Co myslicie o aborcji?
napisał/a:
Aleksk21
2008-06-17 22:05
nixie ja niechce sie czepiac bo to szlachetne ze chcesz chronic zycie takiego dziecka. Ale piszesz o obronie zycia, a nieraz taka matka robi cos tak drastcznego wlasnie w obronie zycia niestety wlasnego.
julia.l przepraszam za bledy w cytowaniu ;)
julia.l przepraszam za bledy w cytowaniu ;)
napisał/a:
blueberry5
2008-06-17 22:05
Piękne i mądre słowa. Ja też nie jestem za aborcją w każdej sytuacji, ale jako kobieta, któa była zgwałcona, wiem, że usunęłabym ciążę z gwałtu.
Przeraża mnie to co wypisuje edytarusin albo alicja&adrianek. zero wspolczucia, zero empatii. pisza o bogu, a same najchetniej by mnie zlinczowaly za to ze moje poglady odbiegają od ich idealnego stanu rzeczy. nic nie jest czarne albo biale. nie macie prawa osądzac kobiet, ktore usuwają ciąze, nie bo tak im sie podoba, tylko dlatego ze czuja ze to bedzie mniejsze zlo.
nie zbawicie swiata poprzez takie ostre slowa. mnie tylko zniechecilyscie swoimi argumentami. są niemal fanatyczne. slyszalyscie, ze nadgorliwosc jest gorsza od faszyzmu?
napisał/a:
kiti80
2008-06-17 22:07
Ja nie wyobrażam sobie, że mogłabym zabić swoje dziecko, a aborcja jest zabójstwem. Przecież to maleństwo to cząstka nas.
napisał/a:
edytarusin
2008-06-17 22:11
moja droga, Kosiół nie uważa antykoncepcji za zabójstwo, Twoja niewiedza mnie przeraża... Kościół jest przeciwny antykoncepcji z uwagi na zaburzenie przez jej stosowanie planu Boskiego. a antykoncepcja i aborcja to 2 różne sprawy! nie mieszaj tego!
nbie "proszą się" tylko prowokują, nie powiesz mi że 13-latka wymalowana i ubrana jak dama lekkich obyczajów nie prowokuje!
a kto powiedział że zasługuje? zło zawsze jest złem.
i dlatego piszemy o tym, by to zmienić. a moje dziecko ma na wierzchu jedynie twarz i dłonie, gdybyś nie zauważyła.
wiele dorosłych kobiet tez umiera lub doznaje urazów przy porodzie, nie ma reguły.
właśnie się staramy. z łaski swojej-nie uogulniaj, nigdy nie nazwałam nikogo "szmatą". raptem w 2 postach wspomniałam o wierze w Boga, a z miejsca wypominasz i czepiasz się tego. poza tym jeśli już cytujesz Pismo Święte, to rób to poprawnie! lub chociaż wysil się na to.
napisał/a:
Aleksk21
2008-06-17 22:13
wiesz nixie ja niechce sie czepiac bo to szlachetne ze chcesz chronic zycie takiego dziecka. Ale piszesz o obronie zycia, a nieraz taka matka robi cos tak drastcznego wlasnie w obronie zycia niestety wlasnego.
julia.l przepraszam za bledy w cytowaniu ;)
blueberry prawda jest taka ze tak ostre slowa robia wiecej zla niz dobra bo nikt niewyslucha osoby ktore jest wrogo nastawiona. I dlatego takie dziewczyny trzymaja to w sobie i nierozmawiaja o ich opcjach bo z gory wiedza jakie padna slowa.
julia.l przepraszam za bledy w cytowaniu ;)
blueberry prawda jest taka ze tak ostre slowa robia wiecej zla niz dobra bo nikt niewyslucha osoby ktore jest wrogo nastawiona. I dlatego takie dziewczyny trzymaja to w sobie i nierozmawiaja o ich opcjach bo z gory wiedza jakie padna slowa.
napisał/a:
Aleksk21
2008-06-17 22:28
edytarusin a kto powiedzial ze ja do ciebie pisalam. niewymienialam nikogo poszczegolnie. A pismo swiete owszem zacytowalam zle ale to tylko dlatego ze cytuje z innego jezyka. Niepisz takze o niewiedzy bo ja ciebie nieobrazam. Zachowujesz sie jakbys miala cos na sumieniu jesli od razu sadzisz ze moj post byl bezposrednio do ciebie. Powinnas sobie na spokojnie przeczytac wlasne posty i zauwazyc jak wrogo sa pisane. I niestety prawda jest taka ze medycznie patrzac na sprawe kobiece cialo jest lepiej przystosowane do porodu. Dziecka niestety nie. A powiedz co takiego robisz zeby zmienic ten swiat? Plucie jadem niewiele zdziala. A moja "niewiedza" wcale nia niejest bo ksiadz w moim kosciele wlasnie pare lat temu wyglaszal kazanie na temat antykoncepcji i ze to wlasnie jest doslownie morderstwo. Moze twoj tak nieuwaza ale moj tak glosi.
napisał/a:
nixie7
2008-06-17 22:30
wiem, :) jeżeli życie kobiety jest zagrożone to rozumiem,
i nie wątpie że bedzie jej chociaż troche żal dzidziusia...
bo właśnie o ten żal chodzi...
o skruche...
bo ja jednak umiem se wyobraźić że dla niektórych wychowanie dziecka
z gwałtu może sie okazać nie do przeskoczenia...
ale serce mnie boli jak ktoś oświadcza że nic go to nie ruszyło,
i wtedy sie nie dziwie że nie zostawią na nim suchej nitki...
i nie wątpie że bedzie jej chociaż troche żal dzidziusia...
bo właśnie o ten żal chodzi...
o skruche...
bo ja jednak umiem se wyobraźić że dla niektórych wychowanie dziecka
z gwałtu może sie okazać nie do przeskoczenia...
ale serce mnie boli jak ktoś oświadcza że nic go to nie ruszyło,
i wtedy sie nie dziwie że nie zostawią na nim suchej nitki...
napisał/a:
ale
2008-06-17 22:32
No właśnie niestety nie zawsze jest to ciężka dezycja. Nie zapomne "rozmów w toku" gdzie jedna kobieta piła jakieś ziółka na poronienie bo KAZAŁA jej teściowa, inna usunęła ciążę bo mąż stweirdził - po co dziecko, pojedziemy na wycieczkę, po czym dokonała 9 aborcji, a żałuje tylko tej pierwszej! Ona gadała o aborcji jak o środku antykoncepcyjnym. No kurw@
Moja koleżnka usunęła dziecko w wieku 14 lat, bała się reakcji mamy nauczycielki, która kochała sowją małą, grzeczną zdolną córcię. Aborcji dokonala jakaś pani ginekolog z rodziny chłapaka. On jej nie zmuszał, zaproponował, ona się zgodziła bo... jest jeszcze młoda, co by powiedziała mama, musi skończyć studia. Tak studia są, dwa jezyki są, super praca, kariera i wyrzuty sumienia do końca życia. Teraz ma lat 26 i może już nigdy nie mieć dzieci, na skutek tamtej aborcji (zapewne źle wykonnej) A może gdyby zebrała się na odwagę i powiedziała mmamie inaczej by się to wszystko potoczyło? Może mając dziecko tez by skończła te zasrane studia (nic nie mam do edukcja, sama się kształcę, ale żeby wybrać studia zamiast PONOSZENIA ODPOWIEDIZANOŚCI ZA SWOJE CZYNY I DAWANIA ŻYCIA....)
Ja święta nie byłam, i gdy uprawiałam seks mając lat 17, mając lat 20, zabezpieczając się byłam świadoma, że mogę zajść w ciążę. Raz byłam się, że do tego doszło, a mając lat 17 na prawdę o tym nie myślałam i tego nie chciałam. ale mimo to, gdy mój chłopka powiedział "przecież to można usunąć, wiesz że mój stary da nam kasę" to przestał być moim chłopakiem....
Konsekwencją seksu może być dziecko. Istnieje coś takiego jak ANTYKONCEPCJA i na pewno to nie to samo co ABORCJA
Wiec niestety aborcja czesto to decyzja podejmowanna zbyt lekko, zbyt szybko i zbyt często
napisał/a:
edytarusin
2008-06-17 22:36
właśnie-uogulniłaś.dzięki Bogu przynajmniej w tej kwestii nie mam.to raczej Ty powinnaś doczytać i zauważyć, że kilkakrotnie pisałam że współczuję i nie wyobrażam sobie co taka kobieta musi czuć.
współczuję księdza, ale przesadził. antykoncepcja to nie morderstwo, bo życie nie jest poczęte.
współczuję księdza, ale przesadził. antykoncepcja to nie morderstwo, bo życie nie jest poczęte.
napisał/a:
nixie7
2008-06-17 22:37
ja wierze w Boga ale koścól nie zawsze ma racje,
ja nie lubie fanatyzmu...
myśle że przesadzają z tą antykoncepcją,
ale ja niewiem, ja używałam kalendarzyka
ale tylko dla tego że ja i mój men jesteśmy przeciwnikami trucia sie tabletkami
nic pozatym...
a teraz ide spac
dobranoc
pozdrowionka
ja nie lubie fanatyzmu...
myśle że przesadzają z tą antykoncepcją,
ale ja niewiem, ja używałam kalendarzyka
ale tylko dla tego że ja i mój men jesteśmy przeciwnikami trucia sie tabletkami
nic pozatym...
a teraz ide spac
dobranoc
pozdrowionka
napisał/a:
blueberry5
2008-06-17 22:39
jeszcze o czyms zapomniałam. zyczę ci, naprawde szczerze ci zycze zeby twoja corka (ktorej chyba jeszcze nie masz, ale moze bedziesz miala) zaszla w ciaze w wieku 15 lat. zycze ci zeby po prostu wpadla. z czystej glupoty, nie myslac o konsekwencjach. wtedy bedziesz mogla pokazac jej ta swoja genialną wypowiedz a corka bedzie wiedziec, ze dla swojej mamusi jest szmatą
uwazaj na slowa bo nie wiesz co cie w zyciu spotka
nie pozdrawiam
napisał/a:
Aleksk21
2008-06-17 22:45
Ja nietwierdze ze to jest to samo. I tez bola mnie wypowiedzi kobiet co zjadaja na przyklad tabletke na usuniecie jakby to byl tik tak po smacznym obiedzie. Ale ja jestem przekonana ze los im za to zaplaci. Ja nigdy nieuzywalam antykoncepcji bo wierze ze co ma byc to i tak bedzie. Mialam jednego kochanka, mojego meza i zaszlam w ciaze dopiero po slubie. Ale myslelismy raz ze bedzie dzidzius i o aborcji niebylo nawet slowa. Z tym ze owszem dlugo czekalam z seksem bo glupia niejestem i wiem co byc moze. Mnie tylko chodzi o sytuacje wyjatkowe i niemam zamiaru ani jednej ani drugiej strony obrazac.