to znowu Ja Nerwica

napisał/a: la_inca 2013-11-18 08:47
Witam Was,
Jak tam po weekendzie?
u mnie nawet dobrze, wczoraj wieczorem jak szłam spać, to zaczęły się jakieś delikatne jazdy, ale wiecie co? Pozwalam być objawom, pozwalam im być, moze to głupio zabrzmi, i one wtedy odchodzą, np. taki objaw, ze w głowie jakos tak dziwnie mi się robi, wzrok zaczyna szwankować, a ja mówie sobie, proszę, mozecie mi dowalić mocniej, i one odpuszczają :)
Ana tak jak piszesz, że Tobie pomaga bieganie, bo tak to działa, zrzucasz cały balast i nie ma juz wtedy siły na rozmyslania, dlatego tak ważny dla nas jest sport. Ja swego czasu jeździłam rowerem.
Witam poranna. Faktycznie nieciekawa jest Twoja opowieść :( tak mi się wydaje, że jak miałam taki zły okres w swoim życiu jakoś 2009 rok, to czułam się podobnie, najgorsze to trzesienie sie i ten ścisk... położyc sie i nie wstać. Chociaż akurat to nie jest dobra rada. Poczytaj jak masz siłę może o tym jak z tym walczyć, Aniołek ma świetną wg mnie książkę, jak poprosisz to na pewno Ci prześle, opisane w niej dużo metod radzzenia sobie w róznych sytuacjach. Pisz tu z nami, może w pewnym stopniu to pomoże.
Pozdrawiam!
napisał/a: aniolek27 2013-11-18 14:12
Hey dziewczyny,wcześniej nie miałam czasu zajrzeć ale jestem.Musze Wam powiedzieć,ze w niedziele musiałam być w pracy,musiałam kogoś zastępować a to była praca z ludźmi handel,wiec w sobotę miałam pietra jak sobie poradzę,jak będę mieć atak,co ludzie powiedzą,jak przeżyje to,ale przeżyłam i uwierzcie mi nie miałam w ogóle czasu na myślenie,nic mi się nie stało 7h pracy bez kompletnie jakiegokolwiek złego samopoczucia,tylko dziś mnie boli szyja bo mnie przewiało bo to było na powietrzu wiec trochę lipka i jestem zmulona bo wstawałam o 5,nie dospałam i tak ledwo chodzę,ale ciesze się naprawdę,myślę ze tego co potrzebuje to praca ale nie mogę ciągle pracować bo synkiem nie ma się kto zając i lipa.,ale przynajmniej wiem,ze nie jest ze mną źle:), poranna,bardzo Ci współczuje,i jeśli to Nerwica to tak łatwo nie odpuści,musisz się skontaktować z lekarzem,bo sama nic nie stwierdzisz,jeśli będzie to faktycznie Nerwica,to trzeba będzie z nią walczyć jak my tutaj,raz lepiej raz gorzej,i niestety Nerwica przewraca życie do góry nogami,nic na to nie poradzimy,ale najważniejsze,ze żyjemy i się wspieramy,ale tez z tego co piszesz byłaś u lekarza i miałaś coś z migdałami ale skoro nadal objawy są to coś musi być nie tak,wiec warto iść jeszcze raz.Mi 8 lekarzy powiedzialo,ze to Nerwica,ja do dzis jakos nie umiem uwierzyc,bo objawy sa naprawde prawdiwe,realne i czesto okropne,wiec dodatkowe badania nigdy nie zaszkodza.
napisał/a: ana202 2013-11-19 03:24
Witaj Poranna :)
Z Twojej opowieści wynika, że to nie musi być nerwica. Niedobory niektórych witamin działają również negatywnie na układ nerwowy (przepraszam ale nie pamiętam dokładnie jakie to były witaminy) o ile dobrze pamietam to niedobory magnezu i zelaza wplywaja jakos na uklad nerwowy - nie chce sklamac, informacje do doczytania. Proponuję udać się do lekarza i nie dawać wpychać w siebie antybiotyków czy innych specyfików i pozwolić na to żeby diagnozowano nas bez badań - jeśli czytałaś poprzednie posty to wiesz, że u mnie leczenie u lekarza rodzinnego zakończyło się tym, że prawie się zadusiłam i musiałam wymusić wręcz skierowanie do szpitala.
Z całego serca trzymam kciuki, żeby nie było to nic poważnego.


la_inca - też praktykuje metodę "chcę więcej" hehe i na prawde robi się lepiej. Ostatnio zaczynało się u mnie w autobusie. Zaczęłam sobie mówić w myślach "gdzie jeszcze mnie złapiesz? dawaj zaduś mnie w tym autobusie, co tak słabo? (...itd...)". To brzmi zabawnie, ale jak byłam na prawdę zła już na to że mnie złapało - jechałam na spotkanie z przyjaciółmi z którymi daawno się widziałam (na popijawe krotko mowiąc) i byłam zła że się zaczynam źle czuć w takim momencie - to na prawdę zadziałało jak ręką odjął, aż się zdziwiłam, że nerwica od tak sobie odpuściła bo zapowiadało się nie fajnie... To było w piątek i od tamtej pory (odpukać) czuję się dobrze... może się obraziła nerwica? :)

Aniołku - u mnie żaden lekarz tego nie zdiagnozował, sama widzę, że pomaga mi tabletka uspokajająca, muzyka relaksacyjna i inne psycho-fazy. Gdybym faktycznie się przecież dusiła to raczej to by mi nie pomogło? Poza tym musze odpocząć od naszej służby zdrowia bo oni mnie jak dotąd tylko zdenerwować potrafili... Staram się uporać z tym choróbskiem puki nie jest gorzej - a wiem, że może być gorzej. Na razie mi to wychodzi i moje dolegliwości są coraz rzadziej i często są słabe. Jeśli te duszności nie będą mnie męczyć na co dzień będę wniebowzięta :)
napisał/a: aniolek27 2013-11-19 11:14
Hey dziewczyny, u mnie jak narazie dobrze, ząb mnie nie boli ale zapisałam się do dentysty.I teraz w weekendy będe pracować bo naprawde dobrze mi to robi.W naszej sytuacji trzeba cieszyć się każdym dobrym dniem.Tez ana robie tak jak mam juz dość nerwicy, że w myślach mówie chrzanie to prosze bardzo atakój nerwico mam to w du...,i działa bo nadal jestem i ja osobiśćie mam dosyc naszej służby zdrowia bo uwarząja mnie pewnie za wariatke hehe..i sama sobie radze i dużo jem magnezu i powiem szczeże, że też ataki mam krótsze ale czasami silne, ale też nie mam takich mysli jak kiedyś. Pozdrawiam
napisał/a: ana202 2013-11-19 23:16
A i ja muszę się wybrać do dentysty - w poszukiwaniu pracy, więc pewnie odwiedzę ich więcej niż mam zębów ;)
Gdybyś potrzebowała rady co do zębów - służę radą ;) Coś tam o tym wiem, a i swoją wiedzę odświeżę hehe
Czyli wszystko jest na dobrej drodze... :) a jak u Ciebie la_inca? lepiej troszkę?
napisał/a: la_inca 2013-11-20 09:02
Witam, witam,
U mnie nie najgorzej, jakoś tam sobie radzę i leci, mam sporo pracy i jak jestem cały czas w biegu, to i nie ma czasu na nerwicę :)
To dobry pomysł dziewczyny, żeby znaleźć pracę, właśnie tak dorywczo, jak nie ma ciśnienia dużego, ze musicie pracować, żeby było co do gara włożyć. Pamiętajcie tylko, żeby taka praca nie była źródłem stresu, bo może wyrządzić więcej złego, niż przynieść jakiś pożytek.
Wiadomo, badania to podstawa, najpierw trzeba wykluczyć choroby somatyczne, żeby można było powiedzieć, ze to jest nerwica. Tylko głupie to, bo na dobrą sprawę, mamy już zdiagnozowaną nerwice, zaburzenia lękowe, jak zwał, tak zwał, a co w przypadku nowych objawów? Znaczy trzeba co "chwilę" chodzić się badać? Kurde, to dla mnie jest beznadziejne....
napisał/a: aniolek27 2013-11-20 20:30
Hey dziewczyny, u mnie dziś tak sobie, bo jestem cały czas przemęczona i słabo sie czuje i nie wiem czy to przez nerwice, masz racje la_inca niby mamy zdiagnozowaną nerwice ale jak nas łapnie cos nowego to własnie co mamy leciec do lekarza który i tak nam nie pomoże jak ja tam w kartotece mam napisane nerwica i pewnie jaki kolwiek objaw i tak zignorują beznadzieja...teraz siedzie czuje się słabo nie wiem czemu i głowe mi sciska tak dziwnie ehh..a jesli chodzi o ząb ana to jakiś czas temu ukruszył mi się jak ugryzłam bułke i teraz jakos zaczeło to bolec taki ból jak by od nerwa mocny i krótki ale mam wizyte w nast środe i nie wiem czy wystarczy plomba czy kanałowe leczenie i ide na fundusz ale wiadomo, że płacic i tak bede iekawe ile?I mam nadzieje, że mnie nie ochrzani bo nie chodze do dentysty bo nie miałam problemów z zębami aż do teraz.I jeszcze jedno ja zajadam nerwice czyli duzo teraz jem ogolnie mam 1.64 i waze 54kg ale teraz mi sie troche przybralo i trzeba coś z tym zrobic a z moja nerwica ciezko o mobilizacje..oczywiscie w domu w szkole zachowuje sie normalnie nikt nie wie ze nadal mam problemy i trzymam to w sobie, ciagle tez chce zrobic platne badania krwi wiecie by sie uspokoic ze nic sie nie dzieje ale nadal nie poszlam ehh..pozdrawiam
napisał/a: la_inca 2013-11-21 08:30
Hej dziewczyny,
Zobaczcie co dziś wyczytałam " Mózg jest jednym z najdelikatniejszych organów naszego ciała. Już po 25. roku życia rozpoczyna się jego kurczenie. Uprawianie sportów ekstremalnych grożących urazami głowy może przyspieszyć proces zmian strukturalnych i tracenie synaps, co zmniejsza możliwości poznawcze. Negatywny wpływ na nasz najważniejszy organ mają także nerwice, zwłaszcza powszechne przy dzisiejszym tempie życia nerwice lękowe - po 30. roku życia około 1,5-krotnie przyspieszające proces wytracania neuronów. Dlatego ważne jest spożywanie magnezu. Ja codziennie biorę jedną kapsułkę. Ale najlepiej wchłanialne są te rozpuszczalne, podobno :)
U mnie normalnie, o świetnie Aniołku, że poruszyłaś temat tycia.....mam tak durne jazdy, że nawet sobie nie wyobrażacie. Mam fazy np. że jak patrzę na siebie w lustrze, to wydaje mi się, ze jestem chuda i że chudnę, więc objadam się, naprawdę bardzo dużo wtedy jem, aż do momentu, gdy widzę, że już jestem gruba, widzę się w monstrualnym rozmiarze. Wg mnie oczywiście :))) i zaczynam się odchudzać i tak w kółko macieju....
Aniołku a może to związane z tym, że zima idzie i dlatego więcej jesz, żeby nabrać sadełka :)
Przypomniała mi się sytuacja z lata. Ugryzł mnie w stopę jakiś robak, może meszka, a może pająk nie wiem, w każdym bądź razie, spuchła mi noga bardzo, siedzę sobie w domu patrzę a ta noga coraz grubsza, zestresowałam się jak nie wiem, zaczęło mnie dusić, myślałam, że mam uczulenie na jad tego "stworka" i że zaraz umrę, mąż chciał mnie wieźć na pogotowie, ale mówię mu, dobrze, przeczekamy i zobaczymy. Przespałam noc, oczywiście opuchlizna nie zeszła. Poprosiłam lekarza żeby obejrzał moją nogę, i pani doktor jak zobaczyła /tak myślę/ mój strach w oczach, kazała od razu przynieść mi neospazminę :))) Tak wiec moja panika musiała być ogromna...A nadmienię, że w karcie nie mam wpisanej nerwicy.
Pozdrawiam i miłego dnia!
napisał/a: aniolek27 2013-11-21 08:59
Hey la_inca, ja zaraz jade do miasta z kumpelami na zakupy i mam nadzieje, że to przetrwam, bo czuje sie tak sobie nadal coś mi słabo..a jesli chodzo o wage powiem Ci szczeże że ja np mam podobnie mysle że schudłam jest oki to mam momenty obzerania sie az do czasu jak ktos mi nie powie że chyba przytylam lub sama tego nie stwierdze i wtedy widze że jestem max gruba i jestem na diecie i np waże sie a waga stoi w miejscu albo lepiej idzie w góre jak to możliwe jak przecież byłam na diecie to wtedy max sie denerwuje i mam wtedy wszystkiego dosyc mimo że inni nie widza że źle wygładam.A i tez zażywam magnez, i pewnie z tym naszym mózgiem to racja już ma dosyc tej naszej nerwicy, tych mysli i dzialania na wysokich obrotach...najchetniej to bym spala cale dnie nic mi sie nie chce!
napisał/a: la_inca 2013-11-21 09:13
Super, jedź i się relaksuj, i pamiętaj, żeby sobie mowić, ze pozwalasz być lękowi, objawom, a nawet chcesz ich wiecej :)
Kup sobie coś ładnego ;)
Pozdrowionka
napisał/a: aniolek27 2013-11-21 18:00
Hey la_inca byłam w miescie jakos przetrwalam, kupowałam prezent na urodziny synka, ciuszki i zdziwicie sie ale jestem skarbnikiem w szkole i obowiazki kupowania na rozne okazje spadaja na mnie i kumpele..i własnie sie dziwie mam tyle spraw, obowiazki, dzis tyle latania a i tak nerwica jest, a mówia zajmuj sie czymś innym a nerwica odpusci a u mnie jakos tak nie jest..tak i dzis te zakupy, pare razy myslalam że padne i czulam sie tak dziwnie jak bym byla wewnatrz siebie nie umiem tego wyjasnic to dziwne uczucie i mam je czesto i dzis cały czas...miałyscie tak kiedys? Dziś jeszcze wychodze z kolega, miejcie nadzieje że wytrwam...nadal jestem osłabona ale staram sie funkconowac normalnie..a i juz pisałam że przez nerwy nie umiem sie skupic, duzo zapominam i z koncentracja u mnie kiepsko..eh dziewczyny co to nas jeszcze czeka...a ida swieta, może wtedy nerwica odpusci..
napisał/a: la_inca 2013-11-22 09:02
Hejka,
to nie jest tak, że nerwica odpuści jak się czymś zajmiemy, chodzi o to, że jak coś robisz to zajmujesz myśli i wtedy nie myśli się o objawach. Ale nie zawsze tak jest, jak zauważyłaś, może za bardzo się skupiałaś?
Jak się udał wieczór z kolegą?
Ja chyba za bardzo nie lubię świąt, może inaczej same święta tak, ale tych przygotowań, bieganiny tego nie lubię.
Miłego weekendu!