Kosmetyczne konsekwencje porodu naturalnego,naciącie krocza

napisał/a: Monini 2009-12-15 11:33
Znalazłam ciekawy artykuł na ten temat:

http://kobieta.wp.pl/kat,26333,title,Naciecie-krocza-koniecznosc-czy-zbedny-bol,wid,11034328,wiadomosc.html

W Polsce nacinanie krocza podczas porodu, to rutynowy zabieg. Przeciwnicy metody twierdzą, że w większości przypadków to tylko niepotrzebne kaleczenie kobiety. Trwa akcja „Nie daj się naciąć” organizowana przez Fundację Rodzić po Ludzku.

Rutynowe nacięcie krocza wprowadzono w latach 20. XX wieku. Położna, albo ginekolog specjalnymi nożyczkami nacina mięśnie przy wejściu do pochwy, aby zrobić więcej miejsca główce rodzącego się dziecka. Przedtem stosowano je tylko w nagłych sytuacjach. Dziś zabieg ten w wielu krajach, w tym również w Polsce, jest standardowym elementem porodu. I jak dotąd na niewiele zdają się zalecenia Światowej Organizacja Zdrowia, która od 20 lat twierdzi, że jego rutynowe stosowanie nie ma uzasadnienia. Żadne badania naukowe nie potwierdzają bowiem, że zabieg ten jest niezbędny. Stosuje się go głównie po to, żeby szybciej zakończyć poród.


Zwolennicy metody twierdzą, że chroni pochwę przed pęknięciami i nadmiernym rozciągnięciem. Przeciwnicy nacinania krocza zauważają, że to poważne uszkodzenie ciała. Rana goi się dłużej, niż przy pęknięciach krocza, istnieje ryzyko infekcji i bólów. Nacięcie wiąże się bowiem z przecięciem dwóch mięśni, często w poprzek włókien. Poza tym mogą dojść problemy z powrotem do współżycia, z powodu suchości pochwy. Blisko miejsca nacięcia znajduje się bowiem ujście gruczołów nawilżających przedsionek pochwy. Zdarza się, że podczas epizjotomii dochodzi do ich uszkodzenia.

Kobiety rodzące bez nacięcia, najczęściej mają krocze bez obrażeń lub z niewielkimi, szybko gojącymi się pęknięciami. Z szacunków wynika, że nawet u 20-30 procent rodzących kobiet w ogóle nie następuje żadne pęknięcie, a u innych jest ono niewielkie. I wcale nie zdarzy się tak, że dziecko udusi się w zbyt małym ujściu pochwy, bowiem krocze pęknie samo. Z tą różnicą, że w najcieńszym miejscu, które szybko się goi.

Nawet sceptycy przyznają jednak, że są sytuacje, kiedy nacięcie jest niezbędne przy komplikacjach takich jak: poród pośladkowy czy zaklinowanie się barków dziecka. Światowa Organizacja Zdrowia zbadała jednak, że to jedynie około 15 procent porodów. Dla porównania w Wielkiej Brytanii i Danii - 12 proc., a w Szwecji 10 proc.

W Polsce trwa akcja „Nie daj się naciąć” organizowana przez Fundację Rodzić po Ludzku. Organizatorzy uświadamiają kobiety, że mają wpływ na to, czy podczas porodu zbędą nacięte, czy nie. I Polki powinny być tego świadome.

Co może jednak zrobić pacjentka, która nie jest w stanie przewidzieć, czy podczas porodu będzie konieczność nacinania, czy też będzie przebiegał bez komplikacji? To przecież tylko lekarz jest w może określić.

- Przede wszystkim może poprosić położną, albo lekarza na początku porodu, żeby postarali się uniknąć nacinania krocza, jeśli nie będzie zagrożenia życia dziecka. Poza tym podpisując zgodę na postępowanie okołoporodowe, może napisać w rubryce "inne", że wolałyby rodzić bez nacięcia.

- Zastanów się, czy warto decydować się na znieczulenie zewnątrzoponowe, bowiem przy takim porodzie nacięcie krocza robi się niemal rutynowo. Powodem jest to, że kobieta wtedy w mniejszym stopniu kontroluje to, co się z nią dzieje.


- Warto też przygotować się do porodu, jak najczęściej wykonując ćwiczenia Kegla, czyli zaciskanie mięśni pochwy. Krocza kobiety, które ćwiczyły regularnie, łatwiej się później rozciągają.

- Innym pomocnym zabiegiem jest masaż, który można wykonywać pod koniec ciąży - trzy-cztery razy w tygodniu, przez pięć minut. Do olejku (np. ze słodkich migdałów) dodajemy witaminę E i tak przygotowaną miksturę na czubku kciuka wprowadzamy do pochwy i zaczynamy rysować wewnątrz literę "U". Można też wykonywać masaż na zewnątrz - wzdłuż linii między wejściem do pochwy, a odbytem.

- Dobrym sposobem na zapobieganie pęknięciom jest poród w pozycji wertykalnej - kucznej, kolankowo-łokciowej lub półprzysiadzie. Wtedy główka dziecka równomiernie naciska na wszystkie tkanki krocza, a nie tylko na jedno miejsce, jak dzieje się, gdy kobieta leży na plecach.

- Krzycz, jeśli poczujesz taką potrzebę. Rozluźnienie gardła pomaga rozluźnić krocze. Nie przyj na siłę, tylko powoli, na lekkim wydechu.




No właśnie, jestem ciekawa, jakie jest Wasze zdanie na ten temat.
Jeśli to nie jest zbyt osobiste, co myślą na ten temat Panie, które rodziły, wiadomo, że każda z nas jest inna, ale jestem ciekawa, czy u Was też było to stosowane. czy nie.

Oglądałam kilka filmów z porodów i wydawało mi się, że nacięcie przyspiesza akcję i ułatwia poród, ale po przeczytaniu artykułu mam wątpliwości, czy jest rzeczywiście lepsze...
napisał/a: ~gość 2009-12-15 12:26
Też czytałam o tym i słyszałam od znajomych, że nikt się nawet nie pyta, czy kobieta chce czy nie chce. Nacina się i już, zwłaszcza podczas pierwszego porodu. Jak dla mnie powinno robić się tylko wtedy, gdy jest konieczne, a nie nacinać "jak leci".
napisał/a: Kasia248 2009-12-15 12:35
ja byłam nacinana nawet nie wiem kiedy tzn. czułam że cos mi tam tna ale nie byl to straszny ból
natomiast lezala ze mna dziewczyna ktora nacinana nie byla ani przy 1 ciazy ani przy 2!!

ale były tez takie ktore nacinane nie byly ale pekały same....niestety az do odbytu:(

ja problemow po nacieciu nie mam, ani podczas sexu ani podczas innych czynności;)
napisał/a: MałaAgacia 2009-12-15 12:47
Moja kolezanka niedawno rodzila bez nacinania. Mowila, ze troche popekala, ale rodzila duze dziecko.
Ja zdecydowanie bede rodzic bez nacinania, no chyba ze bedzie jakas masakryczna sytuacja to sie zgodze.
Tylko musze znalezc jakas sensowna polozna, ciekawe jak jesli tu nikogo nie znam :(
napisał/a: ~gość 2009-12-15 13:02
Monini napisal(a):W Polsce nacinanie krocza podczas porodu, to rutynowy zabieg.

I tu się nie zgodzę, mnie też nie nacinali :) I gdyby nie to, że Julka trochę rączką przyhaczyła, to wogóle nie byłabym szyta ( a tak stanęło na kilku szewkach śluzowki ). A była duża, 3800g :)
napisał/a: aptekara 2009-12-15 13:16
Kasiulek napisal(a):pekały same....niestety az do odbytu:(
O matko w takich chwilach chyba się cieszę, że nie mogę rodzić naturalnie...

Nie mogę się jednak zgodzić, że
napisal(a):W Polsce nacinanie krocza podczas porodu, to rutynowy zabieg
ponieważ u nas w szpitalu nacinają tylko wtedy kiedy jest to konieczne. Mam 3 koleżanki, które rodziły dzieci w moim szpitalu i tylko 1 z nich była nacinana. Tyle, że te dwie "nie nacięte" urodziły dość małe dzieci, poniżej 3 kg.
napisał/a: ~gość 2009-12-15 13:52
jak czytam takie posty to nie chcę rodzić dzieci...
napisał/a: saxony 2009-12-15 14:17
Ja bylam nacinana, ale u mnie byla to koniecznosc :) Bolu nie czulam, bo bylam znieczulona, lekarz, ktory zakladal szwy nawet powiedzial A. by zerknal czy wedlug niego wszystko w porzadku
U mnie sie zagoilo w miare szybko tylko przez jakies 4-5 tygodni odczuwalam dyskomfort w trakcie siedzenia :)
napisał/a: Beatka_83 2009-12-15 14:54
ja też byłam nacinana,a mimo to wcześniej nikt mnie nie uprzedził o takim zabiegu i że póżniej jeszcze będą zszywać -to ostatnie to czułam delikatnie ale ranka zagoiła się szybko i ładnie.muszę się dowiedzieć jak jest teraz u mnie w szpitalu
Natalina1989 napisal(a):czy że nikt się nawet nie pyta, czy kobieta chce czy nie chce. Nacina się
Wiecie boję sie bardziej tego nacięcia niż porodu.

takie pytanie a jak z tymi ćwiczeniami mięśni kegla Ćwiczycie lub ćwiczyłyście i czy one coś dają ja ćwiczę jak sobie przypomnę ale rzadko
napisał/a: ~gość 2009-12-15 14:57
Beatka_83 napisal(a):a jak z tymi ćwiczeniami mięśni kegla Ćwiczycie lub ćwiczyłyście i czy one coś dają

Ćwiczenia mm Kegla robiłam, jak mi się przypomniało, ale ćwiczyłam praktycznie całą ciążę, rozciągałam się, ćwiczyłam na piłce itp, być może dzięki temu nie nacinali mnie, a może po prostu miałam szczęście ;)
napisał/a: Beatka_83 2009-12-15 14:57
no i jeszcze rzeby dobrze nacieli i pożniej ładnie zszyli
Kasiulek napisal(a):natomiast lezala ze mna dziewczyna ktora nacinana nie byla ani przy 1 ciazy ani przy 2!!
szczęściara jakaś jak to możliwe też bym tak chciała
napisał/a: Kasia248 2009-12-15 14:59
Beatka_83, nie mam pojecia a ona byla taka drobinka ze szok....
patrzylysmy z dziewczynami jak na dziwloga jak po 3 godzinach od porodu usiadla po turecku dopiero potem nam powiedziala ze jej nie nacinali