Spowiedź przedślubna
napisał/a:
palika
2007-03-28 14:12
A wiecie co moj N. glupol jeden zrobil .Nie przyznal sie siedzu,ze mieszkamy razem i mamy 2 spowiedzi przedslubne, z ktorych pierwsza i tak bedzie niewazna . Nie mam pojecia jak to odkrecic
napisał/a:
samsam
2007-03-28 14:25
Ja bym chyba juz nic nie odkręcała, bo wyjdzie na to, ze kłamiecie, więc może być jeszcze gorzej.
Albo powiedzieć księdzu, ze źle zrozumiał.
Albo powiedzieć księdzu, ze źle zrozumiał.
napisał/a:
~gość
2007-03-28 14:38
W sumie to też byłoby kłamstewko .
napisał/a:
samsam
2007-03-28 14:41
No tak
napisał/a:
~gość
2007-03-28 14:49
My z miejsca powiedzieliśmy księdzu, że mieszkamy razem i jesteśmy rok po ślubie cywilnym, a ksiądz nam powiedział, że darujemy sobie jedną spowiedź. W sumie mieliśmy tylko jedną, po której "zabronił" nam (z uśmiechem na ustach) "grzeszyć" .
napisał/a:
palika
2007-03-28 15:07
No wlasnie ja zorientowalam sie po fakcie,ze nie powiedzial,ze mieszkamy razem i juz glupio bylo mi sie oddzywac. Bo ksiadz sam sie zamotal z tymi odpowiedziami. Co tam pojdziemy dwa razy i w konfesjonale powiemy ksiedzy o tej "pomylce". Najwyzej zrobimy sobie sparwdzian "wytrzymalosciowy" i do slubu nici z "grzeszenia"
napisał/a:
MonikaLuc
2007-03-28 15:12
no to ja 3mam łapki
napisał/a:
Kinia
2007-03-29 12:28
Kluseczka wiem że nie powinno się wybierać prawd wiary, ale ja jakoś niekoniecznie uznaję seks za grzech, jesteśmy ze sobą 7 lat i tylko dlatego, że młodo się poznaliśmy niezbyt mieliśmy warunki, żeby się pobrać to wcześniej tego nie zrobiliśmy i się kochamy i nie widzę sensu czekania do ślubu i nie puszczam się na lewo i prawo i On jest moim pierwszym partnerem który zostaje moim mężem więc gdzie tu grzech, że np nie mieliśmy warunków pobrać się wcześniej, takie są realia, że młodych ludzi nie stać i dlatego tak jest, że się czeka.
napisał/a:
natalia.nm.
2007-03-29 12:30
zgadzam się, ale o tym to żaden ksiądz nie pomyśli
napisał/a:
Klusia
2007-03-29 13:37
Kiniu ja nie uważam tego za grzech... po prostu stwierdziłam, że trudno jest o tym mówić...
w dzisiejszych czasach to oczywiste że kochający się ludzie nie czekają z "tym" do ślubu.
Zresztą seks z miłości moim zdaniem nie jest grzechem...
w dzisiejszych czasach to oczywiste że kochający się ludzie nie czekają z "tym" do ślubu.
Zresztą seks z miłości moim zdaniem nie jest grzechem...
napisał/a:
Dodzia
2007-03-29 22:59
a jednak
seks przed ślubem jest grzechem tzw grzechem śmiertelnym
jeśli przystępuje się do sakramentu małzeństwa bez wyspowiadania się z tego
to sakrament jest przyjmowany świętokradzko
seks przed ślubem jest grzechem tzw grzechem śmiertelnym
jeśli przystępuje się do sakramentu małzeństwa bez wyspowiadania się z tego
to sakrament jest przyjmowany świętokradzko
napisał/a:
jarzynka
2007-03-30 05:12
ja nie mam pojecia jak przejdziemy przez spowiedz, dla mnie to totalna abstrakcja, nawet nie wiem jak do tego podejsc?? Ostatnio bylam w spowiedzi jakies 12 lat temu, moj menz podobnie, dla nas to jest kosmos, nie wyobrazam sobie :(
Przeciez jak ja mu powiem moje grzechy to mnie wyprosi z konfesjonalu :/ Musialabym tam siedziec chyba kilka godzin :( Nie potrafie tego wszystkiego ogarnac....
Przeciez nie moge mu powiedziec, ze ta spowiedz dla mnie nie ma znaczenia, bo nie dostane podpisanej karteczki, na ktorej tylko mi zalezy. Hydrozagadka
Przeciez jak ja mu powiem moje grzechy to mnie wyprosi z konfesjonalu :/ Musialabym tam siedziec chyba kilka godzin :( Nie potrafie tego wszystkiego ogarnac....
Przeciez nie moge mu powiedziec, ze ta spowiedz dla mnie nie ma znaczenia, bo nie dostane podpisanej karteczki, na ktorej tylko mi zalezy. Hydrozagadka