Urodziłaś??napisz jak przebiegł twoj poród
napisał/a:
krasnolud1
2016-02-10 16:31
Itzal, dobra dobra Ty nas nie bajeruj, przyponinam że my w Polsce rodzimy i nfz nie przewiduje takich rarytasow
napisał/a:
Itzal
2016-02-10 16:33
Dzisiaj byłam na wizycie kontrolnej u położnej, obaczyła bożenę i mówi, ze hoho, pieknie, stworzona do rodzenia. Mam w planach drugie, ale nie rozpędzajmy się dalej
napisał/a:
krasnolud1
2016-02-10 16:42
napisał/a:
lideczkaa
2016-02-10 19:56
Itzal, w sumie to bez traumy możesz rodzic kolejne
Nie opisuj nam tu rarytasow bo u nas w większości szpitali nie pozwolą Ci jeść nawet w 1 fazie ..
Nie opisuj nam tu rarytasow bo u nas w większości szpitali nie pozwolą Ci jeść nawet w 1 fazie ..
napisał/a:
Alexia2013
2016-02-10 20:40
Itzal, Super te opisałaś ,aż można się pośmiać ale byłaś dzielna!
Moja siostra też b.dobrze wspomina poród ,położne chodziły koło niej i ciągle pytały z troską "boli Panią ,może już podać znieczulenie?"..w Polsce by Cie tak zapytały hahh Wgl to moja siostra dzowniła do mnie podczas porodu i relacjonowała jak idzie Ja jak rodziłam to nie pamiętałam jak mam na imię ,a co dopiero
Moja siostra też b.dobrze wspomina poród ,położne chodziły koło niej i ciągle pytały z troską "boli Panią ,może już podać znieczulenie?"..w Polsce by Cie tak zapytały hahh Wgl to moja siostra dzowniła do mnie podczas porodu i relacjonowała jak idzie Ja jak rodziłam to nie pamiętałam jak mam na imię ,a co dopiero
napisał/a:
daffodil1
2016-02-10 21:05
Itzal, Ty nam tu bajek nie opowiadaj, bo ja gotowa torbę zostawić w domu jak mam wszystko mieć ale tu jest Polska!
napisał/a:
krasnolud1
2016-02-11 07:48
Alexia2013, to od szpitala i personelu zależy. Jedzenia mi nikt nie przynosił jak itzal i wyposazenie torby było potrzebne ale ogółem atmosferę na porodówce wspominam bardzo dobrze. Potem jeszcze 2 razy leżałam w tym samym szpitalu na patologii ciąży i petsonel byl na medal
napisał/a:
Itzal
2016-02-11 12:28
podejrzewam, że jak wszędzie. I głupio może to pisać, ale dużo też zalezy od rodzącej - znam takie, co najchętniej połozyłyby się i oczekiwały, że lekarz za nie urodzi, i jak potem opowiadały relację, to najwieksze pretensje miały do położnych, że te nic nie zrobiły, żeby kobieta urodziła szybciej. No hello, nie położna rodzi, położna tylko asystuje przy porodzie
napisał/a:
Alexia2013
2016-02-12 11:34
Ja takiej nie czytałam jeszcze.U mnie położne bardzo pomagały ,a ja sama też robiłam co moge żeby ruszało do przodu ,ale czasem mimo to nie wiele faktycznie idzie do przodu
napisał/a:
Jusik
2016-02-12 15:14
Itzal, cudowny opis, oby każda z nas mogła taki ślad po sobie pozostawić w tym wątku gratulacje raz jeszcze
napisał/a:
Itzal
2016-02-12 18:12
ja słyszałam na żywo Tzn. mi chodzi o pretensje typu "No a ona się patrzy i nic nie zrobi, jak ja mam skurcz" - yyyy.... a co może wtedy położna? Wziąc skurcz na siebie?
napisał/a:
Katherina
2016-02-13 17:48
Itzal, genialny opis
[ Dodano: 2016-02-13, 17:52 ]
moja położna mnie spytała, czy chcę znieczulenie. W Polsce, w państwowym szpitalu i nie opłacona przez mnie, tylko akurat taka, na jaką trafiłam.
[ Dodano: 2016-02-13, 17:52 ]
moja położna mnie spytała, czy chcę znieczulenie. W Polsce, w państwowym szpitalu i nie opłacona przez mnie, tylko akurat taka, na jaką trafiłam.