Po_co_ludzie_mają_dzieci_???

napisał/a: ~Veronika" 2011-11-27 12:14
X-No-Archive:yes

Użytkownik "w_e" napisał w wiadomości
> Dnia Sat, 26 Nov 2011 23:24:11 +0100, Veronika napisał(a):
>
>> Tez nie mam za wielkich wymagan.
>> Chcialabym tylko zakupy robic o humanitarnej porze.
>> I raz do roku do kina wyjsc, a drugi raz do knajpy.
>> Wiecej wyjsc tez mi nie brakuje.
>
> To może tak jak to pokazują w hamerykańskich filmach, dać zarobić jakiejś
> miłej małolacie z sąsiedztwa. Pewnie jakaś rozsądna by się znalazła chętna
> do zarobku i popilnowania.


Mam nawet kolezanke, ktora wiele razy proponowala, ze zostanie z
dzieciakami.
Ale jakos wole unikac obrazonych min.
napisał/a: ~Paulinka 2011-11-27 12:31
Veronika pisze:

>>> Tez nie mam za wielkich wymagan.
>>> Chcialabym tylko zakupy robic o humanitarnej porze.
>>> I raz do roku do kina wyjsc, a drugi raz do knajpy.
>>> Wiecej wyjsc tez mi nie brakuje.
>>
>> Ja bym nianię na godziny wynajęła. Skutek mógłby być ciekawy.
>> Poza tym dzieci rosną. Twoje też kiedyś przestana potrzebować opieki
>
>
> Skutek bedzie w postaci wielkiej obrazy.
> Jakakolwiek pomoc przy dzieciach lub w domu, zwlaszcza za kase to szczyt
> lenistwa.
> Co ludzie na wsi powiedza?

A co Cię to obchodzi? No chyba, że siedzisz w jej kieszeni albo jesteś w
jakiś inny sposób od niej uzależniona, to wtedy faktycznie mógłby być to
problem.
Jakoś trudno mi uwierzyć, że akurat Ty się przejmujesz tym, co ludzie
powiedzą.
IMO chyba największą rolę w zmianie nastawienia teściów do wykazania
minimum chęci w opiece nad wnukami ma do odegrania Twój tż.

--

Paulinka
napisał/a: ~Paulinka 2011-11-27 12:35
Veronika pisze:
> X-No-Archive:yes
>
> Użytkownik "w_e" napisał w wiadomości
> news:24cby9jkblec$.qw4c5h46zhsn$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sat, 26 Nov 2011 23:24:11 +0100, Veronika napisał(a):
>>
>>> Tez nie mam za wielkich wymagan.
>>> Chcialabym tylko zakupy robic o humanitarnej porze.
>>> I raz do roku do kina wyjsc, a drugi raz do knajpy.
>>> Wiecej wyjsc tez mi nie brakuje.
>>
>> To może tak jak to pokazują w hamerykańskich filmach, dać zarobić jakiejś
>> miłej małolacie z sąsiedztwa. Pewnie jakaś rozsądna by się znalazła
>> chętna
>> do zarobku i popilnowania.
>
>
> Mam nawet kolezanke, ktora wiele razy proponowala, ze zostanie z
> dzieciakami.
> Ale jakos wole unikac obrazonych min.

Daj spokój dziewczyno. Utrwalając taki stan robisz sobie większe kuku
niż Ci się zdaje. Nie dość, że wpływa to negatywnie na Twoje
samopoczucie, utwierdza teściów w przekonaniu, ze wszystko jest w
porządku, to na domiar złego nie masz czasu z tż-tem zwyczajnie i po
ludzku odsapnąć od zwykłych obowiązków i zrobić coś wspólnie bez bagażu
w postaci dzieci.
--

Paulinka
napisał/a: ~krys 2011-11-27 12:36
Veronika wrote:

> X-No-Archive:yes
>
> Użytkownik "krys" napisał w wiadomości
> news:4ed216c7$0$1452$65785112@news.neostrada.pl...
>> Veronika wrote:
>>
>>> Bez aluzji to tesciowa na takie prosby odpowiada, ze zle sie czuje i
>>> wszystko ja boli.
>>> A jak ja zapytac czy ma jakies plany na konkretna godzine to zawsze ma
>>> cos
>>> pilnego do zrobienia.
>>> I ucieka.
>>
>> Najwyraźniej nie ma ochoty być wzorową babcią - zdarza się.
>
>
> Enonie. Az takich wymagan nie mam zeby musiala byc az wzorowa.

No wiesz, babcie bywaja różne. "Moja" nie była obarczana moimi dziećmi , ale
mimo to nie omieszkała za każdym razem wypalić: "kto ma dzieci, niech se
bawi". Za to jej osobista siostra jest "babunią", która wnusię z dziką
radością gości u siebie co weekend.
>
>
>>> Tez nie mam za wielkich wymagan.
>>> Chcialabym tylko zakupy robic o humanitarnej porze.
>>> I raz do roku do kina wyjsc, a drugi raz do knajpy.
>>> Wiecej wyjsc tez mi nie brakuje.
>>
>> Ja bym nianię na godziny wynajęła. Skutek mógłby być ciekawy.
>> Poza tym dzieci rosną. Twoje też kiedyś przestana potrzebować opieki
>
>
> Skutek bedzie w postaci wielkiej obrazy.
> Jakakolwiek pomoc przy dzieciach lub w domu, zwlaszcza za kase to szczyt
> lenistwa.
> Co ludzie na wsi powiedza?

A musisz się tym przejmować (no wiem, niektórzy się przejmują), co ludzie
powiedzą? Zwłaszcza, że sama piszesz, że raz na jakiś czas chcesz się
wyrwać?



--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com
napisał/a: ~krys 2011-11-27 12:38
Veronika wrote:

> X-No-Archive:yes
>
> Użytkownik "w_e" napisał w wiadomości
> news:24cby9jkblec$.qw4c5h46zhsn$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sat, 26 Nov 2011 23:24:11 +0100, Veronika napisał(a):
>>
>>> Tez nie mam za wielkich wymagan.
>>> Chcialabym tylko zakupy robic o humanitarnej porze.
>>> I raz do roku do kina wyjsc, a drugi raz do knajpy.
>>> Wiecej wyjsc tez mi nie brakuje.
>>
>> To może tak jak to pokazują w hamerykańskich filmach, dać zarobić jakiejś
>> miłej małolacie z sąsiedztwa. Pewnie jakaś rozsądna by się znalazła
>> chętna do zarobku i popilnowania.
>
>
> Mam nawet kolezanke, ktora wiele razy proponowala, ze zostanie z
> dzieciakami.
> Ale jakos wole unikac obrazonych min.

To podrzuć jej te dzieci i już. Chyba nie muszisz się teściowej spowiadać z
tego, gdzie i kiedy wychodzisz?

--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com
napisał/a: ~Lebowski 2011-11-27 12:58
W dniu 2011-11-26 18:40, było cicho i spokojnie, aż tu Veronika jak
pierdolnie:
> X-No-Archive:yes
>
> Użytkownik "Veronika" napisał w
> wiadomości news:4ecd39d5$0$5801$65785112@news.neostrada.pl...
>>
>> Użytkownik "Dźwiedź" napisał w
>> wiadomości news:jajaf5$t1g$1@inews.gazeta.pl...
>>
>>> A teatr , no
>>> cóż trzeba było zawiesić do czasu gdy chłopaki dorośli do
>>> pozostawienia z
>>> dziadkami na wieczór...
>>
>> Ahaaa.
>
>
> No super.
> Fajnie jest z takimi dziadkami.
>
> Jedno lezy na kanapie, drugie na podlodze przed telewizorem (u nas teraz).
> A ja nad zelazkiem. Co chwile sie odrywam i latam za glutami, pilnuje
> zeby sobie nosow nie porozbijaly.
> Mowie do starego. Ubieraj sie, jedziemy zabalowac. W koncu andrzejki, te
> rzeczy.
> I co? I gowno. Cisza jak makiem zasial.
> Mowie, to chociaz do kina mnie zabierz.
> I? Ciszaaaaa... No, za wyjatkiem zdegustowanej miny tescia, ze mi sie w
> dupie przewraca.
> Normalni dziadkowie to by podchwycili i powiedzieli: jasne, pojedzcie,
> do kina, na kawe, gdziekolwiek, my zajmiemy sie dziecmi przez dwie godziny.
> A tu dupa.
> Tym bardziej, ze od paru lat nie bylismy nigdzie. Kompletnie nigdzie. Sami.
> I tym bardziej, ze tesciowa nigdy swojej nie musiala prosic o opieke nad
> dziecmi.
> Zostawiala je kiedy chciala, nie pytala czy babcia zgadza sie zajac
> dziecmi.
> I obiadek zawsze byl.
> I balowali niezle i czesto, w kazda niedziele wracali rano. Jeszcze
> kilka lat temu. A i teraz sie zdarza.
> No nic.
> To se ponarzekalam.

hehe, przyznam, ze dotad nie myslalem o juznecie jako o hospicjum
towarzyskim i dzieki za tego posta, bo dzieki niemu zaczynam chyba
doceniac ta jego role.
Nigdy nie przywiazywalem wago do andrzejek choc zawsze tak jakos
wypadala mi imprezka wlasnie w ten czas.
I w tym roku tez mialem bardzo udane, nawet pelagia milo mnie zaskoczyla
swoim wyjatkowo estetycznym wgladem i wigorem.
Bawilem sie swietnie i towarzystwo rowniez dopisalo, a teraz pewnie
poniekad tez dlatego, ze zbydleceni pozostawali w swoich stadach - tam,
gdzie ich miejsce.
napisał/a: ~Paulinka 2011-11-27 13:08
Lebowski pisze:

> I w tym roku tez mialem bardzo udane, nawet pelagia milo mnie zaskoczyla
> swoim wyjatkowo estetycznym wgladem i wigorem.

A co normalnie to niezła z niej flegmatyczna fleja, a dwa razy w roku
potrafi zaskoczyć ? Raz na Andrzejki a drugi raz to te sławne już na
cały usenet kiziu-miziu :>

--

Paulinka
napisał/a: ~Stalker 2011-11-27 13:33
On 27 Lis, 12:31, Paulinka wrote:

> IMO chyba największą rolę w zmianie nastawienia teściów do wykazania
> minimum chęci w opiece nad wnukami ma do odegrania Twój tż.

No ale jeśli dobrze przeczytałem pomiędzy wierszami, to tak naprawdę
nie chodzi o teściów, tylko o TŻ-ta...

Stalker
napisał/a: ~Paulinka 2011-11-27 13:44
Stalker pisze:
> On 27 Lis, 12:31, Paulinka wrote:
>
>> IMO chyba największą rolę w zmianie nastawienia teściów do wykazania
>> minimum chęci w opiece nad wnukami ma do odegrania Twój tż.
>
> No ale jeśli dobrze przeczytałem pomiędzy wierszami, to tak naprawdę
> nie chodzi o teściów, tylko o TŻ-ta...

Chciałam tak nieco delikatniej zasugerować, że jak tż-towi zależy na
tych wyjściach to powinien przejąć inicjatywę w rozmowę z teściami.

--

Paulinka
napisał/a: ~Stalker 2011-11-27 13:56
On 27 Lis, 13:44, Paulinka wrote:
> Stalker pisze:
>
> > On 27 Lis, 12:31, Paulinka wrote:
>
> >> IMO chyba największą rolę w zmianie nastawienia teściów do wykazania
> >> minimum chęci w opiece nad wnukami ma do odegrania Twój tż.
>
> > No ale jeśli dobrze przeczytałem pomiędzy wierszami, to tak naprawdę
> > nie chodzi o teściów, tylko o TŻ-ta...
>
> Chciałam tak nieco delikatniej zasugerować, że jak tż-towi zależy na
> tych wyjściach to powinien przejąć inicjatywę w rozmowę z teściami.

Czyli u Ciebie źle przeczytałem między wierszami

Stalker
napisał/a: ~w_e 2011-11-27 14:28
Dnia Sat, 26 Nov 2011 18:40:20 +0100, Veronika napisał(a):

> Normalni dziadkowie to by podchwycili i powiedzieli: jasne, pojedzcie, do
> kina, na kawe, gdziekolwiek, my zajmiemy sie dziecmi przez dwie godziny.

Normalni dziadkowie to już swoje dzieci odchowali i teraz właśnie mają czas
na spacer, odpoczynek przed telewizorem itd. Jeśli chcą zająć się wnukami
to jest to ich dobrowolna decyzja.
--
w_e
napisał/a: ~w_e 2011-11-27 14:37
Dnia Sun, 27 Nov 2011 12:14:09 +0100, Veronika napisał(a):

> Mam nawet kolezanke, ktora wiele razy proponowala, ze zostanie z
> dzieciakami.
> Ale jakos wole unikac obrazonych min.

Czyich obrażonych.
Veronika, cz Ty sama chcesz coś zmienić, czy tylko pobiadolić?
W ile osób mieszkacie? I co cały dom masz na głowie, zakupy, gotowanie
dwóch dań, dzieci?
Ja to mam buntowniczą naturę, więc albo jakiś podział obowiązków, albo
nagle jednego dnia nie ma zakupów czy obiadu.
--
w_e