Jakie są skutki uboczne rzucenia palenia?

napisał/a: GinaGrey 2010-01-18 23:42
Hej Cahir :D Dobrze jest jednak je czytac - przykladowo artykul o cukrzycy nauczyl mnie, ze na kazdym kroku nalezy pamietac nie tylko o wysilku fizycznym ale i o odpowiednim odzywianiu! Smaczne zdrowe lekkostrawne posilki - a ile frajdy sprawiaja, gdy rzuci sie palenie - te wszystkie smaki, aromaty, o ktorych dawno juz zapomnielismy. Nalezy jednak pamietac, zeby sie w tych smakach i zapachach nie zatracic ;) bo otylosc gwarantowana.
napisał/a: Jezior 2010-01-19 08:44
u mnie cukier się ruszył po rzuceniu palenia
napisał/a: baryla1978 2010-01-19 17:53
Czesc. Jest ciezko , ale nic cieszy mnie informacja ze chemioterapia przebiega ok. i trzymam kciuki .A umnie stare biedy palic sie chce , gardlo boli jest tez problem z lekami.A jesli moge cos poradzic z alkoholem i kacem to najlepiej nie pic bo chyba to hobby twoje cahir , ale nie obrazaj sie no i tak trzymajcie sie ramy to sie nie posramy . A te marlboro to nic ze 80 gr. drozsze ale co w nich jest to chyba nikt nie wie.pozdrwiam wszystkich .
napisał/a: qtii 2010-01-19 18:51
witam ponownie ekipe:) fajnie ze nas jest coraz wiecej:)

jeszcze raz sie powtorze przede wszystkim uzywamy:
-melisa, mieta , rumianek w hektolitrach zamiast kawy zwyklej i herbaty tylko ziola
-witamina c, witamina pp(niacyna),magnez i potas--powiem ile ja biore wit.c 3000mg magnez 500mg potas 200mg niacyna 300mg dziennie
-pijcie soki z marchwi,jablek,pomaranczy,grejpfrutow,cytryny, burakow, wszystko ekologiczne starajcie sie kupowac swietnie zapelniaja brzuch i nie ma sie po nich glodu nikotynowego,
-pijcie kakao z mlekiem ryzowym,sojowym ale NIE ZWYKLYM MLEKIEM(rowniez hektolitry)
ktos napisal ze dostaniemy cukrzyce przede wszytskim sok z marchwi redukuje poziom cukru we krwi, a jak unikacie cukier i zastapicie go nektarem z agavy,stewia lub cukrem z trzciny lub miodem , albo najlepiej uzywajcie fruktozy do slodzenia:)
jak prawidlowio bedziecie sie odzywiac to nie bedziecie glodni nigdy;)
JAK UNIKNAC GLODU:
-unikajcie wszytskiego co zawiera glutaminian sodu i cukru oraz sztucznych slodzikow,unikajcie przede wszystkim napojow takich w puszkach takich jak pepsi,fanta,7up i tego typu zastapcie je woda nie gazowana mineralna
CO ZROBIC JAK WAM SIE CHCE JESC:
1.jemy najpierw owoce albo warzywa obojetnie co mamy pod reka
2.jemy duzo bialka ser,ryba itp.
3.jemy weglowodany
4.mozemy wymieszac bialko z tluszczem najlepiej oleje z pestek z dyni;)

GWARANTUJE BEDZIECIE TAK JESC I BEDZIECIE W SWIETNEJ KONDYCJI I NAPEWNO NIE PRZYTYJECIE.
JA MAM JUZ 5 tyg.jak nie pale i nic nie przytylem nawet tabletek nie zuje bo one tez maja niikortyne z ktorej trzeba sie pozniej oczyscic.

PS.ktos pisal o nadmiarze cwiczen proponuje poczekac z cwiczeniami na pozniej i zaczac je od 2miesiaca niepalenia bo najlepiej wydalac toksyny przez rury niz skore,DLATEGO MINIMUM LITRY WODY MINERALNEJ BEZ GAZU DZIENNIE
napisał/a: cahir 2010-01-19 22:34
baryla picie alkoholu to nie jest moje hobby, mam znacznie więcej ciekawszych zainteresowań, aczkolwiek jak człowiek odczuwa głód nikotynowy i nieprzyjemne objawy to myśli o tym żeby coś z tym zrobić i nie trzeba być wielkim amatorem tanich win żeby zacząć myśleć o alkoholu. Niestety alkohol pogarsza stany w niepaleniu i jest to chybiony pomysł. Jeżeli chodzi o ćwiczenia fizyczne to tu nie chodzi tylko o oczyszczenie organizmu ale o rozładowanie napięcia i zajęcia czymś myśli. ŻADNA dieta cud nie pomoże sama w sobie z rozchwianą psychiką byłego palacza jeżeli nie będzie oparta na wysiłku fizycznym.
napisał/a: ~Anonymous 2010-01-20 10:25
Brawo Cahir!!!
Dokładnie tak, w 100% się z Tobą zgadzam!!!!
Błagam!!!!Nie wymądrzajcie się co niektórzy,jest u nas miło, niech tak zostanie.Nie potrzeba (przynajmniej mnie) wykładów na temat odżywiania,a jeżeli już to sama je sobie znajdę,naprawdę,bez urazy.Cześć!
napisał/a: bebe1 2010-01-20 13:17
Witam:)
Czy ktoś z was próbował pić herbatkę z dziurawca? Wyczytałam, ze jest rewelacyjny na nerwice, depresje, w ogóle poczytajcie sobie o tym ziółku. http://zielnik.herbs2000.com/ziola/dziurawiec.htm
Ja idę do apteki po niego. Myślę, ze przy rzucaniu palenia będzie bardzo pomocny.
Obawiam się tylko jego smaku:)
Pozdrawiam wszystkich:)
napisał/a: cahir 2010-01-20 14:27
Michorek -nic dodać nic ująć, sam bym lepiej tego nie powiedział. Czasami wydaje mi się że niektórzy ludzie nie przechodzili tego co my i dlatego nie wiedzą jak to naprawdę wygląda, naczytali się jakichś pisemek o dietetyce i zdrowym żywieniu i wydaje im się że samą dietą można objawy odstawienia pokonać.. Najlepsze było u kolegi pare postów wcześniej:"-pijcie soki z marchwi,jablek,pomaranczy,grejpfrutow,cytryny, burakow, wszystko ekologiczne starajcie sie kupowac swietnie zapelniaja brzuch i nie ma sie po nich glodu nikotynowego," -pozostawię to bez komentarza. NIE MA PO NICH GŁODU NIKOTYNOWEGO- no to rewelacja szkoda że my wszyscy o tym nie wiedzieliśmy wcześniej to zaoszczędziłoby nam to bólu. Głód nikotynowy jest reakcją mózgu na brak nikotyny w ośrodkowym układzie nerwowym więc niby jak picie soków poza tym że jest zdrowe bo zawiera witaminy może wpłynąć na głód nikotyny?!

We wczesnym okresie niepalenia jadłem dziurawiec w tabletkach, po 2 tygodniowym braniu dziurawca zauważyłem samopoczucie bardziej na minus niż na plus. Może to jest moje subiektywne odczucie bo gnębiło mnie niepalenie aczkolwiek niczego na plus nie odczułem, smutne ale prawdziwe. Lepsze według mnie są doraźnie działające herbatki uspokajające na bazie melisy,szyszki chmielu itd
napisał/a: bebe1 2010-01-20 14:48
Cahir, wiesz, tak sobie myślę, ze w przypadku rzucania fajek najwięcej zależy od tego, co sobie "do głowy" włożymy:), czyli siła sugestii działa najbardziej. Ziółka, zdrowa dieta, trochę sportu, który rozładuje napięcie na pewno nie zaszkodzi. Ale zgadzam się z Tobą, ze na pewno nie spowoduje to braku głodu nikotynowego. Najważniejsze, to znaleźć w tym wszystkim to, co będzie najlepsze dla danego organizmu. Każdy ma inne potrzeby zaspokojenia go. Ja chyba spróbuje tego dziurawca, bo mam skłonności do depresji. Ale oczywiście melisy nie odstawie:)
napisał/a: ~Anonymous 2010-01-20 16:26
Tak, będę wyciskała soczki...szczególnie wtedy jak mi skacze ciśnienie,mam atak totalnej paniki i wydaje mi się,że umieram.....Ludzie,litości, jesteśmy na detoksie,organizm przechodzi rewolucję,buntuje się i okrutnie nas straszy!!!!!Grunt to przeżyć,w dupie mam soki!!!! Sorki, ale mnie ponosi jak czytam takie herezje.O odżywianiu pomyślę za rok, teraz muszę wytrwać!!! Tyle. Aż tyle!!!!!Cześć!
napisał/a: ajulanda 2010-01-20 17:28
WITAM!
POZDRAWIAM WSZYSTKICH SERDECZNIE, MOJA SYTUACJA JEST BARDZO PODOBNA JAK CAHIRA. CZYTAM TU WSZYSTKO CO SIĘ NAWINIE RAZ NA KILKA DNI ŻEBY NIE POPAŚĆ W PARANOJĘ. TROCHĘ WAS WSZYSTKICH ZNAM, ŚMIESZNE UCZUCIE KIEDY SIĘ SIEDZI TU INCOGNITO. KILKA SŁÓW O MOIM "PRZYPADKU". MAM 34 LATA, PALIŁAM 16 LAT, W KOŃCU TAK MNIE TO ZAMULAŁO ŻE POSTANOWIŁAM RZUCIĆ, NIE PALĘ CZTERY MIESIĄCE. MIAŁAM WCZEŚNIEJ DWIE NIEUDANE PRÓBY, PO MIESIĄCU ZACZYNAŁAM PODPALAĆ PO KRYJOMU PRZED MĘŻEM, W DOMU PALIŁAM PRZEZ OKIENKO, ALBO NA IMPREZACH U ZNAJOMYCH, KRYCIE SIĘ MOŻNA UWAŻAĆ ZA ŚMIESZNE ALE MI TO ODPOWIADAŁO BO PALIŁAM ZNACZNIE MNIEJ, ZESZŁAM Z CAŁEJ PACZKI DO 1/3 NA DZIEŃ, CZASAMI DO 3-4 PAPIEROSÓW. NO ALE W KOŃCU STWIERDZIŁAM ŻE TO NIE MA SENSU, WIEDZIAŁAM O TYM W ZASADZIE OD POCZĄTKU:). TAKA BYŁAM ZŁA SAMA NA SIEBIE ŻE Z DNIA NA DZIEŃ ODSTAWIŁAM FAJKI, BEZ ŻADNYCH PRZYGOTOWAŃ I NASTAWIANIA SIĘ, BEZ GUM (WCZEŚNIEJ JAK RZUCAŁAM KUPOWAŁAM PASTYLKI DO SSANIA ALE PO NICH STRASZNIE ŹLE SIĘ CZUŁAM, KUPOWAŁAM TE SŁABSZE, ZAWSZE PALIŁAM SŁABIUTKIE PAPIEROSY, I PO CHWILI SSANIA MUSIAŁAM PRZESTAĆ BO BYŁO W NICH ZA DUŻO NIKOTYNY, SERDUCHO ZACZYNAŁO MI NAWALAĆ). DWA TYGODNIE NAJWIĘKSZYM MOIM ZMARTWIENIEM BYŁO JAK NIE ZAPALIĆ. U MNIE ZACZĘŁO SIĘ MNIEJ WIĘCEJ PO 2-3 TYGODNIACH ZAWROTAMI GŁOWY, BYŁO TO STRASZNE BO DOSŁOWNIE MIAŁAM WRAŻENIE ŻE ZARAZ SIĘ PRZEWRÓCĘ, W PRZYPADKU MOIM OD RAZU ZACZĘŁAM SIĘ STRESOWAĆ JAK DIABLI BO MAM NIEZBYT DUŻE DZIECI (6 I 8 LAT), WSZĘDZIE Z NIMI CHODZĘ SAMA, ODPROWADZAM DO SZKOŁY ITD. NAKRĘCIŁAM SIĘ NIESAMOWICIE BO JAK GDZIEŚ ZEMDLEJĘ, NIE DAJ BOŻE NA ULICY CZY COŚ...WYOBRAŹNIA TO DOBRA RZECZ I NAJLEPSZA PRZYJACIÓŁKA CZASAMI:). POLECIAŁAM DO LEKARZA, OSTATNIO BYŁAM W PRZYCHODNI Z 5 LAT TEMU, TAK MNIE WZIĘŁO. TRAFIŁAM NA WREDNĄ BABĘ, Z RACJI TEJ ŻE RACZEJ NIE MIAŁAM ORIENTACJI CO DO LEKARZY, NIE ODEZWAŁA SIĘ DO MNIE ANI RAZU, POPISAŁA COŚ W KARCIE I DAŁA MI SKIEROWANIE NA PRZEŚWIETLENIE ZATOK. WYNIK OKAZAŁ SIĘ DOBRY, ZATOKI OK, ZMIENIŁAM TYLKO LEKARKĘ, PRZEPROWADZIŁAM MAŁY WYWIAD. DRUGA WIZYTA BYŁA JUŻ BARDZIEJ BRZEMIENNA W SKUTKI, LEPSZA LEKARKA, DOKŁADNIE MNIE PRZEBADAŁA, STWIERDZIŁA ŻE TĘTNO MAM PODWYŻSZONE W PORÓWNANIU OD PIERWSZEJ WIZYTY (MINĘŁY MOŻE ZE 3 TYGODNIE BO MI DZIECI SERYJNIE CHOROWAŁY) Z 70 NA MINUTĘ PODSKOCZYŁO DO 93 NA MINUTĘ, POJAWIŁY SIĘ OBJAWY JADŁOWSTRĘTU I CHOROBY WRZODOWEJ. PO 1,5 MIESIĄCU NIEPALENIA NAWET NIE BYŁAM W STANIE POMYŚLEĆ O ZAPALENIU PAPIEROSA BO JAK KTOŚ ZAPALIŁ TO CHCIAŁO MI SIĘ NIEELEGANCKO MÓWIĄC RZYGAĆ, POTĘGOWAŁY SIĘ ZAWROTY GŁOWY. MOJE ŻYCIE TOWARZYSKIE SPADŁO DO ZERA. PANI DOKTOR ZALECIŁA MI LEKI NA WRZODY I KAZAŁA ZROBIĆ SZCZEGÓŁOWE BADANIA TARCZYCY, ELEKTROLITÓW, KRWI, HORMONÓW, MOCZU. MIAŁAM TE LEKI ZAŻYWAĆ PRZEZ DWA TYGODNIE, ZROBIĆ BADANIA I PRZEJŚĆ NA DIETĘ I PRZYJŚĆ NA NASTĘPNĄ WIZYTĘ, W PERSPEKTYWIE MAJĄC GASTROSKOPIĘ. BADANIA WYSZŁY SUPER, NIE BYŁO SIĘ DO CZEGO DOCZEPIĆ, DO TEGO SERDUCHO SIĘ USPOKOIŁO. DOPIERO WTEDY KIEDY ZOBACZYŁAM TE WYNIKI I WYSZŁO ŻE NIE JESTEM WYNĘDZNIAŁĄ, ANEMICZKĄ (BADANIA KRWI 5 LAT WCZEŚNIEJ TEŻ NIE POMOGŁY W SAMOPOCZUCIU) ZACZĘŁAM TROSZKĘ MYŚLEĆ RACJONALNIE, JAK MI TA HISTERIA MINĘŁA I SKOJARZYŁAM TO Z PAPIEROSAMI, ZACZĘŁAM SZUKAĆ, RZECZYWIŚCIE NA NIEKTÓRYCH STRONACH WIEŚCI SĄ BARDZIEJ NIŻ LAKONICZNE, DOPIERO NA TYM FORUM KONKRETNIE I COŚ JAKBY O MNIE:))). PRZYTYCIE BEZ FAJEK RACZEJ MI NIE GROZIŁO JADŁAM JAK PARALITA, DOPIERO W ŚWIĘTA PO 3 MIESIĄCACH NIEPALENIA ZACZĘŁAM NORMALNIE JEŚĆ, MOŻE MNIE DAWNO NIE WIDZIANE JEDZENIE SKUSIŁO. JAK JUŻ MOJA PANI DOKTOR WYKLUCZYŁA WRZODY I POWIEDZIAŁAM O TYCH FAJKACH, ŻE NIE SKOJARZYŁAM TO TROCHĘ USPOKOIŁAM SIĘ. NAPRAWDĘ POLEPSZYŁO MI SIĘ W GRUDNIU BYŁO CAŁKIEM NIEŹLE, NIE NAKRĘCAŁAM SIĘ, PEŁEN SPOKÓJ, OLEWAŁAM BÓLE W KLATCE, PIECZENIE TEŻ, NAJGORSZE DLA MNIE BYŁO TO PODWYŻSZONE TĘTNO, PO PROSTU ZWALA MNIE Z NÓG, NIC NIE JESTEM W STANIE ZROBIĆ, MASAKRA. NAWET UDAŁO MI SIĘ WPAŚĆ W DOBRE SAMOPOCZUCIE NO ALE NIESTETY, WSZYSTKO DOBRE CO SIĘ KOŃCZY. W POŁOWIE STYCZNIE WSZYSTKO WRÓCIŁO, ZNOWU TRZYMAM SIĘ ŚCIANY, ŻEBY NIE PRZEWRÓCIĆ SIĘ, DOSZŁO MI TAKIE WEWNĘTRZNE DRŻENIE, MAM WRAŻENIE ŻE WSZYSTKO W ŚRODKU TELEPIE MI SIĘ I TRZĘSIE, NO I ZNOWU SERDUCHO, TĘTNA NAWET NIE MIERZĘ BO SIĘ ZDENERWUJĘ I PO CO MI TO. JESTEM NA MAGNEZIE I BIORĘ ZIOŁOWE TABLETKI USPOKAJAJĄCE ALE POMAGA TO TYLE CO NIC, MOŻE JEDYNIE PSYCHOLOGICZNIE W MOMENCIE POŁYKANIA, ŻE COŚ SIĘ WZIĘŁO:))). ROZUMIEM JAK NAJBARDZIEJ POTENCJALNYCH KANDYDATÓW NA ALKOHOLIKÓW, TEŻ MAM OCHOTĘ TRZASNĄĆ PIWO ALBO CO, WCZEŚNIEJ NAPRAWDĘ MAŁO PIŁAM, CZASAMI PIWO NA PÓŁ Z MĘŻEM WIECZOREM LUB KIELISZEK WINA, OKAZJONALNIE WIĘCEJ. TERAZ MAM OCHOTĘ URŻNĄĆ SIĘ W CZARNOZIEM. NAPRAWDĘ TO WSZYSTKO JEST KOSZMARNE, CZEKAM JESZCZE ŻEBY MINĘŁY TE 2-3 MIESIĄCE, MOŻE PÓŹNIEJ JUŻ BĘDZIE LEPIEJ, NAJGORSZE SĄ TE STANY LĘKOWE, MIAŁAM ZE TRZY KRYZYSY TOTALNE, MIAŁAM WRAŻENIE ŻE ZARAZ UMRĘ I DOSTANĘ ZAWAŁU, SERDUCHO MYŚLAŁAM ŻE MI WYSKOCZY Z PIERSI. NO ALE NIE UMARŁAM JAK WIDAĆ ALE POMIMO TYCH KOSZMARÓW UWAŻAM ŻE DOBRZE ŻE SĄ, WIEM O TYM ŻE JAK TO WSZYSTKO PRZETRWAM NIGDY W ŻYCIU NIE ZAPALĘ. ZE WSZYSTKIM OPISYWANYCH NA FORUM OBJAWÓW ZOSTAŁY MI TYLKO ZAOSZCZĘDZONE BÓLE GŁOWY, GŁOWĄ SIĘ W OGÓLE NIE ZAJMUJĘ, NO I SKOKI CIŚNIENIA, TYLKO TĘTNO MI SKACZE. POZOSTAŁE OBJAWY ZALICZYŁAM CHYBA WSZYSTKIE, TĘTNO NAJGORSZE.
POZDRAWIAM WAS WSZYSTKICH NAPRAWDĘ ŚWIADOMOŚĆ ŻE NIE TYLKO MNIE PORWALI KOSMICI I ROBILI EKSPERYMENTY JEST BARDZO KOJĄCA.:). NAJBARDZIEJ POMAGACIE MI NIE ZWARIOWAĆ, JAK JUŻ JEST BARDZO ŹLE I TRZĘSĘ SIĘ CAŁA TO ODPALAM KOMPIKA I CZYTAM FORUM OD DESKI DO DESKI I POCIESZAM SIĘ W TEN SPOSÓB, ALBO PRÓBUJĘ ZASNĄĆ JAK SIĘ DA. TERAZ TEŻ MAM GORSZY CZAS, TRZYMA MNIE CHOLERA OD SOBOTY. ŻEBY NIE PODEJRZEWAĆ U SIEBIE ZNOWU JAKIEJŚ ŚMIERTELNEJ CHOROBY I NIE WPĘDZAĆ SIĘ W DEPRESJĘ ŻE NIE ODCHOWAM MAŁYCH DZIECI WESZŁAM NA FORUM I PISZĘ ŻEBY NIE MYŚLEĆ O TYM I CHYBA MI TROCHĘ LEPIEJ. POZDRAWIAM JEZIORA, MICHORKA I AQULINĘ1.
napisał/a: Jezior 2010-01-20 21:11
Dzięki za pozdrowienia no i fajnie że ludzie sie nie boja i zaczynają pisać to lekarze dupy nic na ten temat nie wiedzą był dzisiaj u mnie psycholog bo mam problemy z 16-sto letnia córką i opowiedział jak odstawił cukier z codziennej diety powiedział że przeżył męki.

Pozdrawiam moich ziomali

Narka i do przodu wszystko będzie dobrze choć sąsiad mój wrócił do nałogu po 18-tach nie palenia .