Kaszka - dobra czy nie???

napisał/a: POZIOMA 2008-12-16 16:38
Heh Aninka nie kazdy ma czas :) ziola u nas w ogole odpadaja, wszyscy jestesmy anty ziolowi, a ja nie sole duzo :) lyzka plaska na kilogram ziemniakow i powiem Ci ze moja strsza nie chciala jesc sloiczkow za to zupy moje owszem i czuja roznice, bo jakby nie czuly smakow to nie krzywilby sie na kwasne:)

herbatki jak im robie to tez ni eslodze... sama slodze raptem lyzke:)
napisał/a: jozefinkaz 2008-12-16 17:08
a można zioła stosować u ponad 6miesięcznego dziecka, bo przyznam że ja lubię, szczególnie natkę pietruszki i koperek, ale nie wiem czy mogę jej dorzucić do gotowanej zupki??
napisał/a: emila3000 2008-12-16 17:53
jozefinkakiedys pisalam na tym naszym forum o jedzeniu o ziolach, kiedy jakie... koperek chyba widzilam w sloiczkach dla dzieci po 6 miesiacu... natke tez...mozesz troszeczke sprobowac... dac... popatrz sobie w sloiczki... w necie na stronie producenta podaja sklad...

pozioma a czy pisalam gdzies ze mleko modyfikowane jest lepsze niz kobiece... pisalam o mleku krowim... ktore jest odpowiednie dla cielat a nie dla noworodkow i niemowlakow ludzkich...mleko krowie tez ma bardzo duzo sodu...

a do od soli tez sie mozna odzwyczaic... cala ciaze nie solilam i nie bylo tak zle... a po za tym dzieciom mozna gotowac na parze... wtedy warzywa sa naturalie slone bo nie traca soli mineralnych...

a sod malym dzieciam naprawde szkodzi... jak Twoje dzieci pozioma pija wode z duza zawartoscia sodu i jeszcze dajesz im sol do zupki i maja sod z mleka... to maja kilka krotnie przekroczana dzienna dawke... ale rob jak chcesz...
przykro mi ze niektorzy nie potrafia zrozumiec ze dzieci sa jeszcze malutkie i nie maja wyksztalconych jeszcze wszystkich narzadow wewnetrznych... a ich matki traktuja je jak male-dorosle...
napisał/a: POZIOMA 2008-12-16 19:25
moje jedno dzieck ma 3.5 roku drugie 1.5 emilia a jak dawalam na sprobiwanie to nie pelne miski jedzenia, mam wyobraznie! czy ty myslisz ze w przedszkolach nie doprawiaja jedznia? to jestes w bledzie i co jak poslesz dziecko d przedszkola to powiesz prosze mojej malej gotowac oddzielnie bo nie bedzie jadla solonego slodkiego kwasnego i jeszcze nie zaprawiajcie smietanka bo to nadkwasota!

ol maj gad .. dla mnie to katastrofa

od takiego parasola ochronnego moj kolega ciagle chorwal jak go matka puscila do szkloy, bo nie mial stycznosci z zarazkami, nigdy nie zjadl jablka z laki, albo obiadku nie od mamusi. dzieci musza miec kontak z bakteria ja tak zostalam wychowana ...

i wiesz a propo mleka kroweigo, moja mama z braku kasy w czasach komuny podawala mi mleko krowy przez butelke ...nic mi sie nie stalo... dopiero jak jej dali kartki na HUMAN.....a ty kupujesz wode specjala i mowisz o zawartosci sodu w organizmie.. przepraszam ale dla mnie to smieszne , bo ja nie dopraeiam rosolkami i ziarenkami.... czasem wrzuce troszke dla smaku... z reguly w zime bo wtedy wloszczyna jest beznadizejna ... i od tego sie nie umiera...

rozumime ze lodow Twoje dziecko nie sprobuje nigdy, wspolczuje... tak samo soczkow jej nie dawaj bo od nich sie tyje... eh szkoda slow.

a wode mam w najlepszym porzadku i nie wiem czemu piszesz ze moja woda zaiwera duzo sodu?? zbadalas ja ? mieszkasz tutaj gdzie ja ?
napisał/a: POZIOMA 2008-12-16 19:26
PS mleko modyfikowane jest robione na bazie krowiego ... tylko jest obrobione specjalnie ... bo zaraz po mleku kobiecym mleko krowei jest w kolejnosci a modyfikowane na 3 miejscu...
napisał/a: ola_miko21 2008-12-16 19:55
Tak sobie czytam i czytam o tym glutenie, w koncu czas po malu sobie cos zaczac przypominac i z kazdym kolejnym postem mam coraz wieksze oczy:D
Ja karmilam moja Nadie 8 miesiecy piersia, miedzy 6 a 7 miesiacem zaczelam jej dawac jakis serek, lub marchewke potarta, w 8 zaczelam wprowadzac sloiczki. W zyciu nic nie czytalam o zadnym glutenie, nie dodawalam zadnych kaszek, kleilku (mala nie lubila). Chyba ok roku dodawlam jej pare lyzeczek kaszek ryzowych itp z owocami do mleka , zeby zagescic. Dodam ze chyba jej nigdy niczego nie brakowalo, bo przybierala dobrze i nie chorowala wcale:)
Stad pytanie ten gluten jest taki wazny?? Musze potem dziecku dodawac jakas kasze do zupek, czy to wszystko juz jest w tych gotowych?? To pewnie glupie pytania, ale juz wyszlam totalnie z tematu:)
napisał/a: ola_miko21 2008-12-16 20:03
Kurde ja tu o glutenie a tu "chaja" na przyprawy idzie:D
Moja mala mial rok jak wsuwala Chili Con Carne razem z tata ostre jak cholera ale jej smakowalo, wiec jej nie odmawialam tym bardziej, ze nic jej po tym nie bylo, tak samo uwielbiala zupe ogorkowa:) Nigdy nie gotowalam extra dla malej bo bez przesad...sloiczki mialam chyba do ok 1,5 roku a potem moze kilka w szafce w razie draki!
Tez jestem zdania ze zbyt sterylne warunki to nic dobrego.
napisał/a: POZIOMA 2008-12-16 20:11
Dzizys Olus dzieki a myslam ze sfiksowalam :)
i jestem najgorsza matka pod sloncem ktora swojemu dizecku ofaruje powolna smierc :)
napisał/a: jozefinkaz 2008-12-16 21:03
jezu, tu za opowiedzenie jak się postępuje ze swoim dzieckiem, można zostać oplutym jadem....

dbam o dziecko jak wszystkie matki dbają o swoje dzieci. Może różne są pojęcia dbałości, jedni podchodzą do tego z większym luzem, a inni będą przestrzegać tabel i innych ważnych zaleceń. Ale wydaje mi się że nie powinno być to przedmiotem kłótni, bo sorry ale i tak nawzajem niczego się nie nauczycie w ten sposób, bo każda będzie twierdziła że to ona właśnie robi dobrze...
Ktoś podaje wodę ze studni a ktoś wodę gerber a ktoś tam jeszcze kranówę, ktoś podaje gluten w 5 miesiącu, a ktoś nawet nie słyszał o glutenie...
Różne są podejścia jak różni są ludzie...
To, że emillia podaje wodę gerbera, bo ma mało sodu czy coś tam to jeszcze chyba nie świadczy że dziecko jest sterylne, tak samo jak to, że skoro Pozioma podaje wodę ze studni, to że ma w dupie to co podaje.
napisał/a: ola_miko21 2008-12-16 21:06
I w tym wlasnie sedno sprawy grunt to nie przeginac w zadna strone. Pozdrawiam!!!
napisał/a: jozefinkaz 2008-12-16 21:27
ola pytałaś o ten cały gluten. Więc są dwie wersje, jedni lekarze uważają, że absolutnie nie prędzej niż w 10tym miesiącu, bo jak wcześniej to jest ryzyko celiaklii, inni zaś polecają podawać dziecku w 5tym miesiącu, ale w bardzo małych dawkach w ramach ekspozycji na gluten, dawki zwiększa się co miesiąc. Ja osobiście olałam teorie lekarzy, bo w służbę zdrowia przestałam brać na powarznie ostatnio i podaję tak jak moja mam podawała mi mannę już od 5ego tak ja podaję mojej. Ja jestem dzieckiem wychowanym na mleku krowim i nic mi nie jest i nie sądzę żeby mojemu dziecku też się miało coś stać, bo niby czemu, bo urodziła się w 2008 i nagle jest gorzej...???
Ja podaję dziecku zwykła kaszkę mannę a te gotowe kaszki nawet nie wiem czy mają gluten. Wiem że na pewno jest w niektórych słoiczkach, widziałam w jakiś z owocami Hippa, ale nie kupuję tego.
Teorie na ten temat są różne, ale chyba jak wprowadzasz składniki jakoś tak rozważnie, to raczej dziecku nie zaszkodzisz.
napisał/a: ola_miko21 2008-12-16 21:49
Szczerze mowiac to zapewne tak jak poprzednio oleje wszystkie poradniki zywieniowe i bede dziecko odzywiala zgodnie z moja intuicja, Nadula na tym wyszla bardzo dobrze, wiec mam nadzieje, ze tym razem tez tak bedzie:)