Wygraj rozgrzewający zestaw na zimowe wieczory!

napisał/a: alonek 2014-12-09 10:26
W moim domu szczególnie zimą jest nie do wytrzymania bo posiadamy ponad 20 letnie okna. Dlatego moje zimowe wieczory wyglądają zazwyczaj tak samo. Grzejnik, ja i mój pies w otoczeniu koców. W czasie nagrzewania czytam książki i piję moją czarną herbatę. Czasami robię też jakieś ładne świeczki z dostępnych wosków i wszelkich ozdób. Niby nic ale daje wiele radości i zapominam o zimnie :).
napisał/a: jolamo 2014-12-09 11:33
Zimowe wieczory spędzam z moimi dziećmi kochanymi,
najpiękniejsze są te chwile, gdy jest się bliskimi otoczonymi.
Dlatego zimą wieczory chłodne w sposób ciekawy organizuję,
już od dawna co zrobimy w swym notesie planuję!

Po pierwsze- seanse bajek związanych z zimą i świętami,
zachwycamy się Królową Śniegu, Bałwanem i Reniferami!
Potem urządzamy klub dyskusji o bajkach danego wieczoru obejrzanych,
każdy coś doda od siebie, chcąc uwagi mamy!
Wspólnie omawiamy postacie bajkowe,
wymyślamy im dialogi czy imiona nowe!

Po drugie- wieczory z gotowaniem! Takie warsztaty kuchni zimowej!
Dzieciaki poznają przepisy i potrawy nowe!
Razem robimy ciepłą czekoladę i pierniki pieczemy,
razem ozdabiamy je lukrem i głośno się śmiejemy!

Po trzecie- wieczory plastyczne! Ozdoby na choinkę przygotowujemy!
A gdy już się święta skończą, pejzaże zimowe malujemy!
Idą w ruch farby, rączki i pastele!
Zabawy przy tym jest naprawdę wiele!

Po piąte- w gry planszowe gramy!
I ciągle kto wygra się zakładamy!
Czy mama dzieci swoje pokona?
Czy jednak to dziecko mamę przegonić zdoła?
Tyle zabawy, tyle uśmiechu gry planszowe dają!
Szczęśliwe rodziny, które w nie grają!

Nasze wieczory zimowe są rodzinne i wesołe,
radością i miłością do siebie otulone.
Staram się by dzieci się wtedy nie nudziły,
by zamiast komputera, światem baśni żyły!
Dlatego wymyślamy wciąż nowe zabawy i nowe pomysły,
by zimą, gdy mróz, pobudzić wszystkie zmysły!
napisał/a: koniczyna213 2014-12-09 11:48
Zimowe wieczory zaaaawsze się dłużą. Ale zawsze można ten czas sobie umilić.... Jak?? No właśnie.
Ustawiam przy grzejniku wielki fotel, na stopy zakładam grubaśne skarpety (kiedyś zrobione przez babcie), do tego kubek gorącej czekolady albo herbaty z miodem, no dobra - ewentualnie grzane wino domowej roboty, przykrywam się kocem i włączam ulubiony serial albo łapie za słuchawkę od telefonu i dzwonię do przyjaciółki. I czekam dopóki mój mężczyzna nie wróci z pracy by .... zrobić coś dobrego do zjedzenia ;)

Jak jest świeżutki puch śniegowy na zewnątrz to wieczorem lubię z moim psiakiem pobuszować na śniegu, by potem paść ze zmęczenia pod pierzynę, heh.... :D
napisał/a: izohelia 2014-12-09 14:45
W zimowe wieczory najchętniej otulam się ciepłym kocem, przygotowuje sobie herbatę i... czytam. Jestem z natury ciepłolubnym zmarzluchem, który lubi czasami poddać się wyobraźni i za pośrednictwem słowa czytanego udać się w zupełnie inny, ciepły świat.
napisał/a: rowan 2014-12-09 15:19
Za oknem czysty biały, mięciutki śnieg, aż chce się wyjść i poszaleć z czworonożnym futrzakiem, a po zabawie, zziębnięte siadamy w cieple naszych skromnych czterech ścian, próbując się rozgrzać, poduszki, kocyki, kubeczek z gorąca herbata z dodatkami, czy też jakiś sok z imbirem, delikatna muzyka, książka. Błogość i relaks.
napisał/a: bb26 2014-12-09 16:26
Zimowe wieczory spędzam najchętniej w bardzo doborowym towarzystwie. Koniecznie zapraszam do mojego salonu Pana Koc i Panią Filiżankę. Nie jest to pusta "panienka", bo jej wnętrze jest zawsze bogate, w zależności od moich zachcianek jest to gorąca czekolada, kawa z kardamonem albo pyszna, rozgrzewająca herbata z sokiem malinowym lub imbirem.
Zimowy wieczór nie byłby wspaniałym zimowym wieczorem gdyby nie towarzystwo dwóch ciach. Jedno z nich to szarlotka na ciepło z bitą śmietaną a drugie ciacho sprawia, że zjadłabym go choćby wzrokiem. Apetyczne, dobrze wyrośnięte, niekoniecznie pulchne aczkolwiek dobrze zbudowane. Sprawiające, że każdy kęs pobudza apetyt na kolejne kąski. Aromatyczne, doprawione zapachem typowym dla ciach, sprawiające, że zmysły zaczynają pracować na najwyższych obrotach...mój A.
napisał/a: agnesj77 2014-12-09 21:46
Zimowe wieczory wcale nie muszą być długie, szare i nudne. Dla mnie to czas spędzany z rodziną. Kiedy za oknem szaleje mróz my szalejemy grając w Eurobiznes. To taka nasza rodzinna tradycja przekazywana z pokolenia na pokolenie. Jako mała dziewczynka spędzałam tak zimowe wieczory z dziadkami, teraz już jako dorosła kobieta gram ze swoją rodziną. Od czasów mojego beztroskiego dzieciństwa zmieniło się wiele walut, kilka państw przestało istnieć ale Eurobiznes zawsze pozostanie grą w której nic nie ulega zmianie. Tu zawsze są te same emocje i ta sama walka o najbogatsze miasta.
napisał/a: kajka89 2014-12-10 22:01
Na zimowe wieczory mam wiele sposobów. Wszystko zależy od tego, jaki mam humor i co robiłam w ciągu całego dnia. Czasami mam ochotę wyjść na podwórze i odśnieżać podjazd. Wieczór to najlepszy czas na odśnieżanie! Zwłaszcza gdy śnieżek delikatnie prószy... Od czasu do czasu wręcz nie mogę powstrzymać się od długiego, mroźnego spaceru, ulepieniu bałwana, zrobieniu ogniska w ogrodzie. Są dni, w które nie obędzie się bez ciekawej książki, ciepłej herbaty i kocyku. Momentami nie wyobrażam sobie zimowego wieczoru bez namówienia bliskich na jakąś grę planszową, układanie puzzli, czy karaoke. Czasami mam ochotę puścić jakiś rodzinny film żeby zająć rodzinkę i udawać, że jestem tam z nimi i także śmieję się z zabawnych scen. Tak naprawdę odpływam wtedy daleko w głąb siebie, wspominam, analizuję, marzę o tym co może się wydarzyć... Jest jednak jedna najpiękniejsza rzecz, którą uwielbiam robić w te zimne dni. Uwielbiam spędzać ten czas z rodziną, przygotowywać świąteczne dekoracje, tworzyć listę zakupów i pisać listy do świętego Mikołaja.
napisał/a: nikolakk 2014-12-10 22:25
Jak spędzam zimowe wieczory?
Długie zimowe wieczory spędzam na rozmyślaniu.
Gdyż w tej właśnie chwili jestem poza granicami kraju.
Myślę o moich bliskich, o długich spacerach.
Jak by było ciepło, o przejażdżce na rowerach.
O wyjściu do lasu, gdzie nie ma hałasu i przebiegnie zając od czasu do czasu.
Myślę o lepieniu bałwana już od samego rana.
O wigilijnym stole i ciepłym rosole.
Oczami wyobraźni widzę choinkę, przy której czytam książkę i popijam ciepłą inkę.
Pachnie mi rumianek, pachnie mi mięta, och jakbym chciał być już w domu z rodziną na święta.
napisał/a: vaniliam 2014-12-10 23:09
Zimowe wieczory najchętniej spędzam... z daleka od zimy!
Cóż, przyznam bez ogródek, że śniegi i mrozy to nie moja bajka. Lubię słońce, morską bryzę na policzkach i lato w sercu.
Ale tej zimy daleko mi do egzotycznych rajów. Nie wyrwę się z tej krainy śniegu ani na moment i nie pomogą mi nawet tanie bilety lotnicze :) Już w marcu zdaję NajważniejszyIPotwornieTrudnyEgzamin i z tego względu zimowe wieczory najchętniej spędzam nad książkami. Książki są nudne i grube, ale nie mam wyjścia - muszę zakuwać.
Ciepły koc i wełniane bambosze to moi najlepsi przyjaciele. No i odrobina grzańca rzecz jasna :)
napisał/a: malinowaja 2014-12-11 17:30
Zimowe wieczory najbardziej lubię. Spędzam je pod kocem z ciepłą herbatą z cytryną i czytam książki lub oglądam telewizję.Takie ogrzanie od zewnątrz i od środka sprawia,że czuję się lepiej i nie czuję tego chłodu jaki jest na podwórku. Również siedząc pod kocem uczę się, jest cisza, spokój i ciepło, dlatego lepiej mi wszystko wchodzi do głowy. Czasem też wystarczy mi samo siedzenie pod kocem,by zrobiło mi się cieplej i lepiej, bo przecież czasem każdy musi trochę porozmyślać :) Koc to mój przyjaciel,który jest zawsze ze mną i daje mi ciepło w te zimne i ciemne wieczory.
napisał/a: madwoman301 2014-12-11 17:46
Moje zimowe wieczory najbardziej lubię spędzać z dobrą książką lub moim ulubionym serialem "u boku" :) Kakao albo grzane wino to najbardziej pożądane przeze mnie napoje w ten czas :) Oczywiście do tego ciepły kocyk i jestem w raju !