Chore zatoki, zatkane uszy, mrowienie głowy i ból
napisał/a:
licus
2011-11-20 21:20
Hej Ruth :) cieszę się ze lepiej się czujesz:) Trzymam kciuki za Ciebie. Ale myśle, że tego tenisa w czwartak to sobie w tym tygodniu daruj i daj czas organizmowi. Pozdrawiam papa
napisał/a:
Ruth1
2011-11-20 21:21
Antybiotyk za antybiotykiem? Licus, współczuję. Nigdy nie sądziłam, że choroba zatok może być tak poważna, jak ktoś mówił, że ma chore zatoki, to dla mnie to brzmiało, jakby powiedział, że ma katarek.
Trzymaj się, może w końcu wytrujesz to świństwo, ale wydaje mi się, że w Twoim przypadku ten hydrodebrider byłby chyba bardzo wskazany.
Trzymaj się, może w końcu wytrujesz to świństwo, ale wydaje mi się, że w Twoim przypadku ten hydrodebrider byłby chyba bardzo wskazany.
napisał/a:
Ruth1
2011-11-20 21:23
Dzięki za wsparcie, dzisiaj wypiliśmy ten syropek czosnkowy, a fuj!
napisał/a:
pillage
2011-11-21 13:44
http://www.magazynorl.pl/upl/1185369758.pdf ciekawa lektura, może się przyda.
napisał/a:
pillage
2011-11-21 14:23
i jeszcze jeden http://www.magazynorl.pl/upl/1171493540supIX.pdf
napisał/a:
licus
2011-11-21 15:23
Dziękuję :) już się biorę za czytanie
Pozdrawiam
napisał/a:
Ruth1
2011-11-21 17:01
Ja też dziękuję za linki.
Wiecie co, zrobiłam wywiad środowiskowy i moi sąsiedzi tez mają chore zatoki i każdy z nich miał kiedyś zatkane uszy od tych zatok, tylko nikt nie miał zapalenia trąbki słuchowej. Znaczy, problem powszechny jest.
W zasadzie u mnie to jest już duża poprawa, czuję się już niemal tak samo źle jak przed zabiegiem, głowa nie boli, oczy już prawie normalnie. Może to jest jakaś metoda na polepszenie samopoczucia.
Wiecie co, zrobiłam wywiad środowiskowy i moi sąsiedzi tez mają chore zatoki i każdy z nich miał kiedyś zatkane uszy od tych zatok, tylko nikt nie miał zapalenia trąbki słuchowej. Znaczy, problem powszechny jest.
W zasadzie u mnie to jest już duża poprawa, czuję się już niemal tak samo źle jak przed zabiegiem, głowa nie boli, oczy już prawie normalnie. Może to jest jakaś metoda na polepszenie samopoczucia.
napisał/a:
klaudia.m1989
2011-11-21 17:07
Wiecie co, zrobiłam wywiad środowiskowy i moi sąsiedzi tez mają chore zatoki i każdy z nich miał kiedyś zatkane uszy od tych zatok, tylko nikt nie miał zapalenia trąbki słuchowej. Znaczy, problem powszechny jest.
W zasadzie u mnie to jest już duża poprawa, czuję się już niemal tak samo źle jak przed zabiegiem, głowa nie boli, oczy już prawie normalnie. Może to jest jakaś metoda na polepszenie samopoczucia.
a jak to u nich z tymi uszami przebiegało ? i jak przeszło ? po jakim czasie ?
napisał/a:
Ruth1
2011-11-21 21:06
a jak to u nich z tymi uszami przebiegało ? i jak przeszło ? po jakim czasie ?
Z tego co wydedukowałam, to nie było to dla nich takie straszne chyba, po prostu wspomnieli o tym, trwało tak 2 tygodnie, 3 tygodnie. Moje znajome też tak miały, wszyscy brali antybiotyki silne. Każdy jednak jako najgorszy objaw wspominał ból głowy.
Poza tym forum, to rozmawiałam tylko z jedną osobą, która miała zapalenie trąbki, pół roku się męczyła. Jednak tak często się takie coś nie zdarza. Mi to zapalenie jednak przeszło, teraz mam tylko przytkanie, ale już nie takie straszne jak wtedy, gdy po trzy dni mnie trzymało, słyszałam fatalnie.
A Ty Klaudia, masz dalej zapalenie czy już nie?
napisał/a:
Ruth1
2011-11-21 21:34
Właśnie przeczytałam, ciekawe, nie przypuszczałam, że to taka poważna choroba, tam jest napisane, że wciągnięta błona bębenkowa to jeden z objawów.
Ciekawe czy ten hydrodebrider jest takim wybawieniem, na razie cieknie mi po uszach, ale może tak ma być.
W tych publikacjach jest też mowa o tym, że tylko w 1 proc. przypadków są powikłania po operacjach i może dojść do uszkodzenia nerwów wzrokowych, takie miałam właśnie mysli, jak zaczęłam inaczej widzieć, no ale na szczęście mi przechodzi.
napisał/a:
licus
2011-11-21 23:25
Witam wszystkich :)
Ja tez przeczytałam , chociaż trochę bieganiny miałam, bo syn na studia wyjeżdżał dzisiaj z opóźnieniem, wiec wiecie jak to jest :)
Bardzo ciekawe artykuły chociaz pobieżnie przeczytała , a muszę usiąść i spokojnie bez gadania nad uchem przeczytać. Bo ja to już sama nie wiem co jest przyczyną, czy brak odporności czy refluks ( ale czy wtedy ropa by była??), a może alergia czy bakteria. Mnie się już do lekarza iść nie chce - bo on nic nie wie , ale czytać to im się tez nie chce. Oczywiście nie wszyscy ale niestety większość. A potem taki mówi do mnie - paracetamol wezmie pani przeciwzapalnie !!! O zgrozo.
Choruski moje ide spac bo jutro o 7 musze wstac bo na 8 do pracy ide
Milego wieczoru i nocki pa
Ja tez przeczytałam , chociaż trochę bieganiny miałam, bo syn na studia wyjeżdżał dzisiaj z opóźnieniem, wiec wiecie jak to jest :)
Bardzo ciekawe artykuły chociaz pobieżnie przeczytała , a muszę usiąść i spokojnie bez gadania nad uchem przeczytać. Bo ja to już sama nie wiem co jest przyczyną, czy brak odporności czy refluks ( ale czy wtedy ropa by była??), a może alergia czy bakteria. Mnie się już do lekarza iść nie chce - bo on nic nie wie , ale czytać to im się tez nie chce. Oczywiście nie wszyscy ale niestety większość. A potem taki mówi do mnie - paracetamol wezmie pani przeciwzapalnie !!! O zgrozo.
Choruski moje ide spac bo jutro o 7 musze wstac bo na 8 do pracy ide
Milego wieczoru i nocki pa
napisał/a:
pillage
2011-11-22 08:43
to jest właśnie najbardziej przerażające, po lekturze kilku artykułów możemy 'zagiąć' 50% lekarzy :)