no niestety

napisał/a: ~XL 2012-01-19 19:47
Dnia Thu, 19 Jan 2012 10:13:01 +0100, zażółcony napisał(a):

> W dniu 2012-01-18 23:41, XL pisze:
>
>> Przed zabiciem świnię się POWINNO ogłuszyć prądem, samo zabicie polega na
> albo potraktować dwutlenkiem węgla
> ale jaki procent zwykłych rolników podchodzi do tego poważnie ?

Zwykły rolnik swoją kurę na obiad zabija siekierą i nikomu nic do tego. Tu
się rozmawia o uboju przemysłowym - czytaj uważnie, a nie wyskakuj jak
filip z konopi.
--
XL
napisał/a: ~XL 2012-01-19 19:49
Dnia Thu, 19 Jan 2012 10:17:05 +0100, zażółcony napisał(a):

> W dniu 2012-01-18 22:24, XL pisze:
>> Dnia Wed, 18 Jan 2012 22:16:45 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> Ciekawe, czy te "z szynki" też. To powinno być napisane na etykiecie?
>>
>> http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/479333,deser_czekoladowy_bez_czekolady_a_parowki_cielece_z_drobiu_tak_producenci_falszuja_produkty_spozywcze.html
>>
>> W zapadłym socjalizmie obowiązywała Polska Norma na wszystko - teraz ona
>> już nie obowiązuje, tylko unijne normy, a one to jakby żadne.
>> Np kiełbasa krakowska z dowolnej masarni smakowała i wyglądała identycznie
>> (skład wg PN był określony jeden, nawet była tam okreslona konkretna
>> granulacja mięsa i tłuszczu)... Dziś co producent, to insza inszość, nikt
>> już nie wie, jak co ma smakowac i wyglądać.
> ... ale to nie jest wina unii, tylko konkretnie postępującego naprzód
> dostosowania producentów do zasad wilczej konkurencji.

To jest wina Unii - i tych, którzy nas do niej pchali.
Mieliśmy własne, polskie normy - były najlepsze. Teraz poszły wniwecz.
Zremy papkę kostno-mięsną, a nie wędliny.
--
XL
napisał/a: ~XL 2012-01-19 19:50
Dnia Thu, 19 Jan 2012 13:00:18 +0100, Przemysłąw Dębski napisał(a):

> Użytkownik "zażółcony" napisał w wiadomości
> news:jf8n2d$fh1$1@news.task.gda.pl...
>
>>> http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/479333,deser_czekoladowy_bez_czekolady_a_parowki_cielece_z_drobiu_tak_producenci_falszuja_produkty_spozywcze.html
>>>
>>> W zapadłym socjalizmie obowiązywała Polska Norma na wszystko - teraz ona
>>> już nie obowiązuje, tylko unijne normy, a one to jakby żadne.
>>> Np kiełbasa krakowska z dowolnej masarni smakowała i wyglądała
>>> identycznie
>>> (skład wg PN był określony jeden, nawet była tam okreslona konkretna
>>> granulacja mięsa i tłuszczu)... Dziś co producent, to insza inszość, nikt
>>> już nie wie, jak co ma smakowac i wyglądać.
>> ... ale to nie jest wina unii, tylko konkretnie postępującego naprzód
>> dostosowania producentów do zasad wilczej konkurencji.
>
> Nie oto chodzi :)
> Wsród listy zakupów jaką miałem zrobić był proszek do prania. Stanąłem w
> markecie przed półką z proszkami, a tam proszki do białych, czarnych,
> kolorowych, z aktywną pianą, z pasywnymi bąbelkami ... miotałem się jak żyd
> po pustym sklepie. W końcu znalazłem coś, co pozwoliło mi odetchnąć z ulgą.
> Napisane było "proszek uniwersalny" :) Nie ukrywam - jestem lebiega w
> temacie prania. Więc czymkolwiek ów proszek uniwersalny nie był w
> rzeczywistości - pozwolił mi podjąć decyzję.
> Jeśli nie wiesz jak powinna wyglądać i smakować krakowska, to ci wcisną byle
> co pod tą nazwą i się trujesz. Jeśli nie wiesz po co i do czego Ci wiedza,
> to idziesz do wyższej szkoły imienia Waldka Kiepskiego, robisz tam magistra
> a potem się dziwisz że wtym kraju nie ma pracy dla osób z twoim
> wykształceniem.
> Moja deska klozetowa. Jedna śruba mocująca deskę do sedesu uległa
> dezintegracji. Wziąłem ze sobą tę śrubę by mieć na wzór i udałem się do
> lerłamerlę. Cały specjalistyczny zestaw z etykietą ~"do mocowania deski na
> kibel" kosztował około 10zł. Tymczasem ja przy pomocy dwóch nakrętek jednej
> podkładki i jednej śruby (na wagę - cały koszt 40gr) zrobiłem mocowanie
> samodzielnie.
> Wiadomo, że nie ma takiego który by się znał na wszystkim. Problemem jest
> to, że jest oraz więcej osób nie znających się na niczym, bez ambicji i bez
> aspiracji by się czegoś dowiedzieć lub samodzielnie coś zrobić. Teraz
> latawców się nie robi samodzielnie. Kupuje się w promocji. Pieczenie chcleba
> ? Kupujesz maszynę do pieczenia chleba. Wkład w lidlu. Zalewasz wkład wodą.
> I za dwie godziny wyjmujesz z maszyny chleb. Nosz kurwa obciach jak stąd do
> klewek ;) Jak chcę to sam sobie robię w piekarniku i wychodzi nie gorszy niż
> sklepowy.
> Co prawda, z mojego tekstu to nie wynika ale napisać sobie mogę - do dupy ta
> cała unia i to jej wina i nie jest tak jak piszesz :PP
>
> Na post po zbóju zaprosił
> P.D.

KoHam Ciem 3-)
--
XL
napisał/a: ~XL 2012-01-19 19:53
Dnia Thu, 19 Jan 2012 14:56:57 +0100, zażółcony napisał(a):

> Ze też
> produkują takie badziewie, żeby metal praktycznie nie obciążony się
> łamał

Widze, ze o naprężeniach to Pan szanowny nie słyszał.
--
XL
napisał/a: ~XL 2012-01-19 19:55
Dnia Thu, 19 Jan 2012 16:33:51 +0100, Przemysłąw Dębski napisał(a):

> Opisać mogę, ale zdjęć nie dam, bo wpierw bym musiał kibel posprzątać ;)
> Załóżmy że masz już śrubę z odpowiednim gwintem. Na śrubę nakręcasz nakrętkę
> aż pod główkę i zakładasz podkładkę. Wkładasz tak uzbrojoną śrubę od dołu w
> otwór w sedesie (ten do mocowania deski ;) ) gwintem do góry. Tak przełożoną
> śrubę wkręcasz w otwór w desce, następnie kręcisz wcześniej założoną
> nakrętką aby docisnąć podkładkę do dolnej części sedesu. Jak już dokręcone
> można srać ;)

Epokowy wynalazek.
RZECZYWIŚCIE!
--
XL sama jestem po kilku takich
napisał/a: ~zażółcony 2012-01-20 13:01
W dniu 2012-01-19 19:47, XL pisze:
> Dnia Thu, 19 Jan 2012 10:13:01 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> W dniu 2012-01-18 23:41, XL pisze:
>>
>>> Przed zabiciem świnię się POWINNO ogłuszyć prądem, samo zabicie polega na
>> albo potraktować dwutlenkiem węgla
>> ale jaki procent zwykłych rolników podchodzi do tego poważnie ?
>
> Zwykły rolnik swoją kurę na obiad zabija siekierą i nikomu nic do tego. Tu
> się rozmawia o uboju przemysłowym - czytaj uważnie, a nie wyskakuj jak
> filip z konopi.

Mnie się wydawało, że tu się mówi o tym, jak zapewnić możliwie
humanitarne warunki podczas uboju. Standardy i wymogi dotyczące
ubojni przemysłowych to jeden z elementów.
napisał/a: ~zażółcony 2012-01-20 13:03
W dniu 2012-01-19 19:46, XL pisze:
> Dnia Thu, 19 Jan 2012 10:10:36 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> W dniu 2012-01-18 22:50, XL pisze:
>>
>>> Wydaje mi się, że powinny wg określonych przepisów/zasad uboju.
>>> jednak.
>>
>> Teoretycznie. A jak jest na wsi, to przecież chyba wiesz ?
>> Każdy lata z kaczką przed wigilią do ubojni ?
>
> Przepisy dotyczą uboju przemysłowego. W gospodarstwie indywidualnym nikomu
> nic do tego, jak kto kurę na rosół zabija. Zwierząt się na wsi nie męćzy,
> to na pewno, pomijając tzw margines, który jest wszędzie. Zapewniam Cię, ze
> ostra siekiera to bardzo szybki sposób - zostaje przerwany rdzeń kręgowy i
> o to chodzi.
... już o tym mówiłaś :) ... Ale nie będziemy przecież znowu wracać
do kwestii 'czy płód ma w rdzeniu kręgowym duszę, której nie wolno
przerywać' :)
napisał/a: ~zażółcony 2012-01-20 13:04
W dniu 2012-01-19 15:55, czeremcha pisze:
> On 19 Sty, 14:56, zażółcony wrote:
>
>> Ale jak przyjdzie bieda, to więksi przetrwają a małych wszyscy będą
>> dymać.
>
> Za następna chwilę mali bez tytułu magistra - a znający się na
> czymkolwiek pożytecznym - będą dymać niewiadomojakdużych - dlatego, że
> sami znają się na czymkolwiek pożytecznym.
>
> Zepsuła się pralka. Włącznik się zepsuł. Mój małżonek zrobił
> połączenie "na sztywno", pralkę włączaliśmy i wyłączaliśmy wtyczką.
> Zawiadomiliśmy właściciela mieszkania i pralki. Umówił mechanika.
> Mechanik zjawił się po trzech tygodniach i dwóch ponagleniach.
> Obejrzał rękodzieło mojego męża, owinął swoją taśmą izolacyjną i
> poszedł. Dalej włączaliśmy i wyłączaliśmy wtyczką.
>
> Na ile skasował właściciela pralki - nie wiem. Wiem tylko od tubylców,
> że tak wygląda w Irlandii kontakt z każdym fachowcem bez tytułu
> magistra. Z tymi z tytułami zresztą podobnie

Sam w podobny sposób naprawiłem programator w kibelku (z
rozdrabniaczem)... Ale ... ?
napisał/a: ~zażółcony 2012-01-20 13:07
W dniu 2012-01-19 16:33, Przemysłąw Dębski pisze:
> Użytkownik "zażółcony" napisał w wiadomości
> news:jf97f4$8es$1@news.task.gda.pl...
>> W dniu 2012-01-19 13:00, Przemysłąw Dębski pisze:
>>
>>> Moja deska klozetowa. Jedna śruba mocująca deskę do sedesu uległa
>>> dezintegracji. Wziąłem ze sobą tę śrubę by mieć na wzór i udałem się do
>>> lerłamerlę. Cały specjalistyczny zestaw z etykietą ~"do mocowania deski
>>> na
>>> kibel" kosztował około 10zł. Tymczasem ja przy pomocy dwóch nakrętek
>>> jednej
>>> podkładki i jednej śruby (na wagę - cały koszt 40gr) zrobiłem mocowanie
>>> samodzielnie.
>> Super. W końcu nie będziemy strzępić języka po próżnicy. Mam identyczny
>> problem - szlag mi trafił jedną j...ą śrubę w desce klozetowej. Ze też
>> produkują takie badziewie, żeby metal praktycznie nie obciążony się łamał
>> to trzeba mieć talent produkcyjny. Sprzedaj wiec patent na te 40gr, daj
>> jakieś foty, bo w potrzebie jestem.
>
> Opisać mogę, ale zdjęć nie dam, bo wpierw bym musiał kibel posprzątać ;)
> Załóżmy że masz już śrubę z odpowiednim gwintem. Na śrubę nakręcasz nakrętkę
> aż pod główkę i zakładasz podkładkę. Wkładasz tak uzbrojoną śrubę od dołu w
> otwór w sedesie (ten do mocowania deski ;) ) gwintem do góry. Tak przełożoną
> śrubę wkręcasz w otwór w desce, następnie kręcisz wcześniej założoną
> nakrętką aby docisnąć podkładkę do dolnej części sedesu. Jak już dokręcone
> można srać ;)
>
> A na resztę odpiszę jak będę miał więcej czasu ;)

Ech, ale widzę, że co innego nam strzeliło ...
Mi strzelił zawias, nie mocowanie deski. I dlatego problem trochę
większy ... Nie wiem, czy taki dziwny, długi zawias można w ogóle gdzieś
kupić.
napisał/a: ~Anai 2012-01-20 13:44
W dniu 19.01.2012 13:00, Przemysłąw Dębski pisze:

> Nie oto chodzi :)
> Wsród listy zakupów jaką miałem zrobić był proszek do prania. Stanąłem w
> markecie przed półką z proszkami, a tam proszki do białych, czarnych,
> kolorowych, z aktywną pianą, z pasywnymi bąbelkami ... miotałem się jak żyd
> po pustym sklepie. W końcu znalazłem coś, co pozwoliło mi odetchnąć z ulgą.
> Napisane było "proszek uniwersalny" :) Nie ukrywam - jestem lebiega w
> temacie prania. Więc czymkolwiek ów proszek uniwersalny nie był w
> rzeczywistości - pozwolił mi podjąć decyzję.
> Jeśli nie wiesz jak powinna wyglądać i smakować krakowska, to ci wcisną byle
> co pod tą nazwą i się trujesz. Jeśli nie wiesz po co i do czego Ci wiedza,
> to idziesz do wyższej szkoły imienia Waldka Kiepskiego, robisz tam magistra
> a potem się dziwisz że wtym kraju nie ma pracy dla osób z twoim
> wykształceniem.
> Moja deska klozetowa. Jedna śruba mocująca deskę do sedesu uległa
> dezintegracji. Wziąłem ze sobą tę śrubę by mieć na wzór i udałem się do
> lerłamerlę. Cały specjalistyczny zestaw z etykietą ~"do mocowania deski na
> kibel" kosztował około 10zł. Tymczasem ja przy pomocy dwóch nakrętek jednej
> podkładki i jednej śruby (na wagę - cały koszt 40gr) zrobiłem mocowanie
> samodzielnie.
> Wiadomo, że nie ma takiego który by się znał na wszystkim. Problemem jest
> to, że jest oraz więcej osób nie znających się na niczym, bez ambicji i bez
> aspiracji by się czegoś dowiedzieć lub samodzielnie coś zrobić. Teraz
> latawców się nie robi samodzielnie. Kupuje się w promocji. Pieczenie chcleba
> ? Kupujesz maszynę do pieczenia chleba. Wkład w lidlu. Zalewasz wkład wodą.
> I za dwie godziny wyjmujesz z maszyny chleb. Nosz kurwa obciach jak stąd do
> klewek ;) Jak chcę to sam sobie robię w piekarniku i wychodzi nie gorszy niż
> sklepowy.

Dosłownie gdyby to był fejsbuk, to bym se klinęła "lubię to" :D


--
Pozdrawiam
Anai

*****e-mail: www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ ******gg:1737648******
***** http://photo-of-anai.gu.ma/ *****
"Tylko pokłady bezinteresownego skurwysyństwa mają nieograniczone
możliwości regeneracyjne."
napisał/a: ~XL 2012-01-20 14:43
Dnia Fri, 20 Jan 2012 13:01:53 +0100, zażółcony napisał(a):

> W dniu 2012-01-19 19:47, XL pisze:
>> Dnia Thu, 19 Jan 2012 10:13:01 +0100, zażółcony napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-01-18 23:41, XL pisze:
>>>
>>>> Przed zabiciem świnię się POWINNO ogłuszyć prądem, samo zabicie polega na
>>> albo potraktować dwutlenkiem węgla
>>> ale jaki procent zwykłych rolników podchodzi do tego poważnie ?
>>
>> Zwykły rolnik swoją kurę na obiad zabija siekierą i nikomu nic do tego. Tu
>> się rozmawia o uboju przemysłowym - czytaj uważnie, a nie wyskakuj jak
>> filip z konopi.
>
> Mnie się wydawało, że tu się mówi o tym, jak zapewnić możliwie
> humanitarne

Czy Ty wiesz, co znaczy "humanitarny"?
http://www.slownik-online.pl/kopalinski/E7790B9318068483C12565E0006FAF73.php
Jakim swędem odnosisz "humanitaryzm" do stosunku człowieka do zwierząt, gdy
to słowo (etymologicznie nawet) odnosi się jedynie do człowieka?


> warunki podczas uboju.

No tak, podczas uboju. Przemysłowego. O tym niżej.

> Standardy i wymogi dotyczące
> ubojni przemysłowych to jeden z elementów.

Dotyczacy największej grupy konsumentów - i na tym się skup.
--
XL
napisał/a: ~XL 2012-01-20 14:43
Dnia Fri, 20 Jan 2012 13:03:30 +0100, zażółcony napisał(a):

> W dniu 2012-01-19 19:46, XL pisze:
>> Dnia Thu, 19 Jan 2012 10:10:36 +0100, zażółcony napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-01-18 22:50, XL pisze:
>>>
>>>> Wydaje mi się, że powinny wg określonych przepisów/zasad uboju.
>>>> jednak.
>>>
>>> Teoretycznie. A jak jest na wsi, to przecież chyba wiesz ?
>>> Każdy lata z kaczką przed wigilią do ubojni ?
>>
>> Przepisy dotyczą uboju przemysłowego. W gospodarstwie indywidualnym nikomu
>> nic do tego, jak kto kurę na rosół zabija. Zwierząt się na wsi nie męćzy,
>> to na pewno, pomijając tzw margines, który jest wszędzie. Zapewniam Cię, ze
>> ostra siekiera to bardzo szybki sposób - zostaje przerwany rdzeń kręgowy i
>> o to chodzi.
> ... już o tym mówiłaś :) ... Ale nie będziemy przecież znowu wracać
> do kwestii 'czy płód ma w rdzeniu kręgowym duszę, której nie wolno
> przerywać' :)

Niczego nie plotłam o duszy w rdzeniu kręgowym. Moze Ty - i dlatego może
lepiej do tego nie wracajmy.
--
XL