Dzieci na weselu

napisał/a: kamilkakac 2012-07-12 14:07
Po tym co widziałam na weselach koleżanki i kuzyna uważam, że imprezy z alkoholem to imprezy tylko dla dorosłych. Jedno dziecko nie pilnowane raczkowało po parkiecie, nikt tego nie zauważył i omalże nie doszłoby do tragedii. Na drugim weselu dziecko zaczęło zjeżdżać po poręczy schodów, nie muszę komentowac jak to sie mogło skończyć. Na swoim weselu chciałabym się też rozluźnic i pobawić a nie zastanawiac się czy rodzice zaproszonych dzieci sa na tyle odpowiedzialnie, żey nie stała im się krzywda, albo co najgorsze biegać za nimi i tłumaczyc co wolno a co nie. Powiem tylko, że jestem z zawodu nauczycielem i wiem jakie rzeczy chodzą dzieciom po głowach.
napisał/a: chickadee 2012-07-12 14:22
limonka25, bardzo fajny pomysł z watą cukrową i mini słodkościami dla dzieci. No i balony z helem przy każdym krzesełku zawieszone - super
Osobny stolik też będziemy mieć.
kamilkakac, My zapraszamy osoby które mają małe dzieci właśnie z nimi. Do nich należy wybór czy przyjdą same czy nie i biorą pod uwagę to, że będą musieli mieć na nich oko.
Jak by nie patrzeć na weselach najlepiej bawią się dzieci A starsze młodsze pilnują dzieci moim zdaniem powinny być na weselu - mają później niezapomniane wspomnienia, a na wesele i ślub cioci czy wujka wyczekują i cieszą się, że będą o wiele bardziej niż dorośli.
Należało by zaprosić gości z dziećmi. A co do nieodpowiedzialnych rodziców - no cóż ty chyba wiesz najlepiej jakimi są rodzicami twoi przyszli goście weselni
napisał/a: kamilkakac 2012-07-15 20:03
Oto co znalazłam na stronie z savoir vivre odnośnie ślubu i wesela: Punkt pierwszy: "Jeżeli Młodzi skierują do Was zaproszenia na dwie części uroczystości (ślub i wesele) a jesteście rodziną z dziećmi to zwróćcie uwagę na sposób zaadresowania. Jeżeli jest tylko adres: "... Jan i Anna Nowakowie" to oznacza, że Młodzi zapraszają tylko Was i niestety szczególnie w drugiej części swoich uroczystości nie przewidzieli miejsca dla Waszych pociech... Nie miejcie w takim przypadku "za złe" Młodym, że czasami robią "cięcia" w ilości zapraszanych osób... Widocznie mają jakiś ważny powód aby nie zapraszać dorosłych z dziećmi ... Poważnym nietaktem z Waszej strony byłoby "niezrozumienie" intencji Młodych i przyprowadzenie Waszych dzieciątek - może nawet okazać się, że jedynych dzieci - na uroczystości weselne. Inni rodzice, którzy dostosują się do sugestii Państwa Młodych będą mieć właśnie do Nich pretensje i żal o wybiórcze traktowanie gości ! A przecież Młodzi będą niewinni !
Jeśli natomiast ADRESAT zaproszenia ślubno-weselnego będzie brzmiał np.: "Anna i Jan Nowakowie z Rodziną", "Anna i Jan Nowakowie z Dziećmi / Adasiem / Justynką i Piotrusiem..." to oznacza, że Młodzi wraz z Rodzicami będą szczęśliwi gdy zaszczycicie Ich uroczystości obecnością Waszej Całej Rodziny !"

Punkt ósmy:"Dzieci - niestety - bardzo szybko nudzi atmosfera biesiady i zaczynają absorbować swoja obecnością nie tylko własnych rodziców ale i całe otoczenie z Młodymi włącznie !
Byłem uczestnikiem wesela podczas którego mały siostrzeniec Panny Młodej nie mógł chyba (?) pogodzić się z utratą (na rzecz obcego mężczyzny) ukochanej cioci i jego pomysłowość w "psotach" sięgała zenitu! Znaczną część popołudniowo-wieczornej uroczystości weselnej zaprzątał uwagę większości weselników ku utrapieniu własnych rodziców i Panny Młodej.... Acha ! Młoda Para tańczyła swój Pierwszy Małżeński Walc w trójkę z małym siostrzeńcem.
A może pozostawić nasze dziecko / dzieci pod dobrą opieką w domu? "
Nikogo więc nie nalezy oceniać. Ja na przykład nie oceniam ludzi, którzy zapraszają gości bez zapewnienia im noclegu. Ja bym tak na przykład nie zrobiła. Ale to sprawa indywidualna każdego. "Twój śub, Twoje wesele, Twoja sprawa". Buziaki dziewczyny! Proszę tylko nie oceniajcie innych i się nie bulwersujcie.
napisał/a: Niebanalna 2012-07-16 17:18
kamilkakac napisal(a):Poważnym nietaktem z Waszej strony byłoby "niezrozumienie" intencji Młodych i przyprowadzenie Waszych dzieciątek

Zaraz mi się oberwie za moje podejście do tematu dzieci na weselu ale jestem zagorzałą przeciwniczką. Niestety, w większości przypadków goście nie potrafią uszanować decyzji Młodych i mimo iż na zaproszeniu wyraźnie widnieje
kamilkakac napisal(a): tylko adres: "... Jan i Anna Nowakowie"
to przy odczytaniu zaproszenia pojawiają się uwagi typu: widzę, że zapomnieliście, że mamy dziecko i czy chcecie czy nie przyjdziemy z nim lub wcale lub bez informowania przychodzą z dziećmi.
My z Mężem włosy z głowy rwaliśmy,bo nikt nie wziął pod uwagę naszego zdania, że wesele (nie mówię o ślubie) nie jest miejscem dla dzieci (dorośli pijący alkohol, pary tańczące i często nie zwracające zbytniej uwagi na plątające się pod nogami dzieci, rodzice, którzy zamiast się bawić niańczą swoje dzieci, etc.). Nie chcieliśmy dzieci na weselu, jasno mówiliśmy o tym zarówno przed ślubem jak i podczas osobistego zapraszania gości,a i tak wszyscy przyszli z rodziną.
napisał/a: chickadee 2012-07-16 17:24
Niebanalna, zrobili Ci na przekór.
napisał/a: krasnolud1 2012-07-16 17:41
Cczarnula napisal(a):Ja nie pomoge,bo uwazam ,ze po prostu tak nie wypada zrobic.Jezeli komus faktycznie bedzie przeszkadzac dziecko i wie wczesniej,ze ono to jednak wyrzeczenie to go nie zabierze ze soba,ale to jest wybor kazdego indywidualny.
jestem tego samego zdania. Gdybym dostała takie zaproszenie, podziękowałabym i nie poszła. Sama z dzieciństwa pamiętam "szaleństwa" weselne na które czekałam jak nigdy później, to samo dzieci rodzeństwa które czekały na nasze wesele, dorośli dawno zapomnieli, a oni nadal wspominają to i owo Bawili się do późna i nie wadzili, a przekrój wiekowy zaczynał się chyba od ok 2lat wzwyż.
napisał/a: jadzia1820001 2012-07-16 23:30
U nas na weselu też będą dzieci . Nie wyobrażam sobie postąpić inaczej. :/
napisał/a: kania3 2012-07-16 23:45
Ja też zapraszałam z dziećmi, bo sobie nie wyobrażam inaczej, lubię te dzieciaki, poza tym chcieliśmy, żeby nam dziecko niosło obrączki, więc wtedy jak jedno miało być, to inne też. Ale nie potrafię pojąć, jak można się obrażać i unosić honorem i nie przychodzić, bo wesele bez dzieci i dyktować młodym kogo mają zapraszać, a kogo nie Jakby bez męża zapraszali, to jeszcze rozumiem.;) Ale z dziećmi młodzi najczęściej nie są związani w żaden sposób, za talerzyk się płaci, a w to miejsce mogliby mieć kogoś bliskiego.
napisał/a: zielunia 2012-07-17 01:13
U nas decyzja zapadła, zaproszenia rozdane i zapraszaliśmy bez dzieci. Niektórzy się oburzali, niektórzy pozytywnie mnie zaskoczyli swoim zrozumieniem :) Dzieci zostały zaproszone na poprawiny, więc też będą miały okazję się pobawić.
Mam nadzieję, że nikt nas nie zaskoczy przyjazdem z dziećmi, ale jakby coś to już będzie ich problem a nie nasz...
napisał/a: jadzia1820001 2012-07-17 19:06
kania, ja właśnie myślę aby u nas niosły obrączki nasze chrzesnice które urodziły się tego samego dnia o dziwo !! Tylko , że one będą miały prawie 2latka i nie wiem czy nie będą za małe jeszcze??
napisał/a: candela1 2012-07-17 22:55
jadzia1820001 napisal(a):Tylko , że one będą miały prawie 2latka i nie wiem czy nie będą za małe jeszcze??

obawiam się, że będą za małe. Nie będą jeszcze rozumiały sytuacji i prędzej rzucą obrączki na podłogę/ wsadzą do buzi i pobiegną do mamy niz dojdą do ołtarza
napisał/a: jadzia1820001 2012-07-17 23:24
candela, też tak właśnie myślałam , szkoda