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl
Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.
Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:
- zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
- zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
- zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
- zmiany porządkowe i redakcyjne.
Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.
Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl
Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).
Wygraj „Muzyczny telefon”
![cradka1](https://polki.pl/foto/1_1_SMALL_0100/cradka1-274072.jpg)
Moja Pamiętliwa Sytuacja Z Telefonem Miała Miejsce Jakies 4 Lata Temu .pamietam To Dokładnie Ponieważ Jechałam Na Wakacje Za Granice Państwa.myslałam Sobie że Bedzie Lepiej Jak Kupie Sobie Jakis Telefon Byle Jaki Byle Dzwonił Tak Jak Postanowiłam Tak Tez Zrobiłam Kupiłam Motorolle Juz Nie Pamietam Jaką Dokładnie.przyjechałam Do Domu A Za 2 Dni Był Wyjazd Po Rozładowaniu Bateri Podłączyłam Telefon Do Sieci By Sie Naładował Do Pełna Ale W Miedzy Czasie Ktoś Do Mnie Przyszedł A Ja Taka Jestem że Zawsze Telefon Musze Miiec Przy Sobie No I Go Wziełam I Tym Razem Poszłam Z Kumplem Na Dwór Po Powrocie Znów Go Podłączyłam Rano Bateria Była Pełna Wszystko Wskazywało Na To że Jest Ok Ale Wszystko Wyszło Na Jaw Jad Byłam W Hiszpanii Telefon Sie Rozładował I Ani Myslał Sie Naładować Ja Juz Myslałam że Może Prąd Mają Inny Albo Wtyczki Nie Takie Ale Nie !!! Wszystko Było Tak Jak U Nas ...
Co Sie Okazało że Te Motorolki Miały Wade Fabryczna W Baterii .
Ja Miałam Pecha I Problem By Pilnowac Przez 2 Tygodnie Telefonu Z Którego Nie Było Pozytku :((
Piątek 13-tego miałam troszke czasu do taxówki więc poszłam z mężem pooglądać promocje w sklepie. Pech chciał że zadzwonił telefon który trzymał mój mąż ja nie zwracając na nic uwagi wyrwałam ten telefon odebrałam a tam: czekam już na Ciebie. Więc wybiegłam ze sklepu krzyczac do męża że Marek już jest (taxówkarz), wsiadłam do taxówki i pojechałam. Co się okazało to nie był mój telefon tylko jakiemuś facetowi zadzwonił :eek: a że mial ten sam dzwonek to złapałam za ten telefon. Ten co dzwonił to w ogóle nie był mój znajomy (zbieg okoliczności sprawił że Pan powiedział "czekam na Ciebie" a mój znajomy taxówkarz faktycznie już stał) :p . Na szczęście mąż widział tę sytuację i zadzwonił z prawdziwej mojej komórki na telefon który "ukradłam", strasznie mi było wstyd, z boku musiało to wyglądać na kradzież. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i od tej pory sama noszę swój telefon przy swoim tyłku :)
Pewnego porannego dnia miałam zamiar wybrać się z przyjaciółką na zakupy ja chciałam sobie kupić jakąś wystrzałową kieckę na ślub kuzynki dlatego też poprosiłam ją o to żeby pomogła mi w wyborze.
I wybór w sieci handlowej naprawdę był ogromny tylko jakoś żadna z sukienek nie wpadła mi w oko ciągle marudziłam że ta za duży dekolt ,to nie mój kolor ,albo że za krótka, lub za droga. Chodziliśmy tak ok. 2 godz. Aż w końcu natrafiłyśmy z Aśką na przepiękną sukienkę, od razu z pewnym zachwytem weszłyśmy do sklepu przymierzyłam w szybkim tempie bo
Za pół godzinki miał na nas czekać mój starszy brat on również wybierał się na wesele ale nie bardzo obchodziło go to w czym pójdzie. niestety mogłam liczyć tylko na przyjaciółkę bo rodzice wyjechali do Niemczech do chorej na raka mamy, siostry.
Gdy wyszłam w jak najszybszym tempie ze przebieralni ,mojej uwagę skupił wysoki przystojny brunet pracował tu bo na jego bluzce widniał indyfikator, widocznie zauważył że z zachwytem wpatruje się w niego, bo szedł w naszą stronę. Spojrzałam w lustrze i bardzo mi się podobała ta sukienka świetny kolor dopasowana do mojej sylwetki. Gdy chłopak podszedł spytał czy w czymś pomóc, Aśka od razu spytała czy biorę tą sukienkę ,chłopak podarował mi serdeczny komplement że wyglądam ślicznie i od razu powędrowałam się przebrać.
Gdy szłam już do kasy, w mojej torebce zaczął dzwonić telefon z pośpiechem odebrałam uświadomiłam sobie wkrótce że to mój starszy brat czeka , na nas..Z pośpiechem zaczęłam poszukiwać w mojej torebce portfela ,nerwowo wyciągnęłam połowę jej zawartości i znalazłam poszukiwaną zdobycz. zapłaciłam i z nierozgarniętą powagą włożyłam to co wyciągnęłam z powrotem do torebki. Ostatnie głębokie spojrzenie i szczery uśmiech przesłałam jeszcze przystojniakowi i wyszłam z Aśką ze sklepu. No tak mój kochany braciszek czekał na nas i był okropnie wściekły że się spóźniłyśmy. Zawiózł nas do domu, Aśka została u mnie jeszcze na herbacie tak że mogłyśmy sobie teraz chociaż porozmawiać na spokojnie.
Rozmawiałyśmy właśnie o przystojniaku ze sklepu, gdy właśnie przyszła mi na myśl by wziąć komórkę i zobaczyć czy czasem nie dostałam sms od rodziców albo czy czasem nie dzwonili. Sięgnęłam po torebkę i nie mogłam znaleźć mojego tel. Przeszukałam ją dokładnie ale ani śladu. Byłam okropnie zła na siebie i było mi żal ponieważ była to nowa komórka i ciężko na nią zarobiłam. Ale pomyślałam trudno dzwoniłyśmy z Aśką na mój nr.ale nic tylko abonament jest po za zasięgiem sieci,przyjaciółka namawiała mię jeszcze dotego żeby jutro pójść do sklepu i spytać ale ja kategorycznie to zabroniłam. Cóż poszłam odprowadzić przyjaciółkę i powędrowałam do domu ,cały czas myślałam o tym jaka ja jestem nierozgarnięta,położyłam się spać i dopiero przestały mię dobijać myśli. Na zajutrz obudziłam się był piękny jesienny dzień, leżałam jeszcze trochę w łóżku aż obudził mnie dzwonek do drzwi nie chętnie powędrował by je otworzyć bo moja nadzieja skupiła się że ujrze w drzwiach mojego brata. I opętał mnie szok,myślałam że śnie w moich oczach ujrzałam przystojniaka ze sklepu szybko odpowiedziałam na jego przywitanie byłam trochę skrępowana bo bowiem byłam w koszulce nocnej.W puściłam go do środka i powędrowałam do mojego pokoju po szlafrok. Gdy przyszłam ujrzałam w jego ręku mój kochany telefon opętało mię ogromnie szczęście spytał:
-Czy to czasem nie twoje?
Chciałam mu się rzucić na szyje ale tak nie wypadało.Zaciekawiło mnie to skąd znał mój adres ? Wytłumaczył mi że znalazł na karcie sim zapisane kontakty i widniał napis Tata od razu zadzwoniłem i przedstawiłem całą historie tak że twoi rodzice podali wasz adres dlatego tu jestem. Musiałam się mu jakoś odwdzięczyć dlatego zaprosiłam Tomka-bo tak miał na imię na kubek ciepłej herbaty.Rozmawialiśmy bardzo długo.
Zaczęliśmy się spotykać i tak Tomek-przystojniak ze sklepu został moim chłopakiem.Poprosiłam kuzynke czy mógł by przyjść ze mną na wesele kuzynka się zgodziła. Tak dostałam 2-szczęścia telefon i Tomka.Razem jesteśmy 8 miesięcy i tak razem wspominamy tą zabawną historie która wygląda jak opisana z książki a tak naprawdę jest na prawdziwych faktach sama bym w to nie uwierzyła gdybym tego nie przeżyła. widocznie telefony też zbliżają ludzi.
Zdarzyło się to pochmurnego dnia. Miałam dość chandryczny humor, co bardzo rzadko się u mnie zdarzało. Żeby poprawić sobie nastrój postanowiłam pobiegać. Jako towarzyszkę wzięłam sobie psa mojego przyjaciela.
Ludzi było niewiele. Na moje nieszczęście o którym jeszcze nie wiedziałam :confused: biegł przed nami wysoki wysportowany koleś z nową wypasioną komórą
![](https://rozmowy.polki.pl/webapps/modules/CMForum/html/front/magenta/assets/img/smiles/013.gif)
Pozdrawiam ;)
Miałam kiedys sony ericssona t230..ot taki sobie telefon, w sumie to dbałam o niego, nie upadał mi, nic się z nim nie działo, aż do pewnego dnia...a dokładniej była to Wigilia...:P Jako, że to święto musiałam się ładnie ubrać. Założyłam czarne spodnie, sweterek no i jechałam do rodzinki na kolację. Przed wyjściem jeszcze skoczyłam do WC załatwić potrzeby, niestety w tych eleganckich spodniach kieszenie mam tylko z tyłu, a w jednej z nich miałam telefon... Jakie było moje zdziwienie gdy przy zsuwaniu spodni usłyszałam takie *plumm* no a jeszcze większe gdy zobaczyłam mój telefon pływający w kibelku... szybko go wyłowiłam i wysuszyłam. Na szczęście później działał(nawet jak następnym razem zdarzyła mi się taka sytuacja;)) ale nie zapomne min znajomych jak im opowiadałam co zrobiłam no i pytań rodziny "czy spuściłam wodę" ;)
Ze zrezygnowaniem wróciłyśmy do domciu.
Jeszcze nic nie mówiąc rodzicom rozmyslałam gdzie mogłam go zgubić i w tamtej chwili ktoś puka do moich drzwi, patrze przez dziurke i widze mojej kumpeli-Ani brata z jego dziewczyną , otwieram a on mi pokazuje moja komóreczkę całą w błocie i się pyta czy to przypatkiem nie należy do mnie .
Ja z usmiechem wziełam ja do ręki dziękując im i zapytałam się gdzie ją znaleźli a oni odpowiedzieli że przed Tomka(brata Ani) klatką schodowa ja zaczełam się śmiać. Naj wyraźniej musiała mi wypaść z kieszeni kiedy szłam po Anie - jego siostre :) Ale naszczęście działała chociaz po miesiącu wysiadła :(
Kilka lat temu miałam bardzo dużo kolegów, z którymi podróżowałam po całym świecie. Jedną z naszych wycieczek była wizyta w Japonii. Wszystko było fajnie, tylko, że bałam się sama zostawać, gdy chłopaki gdzieś wychodzili. Z tego więc wynika, że wszędzie chodziłam razem z nimi xD Pewnego dnia Rafał zaproponował chłopakom, żeby wybrali się do agencji towarzyskiej... Nie wiedziałam, co wybrać - czy zostać sama, czy pójść z chłopakami. Wybrałam tą drugą opcję i mówiąc szczerze, nawet tego nie żałuję.
Gdy weszliśmy do budynku, pojawiły się pierwsze dziewczyny. Chłopaki byli zadowoleni, ja - niezbyt. Po chwili podeszła do mnie jakaś kobieta i w języku angielskim zaprosiła mnie na kawę, w sąsiednim pokoju. Były tam same dziewczyny, które się malowały i przebierały. Gdy weszłam do pokoju, kilka do mnie podeszło i zaczęły ze mną rozmawiać. Były bardzo miłe i zabawne. Gdy siadłam przy stole i piłam kawę, na serio świetnie się bawiłam. Angielski niektórych z nich był okropnie śmieszny xD
Tak spędziłam cały wieczór w agencji. Późno w nocy, gdy wracaliśmy do hotelu byłam rozbawiona, ale też zmęczona. Od razu położyłam się spać.
Wstałam wcześnie, ale nie mogłam znaleźć mojej komórki, żeby zobaczyć, która godzina. Gdy wpodniosłam się z łóżka i zaczęłam jej szukać stwierdziłam coś okropnego - zostawiłam telefon w agencji!! Szybko obudziłam Tomka i Rafała, i podreptaliśmy do owego budynku. Byłam strasznie wkurzona, liczyłam się z tym, że mogę już nie odzyskać komórki, ale... Gdy tylko weszliśmy powitała nas ta sama kobieta, która zaprosiła mnie na kawę, z moją komórką w ręce. Od razu ja oddała i wytłumaczyła, że dziewczyny znalazły ją pod stołem w pokoju, w którym siedziałam. I wtedy uśmiech pojawił się na mojej twarzy : )
Inne dni w Japonii już nie były takie ,,przebojowe''. Cała wycieczka mi się bardzo podobała, a incydent z komórką teraz miło wspominam.[/CENTER]
Była mroźna zima... Umówiłam się z kolegą który zabiegał o spotkanie juz od września.
Było romantycznie.. kawiarnia, potem długi spacer po parku. Latarnie oświetlay nam drogę, a ich promienie cudownie odbijały się w śiegu. Randka jak z bajki... robiło się coraz mroźniej a ja nie miałam rękawiczek. Usiedliśmy na ławce... chcą sprawdzić godzinę wyciągłam komórkę...zrobilam to dyskretnie by nie myśla że śpieszy mi się do domu. Niezdążyłam jednak włożyć telefonu spowrotem do kieszeni, bo on chwycił moje dłonie.. zaczął je pieścić... tak mu się byajmniej wydawało
szepnął "Karolina... jakie Ty masz gładką skórę...mógłbym się nią delektować godziami"
Chcac spojrzeć na moje ręce schylił głowę..i wtedy zobaczył żeto nie moje rączki są tak cudownie gładkie... to był mój telefon!