Październikowe mamusie 2008!!

napisał/a: mszuber 2008-03-11 15:56
i bardzo dziekuje gemi za gratulacje powolisz ze i mezowi przekaze ;) ucieszy sie :))
napisał/a: gemi 2008-03-11 16:04
O, to faktycznie, niezbyt komfortowo w takim powiększonym towarzystwie. Ja się na szczęście czuję swobodnie na badaniach, mam pełne zaufanie do lekarza, (to mój pierwszy i jedyny do tej pory ginekolog, leczy tez moją siostrę i mamę) - wszystko pokazuje na ekranie i omawia. Wypytuje o szczegóły, a i na każde pytanie, nawet to, które wydawałyby się głupie (też się zdarzają :) ) też odpowie. Szkoda tylko, że nie pracuje już w szpitalu, chociaż go tam wszyscy znają. Zresztą u nas sie wszyscy lekarze się znają. A szpital podobno dobry, nie słyszałam skarg do tej pory wśród tych, które już rodziły, więc może to nie będzie stanowić problemu.
napisał/a: gemi 2008-03-11 16:08
:) skoro o mężach mowa, to mój niebawem z pracy wróci, więc się obiadem idę zająć :) Do przeczytania :)
napisał/a: Nyana 2008-03-11 18:13
Czesc dziewczyny...
Co tam slychac? Bylam wczoraj u lekarza i w sumie nic sie nie dowiedzialam. Powiedzial tylko ze wyniki badan(krew,glukoza itd) sa ok, i ze mam jakies witaminy sobie kupic. Ide w czwartek do innego bo ten do dupy jest. Chcialabym juz moja kruszynke zobaczyc a tu lipa... Ehhh
napisał/a: mszuber 2008-03-11 18:28
nyana słusznie jesli masz kogos lepszego na wymiane to sie nie wahaj. a powiedzcie mi cos takiego bo dla mnie to wszystko to jest jeszcze takie nowe. czy wam lekarze zalozyli karty ciazy juz na pierwsej wizycie?? ja nic takiego jeszcze na oczy nie widzialam.. :/
napisał/a: Nyana 2008-03-11 18:30
Mi karte ciazy zalozyl wczoraj dopiero, to byla 3 wizyta... Lekarze sie z karta nie spiesza,poniewaz w 1 trymestrze jest duzo poronien. Wiec najpierw sie upewniaja badaja itd a potem zakladaja karte.
napisał/a: dariapala 2008-03-11 19:35
A mnie lekarz założył karte ciążową już na pierwszej wizycie.
napisał/a: Nyana 2008-03-11 19:42
Rózni sa lekarze... Co tam u ciebie DariaP ? Jak samopoczucie? Jak weekend minal?
napisał/a: dariapala 2008-03-11 19:51
W weekend odpoczęłam i wyspałam sie za wszystkie czasy :) a samopoczucie jak na razie dobre poranne nudności już mi nie dokuczają za to pojawiły sie skurcze :( lekarz przepisal mi duphason i no-spe i kazał się oszczędzać ale ogolnie jestem szczęśliwa i zadowolona tylko coraz bardziej meczą mnie zmiany nastrojów i "humory ciążowe" a potem jest mi strasznie glupio ze się tak zachowywałam. A jak tam Twój weekend? i samopoczucie? Sądzę że dobrze z tego co juz wyczytałam :)
napisał/a: Nyana 2008-03-11 20:00
Oj,wiem cos o tych humorach... Strasznie mi szkoda mojego faceta :p Nudnosci mi przeszly kilka dni temu,ale za to mnie choroba zlapala.
A weekend minal dobrze, piatek u szwagierki i jej dzidzi w B-B,a reszta czasu w Cz-dz u rodzinki. Ogolnie spoko:)
napisał/a: dariapala 2008-03-11 20:03
To się cieszę że weekend super No mnie też jest szkoda męża ale na razie znosi to dzielnie tylko nie wiem jak dlugo za to zaczął już mowic do brzuszka bo twierdzi że im szybciej maluch sie przyzwyczai do jego glosu tym lepiej :) strasznie jest dumny że zostanie tatusiem. Dobra ja znikam bo juro muszę wcześniej do pracy iść :( niestety Miłego wieczoru Wszystkim forumowiczkom.
napisał/a: Nyana 2008-03-11 20:06
Moj tez dumny ze tata bedzie, ale do brzuszka jeszcze nie mowi ... Milego wieczoru i milego jutrzejszego dnia... Trzymaj sie