Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

RAK MÓZGU -GLEJAK

napisał/a: 0sa 2009-10-18 19:23
Natka na biopsje czeka sie okolo tydzien , osiem dni. zycze wam dobrego wyniku.
90_natka napisal(a):Dziękuję, że odpisałaś... Są dni kiedy niby wszystko jest ok, jest prawie tak jak kiedyś, ale czasami nagle jest kompletnie beznadziejnie... Taka zmiana o 180 stopni.. A ile czeka się na wyniki biopsji? 3-4 dni?
napisał/a: 90_natka 2009-10-19 10:55
Nie dziękuję, żeby nie zapeszyć... Ale mam nadzieję, że wynik będzie dobry. Dzwoniłam dziś do kliniki, powiedzieli, że wynik będzie po 3 dniach.
napisał/a: Bercia 2009-10-20 01:15
Witam wszystkich! Na początku chcialabym zlożyć Serdeczne kondolencje Osie... Mój mąż Znowu dziś trafił do szpitala. Choć wyszedł z niego zaledwie 4 dni temu po naświetlaniach. Dostał ataku padaczki. Przyjechalo pogotowie i po rutynowych badaniach(ciśnienie, puls, cukier) pan dr uzał, że neurolog powinien przepisać leki antypadaczkowe. Bardzo sie zmartwiłam tym atakiem, bo myślałam,że jeśli od operacji jest super, to powrót do zdrowia jest nieunikniony. Znam diagnozę ale sami wiecie... Nie minęło pół godz. jak był 2 atak. Zadzwoniłam na pogotowie i zaraz przyjechali zabrać go do szpitala. Tam bardzo się zdziwili, że lekarz pogotowia za 1 razem nie podał żadnego leku. Uznał że to typowe dla tej choroby. Teraz mąż czuje sie dobrze, choć szpitale działają na niego przygnębiająco. Wyniki tomografii poznam jutro. Czy ten Gwiazdziak st 2 to praktycznie to samo co wielopostaciowy? Nie mogę spać... boję sie co będzie jutro...
napisał/a: 0sa 2009-10-20 09:26
Witaj Bercia, dzieuje Ci bardzo .
Moj tatus tez mial padaczke objawową*tak napisane na karcie zdrowia.
Nie widzielismy lub nie zdazylismy zobaczyc jak sie objawia, poniewaz kazda padaczka objawia sie inaczej.. z tego co wyczytalam.
Gwiazdziak 2 s. z tego co wiem Bercia, nie musi byc zlosliwy i mozna go wyleczyc..oby tak bylo, bo.. te glejaki to wszystko jedno wielkie nieporozumienie:(
Zycze Twojemu męzowi szybkiego powrotu do zdrowia .

Pozdrawiam Gorąo.


C
Bercia napisal(a):Witam wszystkich! Na początku chcialabym zlożyć Serdeczne kondolencje Osie... Mój mąż Znowu dziś trafił do szpitala. Choć wyszedł z niego zaledwie 4 dni temu po naświetlaniach. Dostał ataku padaczki. Przyjechalo pogotowie i po rutynowych badaniach(ciśnienie, puls, cukier) pan dr uzał, że neurolog powinien przepisać leki antypadaczkowe. Bardzo sie zmartwiłam tym atakiem, bo myślałam,że jeśli od operacji jest super, to powrót do zdrowia jest nieunikniony. Znam diagnozę ale sami wiecie... Nie minęło pół godz. jak był 2 atak. Zadzwoniłam na pogotowie i zaraz przyjechali zabrać go do szpitala. Tam bardzo się zdziwili, że lekarz pogotowia za 1 razem nie podał żadnego leku. Uznał że to typowe dla tej choroby. Teraz mąż czuje sie dobrze, choć szpitale działają na niego przygnębiająco. Wyniki tomografii poznam jutro. Czy ten Gwiazdziak st 2 to praktycznie to samo co wielopostaciowy? Nie mogę spać... boję sie co będzie jutro...
napisał/a: 0sa 2009-10-24 11:21
WITAM
Wejdzcie na WP.PL niby znalezli lekarstwo na glejaka....
az serce sciska, ze jezeli by to pomoglo to dlaczego dla mojego taty za pozno i wszystkich innych tu:(
ale... niech pomagaja innym z tym terminatorem...chociaz w sercu, to ja do konca nie wierze : (
Pozdrawiam.
Dzisiaj po mszy sw. w 30 dni po smierci taty wchodze na wp a tam LEKARSTWO NA RAKA MOZGU... az dziwne: (
napisał/a: anika0987654321 2009-10-24 18:48
Witam wszystkich zainteresowanych.
Mam 24 lata koncze uniwesystet medyczny w białymstoku ,życie jednak mnie nigdy nie rozpieszczało .W domu rodzinnym oddalalonym od bialego o 300 km nigdy nie czulo sie miłosci.Mój ojcec lekarz Alkoholik zawsze robił awantury ,wyzywał , znacał sie psychicznie i fizycznie nade mna ,moimi 2-ma siostrami oraz mama. Nigdy pewnie nie rozszyfruje tego czemu sie rodzice nie zrozwiedli ale to pewno zmiszczyło moje i siostr poniekad życie. Ja niby normalna kobieta mam nerwice lękowa co niestety utrudnia mi funkcjonowanie lecze sie od 6 lat niestety zawsze powraca pod roznymi [postaciami, wczesniej chorowałam na deprasje spowodowaną traumą domowa bicie , uciekanie z domu przedm oprawca ,kłótnie ,policja, wyzwiska itp. jeszcze by nie było tak zle gdy moje sirostry tez jakos sobie dawały ze sobna rade ale jednak one jak ja moze w lepszym stanie cierpia na podobne niedogodnosci tyle ze sa starsze ode mnie o 8 i 18 lat ,tak wiec moja choroba pstchiczna ujawnioła sie dosyc szybko w młodym wieku .Ojca jak wspominam nigdy nie miałam bo zawsze był pijany choc to wykszałcony człowiek .Stres jaki wywierał alkohol w domu i strach przed oprawca zrobiły ze mnie bardzo delikatną osobę nie radzaca sobie z uczuciami ,wiele razy myslałam o samobojstwie, lub o czyms co mnie szybko zabije i nie pozwoli juz zyc na tym okrutnym swiecie. Niestety to nie zostałam obdarowana tylko moj ojciec ktorego wprawdzie nie lubiła i zawsze chciałam zeby go nigdy niebylo ale nigdy mu nie zyczyłam smierci ani nawet go nie nawidziłam. Wykryto u niego poczatkowo udar i wszystkie cechy afazji oraz lekkiego niedowaldu ,po 2 tygodniach po MR zdiagnozowana guza mozgu glejak prawdopodobnie IV stopnia w 3 rozsianych wielkosciach w lewej półkuli i nieco prawej ok.ciemieniowo-skroniowej.Siostry zawsze bezradne we wszystkim postanowiły go przewiesc do sosnowca gdzie miał miec wykonaną operacje wycięcia o radioterapi na poczatku nie było mowy jednak jako ze moja cała rodzinka to lekarze wiec coż doktor został przekonany. Niestety po zabiegu wyciecia w ciagu paru godzin zrobił sie krawiak wczoraj była operacja 2 juz ,co jednak nie porpawiło zbytnio stanu ojca bo juz dzis wykryto nastepny nowy krawiak i robią teraz 3 operacje ,siostry mówia ze musze przyjechac i pozegnac sie z ojcem. Lecz ja nie moge pamietam to co było lecz wiem ze nadal go kocham w kazdej minucie mojego zycia liczyłam
napisał/a: anika0987654321 2009-10-24 19:02
ze moze sie zmieni i wreszcie pokaze mi co znaczy prawdziwy ojciec i miłosć rodzinna ,ciepło i bezpieczenstwo . Pierwszy raz w zyciu pocałowałam ojca w policzek tydzien temu jak byłam w odwiedziny , myslałam ze moze z tego wyjdzie , on poraz pierwszy okazał jakąs radosc z tego ze ma córki i żone -widziałam w jego oczach łzy i radosc- jednak wiem ze moze to przez to ze domyslał sie co mu grozi, jednak ja wreszcie zobaczyłam i poczyłam to czego nigdy nie doswiadczyłam gdy ojciec był młodszy ,zdrowy .
Teraz nie mam pojecia jak to z nim bedzie czy dozyje jutra choc pragne zeby nie odchodził tak szybko bo chciałabym go poznac .Niewiem co jest gorsze jak człowiek szybko odchodzi czy jak jest sparalizowany , z afazja ,niezdolny do czego kolwiek lecz żyje pare miesięcy dłużej i okazuje choc ksztę uczucia od siebie.Przeczytałam całe forum ,wzrusząły mnie wasze historie, współczułam kazdemu z was ,to straszna choroba nieograniczajac sie do glejaka ,wielu zmarło,wilu przeżyło ale wiem jedno promien szczescia i miłosci jest w życiu najważniejszy i wszystko by sie doddało nawet swoje życie by osoba druga mogła przezyc mimo ze nie szczyciłam sie dobrem . Pozdrawiam wszystkich umęczonych i wspominajacych osoby bliskie.
Anika
napisał/a: Diana64 2009-10-25 01:00
ANIKA JEDZ I POZEGNAJ SIE Z TATEM - WYBACZ MU - JA TEZ MIALAM PROBLEMY LEZALAM W SZPITALU NA NERWICE JAKO DZIECKO ALE ZAPOMNIALAM I WYBACZYLAM MINOł JUZ ROK PO JEGO SMIERCI A JA CODZIENNIE JESTEM NA CMETARZU I MOGLABYM TAM SIEDZIEC CALYMI DNIAMI I ROZMAWIAC ZNIM BARDZO GO KOCHAM I BRAKUJE MI JEGO ALE MAM JEGO ZDJECIE NA NOCNEJ SZAFCE W RAMCE I TO MNIE POCIESZA ***** WYBACZ I ZAPOMNIJ ****** KOCHAJ GO *****
napisał/a: 90_natka 2009-10-30 12:02
Czy ktoś wie czym dokładnie jest masa glejowata? Nigdzie nie moge znaleźć informacji na ten temat..
napisał/a: Fila37 2009-11-02 11:23
komórki glejowe - stanowią zrąb tkanki nerwowej i pełnią wobec neuronów funkcje podporowe, odżywcze oraz naprawcze

http://pl.wikipedia.org/wiki/Glejak
napisał/a: Grażka 2009-11-02 19:53
Witam po długiej nieobecności na forum .Chciałabym wszystkim którzy pożegnali swoich bliskich w ostatnim czasie,życzyć dużo sił ,szybkiego powrotu do normalności.Dziś dzień zaduszny ,zatrzymajmy się na chwilę ,pomyślmy o swoich bliskich i znajomych tak jak to robiliśmy wczorajszego dnia .Niech przyświeca nam myśl,że już nie cierpią ,że już nic ich nie boli....pozdrawiam serdecznie...CZESC ICH PAMIECI!!!!!!!,NIECH ODPOCZYWAJA W SPOKOJU !!!!!!!!!
napisał/a: Bercia 2009-11-04 00:55
nie wiem jak się pisze na tym forum. Proszę o kontakt dom502 i Grażkę! gg: 9404377