Załamała mnie forma zaręczyn

zaręczona26 napisal(a):

tylko mnie zdołowałyście.

prawda boli...

Weszłam poczytać o załamaniu na temat formy zaręczyn a załamała mnie autorka tematu...

Ja kończę zaoczne studia, mam umowę o pracę na pełen etat, narzeczony zapiernicza w pracy trzyzmianowej i jakoś żyjemy... Kredyt hipoteczny i drugi kredyt - na wykończenie mieszkania, się spłaca.
Ale do tego się trzeba kochać. I czerpać radość z tego co się ma. A nie dołować z powodu, co by się chciało mieć, a się nie ma.

Jak wyglądały moje zaręczyny? Ukochany był taki spięty, że od rana wiedziałam co się święci... Zabrał mnie na kopiec Kościuszki i jak już się wdrapaliśmy, odsapnęliśmy i zdążyłam się nacieszyć widokiem, uklęknął (a ludzi wokół trochę było...), wyciągnął najpiękniejszy pierścionek jaki widziałam (bo od niego...) i zapytał, czy zostanę jego żoną i zechcę dzielić z nim życie.
Popłakałam się. To był najszczęśliwszy moment w moim życiu. Przypuszczam że drugim najszczęśliwszym będzie nasz ślub. Cichutki, skromniutki, na miarę naszych możliwości- i NASZ. I to jest piękne. Miłość jest piękna. A nie patrzenie na mniejsze lub większe zależności i korzyści.

Wybacz autorko tematu, ale Twój związek bardziej mi przypomina układ sponsorowany niż związek sensu stricte...

Jestem wygodna i nic na to nie poradzę. Mam cel - skończyć studia za wszelką cenę, nawet znoszenia go

zaręczona26 napisal(a):

Jestem wygodna i nic na to nie poradzę. Mam cel - skończyć studia za wszelką cenę, nawet znoszenia go

to po co ten temat w ogóle założyłaś? Czym tu się przejmować, czym załamywać, skoro za 3 lata jak skończysz te studia, albo i jeszcze prędzej jak bogatszego znajdziesz, to kopniesz obecnego narzeczonego w cztery litery?!

A mogłam pisać magistra o uniwersytutkach.... Ehhh... Bałam się, że materiałów nie znajdę...

Nie powiem bogaty by się przydał, i pewnie taki będzie bo sama po tych studiach będę mieć dobrą pracę

czytam i śmiech mnie ogarnia... dziewczyno w skrócie to się sprzedajesz...

zaręczona26, powiem ci tyle jesteś głupsza niż ustawa przewiduje i zycze ci żeby ten się w koncu skapnol o ci ci naprawde chodzi , jak dostaniesz po lbie od niego to moze wtedy zatrypisz o co tak naprawde chodzi w związku :)

[ Dodano: 2013-08-07, 21:50 ]

zaręczona26 napisal(a):

To czym się różnię od żony będącej na utrzymaniu męża? Mało takich ?

ale co ty porownujesz żone do zwykłej baby z brakiem jakich kolwiek uczuć i godności :)

To czym się różnię od żony będącej na utrzymaniu męża? Mało takich ?

no tym że ona kocha swojego męża.... to chyba logiczne...

Ciekawe czy tak rzeczywiście kochają... a poza tym mnie również w jakimś stopniu zależy na moim facecie

zaręczona26 napisal(a):

Ciekawe czy tak rzeczywiście kochają... a poza tym mnie również w jakimś stopniu zależy na moim facecie

napewno bardziej niz ty swojego