Załamała mnie forma zaręczyn

Tak mi przykro.
Naprawdę masz przerąbane. Kredyt, brak kasy, beznadziejny facet i jeszcze gorsze zaręczyny.

Valkiria_ napisal(a):

Grzmi ale pustak nie przewodzi prądu

errr napisal(a):

za leniwa jesteś, żeby po studiach znaleźć dobrą pracę. Dobra praca = wysiłek.
Ty ≠ wysiłek.

Biedna męczennica... Jeszcze swiętą zostaniesz

Widzę,że nie znajdę zrozumienia. Życie mnie nie rozpieszczało i chciałabym w końcu coś z niego mieć

zaręczona26, no to masz. Pasozytujesz na facecie i jeszcze ci zle?

niech bedzie,ze jestem pasozytem. trudno

A ja się wcale umęczonej zanudzonej i nierozumianej nie dziwię, coraz więcej takich po świecie chodzi - nie chce się , wszystko samo ma przyjść, najlepiej, jakby ktoś w rączki włożył i nakręcił, bo księżniczce się należy. Zdrady są na porządku dziennym, rozwód to pikuś, poprztykają się o marchewkę i idą do adwokata papiery podpisać, po co ma się starać dla drugiego człowieka, łatwiej tylko oczekiwać. Życie było dla niej niedobre, to ona będzie franca ogólnoludzka, i bieda ją zmusza do sprzedawania ()(), a społeczeństwo- tępy naród, nie potrafi jej, wzniośle myślącej zrozumieć. Matko, dokąd ten świat idzie, zgroza ogarnia.

Zamykam, bo napisano tu już chyba wszystko, co można.[/b]

Zepsułaś zabawę.
Ale popieram ;)