Chore zatoki, zatkane uszy, mrowienie głowy i ból

napisał/a: Ruth1 2011-11-24 21:32
klaudia.m1989 napisal(a):Sluchajcie, wlasnie mialam rozmowe z mamą, ona chyba troszke jest zła na mnie(?) ze siedze tylko i marudze ze sie zle czuje, ona mowi ze to juz ponad 3 miesiace trwa i ze to nie normalne ze tyle chodzenia po lekarzach, tyle wydanej kasy i na marne, ze zero poprawy :( powiedziala mi zebym poszla do mojej laryngolog i poprosila o skierowanie na oddzial laryngologiczny, ze porobią mi wszystkie badania i moze wkoncu dojdą do tego zeby mi pomoc jakos. Jak sadzisz Ruth to dobry pomysl? Ja watpie troche, bo ja wiem ze powinnam zrobic wkoncu to tk zatok, tylko u mnie jest problem finansowy.. Ja teraz nie pracuje i poprostu wyplukalam sie kasy na amen , wiec to mnie blokuje :( myslisz ze na oddziale porobiliby mi te wszystkie badania? to jest jakis sens isc na oddzial ? i czy wogole ja z moim stanem sie kwalifikuje?


Jak mama mówi, to trzeba słuchać, taka jest zasada, szkoda że ja zrozumiałam dopiero teraz jak sama jestem mamą.
Uważam, że powinnaś pójść do tego lekarza i powiedzieć, że głowa Ci pęka, trochę nawet przesadź w opisie, niech da Ci skierowanie, najlepiej idź tam z mamą. Ja zawsze chodzę z mężem a mąż ze mną, po prostu uważamy, że tak jest lepiej, bo co dwie głowy, to nie jedna.
napisał/a: Ruth1 2011-11-24 21:35
DaGame napisal(a):A czy próbowaliście domowym sposobem oczyszczania zatok?

Jest wszystko opisane ma stronie która dotyczy zabiegu jala neti.

[code:r8vva3o5]www.jala-neti.pl[/code:r8vva3o5]


Ja miałam płukane zatoki specjalnym urządzeniem i mam strasznie zalane wydzieliną z zatok teraz uszy, jest gorzej niż było.


Odnośnie tej metody, o której piszesz, to lekarz mi kiedyś mówił, że bardzo dobra, ale trzeba uważać co się do tych zatok wlewa, najlepiej sól fizjologiczną.
napisał/a: Ruth1 2011-11-24 21:38
Licus, jak sądzisz kiedy w końcu ta wydzielina z tych zatok przestanie się wylewać. Tak bardzo dużo tego nie ma, ale ciągle do tych uszu wpada, mam już dość, męczę się jak jakiś potępieniec. Nic nosem, wszystko tak jakby w okolicach tych uszu. A może trzeba je przedmuchać?
Odnośnie samopoczucia po zabiegu, to głowa nie boli, szumi, zatkane uszy na maksa, taka skołowana trochę jestem.
Już sama nie wiem co mam robić, zaczęłam znowu uszy i zatoki tym bioptronem naświetlać.
Najchętniej zrobiłabym te parówki, ale się boję, już prawie szłam do sauny, ale też zrezygnowałam, może ciepło utrudnić gojenie?
napisał/a: licus 2011-11-24 23:55
Ruth napisal(a):Licus, jak sądzisz kiedy w końcu ta wydzielina z tych zatok przestanie się wylewać. Tak bardzo dużo tego nie ma, ale ciągle do tych uszu wpada, mam już dość, męczę się jak jakiś potępieniec. Nic nosem, wszystko tak jakby w okolicach tych uszu. A może trzeba je przedmuchać?
Odnośnie samopoczucia po zabiegu, to głowa nie boli, szumi, zatkane uszy na maksa, taka skołowana trochę jestem.
Już sama nie wiem co mam robić, zaczęłam znowu uszy i zatoki tym bioptronem naświetlać.
Najchętniej zrobiłabym te parówki, ale się boję, już prawie szłam do sauny, ale też zrezygnowałam, może ciepło utrudnić gojenie?


Hej Ruth  Nie wiem czy powinna Ci tak długo ta wydzielina się tworzyć , ja myślę ,że powinnaś zadzwonić do tego lekarza i spytać czy tak może być , bo np. ( troszkę go okłam ) ,że nie mogłaś go zastać i poszłaś do laryngologa u siebie a on powiedział ze po takim zabiegu już powinnaś mieć w porządku i wtedy zobaczysz co lekarz Ci powie. Wiesz , ja nie wiem ale ja w te prywatne kliniki nie bardzo wierzę oni są dobrzy tylko żeby pieniądze inkasować , z kolei w państwowej wszystko w du.. mają , chociaż nie wszyscy. A koże te krople do nosa sterydowe masz takie niedopasowane i nie zmniejszają obrzęku?? Mnie np. Flixonase do nosa nie pasuje mam po nim uczulenie , dziwne ale prawdziwe, a już Flixonase Nasule w ampułkach mogę. Na mnie dobrze działa Buderin to jest to samo co Rhinocort ale dużo tańsze . Teraz mam Nasonex i tez (odpukac w nie malowane) mi pomaga ale mam stan zapalny i ropny wiec nie jest zbyt dobrze. Może powinnaś mieć jakieś dobre krople przeciwzapalne. Do sauny tez nie wchodz i ta lampa ?? czy możesz już ? Mnie nie wolno było nagrzewać. Hmm Ruth a spróbowałaś tego Kalium Muriaticum ??
Ja dalej biorę antybiotyk i już zieję nim ale chce już dobić . A potem odczekam i zrobię wymaz albo przeciwciała na chlamydię albo , ach już nie wiem , czy warto w takim razie na ten hybrodebrider.
Klaudia ja próbowałam czyścic tym jala neti. Wczoraj , ale to mi gdzieś pozatykało uszy i dalsze zatoki mam taki pogłos . Wiec chyba to nie jest rewelacja a może zależy dla kogo/

Acha Ruth przypomniałao mi się mnie po operacji kazali często psikać do nosa Naso-drilem lub Disnemarem i smarować Rinopanteiną ( to jest maść super ) co gpdzinę nawet.
Kladę się spać bo późno a jutro mam cały dzień przed sobą bo rano do pracy a popołudniu też bo mam zebranie , to będzie z 3 godziny posiadówki 
Pozdrawiam papa
napisał/a: licus 2011-11-24 23:56
klaudia.m1989 napisal(a):
DaGame napisal(a):A czy próbowaliście domowym sposobem oczyszczania zatok?

Jest wszystko opisane ma stronie która dotyczy zabiegu jala neti.

[code:lm2qkgkl]www.jala-neti.pl[/code:lm2qkgkl]



oj ja nie :P boje sie , ze mi uszy zatka po tym na amen .



Klaudia ja próbowałam czyścic tym jala neti. Wczoraj , ale to mi gdzieś pozatykało uszy i dalsze zatoki mam taki pogłos . Wiec chyba to nie jest rewelacja a może zależy dla kogo/
napisał/a: klaudia.m1989 2011-11-25 16:50
Ruth napisal(a):Licus, jak sądzisz kiedy w końcu ta wydzielina z tych zatok przestanie się wylewać. Tak bardzo dużo tego nie ma, ale ciągle do tych uszu wpada, mam już dość, męczę się jak jakiś potępieniec. Nic nosem, wszystko tak jakby w okolicach tych uszu. A może trzeba je przedmuchać?
Odnośnie samopoczucia po zabiegu, to głowa nie boli, szumi, zatkane uszy na maksa, taka skołowana trochę jestem.
Już sama nie wiem co mam robić, zaczęłam znowu uszy i zatoki tym bioptronem naświetlać.
Najchętniej zrobiłabym te parówki, ale się boję, już prawie szłam do sauny, ale też zrezygnowałam, może ciepło utrudnić gojenie?



mam dokladnie teraz takie objawy w 100% jak tutaj piszesz :( sluchaj, a moze to jest dobry trop to przedmuchanie uszu ?? mi raz laryngolog zaproponowala ale powiedzialam jej ze sie boje i tak sie rozeszlo po kosciach. ale moze jakby je przedmuchac to ta wydzielina by sie przemiescila i wyleciala i uszy bylyby bardziej drozne? niewiem na jakiej zasadzie to dokladnie wyglada, tak glosno mysle... :D
napisał/a: klaudia.m1989 2011-11-25 16:52
Ja od wczoraj znow zdecydowalam sie na parowki, nie ma poprawy, wrecz czuje ze mi wiecej leci ;/ i gorzej zatyka . A moze o to chodzi i to mi teraz tam wszystko rozrzedza ?
napisał/a: Ruth1 2011-11-25 17:18
Licus, cholernie współczuję z tymi uszami, mam nadzieję, że to było chwilowe, dlatego właśnie nie chciałam się na to zdecydować.
Odważna jesteś, mój znajomy w ten sposób leczył sobie zatoki i robi ten zabieg, jak tylko mu się problem pojawia.

Co do wydzieliny, to nie ma jej tak dużo, albo mi się wydaje, że nie ma, jednak coś mi tam do tych uszu wpada. Na kontroli byłam w zeszły wtorek, lekarz powiedział, że teraz tak będzie leciało przez jakiś czas, z kolei pamiętam, że lekarz od małżowin, który mi robił zabieg powiedział, że od małżowin to leci dużo i co najmniej 2 tygodnie a goją sie aż 5 tygodni, to może te zatoki też czasu potrzebują. We wtorek będzie juz 3 tygodnie po zabiegu, dzisiaj lekko przy opuszczaniu boli głowa, rozumiem, że to właśnie takie zatokowe.
Jednak widzę normalnie, wczoraj byłam na tenisie, czyli do przodu. Co do leków, to mają mi go sprowadzić, na razie mi sprzedali fortakehl d5, co to jest za lek i w ogóle jak ta chomeopatia działa?


Trochę mi niezręcznie tam dzwonić, w zasadzie to za 2 tygodnie powinnam pojechać na kolejną kontrolę, tylko, że nie za bardzo mi się chce aż do Warszawy, ale jeżeli się nie poprawi, to muszę jechać.
Teraz jestem mocna zatkana, jeżeli chodzi o uszy, przez nos nic ścieka, z gardła niewiele, po prostu co jakiś czas chrząkam.
Kurczę, chyba powinnam iść na przedmuchiwanie tych uszu, ale we Wrocławiu, szkoda mi kasy naprawdę.

Ja chyba na początku miałam przedmuchane te uszy Klaudia, jak to sie wszystko zaczęło, to lekarz mi dmuchał do nosa a ja musiałam mówić "ka", ale wtedy to mi nie pomogło ani trochę, miałam wówczas problem tylko z jedną trąbką,ale takie jakby ciśnienie czułam w okolicach tych uszu, podniebienia, wszędzie - teraz wiem, że to było od wypełnionych po brzegi zatok.
napisał/a: Ruth1 2011-11-25 17:28
Klaudia, czy u Ciebie lekarz widzi podczas badania jakieś zmiany w uszach, cokolwiek? U mnie dopiero po jakimś czasie było to juz widoczne za każdym razem, wcześniej praktycznie w ogóle. Wciągnięta błona bębenkowa, pocieszam się, że to uszkodzenie jest usuwalne, ale mam już dość szczerze mówić, bo ten pisk i szum zaczyna mi przeszkadzać, nie mogę przez to zasnąć. Boję sie brać coś na sen.
napisał/a: Ruth1 2011-11-25 17:29
klaudia.m1989 napisal(a):Ja od wczoraj znow zdecydowalam sie na parowki, nie ma poprawy, wrecz czuje ze mi wiecej leci ;/ i gorzej zatyka . A moze o to chodzi i to mi teraz tam wszystko rozrzedza ?


No niby o ten efekt chodzi, że ma bardziej lecieć. A co lekarz o tych parówkach myśli?
napisał/a: Ruth1 2011-11-25 18:52
Licus a powiedz, jaką moc mają mieć te tabletki homeopatyczne, bo pani z apteki pytała, umówiłyśmy się, że mi zamówi najsilniejsze, ale może to mają być jakieś konkretne.
Rzeczywiście ta homeopatia może chyba działać, kiedyś mój mąż miał jakąś totalną grypę, zaczęło się rano, poszłam do apteki i pani coś mi sprzedała, powiedziała, że homeopatyczne i podałam to mężowi, nagle mu przeszło, to było 10 lat temu a gadamy o tym do dzisiaj, to było coś naprawdę spektakularnego. Nie wiemy co to był za lek, po prostu nie zapamiętaliśmy.
Czytałam jednak bardzo krytyczne rzecz o homeopatii, że to nabijanie ludzie w butelkę, itd.
Mój synek też dostał taki lek, wykupiłam, ale nie podałam, bo mi się wydawało, że to zawracanie głowy, zaraz mu jednak dam.
napisał/a: licus 2011-11-25 19:50
Ruth napisal(a):Licus a powiedz, jaką moc mają mieć te tabletki homeopatyczne, bo pani z apteki pytała, umówiłyśmy się, że mi zamówi najsilniejsze, ale może to mają być jakieś konkretne.
Rzeczywiście ta homeopatia może chyba działać, kiedyś mój mąż miał jakąś totalną grypę, zaczęło się rano, poszłam do apteki i pani coś mi sprzedała, powiedziała, że homeopatyczne i podałam to mężowi, nagle mu przeszło, to było 10 lat temu a gadamy o tym do dzisiaj, to było coś naprawdę spektakularnego. Nie wiemy co to był za lek, po prostu nie zapamiętaliśmy.
Czytałam jednak bardzo krytyczne rzecz o homeopatii, że to nabijanie ludzie w butelkę, itd.
Mój synek też dostał taki lek, wykupiłam, ale nie podałam, bo mi się wydawało, że to zawracanie głowy, zaraz mu jednak dam.

Witajcie
Przyszłam dopiero do domu od rana, bardzo lubie te narady i te posiadówki i to jeszcze w piątek Zrobiłam kawe i siadlam żeby szybko odpisac , bo syn przyjechal ze studiów i je obiad wiec zaraz musze z nim troszkę pogadać a mąz w delegacji,
Ruth podobno ten lek Sanum Fortakehl D5 to dobry lek ale jak wiadomo homeopatia pomaga do granic możliwości człowieka i musi być lekiem trafionym Tu masz link do tego leku :
http://www.aquavitae.com.pl/product-pol-532-Sanum-Fortakehl-D5-20-tabletek.html
Ten lek Kalium muriaticum to lekarz mówił ze najlepiej 15 CH firmy Boiron , bo on robi pojedyncze leki . Moje uszy dzisiaj lepiej , chociaz nie rewelacja , Ja tez spróbuję fortakhela bo już grzybice mam od tych antybiotyków.
To już 3 tygodnie mineły od Twojej operacji ?? Szybko to minęło, ale dbaj o siebie jeszcze .
Klaudia ja myśleze te parówki Ci rozrzedzają ta wydzielinę ale trzeba je robić na tak żeby już nie wychodzić na dwór i nie naziębić rozgrzanych zatok jeszcze bardziej.
Wiecie co tak pisze i myślę sobie ze te wszystkie rady człowiek pisze i przerabia to wszystko na nowo a tak naprawdę to wszystko niewiele pomaga jak nie jest się dobrze zdiagnozowanym, ale to rola lekarzy a tych u nas dokształconych brakuje.