Problematyczni przyszli teściowie :(

napisał/a: daffodil1 2011-01-29 14:15
No niestety znowu lipa. Parę sytuacji tylko, bo piszę na telefonie i nie wygodnie.
M pracowal do 23 i poeiedzial matce, ze nie bedzie jej pisał jak wróci, bo jest dorosły. PIsałam o tym już chyba. Ona robiła akcje i dzwoniła o 7 rano do niego.
Przedwczoraj M pracował tak samo, a potrzebował przelać pieniądze. Do tego potrzebuje kodów, które niestety jeszcze mają rodzice :/ więc M zadzwonił przed praca i powiedział żeby mu podali kod, a oni co? Oczywiście szantaż! Podamy Ci jak zadzwonisz wieczorem jak wrócisz z pracy... i musiał się zameldować żeby dostać kod...ja się zdenerwowałam, bo to nie było aż tak ważne...mógł powiedzieć że w takim razie nie potrzebuje i poradzi sobie bez nich.
Wczoraj też pracował i nie napisał jak wrócił, o świcie przyjechał do mnie, spaliśmy sobie do 10, potem M wstaje a tam sms, 16 nieodebranych połączeń u niego i sms jeszcze u mnie czy wiem co się z M dzieje... zadzwonił do nich, a tam płacz oczywiście i matka, że jakby za chwilę nie oddzwonił to oni już chcieli jechać do warszawy... PARANOJA!!!!!!!!!!!!!!
Pojechał że mną w tym tygodniu gdzieś, jja byłam zajęta a on się uczył...matka zadzwoniła, powiedział gdzie jest, a ona płakała że się nie uczy, wyrzeka domu i rodziny....nie pomagają żadne tłumaczenia. To nic że on powie że się uczy...do niej nic nie dobiera... znowu mam dosyć
napisał/a: Misiaq 2011-01-29 16:27
daffodil, i tak jest dzielna, biorąc pod uwagę, ze wasze życie jest terroryzowane i prawie w 100% kontrolowane
napisał/a: daffodil1 2011-01-29 23:42
dobija mnie już to
napisał/a: mała_czarna 2011-01-30 13:29
daffodil napisal(a):spaliśmy sobie do 10, potem M wstaje a tam sms, 16 nieodebranych połączeń u niego i sms jeszcze u mnie czy wiem co się z M dzieje..


czy on nawet się wyspać nie może, żeby nie było awantury ?
Nie rozumiem Twojej przyszłej teściowej. To taki typ, który najchętniej bym na Twoim miejscu kopnęła w dupsko.

Siły życzę, DUŻO.
napisał/a: Gvalch'ca 2011-01-30 15:08
daffodil napisal(a):Do tego potrzebuje kodów, które niestety jeszcze mają rodzice

To niech idzie do banku (np. jutro) i założy sobie konto, tym razem jego własne. A to z którego teraz korzystał niech zlikwiduje
Proste a jakże skuteczne.
napisał/a: daffodil1 2011-01-30 15:09
mała_czarna napisal(a):czy on nawet się wyspać nie może, żeby nie było awantury ?
matka się martwiła, bo nie napisał wieczorem jak wrócił z pracy...i musi skontrolować czy wszystko w porządku, czy żyje
mała_czarna napisal(a):Nie rozumiem Twojej przyszłej teściowej. To taki typ, który najchętniej bym na Twoim miejscu kopnęła w dupsko.
ja też...
mała_czarna napisal(a):Siły życzę, DUŻO.
dziękuję...
napisał/a: mapsell 2011-01-30 15:30
Gvalch'ca napisal(a):
daffodil napisal(a):Do tego potrzebuje kodów, które niestety jeszcze mają rodzice

To niech idzie do banku (np. jutro) i założy sobie konto, tym razem jego własne. A to z którego teraz korzystał niech zlikwiduje
Proste a jakże skuteczne.

A pieniadze rodzice beda wysyłali w kopercie
napisał/a: Gvalch'ca 2011-01-30 15:53
O ile do tej pory przelewali pieniądze na konto, to wystarczy ich poinformować o założeniu nowego (kart, haseł nie dawać). Co za problem?
napisał/a: Misiaq 2011-01-30 15:58
daffodil, rozumiem, że jesteście zaręczeni? Planujecie ślub tak?
Nie chcę być brutalna, ani tym bardziej namawiać Cię do rozstania z narzeczonym, ale czy Ty masz pełną świadomość, ze poniekąd bierzesz ślub z jego rodziną? W tym z jego "upierdliwą" matką? I mam nadzieje, że nie tłumaczysz sobie tego w ten sposób, że po ślubie to się zmieni? Bo się nie zmieni. Na zmiany musi być gotowy Twój narzeczony, a według mnie nie jest, mówi, ze chce, ale nic nie robi w tym kierunku...
napisał/a: daffodil1 2011-01-30 16:00
Gvalch'ca napisal(a):To niech idzie do banku (np. jutro) i założy sobie konto, tym razem jego własne. A to z którego teraz korzystał niech zlikwiduje
Proste a jakże skuteczne.
nie ma takiej potrzeby. konto jest normalnie na niego, tyle że zostawił kody w domu... oni już nie znają hasła, bo zmienił...musi wziąć tylko te kody z domu
napisał/a: Gvalch'ca 2011-01-30 16:37
daffodil to czemu jeszcze ich nie wziął, nie był w domu od tamtej pory? Koniecznie napisz kiedy twój narzeczony wreszcie tą kartę weźmie
napisał/a: daffodil1 2011-01-30 17:00
Gvalch'ca, dobrze napiszę... ostatnio miał ją w domu, bo miał wolne i potrzebował jej w domu jak siedział, a potem zapomniał zabrać jak był na święta... teraz jedzie w lutym jakoś i powiedział, że weźmie.