4 lata razem... i co dalej ?

napisał/a: ~gość 2010-12-13 15:03
Jestem po prostu bardziej wyczulona na sprawy wiernosci, ufnosci i pewnosci co do wybranka a to nie oznacza ze jestem niedojrzala :) dla mnie co nagle to po diable i nigdy bym nie przyjela oswiadczyn od chlopaka po 4 msc znajomosci, no prosze cie ;) chyba ze naprawde sa wyjatkowo kochajaca sie para ;) ale ja juz troszke widzialam i jestem bardzo zdystansowana ;) tym bardziej ze mam dopiero 23 lata i chce pokorzystac jeszcze z zycia takiego jakie mam a nie rzucac sie od razu w jakies mega zobowiazania, oczywiscie to ma fajne strony i tez bym tego chciala ale nie na sile i na już ;)

[ Dodano: 2010-12-13, 15:06 ]
Jestem po prostu bardziej wyczulona na sprawy wiernosci, ufnosci i pewnosci co do wybranka a to nie oznacza ze jestem niedojrzala :) dla mnie co nagle to po diable i nigdy bym nie przyjela oswiadczyn od chlopaka po 4 msc znajomosci, no prosze cie ;) chyba ze naprawde sa wyjatkowo kochajaca sie para ;) ale ja juz troszke widzialam i jestem bardzo zdystansowana ;) tym bardziej ze mam dopiero 23 lata i chce pokorzystac jeszcze z zycia takiego jakie mam a nie rzucac sie od razu w jakies mega zobowiazania, oczywiscie to ma fajne strony i tez bym tego chciala ale nie na sile i na już ;))

[ Dodano: 2010-12-13, 15:07 ]
abunee to gratuluje :P
napisał/a: abunee 2010-12-13 15:11
Perelkaaa napisal(a):dla mnie co nagle to po diable i nigdy bym nie przyjela oswiadczyn od chlopaka po 4 msc znajomosci, no prosze cie ;) chyba ze naprawde sa wyjatkowo kochajaca sie para ;) ale ja juz troszke widzialam i jestem bardzo zdystansowana ;) tym bardziej ze mam dopiero 23 lata i chce pokorzystac jeszcze z zycia takiego jakie mam a nie rzucac sie od razu w jakies mega zobowiazania
Fajnie, ale jak dla mnie z Twoich postów wynika że nie rozumiesz że ktoś inny może mieć inne zdanie, więc zbastuj nieco
Perelkaaa napisal(a):abunee to gratuluje :P
Ależ czego mi gratulujesz? Tego że potrafię pisać na forum przejrzyste i zrozumiałe posty? Zatem dziękuję bardzo >
napisał/a: ~gość 2010-12-13 15:19
Perelkaaa napisal(a):chyba ze naprawde sa wyjatkowo kochajaca sie para
Dlaczego tak trudno jest Ci w coś takiego uwierzyć?
Chyba już wiem:
Perelkaaa napisal(a):ja juz troszke widzialam
- chyba same złe rzeczy i po prostu nie potrafisz dopuścić do siebie myśli, że nie dotyczy to każdego związku.
Perelkaaa napisal(a):mam dopiero 23 lata i chce pokorzystac jeszcze z zycia takiego jakie mam a nie rzucac sie od razu w jakies mega zobowiazania
Czytając (nawet wyrywkowo) Twoje wypowiedzi można przyjąć, że jesteś jedną z tych osób, które idą na studia nie po to żeby coś z niego wynieść, ale po to by "korzystać z uroków życia", robić głupoty i zwalać wszystko na status studenta...
napisał/a: ~gość 2010-12-13 15:30
Nie nie same zle rzeczy ale wole byc ostrozna co nie znaczy ze nieszczesliwa ;) kwestia wlasnych zasad i tyle ;)

W moim zyciu studenckim nie zrobilam zadnej glupotki jak to nazwalas, dla mnie studia to swietny czas na przygotowanie sie do zycia doroslego a nie juz na sama doroslosc bo na to mam jeszcze przynajmniej 50 lat :P takze powooooli ;) a ze studiow wynosze bardzo duzo a nie sa to latwe studia, studia dzienne nieplatne ale latwo nie jest, za byle co zaliczenia sie nie dostaje, takze naprawde bądz spokojna ;) a korzystanie z urokow zycia dla niektorych to pewnie przygodny seks i flirty o ktore zostalam tu posądzona :P :P ale dla mnie to zycie jeszcze na powiedzmy pelnym luzie i nie wczuwanie sie we wszystko ;)
napisał/a: ~gość 2010-12-13 15:40
Perelkaaa napisal(a):wole byc ostrozna co nie znaczy ze nieszczesliwa
Nie widzę związku.
Perelkaaa napisal(a):nie sa to latwe studia
A co studiujesz? Pytam z ciekawości.
Perelkaaa napisal(a):za byle co zaliczenia sie nie dostaje, takze naprawde bądz spokojna ;)
Nawet gdyby było inaczej wcale by mnie to nie zmartwiło
Od kilku lat poziom studiów spada. Takie jest moje zdanie. Więc do tych "trudnych" zaliczeń podchodzę z przymrużeniem oka. Dla mnie naprawdę trudnymi studiami jest medycyna (ale ta sprzed kilkunastu lat), teraz nawet tutaj ciśnienie spadło. Jak widzę na studiach chłopaka, który już od podstawówki ledwo przeciskał się z klasy do klasy, na studiach to ręce mi opadają.
Ale to już
napisał/a: ~gość 2010-12-13 15:47
Wiesz student studentowi nierowny ;) u mnie tez sa takie "przypadki" przechodzace z semestru na semestr na zasadzie jakos to bedzie, ale ja tak nie potrafie bo dla mnie to zbyt powazna sprawa, 5 lat fajnych lat i szkoda tego zmarnowac ;) teraz obronilam licencjat i jestem na mgr na pedagogice ;) wszyscy mysla ze to taki latwy kierunek bo duzo ludzi i chetnych no ale polemizowalabym ;))
wole byc ostrozna co nie znaczy ze nieszczesliwa bo niektorzy uwazaja ze bycie ciagle niepewnym partnera nieufanie itd powodouje brak szczescia w zwiazku ale to nie jest prawda, dlatego ja widze zwiazek i wolalam uprzedzic ;)

[ Dodano: 2010-12-13, 15:47 ]
Wiesz student studentowi nierowny ;) u mnie tez sa takie "przypadki" przechodzace z semestru na semestr na zasadzie jakos to bedzie, ale ja tak nie potrafie bo dla mnie to zbyt powazna sprawa, 5 lat fajnych lat i szkoda tego zmarnowac ;) teraz obronilam licencjat i jestem na mgr na pedagogice ;) wszyscy mysla ze to taki latwy kierunek bo duzo ludzi i chetnych no ale polemizowalabym ;))
wole byc ostrozna co nie znaczy ze nieszczesliwa bo niektorzy uwazaja ze bycie ciagle niepewnym partnera nieufanie itd powodouje brak szczescia w zwiazku ale to nie jest prawda, dlatego ja widze zwiazek i wolalam uprzedzic ;)
napisał/a: KokosowaNutka 2010-12-13 19:42
Eh.
Ale o co chodzi w ogole?
Kazdy ma swoje poglady, doswiadczenia, kadzy jest innym czlowiekiem. Jedni sie boja zaufac, dla innych to nie problem, jedni sie hajtaja po kilku miesiacach bycia razem, inni czekaja na to lata. No i o co chodzi? Niech kazdy robi sobie co chce :P
Choc ogolnie przychylam sie bardziej do wypowiedzi Perelki, jednak jesli sa jacys cudownie zakochani pewni siebie na 100% to super, oni wiedza najlepiej czego chca i juz.
:)

A poza tym kazdy z nas kiedys, za X lat dowie sie kto mial racje. Zycie pokaze :)
napisał/a: ~gość 2010-12-13 19:58
KokosowaNutka ja też już nie wiem o co chodzi!! :D :D już zwątpiłam! :D :) :D mój temat ktory zalozylam przerodzil się w burzliwą dyskusję :) ehh :P

masz rację każdy jest kowalem swego losu i robi co chce i to każdy sam bedzie ponosil konsekwencje :) i tyle tego wszystkiego ;) w koncu to forum i jak widać na załączonym obrazku...kłócić się mozna :D :) ...chociaż tego nie lubie :)

Dokładnie, życie pokaże :) :)
napisał/a: mała_czarna 2010-12-13 20:16
Perelkaaa napisal(a):KokosowaNutka ja też już nie wiem o co chodzi!!


myślę, że zamieszanie zrobiło się dlatego, że Ty przedstawiasz swoje zdanie jako 'prawdę objawioną' - i tak jakby było to jedyne słuszne spojrzenie na sprawę ;P
a trzeba pamiętać, że
KokosowaNutka napisal(a):Kazdy ma swoje poglady, doswiadczenia, kadzy jest innym czlowiekiem.
napisał/a: ~gość 2010-12-13 21:01
Perelkaaa napisal(a):a korzystanie z urokow zycia dla niektorych to pewnie przygodny seks i flirty o ktore zostalam tu posądzona
a kto Cię posądzil? przepraszam bardzo - mozesz wskazac cytat i konkretna osobę?
napisał/a: ~gość 2010-12-13 22:35
Mała_czarna looz wiem tak to wyglądalo ale ja mam swoje utarte zdania i zasady i najwyrazniej za bardzo je sobie wzielyscie do serca ;) ja mam inne bardziej negatywne doświadczenia co do wiernosci, niestety rodzinne sprawy na mnie wplywaja...

Izaczek ahh no wiesz to byłas Ty :P :P ale sorry żarcik to był przecież ;) ze moj chlopak to mi niby pozwala nawet na flirty a ja jemu rowniez! ;P :D oh jej jaka z nas ohydna para ;) i nawet gratulujesz mi faceta ;) akurat tu podziekuje bo jest kogo gratulować ;) dodam jeszcze ze powiedzialas to wszystko z niedoczytanym kontekstem i sama stwierdzilas ze zrobilas to celowo ;) takze wiesz sorry... :P no comments ;) ja zaprzeczać musze bo nie mam zamiaru czytac pozniej tego co piszesz odnosnie mnie co jest nieprawdą ;) oj dobra daj sobie spokoj z tym wczuwaniem sie bo widze ze sie za bardzo... pocisz ;P :)
no a tu wrzutą za wrzutą jaka to ja jestem beeeeeeee i koniec ;) :P
napisał/a: mała_czarna 2010-12-13 22:37
Perelkaaa napisal(a):Mała_czarna looz wiem tak to wyglądalo ale ja mam swoje utarte zdania i zasady i najwyrazniej za bardzo je sobie wzielyscie do serca ;) ja mam inne bardziej negatywne doświadczenia co do wiernosci, niestety rodzinne sprawy na mnie wplywaja...


ok, ja rozumiem, że zdanie na pewne tematy się kształtuje pod wpływem doświadczenia, ale trzeba pamiętać, że każdy ma inne (to doświadczenie) i uszanować to ;)