Przygotowania_do_świąt...

napisał/a: ~krys 2011-12-22 20:17
XL wrote:

> Dnia Thu, 22 Dec 2011 19:53:53 +0100, krys napisał(a):
>
>> Przemilczę, bo znowu wywlekasz cudze sprawy publicznie.
>
> A czyje?

Znajomego biznesmena.


--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com
napisał/a: ~krys 2011-12-22 20:19
Qrczak wrote:

> Dnia 2011-12-22 19:53, niebożę XL wylazło do ludzi i marudzi:
>> Dnia Thu, 22 Dec 2011 19:33:33 +0100, Qrczak napisał(a):
>>> Dnia 2011-12-22 18:53, niebożę XL wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> Dnia Thu, 22 Dec 2011 18:47:45 +0100, krys napisał(a):
>>>>> XL wrote:
>>>>>>
>>>>>> - ma bardzo dobrze,
>>>>>> przychodzi i wychodzi kiedy chce, byleby praca była wykonana,
>>>>>
>>>>> Czyli normalnie - płacą jej za to, żeby było posprzątane, a nie za
>>>>> dupogodziny.
>>>>
>>>> No nie. Ma płatne za etat.
>>>
>>> No ale przecież sama dowodziłaś. że etat to nie jest jakieś 40
>>> dupogodzin w tygodniu.
>>
>> Ale chcesz rozmawiać, czy dawać dupy?
>
> Ale ja tu i tak tylko sprzątam

Gdzie z tym piaskiem!

--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com
napisał/a: ~medea 2011-12-22 20:24
W dniu 2011-12-22 19:35, Qrczak pisze:
> Dnia 2011-12-22 19:15, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 2011-12-22 19:05, XL pisze:
>>> Byłaś kiedyś pracodawcą? 3-)
>>
>> A Ty myłaś kiedyś zawodowo samochody, że tak się na ten temat
>> rozpisujesz? 3-)
>
> Pewnie nie. Jakaś tam umysłowa zbyt wielką może stanowić konkurencję.

Się śmiej. Moja koleżanka - kilka lat temu w dużej potrzebie finansowej
- chciała sobie dorobić myciem okien. Nigdzie jej nie chcieli przyjąć,
bo za wysokie miała wykształcenie (wyższe, nauczycielka).

Ewa
napisał/a: ~XL 2011-12-22 20:25
Dnia Thu, 22 Dec 2011 20:15:13 +0100, krys napisał(a):

> XL wrote:
>
>> Dnia Thu, 22 Dec 2011 19:46:57 +0100, krys napisał(a):
>>
>>> XL wrote:
>>>
>>>> Dnia Thu, 22 Dec 2011 19:02:51 +0100, krys napisał(a):
>>>>
>>>>
>>>>> Moja fura też jest firmowa,
>>>>
>>>> Twojej firmy?
>>>
>>
>> Czyli Twojej i żony, czy Twojej i wspólnika?
>
> Bez znaczenia.

Nie, nie bez.
Zasadnicze znaczenie ma.

>>
>>>>
>>>>> a jednak ŻADEN pracownik nie ma w umowie
>>>>> sprzątania jej.
>>>>
>>>> No a ta pani ma. Ponieważ jest sprzątaczką i w jej umowie poza
>>>> wyszczególnieniem rodzaju powierzchni (w tym "karoserie samochodów
>>>> firmowych") jest ostatni punkt - mówiący o rzetelnym wykonywaniu
>>>> wszelkich pozostałych nieskomplikowanych czynności porządkowych na
>>>> terenie firmy, które jej szef do wykonania poleci.
>>>> Taki mały punkcik.
>>>
>>> Ten punkcik nic nie znaczy. spróbuj kazać jej umyć elewację z drabiny
>>
>> Elewacja NIE JEST gładka.
>
> To znajdź jej świetlik nad drzwiami.

Myje.

>>
>>
>>> Przyjdzie PIP i wyrówna, spoko wodza.
>>> Ale skoro ma sprzątanie samochodów, to voila - z trzech pensji może
>>> wyskoczyć.
>>
>> No widzisz, a ta paskudna ręka pracodawcy jej darowała ten dług. I jesczze
>> paczkę na swięta dała. Jak wszystkim pracownikom.
>
> Ludzkie panisko.

Owszem, bardzo.
I widzę po Tobie jasno, dlaczego ona mu to Audi...


>
>>> Czyli widziałaś, tak?
>>
>> Nie widziałam, ale jeśli poproszę, to zostanie mi pokazana. Nie mam
>> wątpliwości.
>> JEŚLI poproszę.
>
> A co z tajemnicami firmy?

Znamy ich sporo i on naszych.

>>
>>>
>>>>> Ale to sprawa między nia, a szefem, kiedy i jak ma wykonać pracę. I
>>>>> sorry - nie sadzę, żebys oglądała jej umowę o pracę, bo niby z jakiej
>>>>> racji?
>>>>
>>>> Nie musze jej oglądać - wystarczy, że jej szef jest MŚK i moim bardzo
>>>> dobrym, ba, najlepszym znajomym. I podobnie jak my, zawsze mówi prawdę.
>>>> Mieliśmy okazję wielokrotnie się o tym przekonać.
>>>
>>> Czyli nie wiesz, jaki ma zakres obowiązków. Tylko tyle i aż tyle.
>>> O tym, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, to nawet wspominać
>>> nie warto.
>>
>>
>> Wiem, jaki ma zakres obowiązków, ponieważ znajomy dokładnie go
>> wyszczególnił, relacjonując swą rozmowę z adwokatem.
>
> Dopszszsz. Punkt po punkcie przytoczył jej umowę o pracę. OK.

Zakres obowiązków! - czy Ty pamiętasz, o czym mówimy?

>
>>>
>>> Nie, bazuję tylko na tym, co wypisujesz. I sobie wnioski wyciągam.
>>
>> Bardzo brzydkie, ponieważ jakibym zawód nie wykonywała, CHCIALBYŚ się do
>> niego przyczepić.
>
> Nie, ale akurat od nauczycieli wymagam jasności przekazu, a nie wiecznego
> "nie zrozumiałeś".


Tutaj nie rozmawiam z DZIEĆMI.
Więc nie wiem, dlaczego czujesz się pokrzywdzony wymaganiem rozumienia
prostego dowcipu czy aluzji.

>>
>>>>
>>>>
>>>>>
>>>>> BTW nie zrozumiałaś, że to pracodawca jest do bani, skoro nie potrafi
>>>>> ustawić personelu do pionu, nie wspominając o dobraniu odpowiednich
>>>>> ludzi na odpowiednie funkcje.
>>>>
>>>> Gdyby CHCIAŁ tę panią ustawić do pionu, musiałaby zapłącić koszty
>>>> lakierowania auta przynajmniej. Ponieważ swiadków jego zniszczenia ma
>>>> dosyć.
>>>
>>> A co trzeba zrobic, zeby sprzątaczka udała się do socjalnego, zamiast
>>> podsłuchiwać?
>>
>> A po co? - nie ma tajemnic.
>> I o uszkodzeniu auta mówimy teraz.
>
> A te drzwi to tak mimochodem rzuciłaś?

Dla szerszewgo zobrazowania jej mentalności.

>>
>>
>>> I nie, kosztów lakierowania NIE ZAPŁACIŁABY, bo takie jest
>>> prawo.
>>
>> Ale może zapłacić za uszkodzenie majatku firmowego. Chocby w wys. tych
>> trzech pensji.
>
> Odrobiłlaś lekcje. I już 60000 nie padło.



No wiesz, padnie wiecej - jak on ją jednak zwolni.
Nikt inny jje nie zatrudni, po prostu - strata dla niej będzie wyższa, niż
te 3 "przepisowe" pensje, bo nie będzie miała żadnej.

>
>>>
>>> Prowadzenie firmy to ryzyko. Czasem lepiej jest zatrudnić
>>> profesjonalistę, również do sprzątania.
>>
>>
>> Profesjonalistów znajomy zatrudnia/ł dosyć. I wielekroć się na nich
>> "przejechał". Bo cóż to jest profesjonalizm?
>
> Właśnie chyba nie wie, skoro wiecznie się "przejeżdża".
>

Nie tylko on. Całe społeczeństwo.


--
XL
napisał/a: ~XL 2011-12-22 20:25
Dnia Thu, 22 Dec 2011 20:16:18 +0100, Qrczak napisał(a):

> Dnia 2011-12-22 19:53, niebożę XL wylazło do ludzi i marudzi:
>> Dnia Thu, 22 Dec 2011 19:33:33 +0100, Qrczak napisał(a):
>>> Dnia 2011-12-22 18:53, niebożę XL wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> Dnia Thu, 22 Dec 2011 18:47:45 +0100, krys napisał(a):
>>>>> XL wrote:
>>>>>>
>>>>>> - ma bardzo dobrze,
>>>>>> przychodzi i wychodzi kiedy chce, byleby praca była wykonana,
>>>>>
>>>>> Czyli normalnie - płacą jej za to, żeby było posprzątane, a nie za
>>>>> dupogodziny.
>>>>
>>>> No nie. Ma płatne za etat.
>>>
>>> No ale przecież sama dowodziłaś. że etat to nie jest jakieś 40
>>> dupogodzin w tygodniu.
>>
>> Ale chcesz rozmawiać, czy dawać dupy?
>
> Ale ja tu i tak tylko sprzątam

No więc pani Haniu, niech pani spieprza do socjalnego.


--
XL
napisał/a: ~medea 2011-12-22 20:25
W dniu 2011-12-22 19:39, XL pisze:
> Bo nie macie TYLU pracowników, co moi znajomi. Ani TYLU firm. Ani TAKICH.

A skont fiesz?

>No widzisz, a mojemu znajomemu każesz.

Każę? Gdzie choćby sugeruję coś takiego? Nie zapędziłaś się zbytnio?

Ewa
napisał/a: ~Qrczak 2011-12-22 20:26
Dnia 2011-12-22 20:19, niebożę krys wylazło do ludzi i marudzi:
> Qrczak wrote:
>> Dnia 2011-12-22 19:53, niebożę XL wylazło do ludzi i marudzi:
>>> Dnia Thu, 22 Dec 2011 19:33:33 +0100, Qrczak napisał(a):
>>>> Dnia 2011-12-22 18:53, niebożę XL wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>> Dnia Thu, 22 Dec 2011 18:47:45 +0100, krys napisał(a):
>>>>>> XL wrote:
>>>>>>>
>>>>>>> - ma bardzo dobrze,
>>>>>>> przychodzi i wychodzi kiedy chce, byleby praca była wykonana,
>>>>>>
>>>>>> Czyli normalnie - płacą jej za to, żeby było posprzątane, a nie za
>>>>>> dupogodziny.
>>>>>
>>>>> No nie. Ma płatne za etat.
>>>>
>>>> No ale przecież sama dowodziłaś. że etat to nie jest jakieś 40
>>>> dupogodzin w tygodniu.
>>>
>>> Ale chcesz rozmawiać, czy dawać dupy?
>>
>> Ale ja tu i tak tylko sprzątam
>
> Gdzie z tym piaskiem!

No żeby tarcie było lepsze, no.

Qra
--
Każdy facet myśli, że kobiety marzą o księciu. Gówno prawda.
One marzą o tym, żeby się nażreć i nie przytyć.
napisał/a: ~XL 2011-12-22 20:26
Dnia Thu, 22 Dec 2011 20:17:28 +0100, krys napisał(a):

> XL wrote:
>
>> Dnia Thu, 22 Dec 2011 19:53:53 +0100, krys napisał(a):
>>
>>> Przemilczę, bo znowu wywlekasz cudze sprawy publicznie.
>>
>> A czyje?
>
> Znajomego biznesmena.

Znasz??!
O!
--
XL
napisał/a: ~Qrczak 2011-12-22 20:27
Dnia 2011-12-22 20:24, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2011-12-22 19:35, Qrczak pisze:
>> Dnia 2011-12-22 19:15, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>>> W dniu 2011-12-22 19:05, XL pisze:
>>>> Byłaś kiedyś pracodawcą? 3-)
>>>
>>> A Ty myłaś kiedyś zawodowo samochody, że tak się na ten temat
>>> rozpisujesz? 3-)
>>
>> Pewnie nie. Jakaś tam umysłowa zbyt wielką może stanowić konkurencję.
>
> Się śmiej. Moja koleżanka - kilka lat temu w dużej potrzebie finansowej
> - chciała sobie dorobić myciem okien. Nigdzie jej nie chcieli przyjąć,
> bo za wysokie miała wykształcenie (wyższe, nauczycielka).

No... ja to jeszcze nie widziałam nauczycielki, zwłaszcza z wyższym, co
dobrze okna umyje.

Qra
--
Każdy facet myśli, że kobiety marzą o księciu. Gówno prawda.
One marzą o tym, żeby się nażreć i nie przytyć.
napisał/a: ~XL 2011-12-22 20:27
Dnia Thu, 22 Dec 2011 20:24:10 +0100, medea napisał(a):

> W dniu 2011-12-22 19:35, Qrczak pisze:
>> Dnia 2011-12-22 19:15, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>>> W dniu 2011-12-22 19:05, XL pisze:
>>>> Byłaś kiedyś pracodawcą? 3-)
>>>
>>> A Ty myłaś kiedyś zawodowo samochody, że tak się na ten temat
>>> rozpisujesz? 3-)
>>
>> Pewnie nie. Jakaś tam umysłowa zbyt wielką może stanowić konkurencję.
>
> Się śmiej. Moja koleżanka - kilka lat temu w dużej potrzebie finansowej
> - chciała sobie dorobić myciem okien. Nigdzie jej nie chcieli przyjąć,
> bo za wysokie miała wykształcenie (wyższe, nauczycielka).
>

A wystarczyło pokazać świadectwo z podstawówki


--
XL
napisał/a: ~XL 2011-12-22 20:29
Dnia Thu, 22 Dec 2011 20:25:55 +0100, medea napisał(a):

> W dniu 2011-12-22 19:39, XL pisze:
>> Bo nie macie TYLU pracowników, co moi znajomi. Ani TYLU firm. Ani TAKICH.
>
> A skont fiesz?
>
> >No widzisz, a mojemu znajomemu każesz.
>
> Każę? Gdzie choćby sugeruję coś takiego? Nie zapędziłaś się zbytnio?
>
> Ewa

"Nie chodzi o to, by w ogóle nie zatrudniać, ale jeśli już - to dawać
pracę odpowiednią do możliwości.
Niedawno np. kupiłam piękne kartki robione przez niepełnosprawnych,
także umysłowo."
--
XL
napisał/a: ~medea 2011-12-22 20:32
W dniu 2011-12-22 19:49, XL pisze:
> Dnia Thu, 22 Dec 2011 19:19:46 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2011-12-22 19:14, XL pisze:
>>> Muszę mu przekazać Twoją sugestię: może odpracowanie kosztu
>>> lakierowania i automatycznego spadku ceny samochodu o wartości ponad
>>> 200000 z powodu zniszczenia... jakieś 60000? Jak szacujesz?
>> Musiałaby mieć odpowiednią umowę zawierającą adnotację także o
>> odpowiedzialności majątkowej, a ta nie może przekroczyć bodajże
>> 6-krotności wynagrodzenia. Ale to i tak tylko w takiej sytuacji, jeśli
>> mycie tego samochodu rzeczywiście było przewidziane umową. Poza tym nie
>> ściemniaj, Twój znajomy na pewno ma autocasco,
>
> :-OOO
>
> "Autocasco zapewnia kierowcy wypłatę świadczeń, gdy pojazd zostanie
> uszkodzony w wyniku np. zderzenia z drzewem, budynkiem lub zwierzęciem.
> Samochód ubezpieczony jest także na wypadek kradzieży, obrabowania, czy
> zniszczenia (zdewastowania) przez nieustalone osoby trzecie. Warto
> pamiętać, że o wypłatę świadczeń kierowca może ubiegać się także wtedy, gdy
> jego pojazd zostanie uszkodzony przez żywioły - wodę, ogień, czy wiatr."
>
> Piachu tutaj jako żywiołu nie wymieniono, a osoba jest USTALONA.
>
> Albo sugerujesz oszustwo wobec ubezpieczyciela, albo nie masz pojęcia o
> wyobrażeniu, co obejmuje autocasco...

???
No pacz pani, a mi sfinansowali lakierowanie, chociaż sama zarysowałam i
jestem ustalona.

Ewa