Jakie są skutki uboczne rzucenia palenia?

napisał/a: Ralfik0301 2012-04-05 17:43
A może spotkamy się w święta popijemy ziół, walnemy tabletke na uspokojenie, wyściskamy się z tego bólu i cierpienia.
A w Śmigusa po wiadrze schłodzonych ziółek na głowe i do domu, co Wy na to?
napisał/a: Ralfik0301 2012-04-05 17:49
a może wspólne wakacje?
kilkadziesiąt osób
każdy ma bat w ręku jak zobaczy kogoś z fajką - jeb po dupie. Skuteczność w rzucaniu palenia 100%.
Ja bym się bał zapalić.
napisał/a: frappe1 2012-04-05 18:51
Gdyby na takie "wspolne wakacje" pojechaly osobniki na odstawieniu od nikotyny i z takim wk....m, jak obecnie ja mam to czarno widze takie wakacje. O dziwo dzisiaj wszystkich boli glowa, a mnie codziennie boli a dzis mam lekkosc w glowie. Za fajnie jednak nie jest, bo na zakupach ogarnal mnie taki lek i slabosc, ze myslalam, ze kozla wywine. Rany, a bylo dzis calkiem dobrze od rana...Fakt faktem kupilam sobie te ziolowe tabletki uspokajajace, o ktorych pisala Michorek i juz zdazylam lyknac 4. Moze dlatego ogarnela mnie ta slabosc..
napisał/a: lusiek1 2012-04-05 19:28
Frappe z doswiadczenia mojego i innych moge Ci powiedziec ze slabosc i lek to nastepny typowy skutek uboczny. Ja niepale juz ponad 2 lata i jeszcze to mam. Duzo zadziej i nie takie silne ale mam. Najgorsze tez jest to ze nie wazne jak dlugo sie palilo skutki sa prawie takie same. Byli tu ludzie ktorzy palili tylko 3 lata i tez to mieli. Z ziolowymi tabletkami to nie wiem ale wiem ze jak sie miesza ziolowe z normalnymi lekami to licho wie co moze sie przytrafic. Medycyna za malo jeszcze wie na ten temat.
Przekonalem sie ze palenie to straszne swinstwo i dlatego nigdy juz nie zapale mimo ze wiem i nigdy nie zapomne jaka to byla przyjemnosc. Powodzenia dziewczyno i nie poddawaj sie.
napisał/a: stella s. 2012-04-05 19:54
witajcie Kochani!
mnie już głowa nie tłucze i mam nadzieję, że Was też nie. właśnie przeszła mi myśl o slimku, ale wygooglowałam sobie płuca palacza i poskutkowało, marne widoki! nie dam się temu małemu glutowi, o nie!!

a z gościem z siłowni nawiązaliśmy kontakt wzrokowy, zawsze coś ;))
napisał/a: frappe1 2012-04-05 20:36
Lusiek, nie poddaje sie, ale ciezko chwilami jest. Mowie sobie,ze przezyje, ze sama sobie to spowodowalam i sama z tego wyjde. Psychika ludzka jest jednak bardzo skomplikowana. Podziwiam Lusku za te 2 lata niepalenia, dajesz wiare ludziom, ze jednak mozna zyc bez papierosow. Caly czas sobie mowie, ze to taka walka, gdzie ja dostaje w glowe i kreci mi sie w niej niczym w mlynku, a pozniej to ja wale, bo jestem w stanie wytrzymac (ten bol?). Rosne w sile za kazdym uderzeniem. Jestem w stanie wytrzymac te leki, oslabienia, bylebym taka nerwowa nie chodzila i nie wyzywala sie na najblizszych. Nigdy do tej pory nie mialam problemow ze zdrowiem, wiec jest tez dla mnie niezlym szokiem, ze nagle czuje sie krucha jak slomka na wietrze.
Stella, zadnych slimkow. Jestes zupelnie szczesliwa bez tego!!Z Twoich postow wieje duuuzy optymizm!
napisał/a: stella s. 2012-04-05 20:49
Frappe, widać że rozsądna z Ciebie babka! wierzę, że Ci się uda! w końcu zrobi Ci się żal dzieciaków, że tak się nad nimi pastwisz.

cholera, u mnie nadal brak objawów "po". tzn. coś mi się dziś zaczęło odksztuszać, ale bardzo delikatnie. a! i ciuszki przyciasne się robią, szkoda że w biust nie idzie tylko w uda ;))
napisał/a: lusiek1 2012-04-05 21:01
Stella, Frappe wszystko jest w waszych rękach. Forum pomaga i pisanie tu pomaga jak najbardziej. Lekko nie jest a może być jeszcze gorzej. Nastawcie się na 9 miesięcy. Taka jest średnia.
Stella cieszę się że jest postęp. Po nitce do kłębka. Czy była jakaś iskra?
napisał/a: ~Anonymous 2012-04-05 21:24
Shiro
detereg
vielta
Pawlik
januszk
zlich
pati
katia
Czemu milczycie??? Trzymacie się jakoś...????
napisał/a: tentypo 2012-04-05 21:51
Witam,

mam taki mały problem/zmartwienie. Rzuciłem palenie w lutym i jest dużo lepiej. Nie świszczy mi w płucach, lepiej się czuję, przytyłem trochę i w ogóle wszystko byłoby cacy gdyby nie... kaszel. Ciągle mam jakby małą chrypę i kaszel. Najbardziej wieczorem. Często odchrząkuję też szarą flegmę, ciemną - tak jakbym wypluwał jakieś śmieci z płuc, jak się porządnie odkaszlnę to potem jest już czysta flegma i czuję jakby się tam to wszystko mega mocno nawilżało. Za dużo nawet tego śluzu jest i i tak muszę go odkaszlnąć, czy to może oznaczać, że oczyszczają mi się płuca, oskrzela, czy co tam jest, czy raczej się przebadać?

W styczniu miałem robione badania krwi i były w normie.
napisał/a: ~Anonymous 2012-04-05 21:58
tentypo napisal(a): oczyszczają mi się płuca, oskrzela, czy co tam jest

Wielu tak miało,nie denerwuj się....ja mam wrażenie,że Ci z nas którzy dużo odkrztuszają szybciej się odtruwają.I mają inne objawy odstawienia dużo słabsze...Także kaszlaj sobie na zdrowie! Dosłownie!!!! Powodzenia!
napisał/a: tentypo 2012-04-05 22:04
Dzięki. Tak myślałem. Przez 15 lat musiało się tam trochę nazbierać. Poza tym przeszło świszczenie w płucach i uczucie bulgotania rano, więc jakieś efekty są :)