zupa
napisał/a:
~Szpilka"
2006-11-26 22:10
Użytkownik "Misia" napisał w wiadomości
> z dnia poprzedniego jeszcze bym dala dziecku ale nie starocie
> czterodniowe,
Haha
> dziecko powinno miec swieze jedzenie
No bo się otruje innym niż tego samego dnia zrobionym. A potem rosną
takie 'francuskie pieski'
Sylwia
napisał/a:
~ikselka"
2006-11-26 22:11
Misia napisał(a):
> Moim zdaniem lekka przesada, widocznie nie chce sie komus gotowac, stara
> zupa karmic dziecko a potem narzekac ze choruje :)))
Popieram. Nie widzę powodu, aby tę samą zupę podawać przez 4 dni,
zwłaszcza dziecku. Może się zupa i nie zepsuje, ale 4 dni jeść to
samo... Brr... Przecież zupy to bardzo wygodne i łatwe dania, można
przynajmniej co drugi dzień ugotować inną. Ja robię odstepstwo od
tego jedynie w przypadku rosołu, który pierwszego dnia po ugotowaniu
dokładnie odcedzam, po czym przechowuję w lodówce do 4 dni,
traktując jako bazę do innych zup. Oczywiście w pierwszym dniu zupą
jest rosół, bo go uwielbiamy Potem robię zupy do wyboru:
pomidorową, ogórkową, koperkową, z groszku zielonego, barszczyk
czerwony czysty z pasztecikiem (np. z nadzieniem z mięsa z rosołu),
grzybową, jarzynową... jest duże pole do popisu. Ale nie przez 4 dni
to samo! Chociaż rosołek wołowy to ja mogłabym jeść i tydzień
napisał/a:
~Szpilka"
2006-11-26 22:11
Użytkownik "Misia" napisał w wiadomości
>> no ja też tak myślałam, ale widzisz, inni pisza, że nawet tydzień jest
>> ok.
>> Pozdrawiam
> jasne inni to nawet roczne jedzenie z zamrazarnika tez dobre nagotuja i
> maja rok spokoju :))))
Ale widzisz różnice między lodówką a zamrażarką?
Sylwia
napisał/a:
~Szpilka"
2006-11-26 22:15
Użytkownik "ikselka" napisał w wiadomości
>> Moim zdaniem lekka przesada, widocznie nie chce sie komus gotowac, stara
>> zupa karmic dziecko a potem narzekac ze choruje :)))
>Popieram. Nie widzę powodu, aby tę samą zupę podawać przez 4 dni,
>zwłaszcza dziecku.
Nie każdy ma czas stać nad garami codziennie. Już jest 1 powód.
>Może się zupa i nie zepsuje, ale 4 dni jeść to
>samo... Brr...
No i? A może ktoś lubi?
>Przecież zupy to bardzo wygodne i łatwe dania, można
>przynajmniej co drugi dzień ugotować inną.
Może można, a jak się komuś nie chce?
>Ja robię odstepstwo od
>tego jedynie w przypadku rosołu, który pierwszego dnia po ugotowaniu
>dokładnie odcedzam, po czym przechowuję w lodówce do 4 dni,
>traktując jako bazę do innych zup. Oczywiście w pierwszym dniu zupą
>jest rosół, bo go uwielbiamy Potem robię zupy do wyboru:
>pomidorową, ogórkową, koperkową, z groszku zielonego, barszczyk
>czerwony czysty z pasztecikiem (np. z nadzieniem z mięsa z rosołu),
>grzybową, jarzynową... jest duże pole do popisu.
A czemu nie robisz codziennie nowego wywaru? Ten może się popsuć
przecież po 3 dniach
> Ale nie przez 4 dni
>to samo! Chociaż rosołek wołowy to ja mogłabym jeść i tydzień
O rany... Brrr....
Sylwia
napisał/a:
~Szpilka"
2006-11-26 22:17
Użytkownik "Misia" napisał w wiadomości
>> Moja znajoma powiedziała mi dzisiaj, że w niedzielę gotuje zupę i ma do
>> środy na obiad dla dzieci. No i tak się zastanawiam, bo ja najwyżej na
>> drugi dzień jeszcze mogę dziecku dać taką zupę, ale 4 dni??? Jak to u Was
>> wygląda? Dodam, że moje dzieci są w wieku 2 i 6 lat.
>>
> Moim zdaniem lekka przesada, widocznie nie chce sie komus gotowac,
Straszne.
> stara
> zupa karmic dziecko a potem narzekac ze choruje :)))
Ooo moje się jeszcze nigdy nie pochorowało po 3 dniowej zupce.
A może rzygał w ukryciu a ja nie zauważyłam... hmm
Sylwia
napisał/a:
~Nixe"
2006-11-26 22:19
X-No-Archive:yes
W wiadomości
Misia pisze:
> Moim zdaniem lekka przesada, widocznie nie chce sie komus gotowac,
Dlaczego zakładasz, że "nie chce się komuś gotować"?
Może po prostu w tygodniu kobieta nie ma kiedy i w ten sposób ułatwia sobie
życie.
Ja też nie gotuję codziennie innych zup i drugich dań, bo nie miałabym na to
czasu.
Nie widzę w tym niczego dziwnego i nieprawidłowego (poza jakąś tam
jednostajnością w jadłospisie)
--
Nixe
W wiadomości
Misia pisze:
> Moim zdaniem lekka przesada, widocznie nie chce sie komus gotowac,
Dlaczego zakładasz, że "nie chce się komuś gotować"?
Może po prostu w tygodniu kobieta nie ma kiedy i w ten sposób ułatwia sobie
życie.
Ja też nie gotuję codziennie innych zup i drugich dań, bo nie miałabym na to
czasu.
Nie widzę w tym niczego dziwnego i nieprawidłowego (poza jakąś tam
jednostajnością w jadłospisie)
--
Nixe
napisał/a:
~siwa
2006-11-26 22:20
"księżniczka Telimena (gsk)" napisał(a):
> no to np. zupę pomidorową, którą gotowałam wczoraj - też na gorąco :), mogę
> spokojnie dać jeszcze jutro ? jakoś mam obawy...
A zawekowałaś w słoiku, czy luzem stoi?
Ja się nie znam na mięsnych zupach. Moje dwa dni bez słoika
wytrzymają.
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:siwa@jabber.org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
> no to np. zupę pomidorową, którą gotowałam wczoraj - też na gorąco :), mogę
> spokojnie dać jeszcze jutro ? jakoś mam obawy...
A zawekowałaś w słoiku, czy luzem stoi?
Ja się nie znam na mięsnych zupach. Moje dwa dni bez słoika
wytrzymają.
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:siwa@jabber.org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
napisał/a:
~Nixe"
2006-11-26 22:21
X-No-Archive:yes
W wiadomości
Misia pisze:
> jasne inni to nawet roczne jedzenie z zamrazarnika tez dobre nagotuja
> i maja rok spokoju :))))
Czy mogłabyś tę myśl wyrazić bardziej po polsku, bo interesuje mnie, co
chciałaś przekazać.
--
Nixe
W wiadomości
Misia pisze:
> jasne inni to nawet roczne jedzenie z zamrazarnika tez dobre nagotuja
> i maja rok spokoju :))))
Czy mogłabyś tę myśl wyrazić bardziej po polsku, bo interesuje mnie, co
chciałaś przekazać.
--
Nixe
napisał/a:
~EwaP"
2006-11-26 22:21
Użytkownik "Misia" napisał w wiadomości
>
> Użytkownik "księżniczka Telimena (gsk)" napisał w
> wiadomości news:ekcvs2$rrh$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>
>> Użytkownik "Misia" napisał w wiadomości
>> news:ekcvlt$rd0$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>
> jasne inni to nawet roczne jedzenie z zamrazarnika tez dobre nagotuja i
> maja rok spokoju :))))
> Misia
A propos - wczoraj rozmroziłam ubiegłoroczną kutię (na pewno nie była
trująca). Mąż stwierdził, że powinnam poczekać jeszcze z miesiąc i nie
trzeba by było szykować na Święta.
Ewa
napisał/a:
~siwa
2006-11-26 22:22
Misia napisał(a):
> Moim zdaniem lekka przesada, widocznie nie chce sie komus gotowac, stara
> zupa karmic dziecko a potem narzekac ze choruje :)))
A jak nie choruje i nie narzeka, to wolno, co nie?
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:siwa@jabber.org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
> Moim zdaniem lekka przesada, widocznie nie chce sie komus gotowac, stara
> zupa karmic dziecko a potem narzekac ze choruje :)))
A jak nie choruje i nie narzeka, to wolno, co nie?
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:siwa@jabber.org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
napisał/a:
~Nixe"
2006-11-26 22:24
X-No-Archive:yes
W wiadomości
Szpilka pisze:
> No bo się otruje innym niż tego samego dnia zrobionym. A potem rosną
> takie 'francuskie pieski'
Jak np. mój mąż, który nie ruszał wczorajszego mielonego, bo "stary".
Na szczęście zdołałam go jakoś wychować (nie miał zresztą wyjścia, bo
alternatywa była - albo jadamy wczorajsze, odgrzewane albo gotujesz
codziennie co innego, ale_sam_
--
Nixe
W wiadomości
Szpilka pisze:
> No bo się otruje innym niż tego samego dnia zrobionym. A potem rosną
> takie 'francuskie pieski'
Jak np. mój mąż, który nie ruszał wczorajszego mielonego, bo "stary".
Na szczęście zdołałam go jakoś wychować (nie miał zresztą wyjścia, bo
alternatywa była - albo jadamy wczorajsze, odgrzewane albo gotujesz
codziennie co innego, ale_sam_
--
Nixe
napisał/a:
~Gosia Plitmik
2006-11-26 22:25
księżniczka Telimena (gsk) napisał(a):
> Moja znajoma powiedziała mi dzisiaj, że w niedzielę gotuje zupę i ma do
> środy na obiad dla dzieci. No i tak się zastanawiam, bo ja najwyżej na drugi
> dzień jeszcze mogę dziecku dać taką zupę, ale 4 dni??? Jak to u Was wygląda?
> Dodam, że moje dzieci są w wieku 2 i 6 lat.
Reczywiscie, temat Twojej zupy jest tak fascynujacy, az postanowiłas go
na 3 grupy wcisnac;?
--
Gosia
> Moja znajoma powiedziała mi dzisiaj, że w niedzielę gotuje zupę i ma do
> środy na obiad dla dzieci. No i tak się zastanawiam, bo ja najwyżej na drugi
> dzień jeszcze mogę dziecku dać taką zupę, ale 4 dni??? Jak to u Was wygląda?
> Dodam, że moje dzieci są w wieku 2 i 6 lat.
Reczywiscie, temat Twojej zupy jest tak fascynujacy, az postanowiłas go
na 3 grupy wcisnac;?
--
Gosia