Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl
Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl
Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.
Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:
- zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
- zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
- zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
- zmiany porządkowe i redakcyjne.
Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.
Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl
Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).
Poród naturalny czy cesarskie cięcie?
tak :) tylko, ze w moim przypadku proznociag pomogl Victorii wyjsc na swiat ;)
i oby takich osob bylo wiecej i wiecej :)
na koncu zdania powinnas umiescic " :) ", a nie "
![](https://rozmowy.polki.pl/webapps/modules/CMForum/html/front/magenta/assets/img/smiles/005.gif)
ja nie pisze ze cc jest takie bezpieczne.
Jak dla mne ani jeden ani drugi porod nie jest az tak bezpieczny...zawsze sie cos moze stac...czy to przy sn czy przy cc
Chodzilo mi o to ze nie jest napewno az takie niebezpieczne skoro pan doktorek robi cc zonie.....
Tak to moze zostac odebrane przez dziewczyny bojace sie sn....Lekaz by chyba nie narazil zdrowia i zycia zony i dziecka wiec pewnie to jest calkiem bezpieczne.
Mnie o to chodzilo :)
no mnie wiezli gdzies i wydalawalo mi sie ze jade i jade.....moze ze strachu o syna mi sie tak dluzylo ale nie bylo to na bank przy samej porodowce.
W sumie powinnam
![](https://rozmowy.polki.pl/webapps/modules/CMForum/html/front/magenta/assets/img/smiles/001.gif)
![](https://rozmowy.polki.pl/webapps/modules/CMForum/html/front/magenta/assets/img/smiles/005.gif)
Zakręciłam się
![](https://rozmowy.polki.pl/webapps/modules/CMForum/html/front/magenta/assets/img/smiles/004.gif)
![](https://rozmowy.polki.pl/webapps/modules/CMForum/html/front/magenta/assets/img/smiles/114.gif)
ja wiem, kochana :) ale niestety tak bylo, jest i wydaje mi sie, ze jeszcze dlugo bedzie iz cos moze pojsc zle
![](https://rozmowy.polki.pl/webapps/modules/CMForum/html/front/magenta/assets/img/smiles/005.gif)
![](https://rozmowy.polki.pl/webapps/modules/CMForum/html/front/magenta/assets/img/smiles/icon_rolleyes.gif)
nie czepiam sie :P tylko przedstawilam pozytywny apsekt przyszpitalnej sali do CC ;) :P
Wiem, wiem
![](https://rozmowy.polki.pl/webapps/modules/CMForum/html/front/magenta/assets/img/smiles/001.gif)
![](https://rozmowy.polki.pl/webapps/modules/CMForum/html/front/magenta/assets/img/smiles/przytul_206.gif)
Dobra zmykam z tego wątku bo mnie nie długo poród czeka, a ja tu sobie głowę zaprzątam problemami w czasie porodu.
Wszystko pójdzie dobrze i Asieńka się urodzi zdrowa... musi
![](https://rozmowy.polki.pl/webapps/modules/CMForum/html/front/magenta/assets/img/smiles/001.gif)
Bóle zaczęły się u mnie o 2 w nocy, urodziłam 15.50, czyli mniej więcej 14 godzin. Chyba długo. ale przez te 14 godzin to nie cały czas tak bardzo boli. O 4 wstałam bo już nie mogłam leżeć, posprzątałam sobie troszkę w domu, żeby o tym nie myśleć, uszykowałam torbę do szpitala. W szpitalu zjawiłam się tak ok.9. Zrobiono mi lewatywę itd. Miałam rozwarcie na 3 palce. Ok. 11 dostałam kroplówkę. Po godzinie bóle stały się już nie do wytrzymania. Tak właściwie do 13 dało się wytrzymać. W tych najgorszych bólach to tylko jakieś 2,5 godz. Mimo,że niby się szybko zapomina to ból jest koszmarem. Myślałam, że już najgorsze jest za mną jak znalazłam się na tym wspaniałym fotelu. Ale to dopiero był odjazd. Nacięcie, którego tak bardzo się bałam i którego podobno się nie czuje, czułam na dodatek z drugiej strony pękłam. Nie muszę dodawać że szycie w takim przypadku do miłych nie należy. Mimo podanego znieczulenia czułam każde ukłucie. Po ok. miesiącu doszłam do siebie.
[ Dodano: 2010-12-29, 18:56 ]
Teraz jestem w 3 ciąży, po jednym poronieniu. I powiem wam szczerze, że nie mam zamiaru przechodzić przez to drugi raz. Zdaję sobie sprawę z tego , że też może nie być różowo (tak zresztą mówi mój lekarz) ale wolę być nacięta w znieczuleniu nawet te 10cm i dostawać później leki przeciwbólowe niż być "ciętą na żywca". Gdy leżałam w szpitalu widziałam dziewczyny po cesarce i po naturalnym. Te po cesarce chodziły trzymając się za brzuch lekko pochylone, te po naturalnym to raczej człapały. Każda z nas przechodzi zarówno poród naturalny jak i cesarkę inaczej. Moja siostra po 4 dniach naturalnego wręcz brykała, a ja?
Bzdurą jest to, że cesarka jest modna i dlatego ją robią. To jest indywidualna decyzja każdej z nas. To powinno być na życzenie. Myślicie, że się nie boję? Boję i to bardzo, ale mniej niż naturalnego. Naprawdę, nie zdajecie sobie sprawy z tego że do decyzji o cesarce na życzenie trzeba długo się przygotowywać
Śmieszą mnie również teksty o tym że cesarkę się tak nie przeżywa... Dziecko do serduszka, jeśli tylko wszystko jest ok dają i tu i tu.
Oczywiście, że jest to operacja przecież nie zabieg czy zastrzyk?!
Napisałam też, że każda z nas powinna mieć co do tego jak chce rodzić wybór.
Miałam rozcinany brzuch i nie wspominam tego tak żle. Wręcz przeciwnie, o ile można tak powiedzieć.
Po cesarce trzeba wstawać do dziecka po 3-4 dniach albo i później, a z rozciętym kroczem po 3-4 godzinach.
Napisałam też, że każda z nas inaczej to przechodzi. Ja po 2 tygodniach położyłam się bez problemu większego na drugi bok, a po 7 tygodniach usiadłam na tyłku. Rzeczywiście szybciej niż twoje 4 dni.
Bzdura. Większosc rodzących nie ma pojecia o medycynie, nie zna się na chirurgii, ani tym bardziej na reakcji organizmów na interwencje zewnętrzne, odnosnie cesarki powinien się wypowiadac TYLKO I WYŁĄCZNIE LEKARZ, no chybaze sama rodząca jest po studiach medycznych, i wie, ze to dla jej zdrowia. Wolny wybór odnosnie cesarki to tak, jak pozwolic pacjentom samym przepisywac sobie leki.
Każdy ma swoje jakieś doświadczenia i przeżycia. Wokół mnie jest dużo osób które niedawno czy dawno rodziły (tak czy w inny sposób). Naprawdę nie spotkałam się z osobą która jakoś źle to przeszła czy też miała komplikacje. Oczywiście że ja akurat mogę mieć. Zdaję sobie z tego sprawę. Trudno.
Mimo wszystko drugi raz nie mam zamiaru rodzić naturalnie.
Trzeba, bardzo się nawet tego chce. Ale czy naprawdę uważasz że z nacięciem krocza jest lepiej?
Mi musieli małą dostawiać przez tydzień.
[ Dodano: 2010-12-29, 21:58 ]
Moja siostra też nie stękała
![](https://rozmowy.polki.pl/webapps/modules/CMForum/html/front/magenta/assets/img/smiles/icon_lol.gif)
Mnie szyli 30minut. Nie pytałam ile ich założyli
chwilunia- nie robiłas dziecka sama, a gdzie w tym momencie jest mąz? Tatus pociechy? Przysługuje mu chyba urlop okolicznosciowy- przyznam sie szczerze, ze nie wiem, jak to jest w Pl, u nas tatus dostaje 2 tygodnie obowiązkowo- wiec gdzie go lepiej wykorzysta, jak nie przy pomocy mamusi i opiece nad swym potomkiem?