Spowiedź przedślubna

napisał/a: Asieńka 2008-01-08 14:41
reni a wiesz coś jak to jest z tym sanktuarium czy to prawda??
napisał/a: reni123 2008-01-08 16:14
nic o tym nigdy nie słyszałam :) myślę że coś tu jest pokręcone, w końcu spowiadać można się wszędzie
ale dziewczyny na początku spowiedzi przedślubnej (jeśli ksiądz Was nie zna) warto zaznaczyć że to spowiedź przedślubna - wtedy ksiądz wie o co biega :) i np. można usłyszec kilka cennych wskazówek
napisał/a: Fionka 2008-01-08 16:39
A co sadzicie o spowiedzi...ogolnie nie przed slubem...
Ja od czasu kiedy zaczełam wspolzyc z chlopakiem nie bylam u spowiedzi...i chyba az do slubu nie pojde ...
Nie chce isc do spowiedzi i cos zataic... a z drugiej storny jak mam zalowac za swoje grzechy jak nie zaluje ...
Co o tym sadzicie?
napisał/a: Asieńka 2008-01-08 16:54
reni123 napisal(a):nic o tym nigdy nie słyszałam
cieszę się i mam nadzieję, że to jakieś nieporozumienie
reni123 napisal(a):ale dziewczyny na początku spowiedzi przedślubnej (jeśli ksiądz Was nie zna) warto zaznaczyć że to spowiedź przedślubna
jasne i oczywiste

post mapet namieszał mi trochę w głowie - wyszłam na jakąs panikarę, natomiast nie podchodzę do tego tematu jakoś "traumatycznie" ... przyznaję, że zapewne to, iż przy spowiedzi nie dostałabym teraz rozgrzeszenia ma pewnie jakiś głębszy sens, ale powiem Wam, że trudno mi trochę było np w te Święta Bożego Narodzenia, kiedy nie mogłam pójść do Komunii Św, Święta były jakieś "nietakie", niepełne
napisał/a: ~gość 2008-01-08 18:31
reni123 napisal(a):
Mapeciątko, a mieszkacie razem z narzeczonym? bo jeśli tak, to nie dostaniesz rozgrzeszenia niestety
nie chodzi tylko o "wytrzymanie? do ślubu, ale też o gorszenie innych przez mieszkanie z narzeczonym (a to też jest grzech)
czyli ksiądz patrzy na to tak, jakby nie było woli poprawy
i dlatego jest tylko jedna spowiedź tuż przed ślubem (bo tu już jest wola poprawy - tzn. chęć zawarcia ślubu i mieszkanie juz z mężem)
ale jeśli się "rozstaniecie" na ten czas, tzn. będziecie mieszkać oddzielnie, wszystko powinno być oki i nie powinniście mieć problemów przy spowiedzi
pozdrawiam



Dzięki reni123 bo mi naświetliłas sprawe z troszke innej strony.

Z innej beczki: reni123 i Asieńka jesli chodzi o ta sprawę z sanktuarium to mówie serio. Postaram sie dokładnie opisac o co chodziło. dowiem się jeszcze dzisiaj.
Może komus to kiedyś pomoże.
napisał/a: aptekara 2008-01-08 18:46
My mieszkamy z X. już 4 lata razem, ale przyznam, że nie myślałam, że będziemy mieć z tego tytułu problemy przy spowiedzi. A z tego co piszecie, to chyba będziemy...
napisał/a: Fionka 2008-01-08 18:59
Ale to zamotane ...
napisał/a: Asior 2008-01-08 19:10
Ej kobity widze że tu panikujecie, już Wam pisze co ja wiem na ten temat. We wrześniu jak byłam świadkową to panna młoda mieszkała razem z młodym wcześniej pół roku i mieli ten sam meldunek przecież. Wtedy ksiądz powiedział że będą mieli tylko jedną spowiedź przedślubną, bo jeżeli ktoś mieszka razem to nie trzeba 2 i jest to jakas taka ,,inna" spowiedz bo dobrze wiadomo że jak mieszkają razem to grzeszą;p
Jakoś tak ta spowiedz sie nazywa ale nie pamiętam. I oni normalnie dzien przed ślubem poszli do spowiedzi i nikt sie ich o żadne dziwne rzeczy nie pytał.
napisał/a: Fionka 2008-01-08 19:13
Asior, eee to luzik
napisał/a: czarnulka2 2008-01-08 23:31
ja dosc dlugo nie chodzilam i stwierdzilam ze jesli mam miec ta spowiedzi to wczesniej pojde do innej parafii sie wyspowiadac z tego ze tak dawno nie bylam po to zebym potem w swojej byla na bierzaco ze spowiedzia a ze wyjerzdzalismy do czestochowy uznalam to za idealna mozliwosc nie mialam zamiaru mowic o tym ale ksiadz sam to ode mnie wyciagnal wiec moja spowiedz trwala pol godziny nagadlam mi tak ze czulam ze zaczynam omdlewac a on wypytywal ze szczegolami wreszcie podnioslam lekko glos na koncu musialam sklamac gdyz interesowalo go nawet jak czesto wiec co mialam powiedziec zakazal mi do slubu wiadomo co, pokute dostalam taka ze nawet nie pamietam calej bylo tego duzo uslyszalam ze jestem grzesnica wiec sie pytam rozgrzeszy mnie ksiadz czy nie wreszcie rozgreszyl ja wyszlam potem oberwalo sie u spowiedzi mojej mamie podejrzewam ze z mojego powodu uznalam ze najlepiej matka boska wie co robie i co czuje i ze jesli wiem ze z tym czlowiekiem jestem i bede i go kocham i chcemy zalozyc rodzine a to jest glowny argument zawarcia zwiazku malzenskiego to nie jest to grzech teraz jak pojde watpie czy cos powiem na ten temat
napisał/a: Fionka 2008-01-08 23:41
czarnulka, ja u spowiedzi była bardzo dawno temu...moze mialam wtedy z 16 lat a teraz mam 22 az wstyd.... teraz moglabym isc do spowiedzi...ale co powiem,ze uprawiam seks z chlopakiem i mam dodac ze zaluje za grechy jak nie zaluje i w najblizszym czasie to powtorze bez sensu....
napisał/a: czarnulka2 2008-01-08 23:47
no ja tez mialam taki sam problem tylko ze ja mialam mniejszy okres czasu niz ty grzeszylam to dostalam za te grzechy rozgrzeszenie a jak nawet teraz bym mu powiedziala to powiem ze juz jestem po spowiedzi generalnej i ze dostalam za ten grzech rozgrzeszenie a teraz zaluje ze nie wytrwalam ale staralam sie bo przez moment mialam taka mysl zeby do slubu sie wstrzymac ale jak moje kochanie to uslyszalo powiedzialo ze jak chce to tak zrobi jednak nasza wola nie wytrzymala wiec ci radze idz teraz zebys potem miala mniejszy stres