Będę mamą cd....

napisał/a: Itzal 2015-10-30 12:32
daffodil napisal(a):Hello. Nadrobie Was później, bo z holterem chodzę i używanie komórki niewskazane ;)


Zauważyłam stosowanie się do wytycznych
napisał/a: Borusia 2015-10-30 12:37
Katherina napisal(a):zwierzaki pewnie zachwycone, że jesteś w domu?

psy zdecydowanie, a koty jak to koty- im jest wszystko jedno

Katherina napisal(a):Borusia napisał/a:
Kto nam zrobi obiad?
a co za to dostanę?

Coś wymyślę Jeszcze by się przydało posprzątać przy okazji

chasia napisal(a):Borusia, no ja już w tym 36-37 tygodniu (jeśli wytrzymam do tego czadu i nie urodze), to zamierzam na pełne obroty wskoczyc.

Ja planowałam po skończonym 37, ale zobaczę jak sytacja będzie się przedstawiała.
U mnie nic lekarz nie mówił o miękkości, tylko, żę bardzo krótka, zgładzona. Myślę, że na tym etapie, na którym jesteśmy to już nie musi być długa i twarda, może powoli się przygotowywać do porodu, byle nie za bardzo- ale to już lekarz subiektywnie chyba ocenia

chasia napisal(a):Itzal, pamiętam jaki szok przeżyłam jak w czerwcu w gorach miałam krotkie spidenki i po powrocie już ich dopiac nie mogłam

ja ze 2 tygodnie przed urlopem mierzyłam spodnie- krótkie za małe, długie ok. Potem zakupy, kupiłam krótkie, nadszedł dzień wyjazdu, a ja nie dopinam się w te długie

malwinka89 napisal(a):dziś lepiej tylko żołądek boli od tego wszystkiego mam rosołek na później może lepiej będzie

Oby

Agusiek napisal(a):Coś mi się wydaje że nie przetrwamy do grudnia, mała mi się tak wpycha w dół a przy tym tak boli brzuch, że mam wrażenie że niebawem wyskoczy

U Ciebie już tydzień i trochę i możesz rodzić
napisał/a: Agusiek 2015-10-30 12:38
Ale fajnie mieć męża na l4 i móc leżeć cały dzień, przynajmniej jestem tu pierwszy raz na bieżąco

[ Dodano: 2015-10-30, 12:41 ]
Borusia napisal(a):
U Ciebie już tydzień i trochę i możesz rodzić

Mam nadzieję że zachce się małej wyjść gdzieś w połowie listopada, bo jak tak dalej ma być pod względem bolesności to nie wyrobię ;)
napisał/a: candela1 2015-10-30 13:12
chasia napisal(a):Dziewczyny a ja leżę....
o matko

a co, nuda?
Katherina napisal(a):Współczuję, ja w łóżku leżałam nieco ponad tydzień, a i tak mi się na mózg rzucało...

tak sobie teraz pomyślałam o sparaliżowanych osobach. Dla nich nie ma "terminu końcowego"...
Itzal napisal(a):są, ja dostałam, ale wzięłam tylko jedną tabletkę - zdecydowanie bardziej wolałam nudności, niż ten odlot po tej tabletce

brzmi ciekawie
Borusia napisal(a):Niestety mąż mi się rozchorował, w piątki co prawda nie pracuje, ale miał zaplanowane tysiąc rzeczy. Jednak kazałam mu zostać dziś w łóżku. Leżymy razem Kto nam zrobi obiad?

tak to można leżeć
Itzal napisal(a):ja to rozumiem, i rozumiem, ze sa różne matki. Ale w domu odporności dziecko nie nabędzie moim zdaniem Ja jestem raczej z tych matek, co są za hartowaniem, a nie trzymaniem pod kloszem


w ogóle to polecam film dokumentalny "Bobasy" z 2010 r

A ja się wczoraj wybrałam do szpitala, którym chcę rodzić i zapisałam się na pływanie dla ciężarnych. Wolne miejsca dopiero od połowy stycznia
napisał/a: believe1 2015-10-30 13:16
candela napisal(a):A ja się wczoraj wybrałam do szpitala, którym chcę rodzić i zapisałam się na pływanie dla ciężarnych. Wolne miejsca dopiero od połowy stycznia

Jakie terminy....
napisał/a: Katherina 2015-10-30 13:23
candela napisal(a): polecam film dokumentalny "Bobasy" z 2010 r
zapamiętam

candela napisal(a):zapisałam się na pływanie dla ciężarnych. Wolne miejsca dopiero od połowy stycznia
dobre terminy
napisał/a: Suerte 2015-10-30 13:27
chasia ja też leże... wstaje tylko na prysznic i żeby zrobić obiad dla Męża...

Agusiek Bartuś też tak mnie kopie czasami, że aż mnie zgina... mam wrażenie, że z Niego taki mały karczek co "bejsbolem" matce po kręgosłupie przypierdziela :P
napisał/a: Itzal 2015-10-30 13:28
napisal(a):brzmi ciekawie

wzięłam tabletkę i tak jak stałam, tak usnęłam Taki odlot
napisał/a: Katherina 2015-10-30 13:29
Borusia napisal(a):psy zdecydowanie, a koty jak to koty- im jest wszystko jedno
to ile Ty ich masz?

Borusia napisal(a): Jeszcze by się przydało posprzątać przy okazji
a to zapomnij u mnie w domu sprząta mąż.
napisał/a: dagsam 2015-10-30 13:30
Agusiek napisal(a):
Itzal napisał/a:
Ja jestem raczej z tych matek, co są za hartowaniem, a nie trzymaniem pod kloszem

Też wolę hartować od małego co prawda w starciu z przedszkolnymi zarazkami na nic się to zdało, ale przynajmniej trzy pierwsze lata obyły się bez chorób codzienne spacery co najmniej 2-3 godzinne to była norma i teraz też tak planuję ;D


ja mam to samo dzięki temu Bartek nie poznał smaku antybiotyku a katar miewał z okazji wyrzynania się zębów..
napisał/a: Katherina 2015-10-30 13:31
Itzal napisal(a):wzięłam tabletkę i tak jak stałam, tak usnęłam

chyba bym też wolała zostać przy mdłościach
napisał/a: Agusiek 2015-10-30 13:39
candela, o wow jakie terminy
Suerte, to ja nawet obiad mam w tym tygodniu pod nos podany ;) a raczej powinno być odwrotnie bo to M chory, no ale jemu nikt w żebra i żołądek nóg nie wciska i nic go nie boli, więc przejął obowiązki domowe i Martynkowe
Itzal, co to za tabsy?? Może na noc by brać żeby się nie budzić :P