Ciąża obumarła - poronienie

napisał/a: ~gość 2010-07-16 14:45
Emma ? Czy stało sie coś o czym nie wiemy?
... Nie wiem co mam powiedzieć...bardzo mi przyko i smutno.
Jak to przeczytałam to aż mnie coś w sercu zakuło!

Teraz jest cięzko żeby kiedyś mogło byc pięknie...

Właśnie przeczytałam a JWMD, bardzo mi przykro!
napisał/a: ~gość 2010-07-16 14:59
Emma88,
napisał/a: ~gość 2010-07-16 15:11
Emma88,

jestem z Tobą, jak coś to pisz PW, możesz na mnie liczyć
napisał/a: ~gość 2010-07-16 15:23
Dziękuję Dziewczynki :*

Wiecie, niektórym pewno wyda się dziwne że na forum o tym stale piszę... ale każdy przeżywa to inaczej. Jedni wola w samotności, a ja mam potrzebę mówienia o tym. A że oprócz K nie mam z kim o tym pogadać to pisze na forum... Chce żeby wszyscy tu o tym wiedzieli, bo uważam Was za swoje przyjaciółki, na które zawsze mogę liczyć!! Nikomu ze swoich znajomych "w realu" nie chcę mówić, ale Wam tak!

Jak jeszcze któraś nie widziała to tu mam przykład jakich wspaniałych ordynatorów maja nasze Polskie szpitale (kopiuje z JWMD):

stale w uszach świdrują mi słowa ordynatora na końcu badania jak mi powiedział, że to poronienie:
Ja w ryk, a on się pyta czemu płaczę. To mu mówię, że jak byłam w ciąży to fajnie było by w niej zostać a nie poronić, a on do mnie: TO MOGŁA PANI NIE RONIĆ!!!!!!!!

Heh w ogóle mnie tam traktowali jak UFO, zamiast starać się jeszcze ratować, może jakiś lek podać to oni jeszcze mnie ochrzanili, ze po co sie zgłaszam z takimi pierdołami skoro wg. statystyk nawet co trzecia ciąża kończy się samo-poronieniem a laski nawet o tym nie wiedza, bo dostają normalnie okres... wg. nich miałam po prostu pecha że wiedziałam :(

Może jakby przyszli i mi na spokojnie wytłumaczyli, że nie da się juz uratować dziecka albo coś to by było inaczej, a oni mnie z łaska na oddział położyli i stwierdzili, że rano betę zrobią żeby potwierdzić poronienie i tyle...
rano przy badaniu lekarz mi powiedział, że jak beta potwierdzi to wyjdę jeszcze tego dnia do domu. I wiecie jak sie o tym dowiedziałam? przez pielegniarkę, która spytała czy ma kto po mnie przyjechać. A ja w szoku czy wychodze, a ona że tak - lekarz mówił że tak. A mi nic nie powiedział, nie przyszedł, nie pokazał wyników badań
napisał/a: Joanna_21 2010-07-16 15:30
Emma88, ja się wcale nie dziwię, że piszesz, ja też jestem taka, że muszę sto razy przewałkować temat, a facet nie zawsze to rozumie, niestety. A podejście w szpitalu aż się ma ochotę do gaxzety lub tv zgłosić!!!!!
napisał/a: H2O 2010-07-16 15:42
Emma88, Trzymaj sie Kochana
napisał/a: kasia_b 2010-07-16 15:43
Emma88,
napisał/a: ~gość 2010-07-16 15:45
Emma88, tak to jest, ginów - mężczyzn jest więcej niż kobiet i oni nigdy nie zrozumieją, co czuje kobieta..Choć czasem i kobiety - ginki są nawet gorsze
Trzymaj sie :*
napisał/a: beatka950 2010-07-16 15:53
Emma88, To jest chore po prostu ich zachowanie...
Ale Ty wiesz że jesteśmy zawsze z Tobą
napisał/a: Lenka111 2010-07-16 16:13
Emma88, takich lekarzy to powinno się publicznie rozstrzelać szkoda słów naprawdę.
Trzymaj się kochana
napisał/a: ~gość 2010-07-16 16:15
mala_zuchwala, Necia, Natalina1989, KarolaK, Joanna_21, H2O, kasia_a, Donia1981, Lenka111, beatka950, Was też się nie mogę nachwalić :D jesteście tak samo cudne w pocieszaniu jak mój Kamil :)

Donia1981 napisal(a):tak to jest, ginów - mężczyzn jest więcej niż kobiet i oni nigdy nie zrozumieją, co czuje kobieta..Choć czasem i kobiety - ginki są nawet gorsze

z tego co wiem u mnie w mieście są 2 chyba babki i jedna ma opinie najgorszej z wszystkich, a druga ponoć była fajna do czasu aż jej się rutyna nie wkradła i teraz zadziera nosa i też wcale za fajna nie jest :( :/

Heh podczas mojego pobytu w szpitalu miałam styczność z 3 ginekologami, tego który mnie przyjął chciałam wybrać jako tego co mi ciążę będzie prowadził, ale po jego zachowaniu na izbie to dziękuje bardzo :/ teraz muszę do kontroli za 2tyg iść i zupełnie nie wiem co robić, bo ta 3 na której dyżur trafiłam uchodzi za najlepszych w moim mieście! jak to są najlepsi to może medycznie tak, ale podejście do pacjentki
napisał/a: ~gość 2010-07-16 16:39
Emma88, robaczyku kochany przykro mi strasznie :( szkoda, że musiałaś to przeżyć w dodatku z partaczami ;/
ściskam jak umiem :* :*
kurcze..........tak chciałaś dzidzi i prawie się udało :/ a wiesz dlaczego poszło poronienie? tak samoistnie? achhh za szybko to wszystko się dzieje
tulę
(również) jeśli chcesz pisz pw :*