Spowiedź przedślubna
napisał/a:
iwa2
2007-07-18 09:00
u księdza byliśmy 3 miesiące przed ślubem i zaraz potem poszłam do spowiedzi
to wybierz się w najbliższym czasie bo jeszcze jedna Was czeka przed samym ślubem chyba, że macie inaczej niż my
napisał/a:
kaasiaa1
2007-07-18 09:22
Madziulka dzięki, pocieszyłaś mnie heh myślałam że to tylko my zawsze na ostatni gwizdek wszystko załatwiamy
iwa my też mamy dwie, muszę powoli sie za to zabrać
iwa my też mamy dwie, muszę powoli sie za to zabrać
napisał/a:
~gość
2007-07-18 09:25
Na równy miesiąc przed ślubem...no...prawie równy...13 lipca w piątek :D
Tak nam proboszcz przy spisywaniu protokołu zasugerował: pierwszy raz na miesiąc przed a drugi jak najbliżej ślubu, najlepiej na dzień przed, by już nie zdążyć nagrzeszyć.. Ale my zapewne w czwartek się wybierzemy, bo w piątek musimy do restauracji pozawozić ciasto i wódkę, no i jeszcze przyjdą znajomi na trzaskanie, więc nie może być tak, że nas nie zastaną
Naprawdę nie ma się czym stresować...w sumie spowiedź różniła się tylko tym, że ksiądz dostosował pouczenie do sytuacji.
napisał/a:
tajla
2007-07-22 17:54
Ja na pierwszej spowiedzi przedslubnej byłam 3 miesiace temu? jakos tak.(a slub za miesiac i 2tyg). Spoko kasiaaa, moje kochanie było wczoraj.
U mnie spowiedz wygladała tak , ze ksiadz ciagle pytal o ten sex. I ciagle ze to grzech, że Mahoemt i Allah to by mnie juz ukamieniowali gdybym sie kochała przed slubem. Na co ja ze my mamy nie islam tylko inna wiare...
dziwna spowidz. A moje kochanie nie miało zadnych pytan o sex. Chyba ksiadz uznał ze to norma. albo moze jakis normalny sie mu trafił.
Moj to chyba jakis maniak sexualny byl, bo zamiast mowic o miłsci itd to on tylko o tym sexie.
U mnie spowiedz wygladała tak , ze ksiadz ciagle pytal o ten sex. I ciagle ze to grzech, że Mahoemt i Allah to by mnie juz ukamieniowali gdybym sie kochała przed slubem. Na co ja ze my mamy nie islam tylko inna wiare...
dziwna spowidz. A moje kochanie nie miało zadnych pytan o sex. Chyba ksiadz uznał ze to norma. albo moze jakis normalny sie mu trafił.
Moj to chyba jakis maniak sexualny byl, bo zamiast mowic o miłsci itd to on tylko o tym sexie.
napisał/a:
MonikaLuc
2007-07-23 15:53
juz nie pamiętam, ale jakieś miesiące wcześniej ?? hmmm
napisał/a:
kaasiaa1
2007-08-02 21:53
no, my jutro się wybieramy, heh aż jestem ciekawa co usłyszymy
napisał/a:
MonikaLuc
2007-08-03 06:12
kaasiaa, u mnie nie wiele się różniła od innej, jedynie co dużo mówił jakie relacje zachować w małżeństwie itp. Ale żeby jakąś burę dostać, to nie...
napisał/a:
reni123
2007-08-03 08:34
kaasiaa, dobrze będzie
księża w konfesjonałach gorsze rzeczy słyszeli niż seks prezedmałżeński, to dla nich nie nowość i nie będą zdziwieni
[ Dodano: 2007-08-03, 08:36 ]
u mnie spowiedż była podobna jak u MonikaLuc, posłuchałam trochę o małżeństwie, na co zwracać uwagę i jak dbać o dobre relacje
księża w konfesjonałach gorsze rzeczy słyszeli niż seks prezedmałżeński, to dla nich nie nowość i nie będą zdziwieni
[ Dodano: 2007-08-03, 08:36 ]
u mnie spowiedż była podobna jak u MonikaLuc, posłuchałam trochę o małżeństwie, na co zwracać uwagę i jak dbać o dobre relacje
napisał/a:
Cubanita
2007-08-03 08:45
To samo powiedział mi Ojciec jak byliśmy w klasztorze
My na pierwszej spowiedzi byliśy przed Wielkanocą i to była spowiedź z całego życia. Ślub był 9 czerwca w sobotę..druga spowiedź - w tym samym tygodniu w środę (przed Bożym Ciałem)
My na pierwszej spowiedzi byliśy przed Wielkanocą i to była spowiedź z całego życia. Ślub był 9 czerwca w sobotę..druga spowiedź - w tym samym tygodniu w środę (przed Bożym Ciałem)
napisał/a:
kaasiaa1
2007-08-05 12:20
my byliśmy wczoraj i trafiliśmy na bardzo fajnego księdza, jestem naprawdę zaskoczona tym, co od niego usłyszeliśmy ale na pewno na drugą spowiedź znowu wybierzemy sie w to samo miejsce, ale nie jest to niestety nasza parafia bo z naszym księdzem różnie to bywa i od kilku lat sie u niego nie spowiadam
napisał/a:
kasia_b
2007-08-19 21:57
no pierwsza spowiedź za nami - bardzo się stresowałam, że ksiądz zacznie dopytywać się o wszystko i na dodatek był obcy ksiądz - nie z naszej parafii ... ale na szczęście już wszystko za nami i całkiem jestem zadowolona ze wszystkiego bo było jak najbardziej oki i M. też chyba dobrze się z tym czuje - mam nadzieję, że dzięki temu uspokoimy się troszkę w tych dalszych przygotowaniach