Jakie są skutki uboczne rzucenia palenia?

napisał/a: Mariuszemaen 2010-02-25 10:04
czesc wszystkim meczennikom nikotynowym :P :)))

Mam dobre wiadomosci ciesze sie i chce sie podzielic chociaz nie chcialem pisac o tym zeby nie zapeszyc ;P
Od 3 dni jest u mnie wielka poprawa gonie do pracy jak szlaony mam ochote znow do zycia mimo ze pada u mnie w Madrycie i pogoda do kitu.Juz nie boli mnie w okolicach serca i w klatce piersiowej jak to lubialo mnie bolec dzien w dzien od 3 czy 4 stycznia normalnie czasem tylko cos gdzies tam delikatnie o czym nawet nie mysle.
Mysle ze wkacu te bole puszcza calkiem i bede (bedziemy) normalnym czlowiekiem nadajacym sie do zycia a nie Mekolem ktory marudzil wszystkich do okola.

Pozdrwiam was :)

Poradzimy sobie! :D

Mariusz
napisał/a: ~Anonymous 2010-02-25 10:46
A nie mówiłam!!!!!! Bardzo się cieszę Mariusz, wiem jaka to ulga kiedy życie przestaje boleć-super!!! Madryt mówisz...? Tam pewnie już dużo cieplej jak u nas. nie?
Pisz częściej takie maile-bije od nich optymizm! Serdecznie Cię pozdrawiam
napisał/a: atena1979_09_22 2010-02-25 15:32
A jednak, mój organizm zaczyna mnie chyba brać na przetrzymanie :). Co za ironia, jak nikgdy nie kaszlalam jako palacz to teraz cos mi zalega, na dodatek uroslo cos na jezyku i boli gardlo, a zdrowa jestem... w Bielsku piękna pogoda od paru dni, ale nie zwracam na to uwagi, wszysto przecież kiedys przechodzi:). Chyba bardziej niz glowa dokucza mi podejscie innych palaczy, którym jak mówię, że tym razem świetnie mi idzie, bo do tego dojrzałam i nie zacznę na nowo i się mocno eksajtinguje, żeby podnieść własną motywację, to patrzą sceptycznie i mówią: pogadamy za rok :/, najgorsze dopiero przed Tobą itd. ! - mało budujące, ale tak już chyba musi być, że jak przyjdzie co do czego, to zamiast przyjaciół ma się fora ..pozdrw.
napisał/a: ~Anonymous 2010-02-25 16:13
Atenka- tak mi się właśnie wydawało-za dużo na siebie wzięłaś,tak naraz...ja też tak próbowałam kilka lat temu......tak na fulla,na maxa zmienić wszystko.....i po 10 dniach dopadła mnie taka depresja,że zaczęłam i jeść i palić i mieć wszystko w du..e! Bądź teraz dla siebie dobra,rozpieszczaj się -wystarczy,że borykasz się z NP....Nie odstawiaj tak naraz wszystkiego Atenko,jak się organizm upora z detoksem to sobie wtedy powalczysz z resztą. Tym bardziej,że widzisz sama jak walczy(ból głowy,kaszel,gardło)....spokojnie,poradzisz sobie ,zobaczysz.....A na głupie komentarze znajomych nie zwracaj uwagi,niech Ci nie psują humorku.Dzielna jesteś bardzo,pozdrawiam.....
Cahir-co tak dzisiaj nic nie piszesz?
Nesula-co dobrego,jak się trzymasz?
Iwetkaaa-całuski
lusiek-odezwij się
Jezior-......
napisał/a: jola666 2010-02-25 16:39
Witam moi mili jest nas coraz wiecej bardzo fajnie u mnie bylo super przez kilka dni. Nie biore leków jakiś czas ale dzis czuje sie nie za dobrze nie moge spac dobrze budze sie w nocy mam sny po których lape dola na caly dzien. nigdy nie mialam takich problemów ze snem wlasciwie to chyba czuwam żeby nie zasnąć do pracy.czasami lapie mnie taki dziwny stan serce zaczyna mi bić i ten strach to trwa chwile moze 10 min moze mniej ale głupie uczucie. Pramolan który bralam okazal sie pomocny ale chyba zaczyna sie od nowa.Znów dopadają mnie te lęki. To już ponad 2 miesiące jak nie pale. Czy wy też tak macie że najchętniej byście przespali caly dzień.Pojawia się strach przed wyjściem z domu. Skąd sie to bierze
napisał/a: Iwetkaaa 2010-02-25 17:45
Michorek, odsyłam całuski, : )
Jola - 10 marca będzie w sumie 3 miesiące jak nie palę i też zostały mi gdzie niegdzie lęki, ``herhocle`` czyt. trzęsawki wewnętrzne, i też przespałabym najchętniej cały dzieeeeeń, ale nie mogę przecież tak.
Podejdź do tego tak `pokaż i sobie i nam i im i wszystkiemu że jesteś silna, i nie dasz sobą rządzić [mówię o śmierdzielu który się Ciebie domaga i psuje nam psychę] < 3 Będzie dobrze!


TRZEBA PO PROSTU NIE DAĆ SIĘ ŚMIERDZIELOM I ICH POKONAĆ.
napisał/a: Nesule 2010-02-25 20:18
Hej wszystkim,

Michorek: trzymam się świetnie! Nie mam głodu nikotynowego, więc często zapominam o temacie palenia - co bez wspomagaczy było po prostu niemożliwe. Pomaga też pogoda, od poniedziałku w Katowicach jest słońce i od razu chce się żyć! Kurcze, ja paliłam od 15-ego roku życia i tak nie do końca pamiętałam jak to jest bez palenia. Teraz mam wrażenie, że odżywają moje zmysły. Nie mówię tylko o węchu i smaku ale o tej grubej ścianie z plexiglasu, która oddzielała mnie od świata. Zaczęła znikać, czuje się bardziej osadzona w rzeczywistości. Niestety stwierdzam również, że świat smierdzi :) Potem, brudem, szczynami..

Atena: co do tych głupich tekstów innych palaczy - ze wstydem przyznam, że też tak gadałam jak ktoś rzucał. Bo mnie wkurzał, bo się zamierzał wypisać z klubu "straconych". Dla mnie niepalący człowiek, uprawiający sporty i przegryzający w pracy zielone jabłko był jak kosmita. Trochę mu się dziwiłam, trochę zazdrościłam a w zasadzie to go nienawidziłam. Rzucanie palenia przypomina innym palaczom, że fajki nie są OK. Za to głęboko wierzę, że teraz z roku na rok coraz więcej Polaków będzie rzucało. I wcale nie dlatego, że drogo (nałogowcowi to zwisa, prędzej kupi papierosy niż bułki) ale z powodu szykujących się ustaw zakazujących palenia praktycznie w każdej przestrzeni publicznej. Palenie robi sie po prostu niewygodne. Więc głowa do góry Atena! Wszyscy przez to przejdą, a ty już będziesz miała za sobą ;)

Pozdrawiam.
napisał/a: Jezior 2010-02-25 20:43
Michorek o co chodzi??

Nie mam dnia wczoraj umarła mi sąsiadka w wieku 35 lat na tego jebanego rak normalnie się popłakałem. Sam nie wiem co mi jest więc od marca zaczynam rajd po lekarzach .

Pozdrawiam i idę się upić z żalu.
napisał/a: ~Anonymous 2010-02-25 20:53
Nic Jezior-te trzy kropki oznaczają: Nie martw się!
Nikt nam nie obiecywał,że życie będzie proste,radosne i z happy endem....czasami jest wszawe i bardzo niesprawiedliwe!!!!Wypij też za moje zdrowie!
napisał/a: Jezior 2010-02-25 21:07
Wiem ze tu jesteś pozdrawiam Cie
napisał/a: marplus4 2010-02-25 22:03
Witam wszystkich. Chwilke nie pisałem bo mnie też dopadło jakieś grypsko. U mnie bez zmian dalej się męczę a trwa to już 2 miesiące i 2 tygodnie. Może troszke lepiej z psychiką ale te bóle klatki to są wyczerpujące aż plecy bolą. Jakoś to będzie.
napisał/a: marplus4 2010-02-25 22:04
A zapomniałem przybyło mi troszke siwych włosków i pozbyłem sie parę kilo.