Aparat na zeby

napisał/a: errr 2013-03-27 20:06
jeśli Ci to nie przeszkadza i nie wpływa na Twoje zdrowie to szkoda kasy choć pewnie trwałoby to krócej niż rok - tak wnioskuje po prostowaniu przez które przechodzi mój kumpel
napisał/a: ~gość 2013-03-27 20:32
errr, nie nie przeszkadza ;D choc chyba osemki mi sie wbijaja pod siodemki bo ostatnio czuje ze jedna jedynka wyszla ciut do przodu...
przechodzilam juz meki z aparatem a teraz moim zadaniem bedzie wyleczyc zeby po ciazy ;D
napisał/a: errr 2013-03-27 20:41
to może wyrwij ósemki?
ostatnio wszyscy wyrywają ósemki ;)
napisał/a: ~gość 2013-03-27 21:01
errr, nie wiem kto sie podejmie wyrywania osemek z nacinaniem dziasel bez przeswietlenia
napisał/a: errr 2013-03-27 21:16
oj......
napisał/a: Itzal 2013-03-27 22:12
napisal(a):gdybym nie miala partnera to moze kiedys bym sie zdecydowala na staly ;)

a w czym partner przeszkadza?


errr napisal(a):Szczęściarz jeden.

nooo, wielki, fuksnęło mu się
napisał/a: ~gość 2013-03-27 23:05
Itzal napisal(a):
Cytat:
gdybym nie miala partnera to moze kiedys bym sie zdecydowala na staly ;)

a w czym partner przeszkadza?
w tym ze balabym sie go zachaczyc aparatem
napisał/a: kania3 2013-03-27 23:40
errr napisal(a):
mam ślinotok, seplenię, mężu nie rozumie co do niego mówię, ciśnie mnie w zęby, mierzi mnie, ciśnie, szlag mnie zaraz trafi...



errr napisal(a):
Generalnie go lubie:D

Ja swój stały lubiłam, jak mi zdjęli to się tak dziwnie czułam przez jakiś czas, normalnie jakby mi czegoś w życiu brakowało. Ale jak sobie pooglądałam swoje zęby, to mi dość szybko tęsknota przeszła. :D Warto pocierpieć. :D

errr napisal(a):mężu mówi że go to podnieca jak w nim mówie:D


Sorry, nie mogłam się powstrzymać... Przypomniałam sobie siebie, jak wtedy mówiłam. Kwintesencja seksu jak w mordę strzelił.
Ale Ty masz fajnego chłopa.

errr napisal(a):jeśli Ci to nie przeszkadza i nie wpływa na Twoje zdrowie to szkoda kasy choć pewnie trwałoby to krócej niż rok - tak wnioskuje po prostowaniu przez które przechodzi mój kumpel

Zależy. Ja miałam wysuniętą do góry trójkę i przez to wszystkie górne lekko w bok przesunięte i nosiłam chyba jakoś 3 lata.

Itzal napisal(a):
a w czym partner przeszkadza?

O to samo miałam pytać.
To było jedno z najbardziej wkurzających pytań, jakie mi ludzie zadawali "co Twój facet na to, że masz aparat?". Chyba nie wyglądałam w nim aż tak strasznie, żeby miał mnie rzucać z tego powodu i się do mnie nie przyznawać. Albo może jednak wyglądałam, skoro tak pytali. Albo: "a jak Ty się w tym całujesz/ czy jest jakaś różnica?". Toć kurna przecież zębami mu po twarzy nie jeżdżę.
napisał/a: ~gość 2013-03-28 06:32
hmm moja kuzybka jak miala staly to niedosc ze miala od zewnatrz to miala jeszcze druciki od wewnatrz zebow pierwsze kilka miesiecy i mowila ze przeszkadzalo jak cho**a w kontaktach z partnerem
napisał/a: Itzal 2013-03-28 09:15
napisal(a):w tym ze balabym sie go zachaczyc aparatem

gupiaś, jak kocha, to cię nawet bez zębów bedzie wielbił


napisal(a):To było jedno z najbardziej wkurzających pytań, jakie mi ludzie zadawali "co Twój facet na to, że masz aparat?".

noooo, albo - "nie wstydzisz się uśmiechac z tymi blachami?" W odpowiedzi jeszcze bardziej się szczerzę
Zresztą, mój Mężczyzna nie miał nic do powiedzenia, poszłam, założyłam i tyle, czy mu się podoba, czy nie, musi to znieść
Dla mnie aparat to nie jest jakieś oszpecenie się, tylko znak, że dbam o siebie - co z tego, że chwilowo mam mało estetyczne blachy, jak za niedługo będę miała lepsze zęby, niż 99% tych, którym ten mój aparat przeszkadza

kania napisal(a):Toć kurna przecież zębami mu po twarzy nie jeżdżę.





Choć wiesz, ludzie mają różną wyobraźnię - pamiętam, jak kiedyś wybierałam się do klubu z kumpelkami podczas wakacji w Pl, i zakładałam sobie szkła kontaktowe przed wyjściem, a jedna z kumpelek pyta: "A co zrobisz, jak ci wypadną, bo podskoczysz?"
napisał/a: errr 2013-03-28 11:17
Itzal napisal(a):

Cytat:
To było jedno z najbardziej wkurzających pytań, jakie mi ludzie zadawali "co Twój facet na to, że masz aparat?".

noooo, albo - "nie wstydzisz się uśmiechac z tymi blachami?"
heh, wstydzić to się można żółtych, dziurawych zębów a nie blach :)
Nie rozumiem takich ludzi

[ Dodano: 2013-03-28, 11:21 ]
napisal(a):Ale Ty masz fajnego chłopa.
nooo tak sobie myślę że gdybym na siebie worek założyła to też by mu się podobało. Jak przytyłam ze 7 kilo to ciągle powtarza jak ****.scie teraz wyglądam i jakie fajne kształty mam i .... no :)
napisał/a: kania3 2013-03-28 13:05
Itzal napisal(a):
Dla mnie aparat to nie jest jakieś oszpecenie się, tylko znak, że dbam o siebie - co z tego, że chwilowo mam mało estetyczne blachy, jak za niedługo będę miała lepsze zęby, niż 99% tych, którym ten mój aparat przeszkadza

No właśnie :D Chociaż... Ja jak założyłam aparat, to pierwsze co zrobiłam, to poszłam po soczewki kontaktowe, bo sobie pomyślałam, że i aparat i okulary na raz to już ponad moje siły.

Itzal napisal(a):
Zresztą, mój Mężczyzna nie miał nic do powiedzenia, poszłam, założyłam i tyle, czy mu się podoba, czy nie, musi to znieść

Ja tam też się wcale nie pytałam. A on do dziś twierdzi, że mi aparat nie był potrzebny. Że owszem, ładnie mi wszystko wyprostowało i super wyglądam teraz, ale co z tego, skoro już mnie nie może za tego wystającego zęba łapać.

errr napisal(a):nooo tak sobie myślę że gdybym na siebie worek założyła to też by mu się podobało. Jak przytyłam ze 7 kilo to ciągle powtarza jak ***.scie teraz wyglądam i jakie fajne kształty mam i .... no :)

Przy takim to się można ze wszystkich kompleksów wyleczyć.

[ Dodano: 2013-03-28, 13:06 ]
Itzal napisal(a):
Choć wiesz, ludzie mają różną wyobraźnię - pamiętam, jak kiedyś wybierałam się do klubu z kumpelkami podczas wakacji w Pl, i zakładałam sobie szkła kontaktowe przed wyjściem, a jedna z kumpelek pyta: "A co zrobisz, jak ci wypadną, bo podskoczysz?"