Wygraj książkę "Mowa ciała kłamców"!

gatta2
napisał/a: gatta2 2014-09-16 23:26
Nie lubię kłamstwa. Serio.
Zazwyczaj mówię prawdę :) i wiecie co... ludzie prawdy też nie lubią!
Mam jedną koleżankę, która kłamie notorycznie. Okłamuje wszystkie swoje koleżanki, opowiadając nam te same historie w różnych wariantach. I co ja na to? W zasadzie już to "zaakceptowałam", ale nie potrafię brać jej na poważnie.

Za to pamiętam sytuację sprzed lat, gdy miałam znajomą, która była straszną plotkarą. Także kiedyś postanowiłam jej sprzedać coś z mojego życia. Sęk w tym, że ten news był wyimaginowany. Poszłam do toalety i jak wróciłam to usłyszałam ten sam news od kogoś trzeciego. Także kłamców najlepiej eliminować ze swojego otoczenia, np. poprzez podobny podstęp :)
napisał/a: yaagatka 2014-09-16 23:30
Jeszcze niedawno nie interesowała mnie mowa ciała. Byłam przekonana, że gesty, które z siebie wydajemy są w pełni kontrolowane a jednocześnie spontaniczne, odruchowe, jednakże nie mające wpływu na wiarygodność. Jednakże przebywanie z toksycznymi ludźmi, którzy są uzależnieni od alkoholu lub notorycznie mnie okłamują (o czym zdążyłam się przekonać właśnie dzięki mowie ciała na następnie po faktach) skłoniły mnie do ich głębszej obserwacji.
Najłatwiej o obserwację twarzy oraz rąk, dlatego przed każdą rozmową staram się mieć jak najszerszy obraz rozmówcy, by móc subtelnie obserwować jego działania. Jakie są moje przykłady niewerbalnego kłamstwa? Mój obserwowany alkoholik, kiedy chce skłamać odwraca wzrok, kiedy mówi i nie utrzymuje ze mną tego rodzaju kontaktu. Odwraca oczy i gestykuluje. Ale gestykuluje nieprzypadkowo - kiedy siedzi przy stole to za każdym razem zakrywa usta. Gdy ktoś mu zwróci uwagę, to co chwila łapie się za czubek niemałego nosa czy drapie po oczach. To co widzę, jest kompletnym odwzorowaniem 100% książkowej nieprawdy! Więc mój kłamca w pełni pasuje do przykładu. Im dalej brnie w kłamstwo, tym więcej ruchów wykonuje. Przechadza się po pomieszczeniu, drapie się po głowie, zmienia temat, udaje, że coś ogląda, przeczesuje czuprynę. A najgorsze jest powtarzanie przez niego moich słów... wtedy jest tak zakłamany (jednocześnie z racji alkoholu) i fałszywy...
Niestety, ale z ruchów jego ciała nauczyłam się odczytywać więcej niż z wypowiedzianych słów. Z drugiej strony pozwala mi to obserwować innych ludzi, nawet nowopoznanych i analizować prawdziwość ich słów. Zresztą, nie tylko słów - widzę, gdy jest ktoś zawstydzony, próbuje przejąć nade mną kontrolę lub... ewidentnie się nudzi rozmową :)

TA KSIĄŻKA BYŁABY SPEŁNIENIEM MOICH NIEWERBALNYCH MARZEŃ! Móc odczytać człowieka bez słów to tak jak poznać książkę już po samej okładce :)
napisał/a: Paulina20a 2014-09-16 23:32
Słowa to jedno, czyny to drugie. Kłamcy zazwyczaj są bardzo kiepscy i naiwni - kłamią słowami. Ja mam się na to nabrać? Ha! Niedoczekanie! Zwracam uwagę przede wszystkim na wszystkie niesłowne prawidłowości, które zewsząd mnie otaczają. Zapach perfum, ślady na ubraniach, obuwie, mimika, ton głosu, itd. itp. Kłamca musi być naprawdę super mądry i genialny w swoim fachu, co by mnie zmylić. Na takowego jeszcze się nie napatoczyłam i szczerze wątpię, że na mojej drodze raptem stanie Jim Moriarty. Do Sherlocka Holmesa, co prawda trochę mi jeszcze brakuje lecz kto wie, może na starość zdołam mu dorównać. Słowom nie dowierzam, słucham faktów i okoliczności - te nigdy nie kłamią, więc nie dam się oszukać! Nie wierzysz? Spróbuj mnie podejść! ;>
napisał/a: emerycia 2014-09-27 21:38
Witam!
Kto wygrał te książki? Pozdrawiam!
napisał/a: IskierkaO 2014-09-28 10:56
Nie mogę znaleźć wyników,gdzie są?
napisał/a: maszkowa 2014-09-28 13:35
Też nie mogę znaleźć. Ogromny bałagan jest na tym portalu. Tak trudno zawrzeć wyniki w tym samym artykule?