Suknia - nowa, szyta na miarę, czy wypożyczona?

napisał/a: ~gość 2007-05-13 11:48
A ja niedługo muszę dzwonić i umawiać się na pierwsze pomiarki i przymiarki...a tak dużo czasu było...
napisał/a: orka2 2007-05-13 16:42
Anetka napisal(a):w salonie Karolina na ul. Długiej (tam mają właśnie kolekcje Sincerity).

Dzieki Anetka :) jak bede w Krk to postaram sie tam zajrzec :)
napisał/a: kasieńka82 2007-05-16 13:27
No więc drogie Panie wychodzę za mąż za rok i od razu po ustaleniu terminu zaczęłam szukać tej wymarzonej sukienki w internecie z zamiarem odkupienia bądź szycia na podstawie modelu. Groszem nie śmierdzę więc założenie było nie wydać więcej jak 1500zł Na sieci zdjęcia są różnej jakości więc ciężko coś znaleźć zwlaszcza, że stawiam też na jakość materiałów czego nie mogę ocenić ze zdjęcia postanowiłam przeszukać salony we Wrocławiu, przymierzyłam tylko jedną sukienkę, zakochałam się w niej i teraz zaczynam szukać dobrze płatnej pracy
nie znam krawcowej któraby mi mogła taką samą uszyć więc chyba kupię w salonie poza tym nie wiem gdzie kupić takie śliczne koronki. Jak widać plany to jedno a rzeczywistość to zupełnie co innego
napisał/a: Kinia 2007-05-19 14:41
Ja już niestety oddałam do wypożyczalni moją suknię, trochę ciężko mi było się z nią rozstać, no ale cóż jednak oddałam, zostały mi zdjęcia w niej...
napisał/a: tajla 2007-06-18 16:34
waszym zdaniem....
Mamy juz wiekszosc spraw załatwionych ale mam problem z suknia slubna, wiekszosc jest z gorsetami. aja u was?

[ Dodano: 2007-06-19, 18:09 ]
A ja moze kupie w komisie.
jeszcze nie wiem.
Widziałam suknie do wypozyczenia za 800zl, a kupiona za 1200zl. Nie wielka roznica, a mam swoja. A orientujecie sie w cenach tych wypozyczanych?
napisał/a: Itzal 2007-08-10 15:13
Hm,a ja mam suknie szytą...I wyniosl mnie ten luksus niecale 400zl, lacznie z dodatkami typu fiszbiny, podszewka, halka, koronka, szarfa...No tak, ale ja tez mam ten luskus, ze mam swietną krawcową, ktora przy okazji jest moja ciocia, wiec za szycie kasy nie wziela, musialam jej wcisnac ferfumki chanela, bo mi glupio bylo tak za nic...A dobra krawcowa to skarb, i trza o niego dbac, bo zrobi i pieknie, i szybko - moja suknia byla gotowa w 24 godziny....Fakt, ze bylam na miejscu i przymiarki byly na biezaco, nie kazdy tak moze, ale zmierzam do tego, ze przy dobrej krawcowej odpada problem " czy aby na pewno zdazy?" i "czy to na pewno bedzie to, co ja chcialam?"
Z salonu sukni nie chcialam, bo mi sie nic nie podobalo, to znaczy, podobalo, ale nie na mnie...
Mam dwie kolezanki, ktore biore slub 15 wrzesnia, jedna kupila suknie za 1600 zl, druga szyje za 1300zl...wiec cenowo rzeczywiscie nie ma roznicy wielkiej...no chyba ze w moim przypadku, ale to byl ewenement
napisał/a: katree 2007-10-13 19:05
ja też mam suknię do sprzedania (Gaula z kolekcji La Sposa), ...ale teraz nie jest łatwo suknie używaną sprzedać
napisał/a: basia1125 2007-10-13 20:11
Szczerze mówiąc ja chcialam wypożyczyć suknię, ale niestety będę musiala kupić.

W dwóch salonach panie mi powiedzialy, że niestety mi za bardzo nie wypożyczą a tym bardziej nie wezmą spowrotem do komisu gdybym kupila, bo.... jestem za malutka.

No cóż, jestem drobną kobietką i panie sie boją, że jak zmniejszą na mnie, będą mialy później problemy z ponownym jej sprzedaniem
napisał/a: kawaii2 2007-10-14 13:50
Ja na 100% będę kupować nową. Zamawiam wzór już teraz, ale będę zaczynać ją szyć u krawcowej w salonie dopiero jakieś 2-3 miesiące przed ślubem. Dzięki temu cenowo jest przystępnie (w 2008 ma być o ok 20% drożej), a ja będę mogła sobie w sukience pozmienaic wszystko na własny sposób.
napisał/a: gonia81 2007-10-27 11:56
ja swoją suknię wypożyczyłam,znalazłam super salon gdzie można uszyć na własność,uszyć i po ślubie oddać i zapłacić 60%wartości albo wypożyczyć po kimś.kobietka jest wspaniała można mieszać sukie inny dół inna góra,zmniejszy lub skróci suknie.ja byłam zadowolona.ale to wszystko zależy od środków finansowych.kupno nowej sukni to wyrzucenie kasy.ale każdy ma swoje zdanie
napisał/a: Butterfly1 2007-10-29 14:37
Gonia no to fajna opcja!
napisał/a: Wiewiórka1986 2008-01-05 23:29
Ja właśnie również planuję pożyczyć lub kupić do oddania. Nie chcę sukni na własność, szkoda pieniążków - wolę sobie potem kupić trochę "zwykłych" ciuchów :P