Przygotowania_do_świąt...

napisał/a: ~Paulinka 2011-12-22 20:47
medea pisze:
> W dniu 2011-12-22 19:44, XL pisze:
>> Jakimi dotacjami? - że jej składki ZUS nie musi opłacać? No sorry, on
>> ją trzyma tylko i wyłącznie z litości. ZUSu za pracowników płaci
>> miesięcznie ponad 100000... Więc sorry, dotacja na jedną
>> niepełnosprawną to mu lata koło... I najchętniej by się jej pozbył ale
>> nie wiem, czy wiesz, że najtrudniej zwolnić sprzątaczkę...
>> No właśnie - ta pani o tym DOSKONALE wie. Jest głupia, ale tylko czasami
>> 333-)
>
> No to się ładnie wpakował! Niepełnosprawna umysłowo sprzątaczka robi
> biznesmena w bambuko! Niezły gość, fajnych mamy biznesmenów w Polsce. ;)

I nawet prawnik mu nie umie pomóc :>


--

Paulinka
napisał/a: ~medea 2011-12-22 20:48
W dniu 2011-12-22 20:29, XL pisze:
> Dnia Thu, 22 Dec 2011 20:25:55 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2011-12-22 19:39, XL pisze:
>>> Bo nie macie TYLU pracowników, co moi znajomi. Ani TYLU firm. Ani TAKICH.
>> A skont fiesz?
>>
>> >No widzisz, a mojemu znajomemu każesz.
>>
>> Każę? Gdzie choćby sugeruję coś takiego? Nie zapędziłaś się zbytnio?
>>
>> Ewa
> "Nie chodzi o to, by w ogóle nie zatrudniać, ale jeśli już - to dawać
> pracę odpowiednią do możliwości.
> Niedawno np. kupiłam piękne kartki robione przez niepełnosprawnych,
> także umysłowo."

I z powyższego wyczytałaś, że każę Twojemu znajomemu zatrudniać osobę,
która mu celowo niszczy samochód???

Ewa
napisał/a: ~medea 2011-12-22 20:50
W dniu 2011-12-22 20:27, XL pisze:
> Dnia Thu, 22 Dec 2011 20:24:10 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2011-12-22 19:35, Qrczak pisze:
>>> Dnia 2011-12-22 19:15, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> W dniu 2011-12-22 19:05, XL pisze:
>>>>> Byłaś kiedyś pracodawcą? 3-)
>>>> A Ty myłaś kiedyś zawodowo samochody, że tak się na ten temat
>>>> rozpisujesz? 3-)
>>> Pewnie nie. Jakaś tam umysłowa zbyt wielką może stanowić konkurencję.
>> Się śmiej. Moja koleżanka - kilka lat temu w dużej potrzebie finansowej
>> - chciała sobie dorobić myciem okien. Nigdzie jej nie chcieli przyjąć,
>> bo za wysokie miała wykształcenie (wyższe, nauczycielka).
>>
> A wystarczyło pokazać świadectwo z podstawówki

Próbowała, ale za mądrze jej z oczu patrzy.

Ewa
napisał/a: ~medea 2011-12-22 20:52
W dniu 2011-12-22 20:27, Qrczak pisze:
> Dnia 2011-12-22 20:24, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 2011-12-22 19:35, Qrczak pisze:
>>> Dnia 2011-12-22 19:15, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> W dniu 2011-12-22 19:05, XL pisze:
>>>>> Byłaś kiedyś pracodawcą? 3-)
>>>>
>>>> A Ty myłaś kiedyś zawodowo samochody, że tak się na ten temat
>>>> rozpisujesz? 3-)
>>>
>>> Pewnie nie. Jakaś tam umysłowa zbyt wielką może stanowić konkurencję.
>>
>> Się śmiej. Moja koleżanka - kilka lat temu w dużej potrzebie finansowej
>> - chciała sobie dorobić myciem okien. Nigdzie jej nie chcieli przyjąć,
>> bo za wysokie miała wykształcenie (wyższe, nauczycielka).
>
> No... ja to jeszcze nie widziałam nauczycielki, zwłaszcza z wyższym,
> co dobrze okna umyje.

No to mieli rację.

Ewa
napisał/a: ~medea 2011-12-22 20:56
W dniu 2011-12-22 20:47, Paulinka pisze:
> medea pisze:
>> W dniu 2011-12-22 19:44, XL pisze:
>>> Jakimi dotacjami? - że jej składki ZUS nie musi opłacać? No sorry,
>>> on ją trzyma tylko i wyłącznie z litości. ZUSu za pracowników płaci
>>> miesięcznie ponad 100000... Więc sorry, dotacja na jedną
>>> niepełnosprawną to mu lata koło... I najchętniej by się jej pozbył
>>> ale nie wiem, czy wiesz, że najtrudniej zwolnić sprzątaczkę...
>>> No właśnie - ta pani o tym DOSKONALE wie. Jest głupia, ale tylko
>>> czasami
>>> 333-)
>>
>> No to się ładnie wpakował! Niepełnosprawna umysłowo sprzątaczka robi
>> biznesmena w bambuko! Niezły gość, fajnych mamy biznesmenów w Polsce. ;)
>
> I nawet prawnik mu nie umie pomóc :>

Normalnie masakra. Może w Strasburgu mu pomogą. ;)

Ewa
napisał/a: ~Qrczak 2011-12-22 21:14
Dnia 2011-12-22 20:43, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
> krys pisze:
>> medea wrote:
>>> W dniu 2011-12-22 19:12, krys pisze:
>>>> medea wrote:
>>>>> W dniu 2011-12-22 18:48, XL pisze:
>>>>>> Dnia Thu, 22 Dec 2011 13:15:34 +0100, krys napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Ja to wierzę w "niewidzialną rękę rynku".
>>>>>> Otóż to!
>>>>> A hacap sprawia, że niewidzialna ręka rynku przestaje istnieć?
>>>>> Ciekawostka.
>>>> Pewnie, że tak, bo zaczynasz wierzyć w to, że normy i atesty załatwią
>>>> sprawę i zwalniasz się z myślenia o tym, w jakich warunkach
>>>> przygotowano
>>>> Twoje danie. A ten, który je przygotowuje, bardziej dba o porządek w
>>>> papierach, niż w kuchni.
>>> A ja myślałam, że niewidzialna ręka rynku działa inaczej np. smakuje mi
>>> w jakiejś restauracji, to tam chodzę i jem, a nie pytam o papiery.
>>
>> No, ale jak przypadkiem zajrzysz na zaplecze, i zobaczysz szczury
>> wylegujące się na podłodze, to przestajesz tam jeść (żeby nie wiem jak
>> smacznie było), i ostrzegasz krewnych i znajomych, wobec czego
>> restauracja plajtuje pomimo tego, że hacap ma.
>
> Hacap, szczury i dobre jedzenie w jednym miejscu, nie za dużo tego na raz?

Co poradzisz... Coraz bliżej święta...
https://www.youtube.com/watch?v=eI3dFEVCCBw

Qra
--
Każdy facet myśli, że kobiety marzą o księciu. Gówno prawda.
One marzą o tym, żeby się nażreć i nie przytyć.
napisał/a: ~Stalker 2011-12-22 21:53
W dniu 2011-12-22 19:39, XL pisze:

>> Dlaczego takie przypadki zdarzają się zazwyczaj Tobie i Twoim znajomym,
>> a w moim najbliższym otoczeniu o nich nie słyszę zbyt często? Dodam, że
>> miałabym sporo okazji, bo chociażby mój mąż zatrudnia ludzi od wielu lat.
>
>
> Bo nie macie TYLU pracowników, co moi znajomi. Ani TYLU firm. Ani TAKICH.



No masz. Na tej grupie też znajomi?

Stalker
napisał/a: ~Stalker 2011-12-22 21:55
W dniu 2011-12-21 13:53, Bbjk pisze:
> W dniu 2011-12-21 13:32, Stalker pisze:
>
>> Stalker, a na wigilię śledź po sułtańsku...
>
> To znaczy na słodko i z rodzynkami?
> Słodkie śledzie jadłam w Szwecji, smakowały trochę jak śledziowe
> pierniki (uczucia smakowe miałam mocno ambiwalentne) - czy coś w tym
> rodzaju robisz?

Po tych postach żona stwierdziła, że na próbę zrobi "śledzie z
piernikiem". Zobaczymy jakie będą nasze odczucia (o ile mówimy o tej
samej potrawie)

Stalker
napisał/a: ~XL 2011-12-22 22:23
Dnia Thu, 22 Dec 2011 20:32:21 +0100, medea napisał(a):

> W dniu 2011-12-22 19:49, XL pisze:
>> Dnia Thu, 22 Dec 2011 19:19:46 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-12-22 19:14, XL pisze:
>>>> Muszę mu przekazać Twoją sugestię: może odpracowanie kosztu
>>>> lakierowania i automatycznego spadku ceny samochodu o wartości ponad
>>>> 200000 z powodu zniszczenia... jakieś 60000? Jak szacujesz?
>>> Musiałaby mieć odpowiednią umowę zawierającą adnotację także o
>>> odpowiedzialności majątkowej, a ta nie może przekroczyć bodajże
>>> 6-krotności wynagrodzenia. Ale to i tak tylko w takiej sytuacji, jeśli
>>> mycie tego samochodu rzeczywiście było przewidziane umową. Poza tym nie
>>> ściemniaj, Twój znajomy na pewno ma autocasco,
>>
>> :-OOO
>>
>> "Autocasco zapewnia kierowcy wypłatę świadczeń, gdy pojazd zostanie
>> uszkodzony w wyniku np. zderzenia z drzewem, budynkiem lub zwierzęciem.
>> Samochód ubezpieczony jest także na wypadek kradzieży, obrabowania, czy
>> zniszczenia (zdewastowania) przez nieustalone osoby trzecie. Warto
>> pamiętać, że o wypłatę świadczeń kierowca może ubiegać się także wtedy, gdy
>> jego pojazd zostanie uszkodzony przez żywioły - wodę, ogień, czy wiatr."
>>
>> Piachu tutaj jako żywiołu nie wymieniono, a osoba jest USTALONA.
>>
>> Albo sugerujesz oszustwo wobec ubezpieczyciela, albo nie masz pojęcia o
>> wyobrażeniu, co obejmuje autocasco...
>
> ???
> No pacz pani, a mi sfinansowali lakierowanie, chociaż sama zarysowałam i
> jestem ustalona.
>

Ale zapewne NIE nastąpiło owo zarysowanie w garażu w domu albo we wlasnym
Twym ogródku o drzewo. Otóż autocasco obejmuje pojazd na drodze publicznej




--
XL
napisał/a: ~XL 2011-12-22 22:24
Dnia Thu, 22 Dec 2011 20:35:28 +0100, Paulinka napisał(a):

> XL pisze:
>
>>>>> Czyli widziałaś, tak?
>>>> Nie widziałam, ale jeśli poproszę, to zostanie mi pokazana. Nie mam
>>>> wątpliwości.
>>>> JEŚLI poproszę.
>>> A co z tajemnicami firmy?
>>
>> Znamy ich sporo i on naszych.
>
> Ochrona danych osobowych wielka kurna specjalistko od prowadzenia biznesu.
> Żenujące.

Spoko - zasłoni imię i nazwisko
--
XL
napisał/a: ~XL 2011-12-22 22:25
Dnia Thu, 22 Dec 2011 20:35:36 +0100, medea napisał(a):

> Oceniam na węch, po wyglądzie, po smaku i po wielu
> innych drobiazgach, które wiele mówią.

No a ja czasem błądzę w drodze z lub do toalety. Parę fajnych rzeczy już
dzięki temu widziałam.
--
XL
napisał/a: ~Paulinka 2011-12-22 22:27
XL pisze:
> Dnia Thu, 22 Dec 2011 20:35:28 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> XL pisze:
>>
>>>>>> Czyli widziałaś, tak?
>>>>> Nie widziałam, ale jeśli poproszę, to zostanie mi pokazana. Nie mam
>>>>> wątpliwości.
>>>>> JEŚLI poproszę.
>>>> A co z tajemnicami firmy?
>>> Znamy ich sporo i on naszych.
>> Ochrona danych osobowych wielka kurna specjalistko od prowadzenia biznesu.
>> Żenujące.
>
> Spoko - zasłoni imię i nazwisko

Ty naprawdę jesteś aż taka tępa, czy tylko udajesz?

--

Paulinka