Kaszka - dobra czy nie???

a co zupa na miesie , z wloszczyna, i cala reszta to zle jedzenie ? owoce ? woda z syropem malinowym lub truskawkwokym ? hmm co jeszcze kasze? ryzze ? zle jedzenie ? miesko z kurczka indyka szynka w sosie '?

ja Ci nie ublizma ze masz inne poglady. jestem za glupia na dysputz Toba . i nie wiem co masz na mysli piszac przedpotowe ?

ps moja lekarka wie jak karmie... i jakos zastrzezen nie ma .. bo dzieci rosna, zdorwo sie rozwijaja... ale przepraszam glupia jestem i za malo inteligentna.

o co ci chodzi... dziecku wszystko nalezy podawac... nie napislam ze sodu w zadnym wypadku nie mozna nawet odrobinki bo sod jest wszedzie... chodzi o uzywanie SOLI i wody ktora ma duzo sodu w srodku... w Twoim wypadku to teraz glownie SOLI...

przepraszam ale nie rozumiem jestem za glupia nie mam IQ takiego jak Ty ....

czy dla Ciebie jedynym autorytem w dziedzinie zywienia dzieci jest ta stara lekarka i nikt inni... ja bym w zyciu sie takiej nie sluchala... tak samo jak nie slucham tago co gada moja matka i tesciowa... chociaz moja matka kupowala wode zywca i ja gotowala... ale tez kazala 2-miesiecznemu dziecku dac jablko... wszyscy inni lekarze na calym swiecie to sa lapowkarze i obiboki ktorzy nic nie wiedza... ?

cy mozemy wrocic do glownego tematu... bo juz mi sie to znudzilo... i tak nic nie zmienie a czuje sie jakbym byla Joefem K i uczestniczyla w "procesie" Kafki... i tak nie zmienie nikogo podejscia do zywienia dziecka, bo nie ktorzy nie potrafia zweryfikowac swojego postepowania...

Matko ale sie tej soli czepiacie, jak jedna chce to niech soli gruga nie chce to niech nie soli! Ja doprawialm wszystko normalnie i nic malej nie bylo!
Stad moje pytanie (spokojne, wynikajace z niewiedzy) czy jesli dziecku nie doprawiacie sola to kiedys (pozniej) zaczniecie?? Czy po prostu w pewnym momencie dziecko (w wieku dla was slusznym) zacznie jesc z Wami i tyle?? Pozdrawiam!!!

w jakim tam czasie napewno trzeba bedzie solic, jak np pojdzie do przedszkola i tam dostanie slone jedzenie i juz w domu nie bedzie chcialo...
powiem tak: lepiej jest do minimum poki sie da ograniczyc sol, zwlaszcza kiedy dzieko jest male i nie przyzwyczajac do slonego... zeby chociaz w domu jadlo zdrowo... i uczyc od malego zdrowych nawykow zywieniowych... u mnie chyba nie bedzie problemu zeby dziecko jadlo razem z nami obiady i jadlo zdrowo, bo staram sie nie solic... i głupotą dla mnie jest przyzwyczajac male dziecko do slonego bo pozniej jak pojdzie do przedszkola to takie wlasnie dostanie...

i baardzo polecam gotowanie na parze... wtedy potrawy sa natulanie slone... ;) a gotowac tak mozna wszystko... nawet ciasto czekoladowe... :confused:

ja na przykład nie solę jeszcze, zaczęłam dodawać pietruszkę i koperek, ale myślę że jak mała osiągnie wiek przedszkolny to już dawno będzie miała przerobione wszystkie smaki. Ale nie z myślą o tym jak to będzie w przedszkolu, tylko o tym że trzeba wprowadzić dziecko w świat smaków (i nie tylko)..

i bardzo dobrze ze dalas te przyprawy... o przedszkolu tez nie mysle... narazie zajmuje sie kolejnym wprowadzaniem nowych warzywek i mieska...
warto podczas gotowania dla dzieci zastanowic sie rowniez nad swoja dieta zeby ja troche zmienic, zeby byla zdrowsza... latem kopletnie nie jem soli bo mam problem z puchnacymi i bolacymi nogami i jak widac mozna zyc...

Emila przeprasza ze wtrace ale moja lekarka nie jest stara, lekarze strej daty maja ta wiedze ktora dopiero nabywaja mlodzi. i o co kaman z lapowkami ?
a mi np mloda lekarka nie chcial przepisac mleka dla malej twerdzac ze mam pokarm !!!
i powiedzial ze kobiety w osiweciumu wykarmialy swoje dzieci wiec ja tym bardizej musze ! o to ma byc odpowiedzilan lekarka mlodego pokolenia, musialam poczekac az wroci moja 50 letnia, zeby mi przepisala a mala plakala mi glodna w domu.

Ty chyba nie wiesz o czym byl Proces ... udajesz madrzejsza niz jestes. ja sole i Cie nie oceniam i nie obrazam.

Pozioma szalejesz widze :D

ta szaleje jestem najglupsza i najmniej odpowiedzialna matka na siwecie !:D