Sąsiadki :-(

napisał/a: ~Dorota ***" 2005-06-15 19:27
Witajcie
Mój problem polega na kłopotach sąsiadkami (dwie siostry). Wprowadziły się
kilka lat temu (z 7-8) do mieszkania pod nami. Problemy zaczęły się ze trzy
lata temu, po przeprowadzonym przez nas remoncie mieszkania (wylewki,
parkiet, malowanie). Najpierw przeszkadzał stukot, huk od zabaw dzieci (2
chłopców 6,5 i 4,5). Choć nie planowaliśmy wykładzin (starszy syn jest
alergikiem), w celu wyciszenia położyliśmy w pokojach wykładziny na filcu
(na całej podłodze). Potem przeszkodziło urządzenie urodzin dla dzieci (bez
muzyki, ale liczna rodzina męża przeszkadzała śmiechem i rozmowami). To
rozumiem, 12 osób na 48 metrach słychać, przeprosiliśmy, niby w
porządku.Potem przelałam kwiatki i pobrudziłam balkon sąsiadkom (też
przeprosiłam). Potem któryś chłopiec wylał sok czy coś i znów pobrudziłam
balkon (znów przeprosiłam, od tej pory sytuacja się nie powtórzyła). Ale
teraz dochodzi do absurdów. We wrześniu zepsuł się nam komputer, przyszedł
znajomy z synem 8-letnim, komputer został naprawiony koło koło północy i do
tej pory dzieci nie spały. Rano sąsiadki zadzwoniły do moich rodziców
(mieszkających na drugim końcu miasta), że u nas są ciągle imprezy. Miesiąc
później pracowaliśmy nad projektem z kolegami z pracy, potem (koło23-24 w
nocy jeszcze plotkowaliśmy, trochę się śmialiśmy). Nagle pukanie do drzwi,
policja, która dostała zawiadomienie o zakłócanie ciszy nocnej. Policja nie
stwierdziła zakłóceń i śladów imprezy (!), zaglądnęła do śpiących dzieci i
radzila dogadać się na przyszłość. Potem wywalaliśmy znajomych przed 22.00
lub rozmawialiśmy szeptem. W zeszłym tygodniu przyjechał brat TZ z zoną,
siedzieliśmy przy piwie do 1 w nocy, muzyka nie grała, wychodząć na balkon
na papierosa staraliśmy się rozmawiać cicho, dzieci (tylko nasze) spały,
dopóki nie otworzyło się okno od sąsiadek i sąsiadka nie zrobiła awantury,
że jesteśmy za głośno, one nie mogą spać i oduczą nas imprezowania. Mam
dość. Nie zapraszam znajomych do domu, uciszam dzieci w domu, a wieczorem
zaczynam rozmawiać szeptem we_własnym_domu_z_rodziną_która
przyjeżdża_raz_w_miesiącu (jakoś trudno mi powiedzieć szwagrom - idźcie
spać, bo 22.00).Pytałam innych sąsiadów, czy im przeszkadzały nasze
spotkania (te powodujące konflikt i inne), nikt nie wiedział nawet, że u nas
ktoś był (poza urodzinami). Powiedzcie mi, czy zapraszacie do domu
znajomych, przyjaciół i rozmawiacie_normalnie_przy_piwie(drinku) po 22 (bez
grającej muzyki, tańców, takie zwykłe pogaduchy)? Bo już nie wiem, kto
przesadza, one, czy my??????????

Dorota, w depresyjnym nastroju

napisał/a: ~Grzegorz.Janoszka@S-P-A-M--N-I-E.pro.onet.pl (Grzegorz Janoszka) 2005-06-15 19:41
On Wed, 15 Jun 2005 19:27:01 +0200 I had a dream that Dorota *** wrote:
>siedzieliśmy przy piwie do 1 w nocy, muzyka nie grała, wychodząć na balkon
>na papierosa staraliśmy się rozmawiać cicho, dzieci (tylko nasze) spały,
>dopóki nie otworzyło się okno od sąsiadek i sąsiadka nie zrobiła awantury,
>że jesteśmy za głośno, one nie mogą spać i oduczą nas imprezowania. Mam
>dość. Nie zapraszam znajomych do domu, uciszam dzieci w domu, a wieczorem
>zaczynam rozmawiać szeptem we_własnym_domu_z_rodziną_która
>przyjeżdża_raz_w_miesiącu (jakoś trudno mi powiedzieć szwagrom - idźcie

Zrób prawdziwą, wielką, głośną huczną imprezę, to one zobaczą, o co chodzi ;)

A co masz na podłodze? Panele? Wykładzinę?

--
Grzegorz Janoszka
napisał/a: ~Dorota ***" 2005-06-15 19:49

> Zrób prawdziwą, wielką, głośną huczną imprezę, to one zobaczą, o co chodzi
> ;)
>
Policja by była zaraz po 22. Jestem pewna .
Ale mnie rozbawiłeś przynajmniej .

> A co masz na podłodze? Panele? Wykładzinę?
>
Po zerwaniu pcv, nowa wylewka samopoziomująca, parkiet dębowy 22 mm i na to
wykładzina na podkładzie filcowym.

> Grzegorz Janoszka

napisał/a: ~Margola" 2005-06-15 19:50

NIe dajcie się zaszczuć.
Niech zgłaszają na policję, ta poprzyjeżdża, nie stwierdzi śladów imprez, a
otem wytoczycie sąsiadkom sprawę o nękanie :)

Margola

_______________

Margola Sularczyk

napisał/a: ~Kaszycha" 2005-06-15 20:04

Użytkownik "Grzegorz Janoszka"
napisał w wiadomości
> >
> Zrób prawdziwą, wielką, głośną huczną imprezę, to one zobaczą, o co chodzi
> ;)
>

Dokładnie to samo sobie pomyślałam. Odpłac pięknym za nadobne. Niech zobaczą
jak może wyglądac dokuczliwe sąsiedztwo... Czasem bycie grzecznym,
kulturalnym i dobrze wychowanym jest postrzegane jako słabośc. Wiem z
autopsji...... Mamy z sąsiadami dwie sprawy w sądzie, bo zapomnieli co
oświadczyli w aktach notarialnych i pomyślec, że kiedyś nie robiłam grilla
we własnym ogrodzie przez delikatnośc.....

Powodzenia

Kaśka

napisał/a: ~Margola" 2005-06-15 20:21

Użytkownik "Kaszycha" napisał w wiadomości
>
> Użytkownik "Grzegorz Janoszka"
> napisał w wiadomości
> news:slrndb0q1c.k9e.Grzegorz.Janoszka@galaxy.uci.agh.edu.pl...
>> >
>> Zrób prawdziwą, wielką, głośną huczną imprezę, to one zobaczą, o co
>> chodzi ;)
>>
>
> Dokładnie to samo sobie pomyślałam. Odpłac pięknym za nadobne. Niech
> zobaczą jak może wyglądac dokuczliwe sąsiedztwo... Czasem bycie grzecznym,
> kulturalnym i dobrze wychowanym jest postrzegane jako słabośc.

Tak. A impreza po 22 jest postrzegana jako silny dowód na to, że ci z góry
JEDNAK robią u siebie imprezy i pretensje pań są uzasadnione.

Margola

napisał/a: ~doc. Furman" 2005-06-15 20:55
Dnia środa, 15 czerwca 2005 19:27, we wiadomości
, Dorota *** napisał(a):

> Mój problem polega na kłopotach sąsiadkami (dwie siostry). Wprowadziły
> się kilka lat temu (z 7-8) do mieszkania pod nami.

W jakim wieku są siostry?

> Pytałam innych sąsiadów, czy
> im przeszkadzały nasze spotkania (te powodujące konflikt i inne), nikt nie
> wiedział nawet, że u nas ktoś był (poza urodzinami). Powiedzcie mi, czy
> zapraszacie do domu znajomych, przyjaciół i
> rozmawiacie_normalnie_przy_piwie(drinku) po 22 (bez grającej muzyki,
> tańców, takie zwykłe pogaduchy)?

No cóż. Są tacy ludzie jak te dwie siostry, które nie potrafią współżyć z
innymi. Po 22 można słuchać muzyki, można rozmawiać (i to nie szeptem), bez
zakłócania ciszy nocnej. Nie dajcie sobą rządzić. Poprostu są tacy ludzie,
którym wszystko przeszkadza i najchętniej to by wszystkich porozstawiali po
kątach. Jak się poddacie to będziecie żyć cały czas pod ich dyktando.
Proponuję traktować je i ich awantury jak powietrze, albo porządnie
opierniczyć.

--
z poważaniem, doc. Zenobiusz Furman
==> zenobiusz (kropka) furman (małpa) vp (kropka) pl
Netykieta i inne informacje na temat grup:
==> http://republika.pl/zenobiusz_furman
napisał/a: ~doc. Furman" 2005-06-15 20:58
Dnia środa, 15 czerwca 2005 19:41, we wiadomości
, Grzegorz Janoszka
napisał(a):

> Zrób prawdziwą, wielką, głośną huczną imprezę, to one zobaczą, o co chodzi

Odpłacanie się w taki sposób nie jest zbyt dobre. Będą miały pretekst do
kolejnych awantur i wezwań policji.

--
z poważaniem, doc. Zenobiusz Furman
==> zenobiusz (kropka) furman (małpa) vp (kropka) pl
Netykieta i inne informacje na temat grup:
==> http://republika.pl/zenobiusz_furman
napisał/a: ~Dorota ***" 2005-06-15 21:08

>
> W jakim wieku są siostry?
>
Zaraz po czterdziestce.

> Proponuję traktować je i ich awantury jak powietrze, albo porządnie
> opierniczyć.
>
wiesz, chyba zastosuję się do pierwszej rady. Dzięki.

D.

napisał/a: ~idiom" 2005-06-15 22:57

Użytkownik "Dorota ***" napisał w wiadomości

> Mój problem polega na kłopotach sąsiadkami (dwie siostry).

A może po prostu zabaw się z sąsiadkami ich metodami?

Może mają psa? Wtedy mogłabyś czepiac się ich, że chodzi bez kagańca, bez
smyczy, robi na trawnik itp.

A może sąsiadki robią coś innego, niewłaściwego? trzepią balkonowy dywanik
za balkon?

cokolwiek, do czego możnaby się przyczepić ?

pozdrawiam

Monika

napisał/a: ~doc. Furman" 2005-06-15 23:06
Dnia środa, 15 czerwca 2005 21:08, we wiadomości
, Dorota *** napisał(a):

> Zaraz po czterdziestce.

Jeżeli w takim wieku już się tak zachowują, to potem będzie już tylko
gorzej. Potem takiej pani przeszkadza, że dzieci biegają pod blokiem, że
ubrania suszy się na balkonie, że po 22:00 wodę w toalecie się spusza, że
pralka za głosno chodzi.

--
z poważaniem, doc. Zenobiusz Furman
==> zenobiusz (kropka) furman (małpa) vp (kropka) pl
Netykieta i inne informacje na temat grup:
==> http://republika.pl/zenobiusz_furman
napisał/a: ~misiczka" 2005-06-15 23:08

Użytkownik "Dorota ***" napisał w wiadomości
> Witajcie
> Mój problem polega na kłopotach sąsiadkami (dwie siostry). Wprowadziły
> się kilka lat temu (z 7-8) do mieszkania pod nami. Problemy zaczęły się ze
> trzy lata temu, po przeprowadzonym przez nas remoncie mieszkania (wylewki,
> parkiet, malowanie).

Miałam podobna sytuację w wynajmowanym mieszkaniu. Sąsiadka z dołu potrafiła
o 19-tej (!!!) przyjść z awanturą, bo dziecko przebiegło po pokoju.
Spokojnie zawsze przepraszałam i się tłumaczyłam.
Któregoś razu mój TŻ - człowiek, którego naprawdę cięzko z równowagi
wyprowadzić, nie wytrzymał i zrobił sąsiadce naprawdę koszmarną awanturę
używając bardzo brzydkich wyrazów. Od tego czasu (o dziwo) był święty
spokój.

Identyczną sytuację miał mój brat. Terroryzowała go sąsiadka z dołu przez
wiele miesięcy, skończyło się, kiedy brat wyprowadzony z równowagi nawrzucał
jej dość ostro.

Niestety - co z żalem stwierdzam, do niektórych trafiają jedynie chamskie
argumenty :/

--
pozdrawiam, misiczka

A kiedy twoja miłość jest przyjęta i otwierają się dla ciebie
ramiona - wówczas proś Boga, niechaj ocali tę miłość od zepsucia,
bowiem niepokoję się o serca po brzegi szczęściem wypełnione.
(Saint Exupery)