równouprawnienie

napisał/a: ~idiom" 2005-05-10 22:30

Użytkownik "Eulalka" napisał w wiadomości
> Że równouprawnienia tutaj nie ma? ;)


Nie! ma! i! nie! będzie ! (wyskandowane na starą melodię ze stadionów) ;)

Monika

P.s. Niech ktoś jeszcze fagotowi wyjaśni jak się ma sprawa z emotikonami.
Mnie sie jakoś pedagogiczne zapędy skurczyły, od czasu gdy na pru mąz pewnej
edukowanej żony mnie spi... ;)

napisał/a: ~fagot" 2005-05-10 22:31

> Taż ja odpowiedziałam na to nieprecyzyjne i bełkotliwe pytanie.

Bełkotliwe?? Niby jak powinienem sprecyzować pytanie, żeby uniknąć Pani
agresji??

> Skąd przypuszczenie, że sa tu "ludzie poważni"? W Internecie jest
mnóstwo
> osób niepoważnych, naprawdę, a grupy dyskusyjne aż roją się od osób, które
> kochają scholastyczne spory

Wybaczy Pani ale to już przesada, dlaczego chcę rozmawiać z ludxmi
poważnymi?? Bo w moim przekonaniu to poważny problem.


> Rozumiem, że mam sie wstydzić swojej odpowiedzi?

Nie nie musi się Pani wstyd\\ić, tylko po co pani pisze list, kiedy niechce
Pani nic powiedzieć??


> Sęk w tym, że nie mamy jak się tu "dzielić opiniami", bo my mamy się
dzielić
> z Tobą, a Ty z nami nie?
>
> Więc jakie są Twoje poglady na równouprawnienie? Co rozumiesz przez ten
> termin?
> Czy równouprawnienie to tylko kwestia kulturowa, czy moze raczej prawna?
> O.

No i proszę, czy to nie odbicie piłeczki. Nie podoba się Pani, że pytam,
więc pyta Pani. To do niczego nie doprowadzi, jeśli nie ma Pani ochoty na
rozmowę na zaproponowany temat to po co Pani pisze???


napisał/a: ~idiom" 2005-05-10 22:35

Użytkownik "fagot" napisał w wiadomości
>
> No i proszę, czy to nie odbicie piłeczki. Nie podoba się Pani, że pytam,
> więc pyta Pani. To do niczego nie doprowadzi, jeśli nie ma Pani ochoty na
> rozmowę na zaproponowany temat to po co Pani pisze???


O, rany. Olga już odpowiedziała na to pytanie, więc teraz bądź łaskaw
odpowiedzieć Ty. To chyba jasne, nie ? Chyba, że nie masz poglądu na tę
kwestię, idziesz jutro na spotkanie ze P. Środą i na gwałt musisz sobie
jakiś pogląd wyrobić ;)

Niestety, moich poglądów nie mogę Ci użyczyć - od razu wszyscy po ich
usłyszeniu mówią, że jestem stara, brzydka i płaska jak deska ;)

Monika


napisał/a: ~kolorowa" 2005-05-10 22:36

"fagot" wrote
> Jakoś nie rozumiem czemu harpie się rzuciły z taką wściekłością?? Co
takiego
> było w tym pytaniu, że spotkałem się z taką niechęcią??

Mentorski ton.
Dziewczyny dają Ci do zrozumienia, że dyskusja nie będzie toczyć się tym
torem, który Ty wyznaczysz.

Małgonia
napisał/a: ~idiom" 2005-05-10 22:37

Użytkownik "puchaty" napisał w wiadomości

> IMO jeszcze należałoby dodać - parę Pań musiałoby się nie nudzić


To nawet nie jest kwestia nudy (parę książek i pranie do powieszenia czeka),
ale zawsze fajnie sobie trochę szare kom rozmasować takim niezobowiązującym
tokowaniem ;) :D

pozdr

Monika

napisał/a: ~Olga" 2005-05-10 22:38

Użytkownik "fagot" napisał w wiadomości
>
> > Więc jakie są Twoje poglady na równouprawnienie? Co rozumiesz przez ten
> > termin?
> > Czy równouprawnienie to tylko kwestia kulturowa, czy moze raczej prawna?
> > O.
>
> No i proszę, czy to nie odbicie piłeczki. Nie podoba się Pani, że pytam,
> więc pyta Pani.

Zauważ, że ja pierwsza i chyba jedyna odpowiedziałam na pytanie.
Widac, ze chcę dyskutować......

>To do niczego nie doprowadzi, jeśli nie ma Pani ochoty na
> rozmowę na zaproponowany temat to po co Pani pisze???


......tylko brakuje mi Twoich poglądów - bo co to za dziwaczna dyskusja, ze
wszyscy mają sie wypowiadać prócz inicjatora wątku?
O.

napisał/a: ~Eulalka 2005-05-10 22:45
Użytkownik puchaty napisał:

>>>Proponuję założyć front przeciw nadmiernej feminizacji grupy dyskusyjnej
>>>p.s.rodzina.
>>
>>W dziób chcesz?
>
>
> Przepraszam bardzo!
> Wymskło mi się ale obiecuję, już nie będę.

No, żeby mi to było ostatni raz!

Eulalka

;)
napisał/a: ~skrzato" 2005-05-11 09:10
> Tylko zupełnie nie rozumiem co złego jest w tym, że
> zadałem Państwu takie pytanie, czy Wasze zdanie uzależnione jest od tego
> do
> czego wykorzystam odpowiedź??

W moim przypadku nie chodzilo o to, ze odpowiedz sie zmieni, kiedy bede
znala przyczyne pytania. Raczej zirytowalo mnie troszke to, ze dosc czesto
(przynajmniej ostatnio) pojawiaja sie tu pytania ankietowe, do prac
zaliczeniowych, lub innych. Jak nie sa to pytania z zakresu psychologii
spolecznej, to pojawiaja sie spamy nastolatkow, ktorzy cwicza swoje
umiejetnosci na lekcjach informatyki i wysylaja smieszne (wedlug nich) maila
:] Moze warto zalozyc grupe pl.soc.ankiety? :] Wydało mi się to już nieco
nudno, więc sie wypowiedziałam.
pzdr
skrzato

napisał/a: ~T.N." 2005-05-11 16:22
W artykule fagot napisal(a):

> Witam. Chciałbym poznać opinię uczestników tego forum w sprawie
> równouprawnienia kobiet i mężczyzn. Oczywiście w kontekście głównego tematu
> tego forum. Szczególnie interesuje mnie Wasz pogląd w kwestii tego czy
> równouprawnienie kobiet jest sprawą filozoficzno kulturową czy raczej
> problemem natury administracyjnej?

Bez względu na to czy bierzemy pod uwagę aspekty
filozoficzno-kulturowe czy administracyjne fundamentalną sprawą jest
to, że równouprawnienie to równość *szans*, *uprawnień* i *możliwośći*
, a NIE wyników (czego chyba niektórzy nie rozumieją). I rozpatrywane w
ten sposób nie wymaga żadnych dodatkowych "zabiegów" mających na celu
właśnie osiągnięcie jakichś, często bzdurnych, rezultatów lub też
rzekomej "ochrony" kobiet i traktowaniu ich jak istot
niepełnosprawnych intelektualnie (vide: ostanie wypowiedzi M. Środy).

T.N.
napisał/a: ~fagot" 2005-05-12 10:33
> Bez względu na to czy bierzemy pod uwagę aspekty
> filozoficzno-kulturowe czy administracyjne fundamentalną sprawą jest
> to, że równouprawnienie to równość *szans*, *uprawnień* i *możliwośći*
> , a NIE wyników (czego chyba niektórzy nie rozumieją). I rozpatrywane w
> ten sposób nie wymaga żadnych dodatkowych "zabiegów" mających na celu
> właśnie osiągnięcie jakichś, często bzdurnych, rezultatów lub też
> rzekomej "ochrony" kobiet i traktowaniu ich jak istot
> niepełnosprawnych intelektualnie (vide: ostanie wypowiedzi M. Środy).
>
No właśnie, moim zdaniem tworzenie instytucji mających administracyjnie
wymuszać szacunek dla innych ludzi jest jakimś nieporozumieniem. Pracuje w
miejscu, gdzie kobiety pojawiają się BARDZO rzadko, spora część kolegów żyła
w przekonaniu, że nasz zawód jest "męski" jakiś czas temu, pojawiła się
kobieta i okazała się świetnym fachowcem. Proszę sobie wyobrazić, ze
większość facetów przez ostatnie pół roku zmieniła zdanie. Są oczywiście
wyjątki, ale sądzę, ze takie postawy zdarzają się wszędzie. Tymczasem
pomysły pani minister budzą raczej śmiech, który moim zdanie nie robi dobrze
całej sprawie.
Pozdrawiam fagot


napisał/a: ~fagot" 2005-05-12 10:41

> P.s. Prosze, bądź trollem, bądź trollem - tacy ludzie w rzeczywistości nie
> mogą istnieć ;)
Proszę uprzejmie jeśli odpowiesz na moje idiotyczne pytanie, to mogę być
nawet trolem, jeśli to bardziej mnie uwiarygodni to na jakiś czas przestanę
się myć i jak przystało na trola pośmierdzę troszkę, tylko odpowiedz na
pytanie proszę.
fagot


napisał/a: ~fagot" 2005-05-12 10:50
> 1. Pawle (bo tu się TYkamy, a nie PANIujemy), Twoj post początkowy był
> _typowym_, często tu przez członków tej GRUPY (a nie FORUM) widzianym
> postem "licencjata_to_be" lub "początkującego dziennikarza", w swojej
> naiwności (wybacz, Pawle ) sądzącego, że jego pytanie brzmi jak
> typowe pytanie uczestnika grupy dyskusyjnej, który chciałby swoje własne
> poglądy SKONFRONTOWAĆ z poglądami innych osób na grupie. Podobnie jak
> wiele ankietujących osób przez Tobą, jesteś w błędzie. To brzmiało jak
> typowe pytanie ankietowe.

Jeżeli dziennikarze tak zdobywają materiały to nie dziwi mnie poziom naszej
prasy. Wczesnie już pisałem, że chciałbym poznać Wasze zdanie w tej sprawie,
swoje posiadam i pewnie go nie zmienię. Ankiety nie piszę i nie mam zwyczaju
wypełniać.

> 2. I stąd powyższa "nabijanka" w wykonaniu koleżanki idiom, czy do
> swojej żony zwracasz się podobnym językiem, bo tu twierdziłeś, że było
> to pytanie zadane w ZWYKŁY sposób (hint: nikt normalnie nie zadaje
> pytań...). A językn ie był zwykły i typowy.

To jak gonienie własnego ogona, co tu ma do rzeczy sposób?? A jeśli ktoś ma
ochotę nabijać się to proszę bardzo jestem raczej odporny i nie obrażam się.


> (I pamietaj, ze przy cytowaniu w prasie wypadałoby poinformować autorów
> postów o takim zamiarze oraz podać, kto co mówił... to tak gwoli tego,
> zeby nie zamykać kolejnym ankietującym drogi do cennej wiedzy z tej
> grupy )

Jedyna prasa z jaką zawodowo miewam doczynienia to prasa hydrauliczna,
zawsze mnie fascynowała, ale tam cytaty z tej grupy do niczego nie posłużą

> Pozdrawiam ciepło,
> Magda (i będę w miarę wolnego czasu brać udział w dalszej
> _merytorycznej_ dyskusji; Pawle - bez obrazy, piszę z sympatią )

dziękuję fagot