Zadbaj o swoje ubrania! Wygraj prasowacz parowy marki SteaMaster

napisał/a: estus 2015-10-18 23:34
Jesienna stylizacja:
Trzy słowa - WARSTWY, BAJERY, INNOWACJE.
Jesień plecień, bo przeplata, trochę zimy trochę lata... no tak może trochę inaczej to brzmi, ale przecież też pasuje. Ubiór na cebulkę super się sprawdzi, lekka tiulowa koszulka w kolorze ecru, na to sweterek kawa z mlekiem uzupełniona skórzaną ciemno brązową kamizelką, do tego czarne obcisłe legginsy i błyszczące botki na obcasie.
Dodatki, do tego troszkę dodatków i jeszcze parę dodatków. Ciemne okulary to nie tylko atrybut lata, świetnie sprawdzą się również podczas jesiennego słońca (jesień plecień, trochę lata... i tak dalej), jasna apaszka w kwiaty (wspominamy lato), długi wisior na szyi, złota opaska na włosach, a do tego duża beżowa torba na pasku.
Wszystko co inne miłe widziane o tej porze roku. Dominacja kolorów ciepłych, beże, brązy i czernie może być przełamana przez żywe, energetyczne kolory. Materiałowa błękitna opaska na nadgarstku, złote cekiny przy butach, czerwony lakier na paznokciach i usta w tym samym kolorze.
Oto moja ulubiona stylizacja jesienna.
napisał/a: anka32a 2015-10-18 23:35
Moja jesienna stylizacja to klasyka! Długie skarpety w zabawne wzory noszone do czarnych botków połączone z gładkimi pomarańczowymi spodniami (długość 3/4), ciepłym wełnianym sweterkiem o białym odcieniu i jeansową kurteczką. Jest to stylizacja rekompensująca chłód spowijający ciało, krople deszczu uderzające o policzki i mgłę wplątaną we włosy, każdorazowo wywołująca uśmiech na twarzy, dające szerokie możliwości spędzania czasu i świetnie podkreślająca moją nieco szaloną osobowość!
napisał/a: zapala221 2015-10-18 23:45
Moja jesienna stylizacja jest na pewno wygodna i stawiam zawsze na wariant 2w1 czyli ubieram sie na cebulę :)

Ulubiona "cebula" to dopasowana spódnica do kolonw kolorze ciemnej zieleni,czarne brązowe rajstopy,botki do kostki,natomiast na górę zakładam koszulę w stylu boho,do tego krótkei cienkie ponczo w kolorze kawy z mlekiem przepasane jasno-brązowym paskiem. Kapelusz jesienny na głowę,a w ręku torebka na ramię z sową :) I humor poprawia się od samego patrzenia!
napisał/a: pg1978 2015-10-18 23:48
A moja jesienna stylizacja to wygodne jeansy, adidasy, krótka kurtka zgodna z obowiązującymi trendami. Jakiś wygodny t-shirt pod spodem. I apaszka. Cóż do blogerek modowych z tą stylizacją mi daleko, ale do matki polki, która codziennie wyprowadza na spacer dwoje maluszków jak najbardziej. 2,8 m-c i 13 m-c. Trzeba postawić na wygodę i luz, bo ganiać trzeba stale, jak nie za jednym to za drugim. A każde oczywiście zmierza w inną stronę. Także modne botki na obcasie odpadają, bo w parku lub lesie wygodniej jest w adidasach. No i botków byłoby szkoda, bo czasem trzeba któreś wyławiać z głębszej kałuży (cóż maluch nie zawsze mierzy siły na zamiary). Ale i tak kocham ten mój jesienny look i moje codzienne "wybiegi" z dwojgiem moich dzieci. A apaszka trochę ku ozdobie i kobiecej próżności no i ku ochronie, co by się nie przeziębić i szkrabów nie zarazić.
napisał/a: zapala221 2015-10-18 23:49
Moja jesienna stylizacja jest na pewno wygodna i stawiam zawsze na wariant 2w1 czyli ubieram sie na cebulę :)

Ulubiona "cebula" to dopasowana spódnica do kolan w kolorze ciemnej zieleni, brązowe rajstopy,botki do kostki,natomiast na górę zakładam koszulę w stylu boho,do tego krótkie ponczo w kolorze kawy z mlekiem przepasane jasno-brązowym paskiem. Kapelusz czarny taki jesienny na głowę,a w ręku torebka na ramię z sową :) I humor poprawia się od samego patrzenia!
napisał/a: nikola2000 2015-10-18 23:52
Jesień ,Jesień kolorowe liście nam niesie.
Czy lubię Jesień?- o tak , tak ,bo wiele doznań co dzień mi da, a ja jestem z tych co siłę czerpią z rzeczy pięknych i tu Ona - Pan czy Pani ?Jesień co dzień coś nowego mi przyniesie serwuje doznań wiele ,
feerią swych barw mnie napawa , zachwyca i natchnienie daje a co za tym staje ?
Rankiem czasem złote promyki mnie witają,innym świtem krople deszczu o parapet stukają i wołają - wstawaj Beti bo czas leci łap go i korzystaj ze wszystkich chwil , żyj , bądź sobą ta,właśnie wesołą osobą z kolorowa głową i uśmiechem na twarzy co kolwiek się wydarzy pamiętaj że po burzy tęcza się pojawia i swą wyjątkowością zawsze w osłupienie wprawia , tak tez właśnie się poczułam jak ujrzałam , przeczytałam wprost olśnienia doznałam i ciepło ogarnęło mnie całą na widok takiej nagrody wspaniałej , wręcz dla mnie doskonałej-prasowacz parowy marki SteaMaster po nocach często mi się śnił i na jawie marzył . Bajkowa nagroda , Bajkowa a z skąd o tym wiem ? bo w pracy takim właśnie ubrania co dzień paruję . Jaka ulubiona ma stylizacja na jesień jest mmmmniam mnnniammm a powiem , powiem . Do pracki mamusia wróciła , bo prawie dwa lata temu synka swego kochanego urodziła - Iwo , skarby me , karmiłam ale już do swych kształtów wróciłam , choć powiem Wam nieskromnie że jakoś przyszło to samo że talię się odzyskało . No ale do rzeczy - dla pracującej mamusi , która o dobytek dbać musi , o swoje pocieszki a mam je dwie - Nikolka i Iwo,ciągle w biegu tak więc WYGODA potem MODA ... a ja i z tych co rzadko rzeczy pozbywają się swych , więc garderoba dość pokaźna , niektórych nawet boli głowa z tego powodu , hihiihiii ale co tam ,zawsze inwestycja w dobrą jakość zwraca się, tak więc zawsze wole kupić jedną rzecz co za tym idzie z reguły droższą , w neutralnym kolorze aczkolwiek nie banalnym - rzadko kiedy czarnym , do tego,na dany sezon kolor w trendach modny w dodatkach które tworzą całość , nie banalna która mnie określi , powie , czasem i się wypowie , określi to kim jestem . Uwielbiam mój płaszcz , troszkę oversize w kolorze delikatnej szarości - gołębiej z kieszeniami z grubo tkanej tkaniny ala bukli z małymi pętelkami z domieszka angory więc gdzie nie gdzie wystają,włochate,małe włoski z kołnierzem ala szalowym lekko zaokrąglonym imitującym klapy bokami , rękaw nieco opadnięty , długości w kolanko , moje atuty to nogi i tu długość owego uwielbionego od kilku sezonów płaszcza idealna bo mogę pokazywać owe nogi , nogi , nogi roztańczone nogiiii .... do tego kapelusz w podobnej tonacji aczkolwiek nieco ciemniejszej ( to kapelusz skradziony mojemu Tatusiowi - ma swoje lata ale ... mam Go w odpowiednim pudle więc się nie deformuje a robiony u profesjonalisty nawet ma wyhaftowane inicjały mmmm cacuszko moje ) często przystrajam go po swojemu odpowiednio do całości czy to piórkami czy taśmą rypsową w kolorze reszty stylizacji - mojej wariacji , kolejnością dalszą idzie szalllll którym się zawijam , w który się wtulam gdy wiatr zimny wieje miękki wręcz mięciutki bo z domieszką wełny Jaka - sporych rozmiarów,tak pod niedowiarków nie gryzie , naprawdę milutki jest i ciepłyyyy ale oddychający jest on w kolorze rdzawo brązowym - rudym - jesiennym o prostym raczej gładkim splocie - zerkając na niego już jest mi cieplej gdyż kolor wręcz rozpromienia się dając pozytywną energię , która sieje się wokoło , do tego nabyłam w zeszłym roku identyczne botki Bronx , ala motocyklówki coś mają jednocześnie z kowbojek , mały drewniany obcasik i lekko zaokrąglony nosek z zamkiem z boku więc szybko się w nie wskakuje ojjj a jakie wygodne - do tańca wyginańca wręcz są stworzone mmm nawet śmiem twierdzić że całoroczne są do tego zawsze się zastanawiam które rajstopki bo zależne jest to od dnia - pogody , nastroju ,czasu i dostępności sukni ale tym razem dodam śliwkę ,mój kolor na ten sezon ( jeszcze petrol-mniam który stylizuję z ową rudością , ale to już inna historia i inna stylizacja ) więc lecimy ze śliwką w której nabyłam torebkę dość sporych gabarytów bo jak wiadomo mamcia lubi mieć zawsze coś na wszelki wypadek tak więc musi pomieścić cały mój majdan i jeszcze skarby synka + bidon z wodą , małą przekąskę i jeszcze coś dla ptaszków, wiewiórek i wszystkich jego kumpli ... do tego wełniane,miękkie aczkolwiek tkaninowe- ala filcowe rękawiczki bez końcówek palców w kolorze owej rudości , w ciągu dalszym idzie suknie - bardzo lubię suknie , jakoś czuję się wtedy bardziej kobieco ( no i nogi widać hihihi) suknia jest góra dopasowana z łódkowym dekoltem z tyłu na zamek , rękaw 7/8,odcinana w pasie co robi mi talię z pół klosza z małym trenem tyłem i jestem wtedy piękną klepsydrą hihihi , bo mam sporo w biuście ale nie mam dużego wcięcia w talii i wąskie biodra , i jeszcze troszkę brzuszka , więc taki fason podkreśla to co trzeba a to co chce wyrównać , ukryć się jakoś samo kamufluje - i o to chodzi , do tego mam pod spodem sitkową bluzkę w kolorku śliwki - niby jest , ale tylko lekka poświata tadam zdradzę Wam - zakupiona w Solarze ( co sezon dokupuje kolorki )i tu zadanie bym miała dla Waszego prasowacza parowego SteaMaster - bo wiecie to jest tak delikatne że nie mogę prasować ich zwykłym żelazkiem więc piorę w rękach potem suszę na wieszaku aby nie prasować ojjj a tak bym miała pomocna dłoń i magiczną różdżkę w rękach mm oby się udało ;) , zaczynam czarować , hihihihi i wierzę,bo Wecie mam tę moc , mam tę moc ojjj było by bajkowo , no pomarzyć zawsze można , a jeszcze lada moment mamusi będzie miała urodzinki z magiczną cyfra cztery na początku , hihihi życie zaczyna się po czterdziestce , a co mamuśki tez potrafią i nie musza wyglądać jak ciotki , uwielbiam bawić się modą , wręcz ciuszki to moja pasja , nooo jeszcze dodam że jestem z zawodu krawcową i działam na tym polu w doku dla siebie - rodzinki i czasem podejmę się wyzwaniu dla kogoś ... i tu znowu bym miła pole do popisy dla PRASOWACZA - tak myślę że to by była idealna PARA dla mnie , wiecie,taka DO PARY .Tak myślę czy zamknęłam stylizację moją ,nieee jeszcze bielizna ,bo diabeł tkwi w szczegółach a ja lubię pary więc do tego bielizna w śliwkowym kolorze , miękki stanik + bokserki i to w bawełnie miękkiej - wygoda i nic nie uwiera nooo i paznokcie ojjj bym zapomniała i co wiecie ? tak, tak śliwka idzie i tu w komplecie mam jeszcze zegarek , tak wiem,szczęśliwi czasu nie mierzą ale teraz jak do pracki mamusia wróciła to czas często goni nas , więc tik , tak , tik , tak Fosilla na nadgarstku mam w kolorku złotym , stylizowany na męski , nakręcany na rudym pasku i bransoletki z okrągłych koralików By Dziubeka, trzy mam rudą , siwą i śliwkową razem na drugiej ręce , ence pence , aaa bym zapomniała,jeszcze delikatną nieskończoność na cieniutkim łańcuszku dostałam takie maleństwo , mgiełeczka ale jest i wiem ze ktoś o mnie pamięta a ja o nim ;)