Maluszki z końca roku czyli listopad/grudzien 2010

napisał/a: ewela82 2011-09-08 20:20
No wiec jestem tak jak obiecałam:)
madzik- a nie ma nic Weronce po tym syropku? Mi Aleks miał straszne wzdęcia po cebuli (do tej pory nie bardzo ja toleruje- nie to co czosnek hehehe), też mi właśnie Zuza zaczęła co nieco spikacyć i pokasływać- chyba jej jutro zrobię i spróbuję..... Co do pierwszej krwi to my z kolei mamy zaliczony pierwszy upadek. Zuza śpi albo ze mną albo z M. i wtedy akurat spała z M., a że on ma strasznie twardy sen a Zuza okropnie się wierci spadła z ŁÓŻKA!!!! Nie płakała na szczęście bardzo i nic jej się nie stało- nie mamy wysoko...ale jednak...W ogóle to ona biedna ostatnio jest....Jak byłam w pracy młoda została z dziadkami- tak jej pilnowali, że się sudocremem wysmarowała, babcia chciała ją umyć, poleciała do mnie do łazienki i lapnęła GĄBKĘ DO MYCIA ŁAZIENKI- I tą szorstką stroną przejechała jej po buzince!!!!!! Biedna moja mała... Ma teraz twarzyczkę lekko porysowana..
Co do przedszkola to masakra!!!!! jeśli chodzi o cenę. W prywatnym płaciłam ok.500zł i nic mnie nie interesowało- miałam w tym wyzywienie, przedszkole od 6 30 do 16 30, logopeda, angielski, niemiecki i rytmika. Teraz publiczne wychodzi mi niewiele taniej... tyle, że nie musze dojeżdżać bo mam po drugiej stronie drogi. U nas ceny mają się tak:
- 6zł wyżywienie na dzień, miesięcznie ok. 130zł
- 5 godz. bezpłatne każda następna póki co jest uchwalone 1,5 ale dyrektorka chce 3zł, jeszcze nie wiemy ile będzie, ale przyjmując najgorszą opcję czyli 3zł, miesięcznie daje to w naszym wypadku ok. 200zł (dalibyśmy go wtedy na 3godz. płatne)
- rada rodziców 80zł
- ubezpieczenie 40zł
- wyposażenie (kredki, bloki itp. 60zł płatne w dwóch ratach)
- KSIĄŻKI (DLA 3 letnich dzieci to lekka paranoja!!!)
55zł
- angielski- 40zł
- Rytmika, tańce i gimnastyka korekcyjne 40zł
Tak to wygląda u nas.... MASAKRA jednym słowem
napisał/a: ewela82 2011-09-08 20:30
sokalska- co do nocek nam tez do niedawna Zuza się budziła ok. 1-2 na jedzonko- w końcu M. się zbuntował i powiedział, że trzeba ją przetrzymać, tak też zrobił- parę nocy z rzędu zamiast mleczka dostała parę łyków herbatki i się odzwyczaiła- teraz śpi do 5-6 dostaje butle i śpi tak do 7-8. Spróbuj może Tobie tez się uda:)
agnieszka- nie jestem za bardzo w temacie ale cieszę się, że udało Ci się znaleźć mieszkanie i trzymam kciuki aby było takie jak chcesz
blue- rewelacyjna sprawa taki wieczorek...
iguanko- głowa do góry nie ten to inny "tego kwiatu jest pół światu" jak to się mówi:D
ania-ka- zdrówka dla dzieciaczków
Co do infekcji moje panie to odpukać narazie mam spokój- ale w zamian mam małą nadżerkę :o do usunięcia jak mi będzie pasowało- ale kiedyś obiło mi się o uszy, że taka maleńka może nawet sama się zagoić...wiecie cos na ten temat?
Cytologię mam oki więc nie ma się czym stresować, no i tabsy już biorę;)
To tyle w telegraficznym skrócie- myślę, ze teraz jak młody poszedł do przedszkola będę miała więcej czasu na klikanie. Buziole i dobrej nocki
napisał/a: blue78 2011-09-08 23:38
witam

jutro Daria idzie znow do przedszkola wiec zobaczymy:)- chodzi tylko 2 razy w tygodniu na razie(sr i pt)

sokalska nie wiem czemu Olenka tak kiepsko Ci sypia.....miejmy nadzieje, ze z czasem bedzie lepiej.............karuzelka u nas dziala- na szafce stoi ale teraz juz zadko uzywamy

ewela jak wam dobrze......ja bylam nad Balatonem jak mialam 18 lat....super mam wspomnienia:)...........tez kiedys slyszalam od mojego gina, ze malutka nadzerka moze sie sama zagoic (kiedys mialam mala, a teraz nie wiem- tu nie badaja ginekologicznie bez potrzeby)

madzik super, ze kase za bulki oddali.......a tej infekcji nie zazdroszcze.........no wypralam bluzeczke( jasno fioletowa i zielona farbka:D).......zakladac bede troszke gorsze ubranka albo takie, ktorych mocno mi zal nie bedzie............mam nadzieje, ze bedzie ok i nie bedzie rozmowa potrzebna..............no masz- trza od czasu do czasu poszalec;p
napisał/a: madzik83 2011-09-09 07:43
Witam,no i juz piatek! Maaatkooooooooooooo!!!Jak ten czas zasuwa...
U nas pogoda poki co nienajgorsza,nawet slonko sie przebija przez chmury,wiec jest szansa na spacer.

Aga,daj znac jak mieszkanie? Mam nadzieje,ze sie Wam uda,choc przyznam szczerze,ze cena dosc zabojcza...1200 za same wynajecie.To sa zlodzieje!Ale coz. A jak duze te mieszkanie? Tylko nie mow,ze za kawalerke chca tyle? A finansowo dacie rade? Bo teraz chyba tylko Twoj pracuje nie? A on nadal w Carrefourze?

Kurcze,Dziewczyny,nie chce sie madrzyc,ale ja uwazam tak jak Ewelka napisala.Otoz moze te Wasze Pociechy wcale nie potrzebuja jedzenia nocnego?Raczej z przyzwyczajenia sie budza.To nie przeciez nie jest malenki noworodek ,ktory je non-stop.Sprobujcie moze tak jak maz Ewelki oszukac piciem Malenstwo.Oczywiscie jesli sie nie da to trudno,ale dla Waszego dobra warto moze sprobowac.Poza tym spotkalam ostatnio kolezanke,ktorej coreczka ma 3 lata i ...problemy z prochnica,a to dlatego ,ze ona jako mloda matka nie wiedziala,ze raczej nie powinno sie karmic w nocy(bo to sprzyja powstawaniu prochnicy) ,a ona doscdlugo karmila w nocy(ale zapomnialam spytac co znaczy w jej pojeciu dlugo?)Dobra,sie troche powymadrzalam ,wiec moge dalej przejsc :D
napisał/a: madzik83 2011-09-09 07:58
Ewelko,Weronce nic nie ma po syropku,zadnych wzdec ani innych sensacji-rewelacji.Dobrze toleruje ten smakolyk,moze to ma po mnie,bo ja tez lubie ten syropek:) Ale wiesz u Ciebie moze byc,ze Aleks zle tolerowal cebule,a Zuzek moze akurat odwrotnie.Zreszta tak jak pisalam-moj siostrzeniec rzygal po tym ,wiec to od dziecka zalezy.
A co do czosnku,to moj pies za nim przepada:D zreszta za cytryna tez,taki to dziwny chinski pies:)
Oj,to Wy z mezulkiem nadal spicie w osobnych lozkach?Powiem szczerze,ze mi czasem popoludniu zdarza sie kimnac z Weronkiem w jednym lozku,ale niezbyt to wygodne jest.Bo ja spie wtedy jak glupia,w jednej pozycji,bez ruchu,zeby ja nie obudzic i potem jestem cala poskrecana i polamana.Wole jednak spac z R.wtedy jest wolna amerykanka i bitwa pt" spadaj z mojej polowy" a ja wtedy mu odp.ze na mojej polowie lezy ...Brzuch(trakie przyzwyczajenie z ciazy jeszcze :D )
Biedny Zuzinek,widac cale zycie przeciwko niej :( Babcia jej chciala zrobic peeling ta gabka :D A tak serio to co ta babcia taka niedelikatna? mogla chociaz miekka strona gabki ja potraktowac...Dobrze,ze uczulenia nie dostala z detergentow.Ucaluj ode mnie ten biedny pycholek :*
Co do nadzerki,to nie pomoge.Jak bylam mloda(ojjjjjjj,kiedy to bylo??? :D ) i chodzilam do pani dr,to stwierdzila,ze mam bardzo rozlegla nadzerke,ale nic z tym nie zrobila.Za jakis czas poszlam i pytam o nadzerke,to stwierdzila,ze nic nie mam.Nastepnym razem-cud,mam nadzerke,wiec sie ja pytam jak to jest mam ja czy nie? a ona,ze tak,wiec zglupialam.Potem inny lekarz powiedzial,ze jest malenka,a na chwile obecna(tzn styczen 2011),nie mam nic(a nic nie robilam )wiec sama nie wiem.

Blue,fiolet i zielony nawet fajnie razem wyglada,wiec czym Ty sie kobito przejmujesz???
napisał/a: madzik83 2011-09-09 07:59
Ok,spadam pozmywac po sniadaniu,bede zagladac :)
napisał/a: kakarzyn 2011-09-09 08:27
Ja też witam. Wczoraj sie nie udzielałam bo miałam troche podły nastrój, bynajmniej rano a po południu to ostatnio zazwyczaj nie mam czasu na pisanie. Wczoraj po południu mozna powiedziec ze mialam troche biegania bo szybko przyszłam z pracy i z Tomkiem poszłam do dentysty na szczęscie wszystko jest w porządku także mogę być dumna z siebie że dziecko dopilnowane, przy okazji dentystka zalakowała mu druga szóstkę na górze więc tylko dół nam został ale to juz w przyszłym miesiącu załatwimy, wyszliśmy biedniejsi o 50zł, potem jeszcze do biedronki rzekomo tylko po wode mineralną i ponad 30zł nie nasze i tak prawie 100 poszła. Po powrocie od dentystu Tomek wziął się za odrabianie lekcji a potem poszlismy do koleżanki. Zapisałam go na indywidualne lekcje angielskiego, od przyszłej środy będzie do nas przyjeżdżać studentka i go uczyć, koszt nie jest aż taki wysoki bo 30 zł za godzinę więc nie jest chyba źle bynajmniej jak na Wrocław. I co ważniejsze płatne co lekcja więc nie bedzie takiego obciażenia dla kieszeni, albo chociaż nie bedzie to takie widoczne;).
napisał/a: kakarzyn 2011-09-09 08:31
Na razie uciekam trzeba się do pracy jakiejś wziąć. potem może poodpisuję.
napisał/a: ania_ka 2011-09-09 08:33
Agnieszka255 napisal(a):hej kochane, chyba znalazlam mieszkanie, jutro ide ogladac ale zbytnio sie nie ciesze, bo moze sie okazac ze mieszkanie na zywo wyglada inaczejniz na zdjeciach, 1200plus oplaty..ciekawe jak to bedzie...no wojtusiowi daje do mleka kaszke, je te mleko z kaszka ok.19-20 i spi do 1 w nocy a potem znow 0 4 i spi do 6-7.:D



kurde drogi ten wynajem, a w jakim to mieście?? czy mi się wydaje że drogo??? powodzenia;-] tzrymam kciuki żeby mieszkanko było ładne i żebyście byli zadowoleni
napisał/a: ania_ka 2011-09-09 08:36
ania-ka- zdrówka dla dzieciaczków
Co do infekcji moje panie to odpukać narazie mam spokój- ale w zamian mam małą nadżerkę :o do usunięcia jak mi będzie pasowało- ale kiedyś obiło mi się o uszy, że taka maleńka może nawet sama się zagoić...wiecie cos na ten temat?
Cytologię mam oki więc nie ma się czym stresować, no i tabsy już biorę;)
To tyle w telegraficznym skrócie- myślę, ze teraz jak młody poszedł do przedszkola będę miała więcej czasu na klikanie. Buziole i dobrej nocki[/QUOTE]


życzenia zdróka się przydadzą;-] nie wiem czy to przejściowe ale Jaś jak by dziś normalnie i Zuzi też. ale pewnie za pare dni się okaże.
co do nadżerki to ja też mam niewielką. mój ginek mówi że ona może sama się zagoić ale cytologia co 1 rok!!! niby ona po porodzie może się zagoić ale jak by nie było to rana. ja nawet nie myślałam żeby coś z tym robić ale dałaś mi do myślenia.....
napisał/a: ania_ka 2011-09-09 08:40
jasio nie je w nocy już 4-5 dni może dłużej, jak pracuję to nie jestem w stanie tego czasu ogarnąć- znaczy się czas szybko leci. nie karmię już w nocy bo jaś sie wcale nie budzi. zasypia ok 19:30-20 tej i śpi w łóżeczku do 4-5 tej. wtedy się budzi, daje mu smoka do dzióbka i śpi do 7 mej. kasze je ok 19:30 a potem dopiero rano mleko o tej 7 mej. chyba się zlitował nade mną - wie że mama chodzi do pracy. kiedyś wstawał po 4-6 razy w 1 noc.
także niech śpi jak śpi i wszyscy będą zadowoleni.
napisał/a: ania_ka 2011-09-09 08:44
madzik83 napisal(a):Witam,no i juz piatek! Maaatkooooooooooooo!!!Jak ten czas zasuwa...
U nas pogoda poki co nienajgorsza,nawet slonko sie przebija przez chmury,wiec jest szansa na spacer.

Aga,daj znac jak mieszkanie? Mam nadzieje,ze sie Wam uda,choc przyznam szczerze,ze cena dosc zabojcza...1200 za same wynajecie.To sa zlodzieje!Ale coz. A jak duze te mieszkanie? Tylko nie mow,ze za kawalerke chca tyle? A finansowo dacie rade? Bo teraz chyba tylko Twoj pracuje nie? A on nadal w Carrefourze?

Kurcze,Dziewczyny,nie chce sie madrzyc,ale ja uwazam tak jak Ewelka napisala.Otoz moze te Wasze Pociechy wcale nie potrzebuja jedzenia nocnego?Raczej z przyzwyczajenia sie budza.To nie przeciez nie jest malenki noworodek ,ktory je non-stop.Sprobujcie moze tak jak maz Ewelki oszukac piciem Malenstwo.Oczywiscie jesli sie nie da to trudno,ale dla Waszego dobra warto moze sprobowac.Poza tym spotkalam ostatnio kolezanke,ktorej coreczka ma 3 lata i ...problemy z prochnica,a to dlatego ,ze ona jako mloda matka nie wiedziala,ze raczej nie powinno sie karmic w nocy(bo to sprzyja powstawaniu prochnicy) ,a ona doscdlugo karmila w nocy(ale zapomnialam spytac co znaczy w jej pojeciu dlugo?)Dobra,sie troche powymadrzalam ,wiec moge dalej przejsc :D



próchnica butelkowa!!! to jest zmora, u nas stwierdzono u Zuzi butelkową próchnicę. my tego nie widzimy ale dentysta od razu. do 2 lat piła herbatkę w nocy z butli i mamy efekty. także Jasio nic w nocy nie dostaje, a jak kiedyś mu się zachce to dam mu wodę.