Jak nauczyć sie normalnie jeść?

napisał/a: pereXka4 2009-03-03 11:19
Elodie walka z bulimią to trudna walka i chyba tak naprawdę nie można jej pokonać bez wsparcia najbliższych. Ja nauczyłam się normalnie jeść, choć wciąż zdarzają mi sie "słabsze" dni, gdy rzucam się na jedzenie, ale teraz umiem przystopować. Moim lekarstwem na tą chorobe było poznanie mojego obecnego partnera. Od momentu kiedy jesteśmy razem zmieniło sie całe moje życie, bo dzięki niemu zaakceptowałam siebie, nie czuje się już gorsza, brzydsza i nikomu nie potrzebna, bo wiem, że jest ktoś, kto zawsze będzie przy mnie bez wzgledu na to jak wyglądam:) Zyczę Ci, aby na Twojewj drodze też pojawił sie ktos taki
napisał/a: coXrobic7 2009-03-05 12:39
Dziewczyny.. pomóżcie... jestem na początku tej drogi którą wy już przeszłyście. Od jakiegoś czasu wymiotuje.. po czym znowu się obżeram.. wiem, że robię źle.. ale nie potrafię sobie z tym poradzić.. Jestem tym wszystkim załamana. wszystko opiera się na myśli jeść jeść jeść po czym musisz to z siebie wyrzucić.. jak tak dłużej nie wytrzymam:( Nie wiem co zrobić aby żyć normalnie... POMÓŻCIE!!
napisał/a: dudek2 2009-03-05 21:54
Moje życie jeszcze niedawno też toczyło sie między marketami-kuchnią i muszlą klozetową. Przeszłam psychoterapie, włożyłam mnóstwo energii w pracę nad sobą i wiem, że się opłacało. Wtedy byłam pewna, że nie można z tego wyjść, że nie dla mnie normalne życie, że jestem skazana na objadanie się i rzyganie. Myliłam się. Było ciężko. Kosztowało mnie to wiele łez, bólu, cierpienia, samozaparcia, podnoszenia się po porażkach. Nie było łatwo, ale pokonałam bulimię. Żyję. Jestem szczęśliwa.
Choć przeszłość boli i niekiedy próbuje znowu wtargnąć w moje życie... Daję radę. Bronie się przed nią. Dbam o siebie i moje potrzeby. Staram nie oglądać się za siebie.

Żeby wyzdrowieć trzeba udać się do specjalisty. Ja przez wiele miesięcy sama próbowałam sobie pomóc. Nie wyszło. Gdyby nie psychoterapia pewnie już by mnie nie było...
lijusz
napisał/a: lijusz 2009-05-30 20:20
Ja mialam podobny problem, od dwoch lat mam zaburzenia odzywiania. Napoczatku sie odchudzalam i schudlam z 10 kilo, potem zaczelam tyc tzn. zaczelam jesc na nowo slodycze i potem sie opychalam nimi. Nie moglam tego zniesc i zaczelam wymiotowac, tot trwalo przez dwa miesiace. Na szczescie jest juz dobrze, pomogla mi w tym dieta kapusciana i juz nie wymiotuje (Dieta kapusciana 6 kilo w tydzien)
Powinnas isc do psychologa albo do dietetyka powinien pomoc.
:)
napisał/a: pereXka4 2009-06-03 12:24
Słuchajcie dziewczyny ja walczyłam z bulimią przez prawie siedem lat. Byłam pewna, że już nigdy nie nauczę się normalnie jeść. Nagle stał się cud!!! Praktycznie z dnia na dzień przestałam się odjadać, obeszło się bez pomocy specjalisty. Mi pomogła miłość, to, że ktoś wreszcie pokochał mnie za to, jaka jestem, a nie jak jak wyglądam. Bulimia stała się dla mnie jedynie przykrym wspomnieniem z przeszłości. Teraz jem wszystko, o każdej porze, nie myślę o tym, co zjadłam, kiedy zjadłam i ile zjadłam, Jem, kiedy mam ochotę i o dziwo w ten sposób schudłam 10 k
napisał/a: MagdaSch 2009-09-18 21:02
Mam na imie Magda i mam 16 lat. Mój problem zaczął sie w drugiej gimnazjum. Właściwie nie wiem dlaczego zaczęłam jeśc mniej. Chyba tak po prostu stwierdziłam, że jestem za gruba i musze schudnąc. Jak dobrze zrobiłam to drastycznie nie zjadłam śniadania w domu i niby przez przypadek nie wziełam nic do szkoły. Byłam bardzo głodna ale zjadłam w domu tylko obiad. Po paru dniach mój organizm się przyzwyczaił. Jadłam jeden posiłek dziennie. Nie pamietam nawet czy jadłam jakies słodycze. Słabo pamiętam tamten okres, tylko ten dzień, w którym to się zaczeło. Trwało to kilka miesięcy. Potem sobie uświadomiłam co robie. Teraz jem powiedzmy normalnie ale cały czas żyje z myślą, że jestem za gruba. Szukam nowych specyfików czy sposobów na schudnięcie. Mam 164 cm wzrostu i waże 50 kilo. Nie schudłam nic, nawet na początku. W lipcu miałam anemie. Ale po miesiącu jedzeinia tabletek jest lepeij.
CZy jestem chora? Anorektyczki nie jedza nic a ja nie wymiotuje. Boje się o tym komuś powiedzieć nawet przyjaciółce.
napisał/a: Punka662 2009-12-08 08:36
Zapraszam na moj blog... http://glos-bulimiczki.blog.onet.pl/
napisał/a: izabelka2 2010-04-19 14:33
MagdaSch napisal(a):Mam na imie Magda i mam 16 lat. Mój problem zaczął sie w drugiej gimnazjum. Właściwie nie wiem dlaczego zaczęłam jeśc mniej... Teraz jem powiedzmy normalnie ale cały czas żyje z myślą, że jestem za gruba. Szukam nowych specyfików czy sposobów na schudnięcie. Mam 164 cm wzrostu i waże 50 kilo. Nie schudłam nic, nawet na początku. W lipcu miałam anemie. Ale po miesiącu jedzeinia tabletek jest lepeij.
CZy jestem chora? Anorektyczki nie jedza nic a ja nie wymiotuje. Boje się o tym komuś powiedzieć nawet przyjaciółce.


Może uwierz poprostu w siebie, po pierwsze nie jesteś za gruba. Jedz zdrowo, czyli dużo warzyw i owoców a jeśli musisz już dać upust swojemu obrzarstwu - to najedz się np. sałatki warzywnej lub z owoców. Takie małe oszustwo świetnie wpłynie na Twoje samopoczucie i zarazem zdrowie. Bo wiesz, że od tego nie da się przytyć i nie będziesz miała wyrzutów sumienia, że się najadłaś a co za tym idzie, nie pójdziesz do ubukacji zwymiotować. Po drugie prowadź aktywny tryb życia. Po trzecie nie szukaj w sobie choroby. Dziewczyny - jesteście młodziutkie i całe życie przed Wami. Musicie mieć duuużo siły i silnej woli. Od tego zależy całe Wasze życie i to czy się poddacie tej (czy też innej chorobie) czy też nie. Pamiętajcie, że życie nie rozpieszcza i jeszcze większe problemy i tragedie przed Wami. Jeśli jest taka konieczność to warto pójść do psychologa ale sukces leży i tak tylko w Waszych rękach. Ja przeszłam w życiu bulimię, być może i anoreksję, kiedy straciłam nagle ojca a po 5 latach zmagań z chorobą nowotworową odeszła moja mama, zostałam sama (nie mam nawet rodzeństwa), otarłam się o depresję, byłam uzależniona od tabletek i chyba nawet od alkoholu (tak mi się teraz wydaje). Jeśli więc macie słaby charakter musicie nauczyć się być twardą i powiedzieć sobie, że "to ja decyduje o tym czy się nażrę czy nie. Nie będę się nażerać, bo chę być zdrowa i ładna..." Czasem trzeba upaść na samo dno aby się z niego odbić ale jak będziecie silne psychicznie to dacie radę bez takiego upadku. Dla pocieszenia powiem Wam, żę wszystko jest do przeżycia. Teraz mam wspaniałego męża, dwójkę dzieciaczków i staram się widzieć w moim życiu to co daje szczęście a nie zamartwiać się swoimi grubymi udami... Pozdrawiam i trzymam kciuki za Was wszystkie...
napisał/a: artpap 2010-06-06 15:44
Hej:)
ja co prawda nie mam i nie miałam bulimii, ale boję się że na nią zachoruję... Mam 18 lat, 176cm wzrostu i waże 53kg. Od września schudłam 10kg i panicznie boję się przytyć... Niedawno miałam 18te urodzinu i przez 4 dni jadłam trochę słodyczy. I nie przytyłam. Może tylko dlatego, że wieczorami katowałam się godzinę ćwiczeniami? Przed urodzinami jadłam 1000kcal dziennie, nawet mniej i czułam się okropnie. Ciągle byłam zła. Non stop. Gdy pewnej nocy leżałam w łóżku i myślałam że umrę z głodu pomyślałm-dość. Teraz jem ok 1200 kcal dziennie, ćwiczę pół godziny, czasem pozwalam sobie na czekoladę (zagłuszam wtedy wyrzuty sumienia sportem) i czuję sie chyba szczęśliwa... Wiem że moje problemy to nic w porównaniu do waszych, ale chciałabym tylko powiedzieć, że nie warto. Nie warto się głodzić, bo jak będzie wyglądać życie za 10 lat - nie wiadomo. Mnie czeka matura w przyszłym roku, więc muszę dać radę. Dla siebie i dla rodziny. Trochę się rozpisałam, ale cóż...
napisał/a: Martyna86 2010-07-31 17:04
Dziewczynki Kochane mam pytanko byłybyście może zainteresowane terapią grupową we Wrocławiu, moja koleżanka, która przechodziła kiedyś przez anoreksje, ja z kolei nadal w niej tkwie bierze się za coś takiego byłby to spotkanka raz w tyogdniu połączone z jakimś tancem, rysowaniem, rozmowami, wiem ze ciezko znalezc takie wsparcie,a malo kto wie ze ktoś probuje cos takiego zorganizwac, a wsparcie w grupie bardzo pomaga...dajcie znac:))
napisał/a: eem666 2012-04-28 11:29
Witajcie.
Jestem studentką III roku, UŁ i pisze pracę licencjacką dotyczącą anoreksji. Potrzebuję do badań. przeprowadzić wywiady z dziewczynami chorymi na anoreksję. Jeśli któraś z was byłaby chętna, proszę o kontakt na adres [email]eem666@gmail.com[/email]
Z góry dziękuję za pomoc.
napisał/a: DeKira 2018-12-10 22:50
Ja w to gó*no wpadłam w pierwszej technikum na samym początku ( tak na całego bo w gim... Raz miałam mysli , że gruba , że ciężka , że chce byc najchudsza itd... ) Od 1 listopada zaczełam jeść i było "okey" ale nie do końcq bo cały czas myślałam nad tym co zjadłam itp a teraz jest już 10 grudnia i jest tak ( źle ?) bo nic nie jem przez cały dzień i nagle wieczorem jem jak zwierze , albo tak jak dzisiaj było w szkole myślałam , że okey zjadłam śniadanoe (coemny chlebek 2kromeczki i na to po jednym plasterku polendwicy lososiowej ) i na obiad zjem cos zdrowego ( no niby zjadlam "zdrowsze niż coś slodkiego z malą iloscią kalorii ) ale jak zjadlam tortelini z warzywami w sosie pieczarkowym NO I BAM wzielam kolejną porcje , pozniej nalesniki , pozniej kasza manna , babeczka i przed wzieciem cieplutkoej pachnącej bułki się powstrzymałam i mam plan na jutro , że zjem śniadanie (kasza manna proteinowa z chia i z czekoladą okolo 200kcal wezme jablko do szkoły , przyjde do domu zjem małą porcje obiadu , jakoeś może smoothie na przekąske i lekka kolacje HAH ALE CZY TO WYJDZIE ?! noe wiem boje sie . Czuje sie źle jak jem bo jak miałam okres gdzie jadlam 500kcal i mnoej to w domu sprzątałam ,pomagałam i mama byla zadowolona a teraz wpie******* i nic nie robie :( chce znowu moec sile do pomagania w domu ale jak jem to nie wychodzi a jak noe jem jestem bardzo pomocna . Nie wiem jak jesc " normalnie " teraz tyje i boje sie tego .
Przepraszam.za bledy ale pisze szybko i jest jiz dosc pozno i musze isc spac bo do szkoly a musialam to napisac.