Wygraj rozgrzewający zestaw na zimowe wieczory!

napisał/a: anhe89 2014-12-03 07:28
Zimowe wieczory...

Jest ciemno. Za oknem lecą duże płatki śniegu. W kominku dopala się drewno, które strzela i ma swój charakterystyczny zapach. Jest to jedyne światło w salonie. Nad kominkiem leżą dwa koty przeciągając się leniwie.

Wtedy siadam w wygodnym fotelu, biorę do ręki swoją gitarę.
Świat wtedy przystaje w miejscu. Zamykam oczy.
Gram to, co mówi moja dusza ... śpiewam to, co ślina na język przyniesie.

Często również w zimowe wieczory w moim salonie są organizowane
[CENTER]Jam session [/CENTER]
Wtedy wiem, że żyję i to moja ukochana forma spędzania zimowych wieczorów.
napisał/a: esscada 2014-12-03 12:11
Jak najchętniej spędzam zimowe wieczory? Właśnie tak! Zapraszam do przeczytania i pozdrawiam. W grudniu na Suwalszczyźnie jest naprawdę mrożnie i wietrznie, dlatego miło jest wrócić po pracy do cieplutkiego mieszkania. Kiedy chcę się zrelaksować i po prostu odpocząć zapalam świece w pokoju. Ich ciepłe światło maluję na ścianach lekko kołyszące się cienie. Na stoliku obok łóżka stawiam kominek zapachowy i aplikuje mój ulubiony pomarańczowy olejek. Piękny zapach koi zmysły i usypia mózg, dlatego nie zważając na postanowienie o diecie wyciągam paczkę biszkoptów. Może by tak jeszcze zrobić sobie gorącej herbaty? Niechętnie podnoszę się z poduszek i już po chwili jestem z powrotem z kubkiem zielonej i książka w ręku.
napisał/a: bozenkan 2014-12-03 12:38
Zimowe wieczory najczęściej kojarzą się z grubymi skarpetkami zakładanymi przed wieczornymi wiadomosciami, wtedy także kiedy myślę wieczór zimowy to wyobrażam sobie smak zapach, aromat. Te zapachy pełne cynamonu, imbiru, pomaranczy, wanili, śliwki... Ten klimat swiateczny, te świece, to ciepło... Nie tylko w mieszkaniu, ale również w sercu.
napisał/a: kaskaderka1 2014-12-03 17:39
W zimowe wieczory z rodzinką siadamy
W ciepłym salonie filmy oglądamy
Mama,tata,synek 5 lat
Za oknem zima,biały ten świat
Skarpety ciepłe pozakładane
Gorące kakao do rączek podane
Kocem okryci,ciepło nam już
Nie straszna zima,niestrasznym nam mróz
napisał/a: MonikaWS 2014-12-03 19:50
Długie zimowe wieczory najchętniej spędzam z moim synkiem i dwiema bratanicami. Jednym słowem wieczór wtedy mija nam szybko w miłej i ciepłej atmosferze. Ponieważ synek i dziewczynki są jeszcze za mali na gry typu: pasjans, domino, chińczyk, monopol itp. wspólnie oglądamy bajki, sięgamy po gry planszowe, albo robimy (wymyślamy, rysujemy) taką grę sami, zwiększa się w ten sposób ich wyobraźnia. Razem rysujemy, kolorujemy kredkami, malujemy farbami, robimy wycinanki, wyklejanki, laurki, różne figurki z papieru, rozwiązujemy książeczki z rebusami i zagadkami oraz robimy ozdoby na choinkę z papieru i bibuły. W zimowe wieczory również układamy wspólnie puzzle ( w ramce wieszamy na ścianie czy to obrazek dziecinny czy dorosłego ) lub inne układanki, które mile zajmują czas, pobudzają wyobraźnie i zmuszają do myślenia. W zimowe wieczory najchętniej czytamy również bajki lub ja sama je opowiadam, a dzieciaczki malują urywek z tej bajki. Czasami robimy też bal przebierańców, budujemy domek albo zamek za pomocą krzeseł, poduszek, koców czy stołu. Dzieci wymyślają reguły, scenariusz w co się bawimy. Układamy też wspólnie klocki, budujemy zamki, domki, farmę, lecznice dla zwierząt. Takich pomysłów na zimowy wieczór mamy wiele codzienne wymyślamy coś nowego. Ja osobiście bardzo lubię haftować, oglądać filmy z mężem i rodzeństwem, opowiadamy jak komu minął dzień, albo tydzień, lubię też rozwiązywać krzyżówki itp. czytać książki, oglądać wspólnie zdjęcia, gdzie wspominamy wówczas czas spędzony razem jak jeszcze byliśmy dziećmi i nie tylko. Pomimo tego, że te wieczory są długie to chętnie spędzamy je razem, a czas szybko mija. Dlatego staramy się nie zmarnować tego czasu spędzonego razem, który tak szybko przemija.
napisał/a: natalka3011 2014-12-03 20:21
Zimowe wieczory spędzam na osiedlowym lodowisku, ponieważ grudzień to właśnie ten moment, kiedy staram się całą sobą chłonąć niezwykłą atmosferę świąt i korzystać z jak największej liczby świątecznych atrakcji.
Uwielbiam jeździć na łyżwach odkąd pamiętam- najpierw swoje hobby dzieliłam z bratem, potem z przyjaciółką, teraz z narzeczonym.
Po powrocie do domu schowana pod kocykiem oddaję się swojej ogromnej pasji- decoupage. Długie, zimowe wieczory sprzyjają takim zajęciom, szkatułki czy szczotki do włosów, ozdabiam motywami świątecznymi, zielonymi choinkami, aniołkami czy zimowymi pejzażami. Do tego gorąca czekolada z piankami lub świeżo wyciskane soki pomarańczowe, które są ogromną dawką witamin i odporności, i zimę mogę przetrwać z ogromnym uśmiechem na twarzy ;)
W weekendy zimowe wieczory spędzam zaś z przyjaciółmi na rynku, gdzie pijemy grzańca, gorącą czekoladę czy przepyszną piernikową kawę :) Z chęcią odwiedzamy też oświetlony wyciąg narciarski, który powstaje tylko podczas zimowych miesiąców. Uwielbiaaaam te chwile :)
napisał/a: bella121 2014-12-03 21:30
Kakao z mlekiem do kubka,
balsamu nawilżającego tubka,
kocyk wielki i poduszki puszyste,
na stopy skarpety frotte mięsiste.:rolleyes::rolleyes:
W miłym kameralnym kąciku,
w ciepłym świetle, przy stoliku.
We własnych czterech ścianach,
i z książką na kolanach.
Romans czy kryminał – obojętnie:
byle by nie było smętnie…
Wyobraźnia działać zaczyna,
stąd gorąco w sercu i pulsująca adrenalina.:o
Romans jest możliwy,
koniec przewrotny i żartobliwy…
Mogę tego wieczoru bohaterem zostać,
Bez wychodzenia z domu czynom honoru sprostać.
Stać się królową, damą czy czarnym charakterem,
mogę nawet zostać milionerem!

W tak doskonały sposób pokonuję depresyjne humory,
przyjemnie spędzając czas w zimowe wieczory…:)
[/COLOR][/B]
napisał/a: asiunia180 2014-12-03 21:42
Gdy za oknem mróz i śnieg wieczór zaczynam od gorącej kąpieli z moim ulubionym pomarańczowym olejkiem eterycznym, po takiej dawce odprężenia przechodzę do mojego umysłu wyciszenia. Siadam w fotelu przy kominku z kubkiem gorącego mleka, sięgam po ciekawą książkę by doznać uniesienia, takie wieczory uwielbiam najbardziej gdzie mogę znaleźć chwilę dla siebie, odpocząć od świata i dnia codziennego. :o
Szymusiowa
napisał/a: Szymusiowa 2014-12-03 22:54
[CENTER]Jak najchętniej spędzam zimowe wieczory? Gdybyście zapytali mnie o to jeszcze zeszłej zimy, bez wahania odpowiedziałabym, że w jego gorących ramionach! Czasem z lampką wina, a czasem z kubkiem herbaty, czasem oglądając głupie komedie, a czasem przytulając się, czasem rozmawiając, a czasem wspólnie pochrapując. Ale zawsze z NIM. Właściwie to żaden mróz ani śnieg nie był mi wtedy straszny. ON grzał lepiej niż piec i kakao! Ale sytuacja się zmieniła... Pół roku temu wyjechał do pracy za granicę. Dla nas. Dla naszej przyszłości. Chcemy wreszcie znaleźć swoją własną przystań dla nas samych i dla dzieci... No i cóż, widujemy się teraz na jeden dzień co dwa tygodnie... Pozostałe wieczory spędzam daleko od jego ciepłych rąk i ust... Kiedy już wytulę dzieci i przeniosę je do ich łóżeczek, zostaję w pokoju sama i mocno okrywam się kołdrą.W tym roku zimno doskwiera mi jak nigdy, choć zima nawet się jeszcze nie zaczęła, a za oknem ledwie minus pięć stopni... Nie pomaga gorące mleko ani "Bridget Jones" w telewizji. Najchętniej więc dzwonię do niego i próbuję poczuć to ciepło płynące z jego słów i z jego serca, mimo, że dzieli nas prawie 900 kilometrów... Ech, trudna to będzie dla mnie zima... [/CENTER]
napisał/a: aknelam 2014-12-03 23:22
Może komuś wyda się to dziwne, ale mimo mojej niechęci do zimna, pluchy, mrozu itp. to bardzo lubię zimowe wieczory...:) Zima to dla mnie czas na ładowanie akumulatorów na cały nadchodzący rok. Mam wtedy czas na nadrabianie zaległości w czytaniu moich ulubionych kryminałów, na beztroskie nic nie robienie i bujanie się w fotelu z kubkiem gorącej herbaty z dodatkiem rozgrzewających goździków. Zimowe wieczory to dla mnie czas wyciszenia, odprężenia po letnich i jesiennych wędrówkach po kraju.Mam wtedy czas na eksperymenty kulinarne, próbowanie nowych smaków, czary w kuchni, a później delektowanie się potrawami w czasie dłuuugich zimowych kolacji z ukochanym:o Zimowe wieczory to piękny czas, taki ciepły i radosny, bo miło jest posiedzieć w domu, przy blasku kominka z najbliższą sercu osobą :)
napisał/a: IskierkaO 2014-12-04 08:06
W zimowe wieczory najczęściej można mnie spotkać z książką w dłoni . Otulona kocem zatracam się w stronicach książki i jestem bohaterką niejednego kryminału.Gdy jednak wracam do rzeczywistości sporo czasu spędzam z moimi dziećmi,które wyfrunęły z domu ale kiedy wracają nie możemy się sobą nacieszyć.No i jak to mama zawsze jestem pomocna i zawijam rękawy do pomocy przy zrobieniu zaliczenia .I tak to jesienno zimowe wieczory spędziłam przy robieniu...bombki.
napisał/a: 19790411 2014-12-04 09:05
Wieczorem zakładam kamizelkę odblaskową, biorę kijki w ręce i wyruszam! Nordic walking najlepiej uprawiać zimą, wystarczy odpowiedni strój i gotowe! Latem jest za gorąco, jesienią - często pada deszcz, wiosną - hm, organizm ciężko przystosowuje się do zmiany pogody. Jednak, gdy zimą uprawiamy sport, na wiosnę nam jest lżej.
Po 1,5 godzinnym spacerku wracam do domu, gdzie mąż czeka na mnie z gorącym napojem. Mi zwykle jest baaaardzo ciepło po takim treningu, jednak, by mężowi nie robić przykrości - chętnie wypijam.