Jak nauczyć sie normalnie jeść?

napisał/a: Zagubiona313 2008-07-02 13:00
Czyli normalne jest to że staram sie kontrolować to co jem.. W sumie jem wszystko oprócz słodyczy i fast foodów tylko że ilości i godziny jedzenia się zmieniły. Czasem w chwilach kiedy czuje wewnętrzny strach mam ochotę sie nawpychać. Staram się tego nie robić bo wiem że strach nie minie a dodatkowo przyjdą mi do tego wyrzuty sumienia i nienawiść do własnej osoby. Powiem wam że ciężkie życie przed nami. Ciągłej walki i kontroli. Oby sukcesów było w nim znacznie więcej niż porażek. :o:o:o
napisał/a: dudek2 2008-07-02 16:19
Ja uważam, że kontrola, która służy naszemu zdrowiu psychicznemu i fizycznemu jest dobra. Ale trzeba uważać, żeby nie przerodziła się w obsesję na jakimś punkcie.
napisał/a: pereXka4 2008-07-03 18:20
Od trzech dni jem normalnie, zupełnie normalnie) Zaczęłam wychodzic z domu i tak planować dzień, by nie mieć czasu na jakiekolwiek wyrzuty sumienia spowodowane tym, co zjadłam. Dziś nawet pozwoliłam sobie na kilka kostek czekolady:) Staram się jednak każdego wieczoru kłaść do łóżka z uczuciem głodu- wtedy wiem, że jest ok, że nie przesadziłam. stosuję też radę mojej mamy- szklanka przygotowanej wody na czczo, każdego ranka:) Polecam wszystkim. ten prost trik sprawia, ze czujesz sie lekka przez cały dzień:)
napisał/a: dudek2 2008-07-03 19:31
Perełko, a ja byłam wczoraj u lekarza. Zbyt długo ta anoreksja i bulimia u mnie trwała. Teraz wszystko wychodzi. Moje zdrowie nie jest najlepsze, sama zaczęłam to dostrzegać. Coraz cześciej odczuwam wiele dolegliwości, a najbardziej niepokoi mnie kołatanie serca, zawroty głowy, duszności. Mam bardzo niskie ciśnienie: z reguły 85/53, a puls 50-55.
Biorę się za siebie, bo źle zaczyna się ze mną dziać...
napisał/a: pereXka4 2008-07-07 11:11
Przykro mi z Twojego powodu:(, ale mam nadzieję, że jeszcze wszystko da się naprawić, cofnąć spustoszenia poczynione przez bulimię.
napisał/a: pereXka4 2008-07-17 23:45
szesnaście dni jadłam normalnie, byłam na urlopie u kuzynki, gdy wróciłam, mama powiedziała mi , że przytyłam. Szczerze mówiąc jakoś teog nie odczułam,ale te słowa wystarczyły, by wszystko zaczęło się od nowa( jeju jak ja siebvie za to nienawidzę:/
napisał/a: dudek2 2008-07-19 07:25
Perełko: osoba zdrowa, zadowolona z życia, pewna siebie i akceptująca swoją duszę i ciało takie słowa "puszcza mimo uszu". Pamiętaj: słowa są tylko słowami - a to, co TY z nimi zrobisz; jak je zinterpretujesz, odczujesz - zależy tylko od Ciebie!!!

Spróbuj popracować nad wzmocnieniem własnej wartości. To jest Twoje życie, to Ty je kreujesz i nikogo nie powinno w nadmiarze interesować ile ważysz, czy przytyłaś, co jesz itp.
Kiedy następnym razem usłyszysz słowa krytyki pod Twoim adresem, zwłaszcza na temat figury, pomyśl o tym, że osoba, która to powiedziała widocznie ma tak nudne życie wewnętrzne, że nie umie zająć się czymś innym, jak tylko wnikaniem w cudze sprawy i obserwowaniem innych:) :))

Nie przejmuj się tą "wpadką". Ja też wiele razy powracałam po dłuższej przerwie do bulimicznych napadów. Często także z powodu słów, które ktoś wypowiadał pod moim adresem.
Teraz jestem silniejsza i ciągle uczę się odbierać informacje płynące od innych.
Z pewnością i Ty możesz się tego nauczyć.
Trening czyni mistrza:)
napisał/a: pereXka4 2008-07-19 19:44
Tak łatwo powiedzieć, ciężej wykonać, kiedy mieszka się z taką matką jak moja. Dziś wróciłam z randki i ledwo weszłam do domu usłyszałam "nie podobasz mi sie tak ubrana", za chwilę "powinnaś schudnąć", następnie "Jagoda (moja siostra) przysłała Ci zdjęcie z urodzin wyszłaś grubo i staro", a na koniec "nie podobasz mi się w wyprostowanych włosach". Wiesz nie łatwo być zadowolona i pewną siebie, kiedy bez przerwy słyszy się słowa krytyki
napisał/a: dudek2 2008-07-20 07:20
Perełko, a Twoja mama jak wygląda? Ma perfekcyjną figurę? Być może swoje oczekiwania względem siebie samej przenosi na Ciebie, gdyż sama nie potrafi im sprostać?

Komunikaty, które Twoja mama Tobie przekazuje są destrukcyjne, godne pożałowania. Aż się prosi, żeby porozmawiała z kimś, kto wyjaśni jej na czym polegają zaburzenia odżywiania.
A co na to wszystko Twoja siostra?
Czy Twojej siostrze mama również prawi takie komentarze?
napisał/a: pereXka4 2008-07-20 13:04
Moja mama jest raczej puszysta. A co do siostry to ona jest bardzo szczupła i ładna, zresztą zawsze się chwali swoim wyglądem i figurą, a kiedy już mojej mamie zdarzy się ją skrytykować, to nie pozostaje jej dłużna
napisał/a: dudek2 2008-07-20 13:41
Podejrzewam Perełko, że Twoja mama, która wcale nie ma idealnej figury i prawdopodobnie chciałaby ją mieć, pragnie to swoje pragnienie zrealizować "posługując sie" Tobą.

Piszesz ze twoja siostra jest szczupła i ładna. A może warto pomyśleć o jej wnętrzu? Co ona oferuje innym jako osoba? Co daje z wewnątrz siebie?

A Ty? Co Ty oferujesz innym od siebie? Jakim jesteś człowiekiem? Jaką kobietą? Ciepłą, rodzinną, uśmiechniętą, wygadaną, rozsądną, wesołą, pogodną, zaradną? Co możesz zaoferować innym od siebie?

Człowiek od człowieka oczekuje czegoś więcej, niż ładnej buzi.
napisał/a: dudek2 2008-07-27 07:37
Perełko, jak sobie radzisz? :) Co u Ciebie?